[ZABAWA] 1000 pikinierów
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
910 pikinier wpadł do wyrwy czasoprzestrzennej i przeniósł się w przyszłość do Hong Kongu. Niestety dla nie go była to rzeczywistość, w której Godzilla walczył z Destroyah i został zdezintegrowany przez Spiral Heat Ray.
Ten, kto walczy z potworami, powinien zadbać, by sam nie stał się potworem. Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również w nas.
908 pikinier był eskortą ludzkiej karawany w Dwarf Fortress. Na jego nieszczęście gracz zdecydował okraść karawanę i pikinier zastał zmielony na pasztet przez pułapki w korytarzu przez który przechodził.
Ten, kto walczy z potworami, powinien zadbać, by sam nie stał się potworem. Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również w nas.
- postal III
- Miłośnik broni
- Posty: 139
- Rejestracja: 08 lip 2009, 11:15
- Lokalizacja: Olsztyn
907 Pikinier był idiotą i podczas codziennego joggingu spadł z urwiska.
Jem dżem
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14476
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
906 pikinier podczas obiadu nadział siebie na swój widelec i osobiście zjadł. Tylko kompotu nie wypił.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...


- postal III
- Miłośnik broni
- Posty: 139
- Rejestracja: 08 lip 2009, 11:15
- Lokalizacja: Olsztyn
Pikinier 904 właśnie instalował tekstury ZugHorDuda ale wywalił mu error i się zabił.
Ostatnio zmieniony 20 paź 2012, 23:41 przez postal III, łącznie zmieniany 1 raz.
Jem dżem
903 pikinier szedł sobie przez las aby zobaczyć... las (z jakimś kolesiem):

Ucieszony pikinier był ucieszony. Nie zdając sobie sprawy z drogi jaką idzie, zboczył z niej. Szedł bez opamiętania z opamiętaniem, aż tu naglę wielki pająk wyskoczył z boku ekranu. Pikinier bardzo się przestraszył [aż prawie puścił w gacie] i zaczął uciekać:

...ale dalej nie było drogi. Dalej była tylko rzeka. Zobaczył tylko kłodę w kształcie alfa romeo, więc postanowił do niej wsiąść aby zarywać laski:

Tak oto szczęśliwy pikinier odpłynął szczęśliwy w dalszą drogę [aż nie spadł z krańca świata i nie zginął].
KONIEC!
PS.:

EDIT: bo enter

Ucieszony pikinier był ucieszony. Nie zdając sobie sprawy z drogi jaką idzie, zboczył z niej. Szedł bez opamiętania z opamiętaniem, aż tu naglę wielki pająk wyskoczył z boku ekranu. Pikinier bardzo się przestraszył [aż prawie puścił w gacie] i zaczął uciekać:

...ale dalej nie było drogi. Dalej była tylko rzeka. Zobaczył tylko kłodę w kształcie alfa romeo, więc postanowił do niej wsiąść aby zarywać laski:

Tak oto szczęśliwy pikinier odpłynął szczęśliwy w dalszą drogę [aż nie spadł z krańca świata i nie zginął].
KONIEC!
PS.:

EDIT: bo enter

Ostatnio zmieniony 03 lut 2013, 16:19 przez Zaver, łącznie zmieniany 1 raz.
900 pikinier miał nieszczęście mieszkać na zacofanym świecie, który został zaatakowany przez Mrocznych Eldarów. Stracił on oko, 60% skóry, kość udową oraz dziewictwo. Na party wbili Emperor's Children i pojmali ME oraz pikiniera. Wyrwali mu drugie oko, połamali wszystkie palce, usunęli nerki, połowę wątroby oraz resztę skóry. Niestety zabawę przerwali im Tyranidzi OMNOMNOM-ując wszystko. Resztki żyjącego jeszcze pikiniera zostały połknięte przez Karnifeksa. Obcy został zmnieniony w kupkę pyłu chwilę poźniej, gdy Imperium przeprowadziło Exterminatus. Ale pikinier już o tym nie wiedział. Zabiła go niestrawiona przez Karnifeksa górna połowa Arco-Flagellant'a.
Ten, kto walczy z potworami, powinien zadbać, by sam nie stał się potworem. Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również w nas.
- Silver Dragon
- V.I.P.
- Posty: 7078
- Rejestracja: 11 sie 2007, 23:28
- Lokalizacja: East Mayberry
- Otrzymał piwo: 2 razy
898 pikinier znudzony życiem postanowił popełnić samobójstwo przez zrobienie 'sepuku' - Tak długo pukał się w głowę że pękła mu czaszka
Przybyłem, zobaczyłem... i polała się krew 



- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14476
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
897 pikinier poszedł w ślady 898 pikiniera, ale pękł mu palec. Potem pękł następny, następny, następny... Aż w końcu, w pełni desperackiej furii zjadł swoją dłoń. Potem przedramię. Łokcia już nie dał rady, zadławił się. Zwymiotował i padł.
Przyszły robaki, zjadły wymiociny. I też padły.
Przyszły ptaki, zjadły robaki, i też padły. Przyszły, bo to gęsi oskubane były.
Gęsi zjedli goście. Zostały po nich koście.
Koniec bajki.
Przyszły robaki, zjadły wymiociny. I też padły.
Przyszły ptaki, zjadły robaki, i też padły. Przyszły, bo to gęsi oskubane były.
Gęsi zjedli goście. Zostały po nich koście.
Koniec bajki.

Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...


- Silver Dragon
- V.I.P.
- Posty: 7078
- Rejestracja: 11 sie 2007, 23:28
- Lokalizacja: East Mayberry
- Otrzymał piwo: 2 razy
876 pikinier lubił za pomocą pompki pompować sobie powietrze do tyłka. Niestety było mu mało. By poczuć o wiele większą ekstazę, podłączył się do kompresora. Spazm przyjemności był wręcz rozrywający
BTW:
To jest autentyk

Głupota ludzka nie ma granic
BTW:
To jest autentyk


Głupota ludzka nie ma granic
Ostatnio zmieniony 16 lip 2013, 19:34 przez Silver Dragon, łącznie zmieniany 1 raz.
Przybyłem, zobaczyłem... i polała się krew 


