Czemu frajej? Frajer, nie frajej.
Dzisiaj w klasie pedagog odniosła jakiemuś kolesiowi legitymację, jednocześnie mówiąc, że "uwaga już znalazła się w dzienniku". Dał się przyłapać na paleniu papierosów. To dopiero frajer. Tylko jeszcze nikt się nie dał złapać nawalony
Co pić jeśli w ogóle brać się za picie alkoholu?
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
- SovietPolska
- Zabójca na sterydach
- Posty: 525
- Rejestracja: 18 sie 2007, 01:36
Nie pijcie! Co mi się wczoraj podziało... Żołądek to chyba na drugą stronę przewróciło. Popiliśmy cytrynówki domowej roboty a potem może po 100ml wódki. Miazga. Wczoraj dzień po piciu wszystko było w porządku do godziny 16, potem zaczęła się rzeź, co 5 minut prawie rzygałem. Prawie bo nie mogłem nic ulać. Dopiero napiłem się zbawiennej coca-coli, gaz zaczął działać i poleciało ^^ po tym został mi tylko ogólny niesmak do wszystkiego. Można to nazwać kacem. Dopiero dzisiaj w miarę normalnie się czuję. I póki co nie mam ochoty na picie. Pora użyć mojej silnej "silnej woli" i mówić sobie "nie piję"
Może nie tyle "nie piję" co "piję, ale z umiarem". A co do cytrynówek, wiśniówek i innych śmierdzieli to nie znoszę takiego czegoś. Ostatnimi czasy odstawiłam wszystkie piwa i wódki, za to raz na dzień piję trochę wina ( różowe lub czerwone, niesłodzone, niekonserwowane, czyli francuskie) i powiem wam, że czuję się o wiele lepiej niż wcześniej. Z resztą wino jest zalecane w codziennej diecie.SovietPolska[ pisze:Pora użyć mojej silnej "silnej woli" i mówić sobie "nie piję"
https://www.google.pl/imgres?imgurl=http ... 29,r:6,s:0 Ot co!
Co wy chcecie? Cytrynówka jest ok. Bardzo dobrze ją przyswajam, nie ma tego odruchu obrzydzenia, jak przy wódce. Ja cytrynówkę polecam, tani i szybki w przyrządzaniu samogon.
Tak, WINO, a nie siarczan. Cena wina pewnie zaczyna się od 30 za butelkęDzastin pisze: Z resztą wino jest zalecane w codziennej diecie.
No raczej... przecież nie miałam na myśli jabola za 5złKariko pisze:Cena wina pewnie zaczyna się od 30 za butelkę
Co do zawartych w winach siarczanach:Kariko pisze:WINO, a nie siarczan.
https://www.nawidelcu.pl/in-vino-veritas ... ny,1,1,808
Niby dział o alkoholu, a ile się można dowiedzieć
- SovietPolska
- Zabójca na sterydach
- Posty: 525
- Rejestracja: 18 sie 2007, 01:36
Wiesz, mój panzer żołądek zawsze dawał sobie radę z każdą ilością alkoholu. A teraz było coś innego. Pier... nie piję do sylwestrakazik pisze:Soviet, ja tak mam po niemal każdym ostrzejszym przepiciu się. Idzie do tego przywyknąć, choć do najmilszych takie kace morderce nie należą.
Z wódkami domowej roboty to jest tak, że kumpel chciał zrobić 50%, powiedział że zrobił 40%, a wyszło 70%. Jak piję takowy samogon to nigdy nie udaje mi się wypić tyle, co tej wódy sklepowej.
Cytrynówka Lubelska - bardzo polecam, na pewno znacie. Można to pić i pić, natomiast ostrzegam przed nadmierną konsumpcją - ta wódka jest tylko o 4% słabsza od normalnej 40%, co w praktyce nie oznacza nic - sieka tak samo. W dodatku jest ona słodka, więc po zbyt dużej ilości można mieć dobrego kaca. 300 ml cytrynówki i 200 zwykłej wódki - moja recepta na sukces.
Cytrynówka Lubelska - bardzo polecam, na pewno znacie. Można to pić i pić, natomiast ostrzegam przed nadmierną konsumpcją - ta wódka jest tylko o 4% słabsza od normalnej 40%, co w praktyce nie oznacza nic - sieka tak samo. W dodatku jest ona słodka, więc po zbyt dużej ilości można mieć dobrego kaca. 300 ml cytrynówki i 200 zwykłej wódki - moja recepta na sukces.
- Deadly Jake
- Miłośnik broni
- Posty: 140
- Rejestracja: 17 wrz 2010, 07:47
- DiamondSoul
- Miłośnik broni
- Posty: 113
- Rejestracja: 24 mar 2007, 10:42
- Lokalizacja: Bęęędzin
Robseßed pisze: Cytrynówka Lubelska - bardzo polecam, na pewno znacie. Można to pić i pić, natomiast ostrzegam przed nadmierną konsumpcją - ta wódka jest tylko o 4% słabsza od normalnej 40%, co w praktyce nie oznacza nic - sieka tak samo. W dodatku jest ona słodka, więc po zbyt dużej ilości można mieć dobrego kaca. 300 ml cytrynówki i 200 zwykłej wódki - moja recepta na sukces.
co do tego jak najbardziej się zgadzam!
uwielbiam tą cytrynówkę, ale ja piję ją zawsze bez dodatku czystej ogólnie ostatnio mam wstręt do czystej wódki, choć kiedyś w sumie tylko ją piłam (preferowałam bolsa i gorzką żołądkową), smakowa - ok, czasem mam smaka, ale czysta.. coś mi się stało i mnie aż cofa, mogę jedynie od czasu do czasu napić się symbolicznie 2-3 małe kieliszki, nie więcej.
piwa? toż to mogę pić i pić, wypiję prawie wszystkie. ale najbardziej lubię harnasia, żubra (taak.. pewnie niektórzy się zdziwią ale mi te piwa naprawdę bardzo smakują, może nie mam zbyt dużych wymagań smakowych? ) często mocne! + okocim mocne (ale teraz się jakby zepsuło, często czuć taki jakby spiryt, że cholera jasna) lech czasami, tyskie bardzo sporadycznie. natomiast jeśli chodzi o wina to tu nie jestem właściwie w ogóle wybredna, wytrawne nie wytrawne, słodkie nie słodkie, może być każde. oczywiście pomijając tu jabole ł: choć też się je piło! tak samo jak bajkała.. (ruski 'szampan' ^^, jeśli ktoś nie wie) - ogólnie tanie wina narazie się już nie zdarzają, jednak w najgorszym wypadku... czemu nie, haha
swojego czasu lubiłam też pić Malibu, ale teraz wydaje mi się strasznie mdłe, chyba pozmieniały mi się troche gusta alkoholowe
Ostatnio zmieniony 17 mar 2011, 23:29 przez DiamondSoul, łącznie zmieniany 1 raz.
cienka linia
między kłamstwem
a prawdą
między kłamstwem
a prawdą
Cytrynówka lubelska jak najbardziej polecam, można bez zapity nawet pić. A po za tym zacytuję staropolskie przysłowie: "Wszystko jedno jaka wódka. Ważne, żeby była zimna." I do tego się stosuję- piję to co jest na stole/pod ręką.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... olska.html
Jak zakazali fajek w knajpach, to mówiłem, że w końcu do alkoholu też mogą się dobrać!
Jak zakazali fajek w knajpach, to mówiłem, że w końcu do alkoholu też mogą się dobrać!
Lata mijają i tak jak powiedziałem - tak też czynię. Nadal nic nie wypiłem i pić nie zamierzam.
"Are the hills going to march off?
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."