Kary śmierci w Polsce się nie stosuje. Z jednej strony to dobrze, gdyż korupcja w naszym państwie dosięga wszystkich, także ludzi, odpowiedzialnych za wydawanie wyroków, czyli...
Sędziów łatwo przekupić już teraz, a co działoby się, gdy w grę wchodziło ludzie życie? W przeszłości miały miejsce (na świecie) niesłuszne wyroki śmierci. Jednak zabitym np. na krześle elektrycznym, oprócz dobrego imienia, życia nie zwrócono. Do kogo mieć tutaj pretensje? Ludzie zrzucali i będą zrzucać winę na siebie nawzajem, byleby tylko ich nie winić, za coś, co bardzo trudno...
Udowodnić, że kara śmierci jest słuszna/niesłuszna, jest rzeczą niemożliwą. Bo, z jednej strony, dobrze zabić kogoś, kto mógłby uczynić wiele złego społeczeństwu, życiu porządnych ludzi. Jednak, do cholery, jesteśmy tylko ludźmi. Wychodzę z założenia, że skoro nie ja dałem życie, to i nie mi dane jest je komuś...
Odebrać życie niewinnemu... to byłoby coś strasznego. W więzieniu, niekiedy, skazani dochodzą ze swoimi prawnikami swej niewinności i... często ją udowadniają. A przecież gdyby zostali straceni, to... zginęliby, nie mogąc się już obronić.
A co Wy sądzicie o karze śmierci? Proszę o w miarę długie i uzasadnione wypowiedzi.

PS Patrząc przez go(o)gle
