Psy :)
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
Ale przez te 2-3 dni będzie leżało, śmierdziało i wkurzało potencjalnych przechodniów.
"Are the hills going to march off?
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
- Silver Dragon
- V.I.P.
- Posty: 7078
- Rejestracja: 11 sie 2007, 23:28
- Lokalizacja: East Mayberry
- Otrzymał piwo: 2 razy
Masz rację, nie warto. Czasami ludzie są o wiele gorsi niż psy. A jaki właściciel, taki pupilekAlixo pisze:Co ty, porównujesz psa do człowieka?
Co z tego, że będziesz czyścić po swoim pupilku, skoro inni właściciele psiaków będą mieli wszystko głęboko w rzyci. Ty będziesz się wysilał a syf i tak i tak będzie. Tu trzeba by było zmienić ludzką mentalność.Mr Minio pisze:Po psie i swoim zwierzaku należy sprzątać. Zwierzątko to nie tylko przyjemność, ale też obowiązki. Musisz go myć, karmić to i sprzątać po nim. Jak, za przeproszeniem, nasra, to Twoim zasranym obowiązkiem jest to sprzątnąć. Wyobrażasz sobie ludzi załatwiających się na wielką skalę na chodniku?
Potencjalni przechodnie niech najpierw zadbają o siebie. Dla mnie o wiele większym problemem są wszędobylskie śmieci, ale to już inna sprawaMr Minio pisze:Ale przez te 2-3 dni będzie leżało, śmierdziało i wkurzało potencjalnych przechodniów.

Przybyłem, zobaczyłem... i polała się krew 



- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14476
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
W parkach trawa także służy na miejsca miejskich pikników.Alixo pisze:Przechodnie zazwyczaj powinni chodzi po chodnikach, wydeptanych ścieżkach, mój załatwia się na "dziewiczych" polach gdzie nikt nie chodzi.
Ale właśnie taki jeden pierwszy może zacząć to zmieniać. Od czegoś trzeba. Będzie śmieszył, intrygował i - pobudzi do myślenia. I nie chodzi mi o obywatelską postawę i takie tam pierdoły. Ale żeby po prostu być człowiekiem a nie świnią i żyć w przyjemnym otoczeniu. Niestety, jak jest, to jest.Silver Dragon pisze:Co z tego, że będziesz czyścić po swoim pupilku, skoro inni właściciele psiaków będą mieli wszystko głęboko w rzyci. Ty będziesz się wysilał a syf i tak i tak będzie. Tu trzeba by było zmienić ludzką mentalność.
Wiecie? Znam takiego psa, który zawsze wraca ze spaceru z człowiekiem, który lubi mówić "Bry!". Fajny z niego psiak, spokojny, czysty.

Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Tiquill, łącznie zmieniany 1 raz.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...


- Silver Dragon
- V.I.P.
- Posty: 7078
- Rejestracja: 11 sie 2007, 23:28
- Lokalizacja: East Mayberry
- Otrzymał piwo: 2 razy
Nie mam zamiaru robić z siebie durnia. Wystarczyło mi zobaczyć jak wyglądała okolica po zimie >> zwątpiłem. Jeden wielki sral i śmietnik.Tiquill pisze:Ale właśnie taki jeden pierwszy może zacząć to zmieniać. Od czegoś trzeba. Będzie śmieszył, intrygował i - pobudzi do myślenia. I nie chodzi mi o obywatelską postawę i takie tam pierdoły. Ale żeby po prostu być człowiekiem a nie świnią i żyć w przyjemnym otoczeniu. Niestety, jak jest, to jest.
Jak już pisałem swego czasu w SB. W Niemczech zawsze rano idzie gość ze specjalnym odkurzaczem i zbiera świństwa. Problem nie istnieje. Czemu w Polsce nikt o tym nie pomyśli?
Przybyłem, zobaczyłem... i polała się krew 



- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14476
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
No, trzeba dużo samozaparcia. I przyznam, nie wszędzie się da. Bo gdy okolica durna, to łatwo durniem zostać.Silver Dragon pisze:Nie mam zamiaru robić z siebie durnia.
A mamy bezrobocie... Bo durnie nami rządzą. Od władz gminnych po sam szczyt. I bo durnie ich wybierają. Daleko nam do kultury bycia. Sterany naród z nas.Silver Dragon pisze:W Niemczech zawsze rano idzie gość ze specjalnym odkurzaczem i zbiera świństwa. Problem nie istnieje. Czemu w Polsce nikt o tym nie pomyśli?
Ale koniec z ludźmi, tutaj rządzą psy! Wracajmy do tematu.

Jako kilkulatek pamiętam w domu i podwórzu owczarka niemieckiego. Duże, serdeczne i niezbyt mądre chyba bydle. Jak że byłem często zabawką w jego łapach i pysku, rodzice oddali go, w trosce o me zdrowie i życie.

W wieku dorosłym miałem kundla, ładny pies - czarny, podpalany, połowa wielkości owczarka, lśniąca sierść. Bardzo trwożliwy. Kiedyś mi go ukradli, bo był szczekliwy, więc dobry do pilnowania. Długo chodziłem i szukałem go. Wreszcie wrócił, sam. Widać nie przydał się, bo jego tchórzliwość była silniejsza niż szczekliwość. Jaki on wtedy wychudzony i niepewny do mnie szedł. Jak go wtedy uściskałem.

Więcej psów nie miałem i nie chcę mieć. Zbyt emocjonalna pasja. I, co tu mówić, cenię wygodę, a przy psie trzeba pracy. I rośnie moje uczulenie na sierść zwierzęcą. Alergia, choroba współczesnej ludzkości. Dziś jesteś zdrowy, jutro i ciebie dopadnie. Tak było ze mną.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Tiquill, łącznie zmieniany 1 raz.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...


- Silver Dragon
- V.I.P.
- Posty: 7078
- Rejestracja: 11 sie 2007, 23:28
- Lokalizacja: East Mayberry
- Otrzymał piwo: 2 razy
Ja mam kundelka średniej wielkości. Znalazłem go jeszcze będąc małolatem w worku z materiału wraz z pięcioma innymi koło śmietnika. dopiero co na oczy widziały. Reszta psiaków 'rozeszła' się jak ciepłe bułeczki. Kto przechodził, brał jednego, a mój psiak jest już ze mną 19 lat 

Ostatnio zmieniony 27 kwie 2011, 15:01 przez Silver Dragon, łącznie zmieniany 1 raz.
Przybyłem, zobaczyłem... i polała się krew 


