Anime

Nasze forumowe zabawy i przyjazne rozmowy o niczym i na pełnym luzie. Wcześniej znane jako Mały Hyde Park. Posty nie są zliczane.

Moderatorzy: Moderatorzy, Admini

Awatar użytkownika
Tiquill
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 14476
Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
Lokalizacja: z naprzeciwka
Postawił piwo: 1 raz
Otrzymał  piwo: 1 raz
Kontakt:

24 wrz 2008, 06:48

wasacz93 pisze:Anime = japońska kreskówka
Manga = japoński komiks
Czyli wreszcie najprostsza i najlepsza definicja zaistniała tu była!

Z anime zetknąłem się pierwszy raz, gdy jeszcze nikt w Polsce nie używał tego określenia. To były lata 80-e, jedyny słuszny ustrój emitował w publicznej tv serial dla dzieci i młodzieży, "Bajki japońskie". Nie wiem, jak to się nazywa w oryginale i czy to było popularne na świecie, ale miało u nas wielką oglądalność. Jezu, jakże mi się to podobało! :roll: Raj dla duszy, raj dla oczu! Piękni szlachetni ludzie i zwierzęta zwyciężały zło, przeżywając bogate przygody. To było coś niepowtarzalnego. Melodia z tego serialu nadal potrafi wrócić w mojej pamięci, szczątkowa forma, ale jest. A serial zaczynał się wijącym sie smokiem albo raczej latającym wężem, na którym siedział chłopiec o bardzo dużych oczach. Uśmiechnięty szeroko. I inni też mieli duże oczy. To chyba była anime. Jeśli ktoś kojarzy, o jakim serialu piszę, niech da znać tu.

Potem były lata przerwy. Człowiek dorósł i takie tam. Na jakiejś kulturalnej imprezie pewna grupa przedstawiała zjawisko nowe w Polsce, popularne za granicą, a zwane anime. Wtedy po raz pierwszy spotkałem się z określeniem anime. Chm, wszystko ładnie, ale mnie to już nie interesowało. Potem przyszły pokemony, postrach praworządnych katolickich matek i ojców. To degradacja psychiki małego dziecka! Tak było. :):

Wpadły mi w ręce po drodze komisy manga dla dorosłych. Łe? :zdziw: Dziecinna animacja plus erotyka i brutalna przemoc. Tego się strawić nie da! A jednak... cholerka, to ma swój smak. :drapanie: I swoją perwersję. I męczy po prostu - a w końcu nudzi.

A dziś mnie to całe zjawisko wcale nie interesuje. Null. I nie wiem dlaczego. Jedyne co mi się teraz spodobało, to to, że Ruskie się za to biorą. W końcu nie tylko japońskie realia (czy azjatyckie), ale te nasze europejskie. :ziewa:


Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Obrazek
Awatar użytkownika
Dr. Dundersztyc
Szalony Naukowiec
Szalony Naukowiec
Posty: 1299
Rejestracja: 05 gru 2007, 22:48
Lokalizacja: Druelselstein
Kontakt:

24 wrz 2008, 18:48

Tiquill pisze:Jeśli ktoś kojarzy, o jakim serialu piszę, niech da znać tu.
Tiquill moje śledztwo doprowadziło mnie do tej strony → https://www.nostalgia.pl/index.php?optio ... &Itemid=57

To chyba to anime. Tutaj → https://www.nostalgia.pl/index.php?optio ... &Itemid=64 masz opening.

Na to wygląda, że bohater latał na... kaczce, a nie na smoku ^^''


Obrazek
Awatar użytkownika
wasacz93
Seryjny zabójca
Posty: 314
Rejestracja: 13 sty 2008, 20:47
Lokalizacja: Rybnik
Kontakt:

24 wrz 2008, 18:59

"Piękni szlachetni ludzie i zwierzęta zwyciężały zło, przeżywając bogate przygody" oraz "serial zaczynał się wijącym sie smokiem albo raczej latającym wężem"? Noż w mordę, nie mam żadnych innych skojarzeń jak tylko... Dragon Ball :):. Nie pamiętam co prawda czołówki z siedzeniem na smoku, ale te zmieniały się wraz z aktualnymi w serialu wydarzeniami, więc... Możliwości są cztery:
- Dragon Ball;
- Dragon Ball Z;
- Dragon Ball GT;
- coś jeszcze innego, ale tu już nie pomogę :bolek:.


Obrazek
Awatar użytkownika
Dr. Dundersztyc
Szalony Naukowiec
Szalony Naukowiec
Posty: 1299
Rejestracja: 05 gru 2007, 22:48
Lokalizacja: Druelselstein
Kontakt:

24 wrz 2008, 19:28

wasacz93 pisze:"Piękni szlachetni ludzie i zwierzęta zwyciężały zło, przeżywając bogate przygody" oraz "serial zaczynał się wijącym sie smokiem albo raczej latającym wężem"? Noż w mordę, nie mam żadnych innych skojarzeń jak tylko... Dragon Ball :):. Nie pamiętam co prawda czołówki z siedzeniem na smoku, ale te zmieniały się wraz z aktualnymi w serialu wydarzeniami, więc... Możliwości są cztery:
- Dragon Ball;
- Dragon Ball Z;
- Dragon Ball GT;
- coś jeszcze innego, ale tu już nie pomogę :bolek:.
Nie, nie, nie.
Tiquill pisze:To były lata 80-e
Przecież RTL7 [jak jeszcze był] zaczął DB puszczać w 1999 roku.


Obrazek
Awatar użytkownika
wasacz93
Seryjny zabójca
Posty: 314
Rejestracja: 13 sty 2008, 20:47
Lokalizacja: Rybnik
Kontakt:

24 wrz 2008, 19:55

Serio tak wcześnie? Wydawało mi się, że oglądałem go od początku życia, tak przynajmniej twierdzili moi rodzice (i dalej twierdzą) :bolek:. Ale DB i tak powstawało w latach '80-tych, więc może jednak je wtedy oglądał, np. na satelicie? Zaczekajmy na komentarz samego zainteresowanego.

EDIT:
Tiquill pisze:To były lata 80-e, jedyny słuszny ustrój emitował w publicznej tv serial dla dzieci i młodzieży, "Bajki japońskie".
Cholera, teraz to już jestem pogubiony :drapanie:. Pewnie jakieś anime, które się kiedyś pojawiło i zniknęło na przestrzeni dziejów. Tak czy inaczej, poszperaj na kreskowka.pl, tam też są jakieś anime, może coś trafisz.
Ostatnio zmieniony 24 wrz 2008, 20:01 przez wasacz93, łącznie zmieniany 1 raz.


Obrazek
Awatar użytkownika
Tiquill
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 14476
Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
Lokalizacja: z naprzeciwka
Postawił piwo: 1 raz
Otrzymał  piwo: 1 raz
Kontakt:

26 wrz 2008, 03:02

Hehe, ta kaczka to przygody Nillsa Holgerssona, też z zapałem to oglądałem, ale było emitowane parę lat później. I z anime ma to niewiele wspólnego. :D Ale dzięki, mam stonkę, która może doprowadzi mnie do celu.

Chwila... Już doprowadziła! :) To to! TO ta buźka! O mamciu... :roll: https://www.nostalgia.pl/index.php?optio ... &Itemid=46
Obrazek
Ale jak widać, pamięć jest zawodna. Ów chłopiec nie miał dużych oczu, a wręcz przeciwnie. I jak teraz patrzę, to raczej niewiele ma to z anime. :bolek: Ale to jest TO! :dzidzia: Dzięki wielkie!


No i znalazłem jeszcze jedną bajkę, którą posądzałem o "podwaliny" pod anime, Sindbad, emitowana w tych samych latach co Bajki. https://www.nostalgia.pl/index.php?optio ... Itemid=153
Obrazek
Równie cudowna jak Bajki japońskie i równie wciągająca. Ale sami oceńcie, ile oba seriale mają z anime. ;)
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Tiquill, łącznie zmieniany 1 raz.


Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Obrazek
Awatar użytkownika
Kariko
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 1227
Rejestracja: 28 gru 2006, 16:51
Lokalizacja: Bydgoszcz / Gdańsk

09 wrz 2009, 23:03

Chciałem założyć ten temat, ale widzę, że nie ma potrzeby. Cóż, otaku (fan japońskiej popkultury) nie jestem, bo np. nie czytam mang, ale anime uwielbiam. Moja historia z tym zaczęła się od (pomijając pokemony i db w dzieciństwie) Naruto, którego namierzyłem przerzucając kanały (emitowany bodaj przez Jetix). Później poszukałem w Internecie i znalazłem inne perełki, pozarażałem paru znajomych i tak powstał Chocapic :P

Najlepsze serie, to zdecydowanie:
- Death Note, już ktoś to wymieniał - nastolatek Yagami Lighto znajduje Notatnik Śmierci. Po wpisaniu weń imienia i nazwiska osoby (jeśli znamy jej twarz) osoba ta umrze po jakimś krótkim czasie na zawał serca. Lighto wpada na pomysł wytępienia wszelakiej maści przestępców, nawet pospolitych złodziei, toteż sprawą fali dziwnych śmierci zainteresował się genialny detektyw o ksywie L, a także ojciec Lighta, który jest policjantem :)

- Cowboy Bebop - klasyk z lat 90, opowiada o przyszłościowych łowcach głów, główne postaci Spike i Jet, to trochę antybohaterowie, którzy zrobią dużo dla pieniędzy :), świetna muzyka, która została wydana w pięciopłytowym wydaniu, dominuje blues i jazz

- Code Geass - szczególnie drugi z dwóch sezonów mi się spodobał. Młody książę, Lelouch Lamperouge z potężnego (i fikcyjnego) Imperium Britanii zostaje oddelegowany z niepełnosprawną siostrą do Japonii, będącą kolonią imperium. Przypadkowo natrafia na "terrorystów" (Japończyków, którzy chcą wyzwolić kraj) i tajemniczą C.C, która daje mu moc Geass (może jednorazowo zmusić osobę do wykonania rozkazu). Lelouch postanawia zrealizować swoje wielkie plany :>

- Samurai Champloo - XIXwieczna Japonia z klimatami ulic Nowego Jorku z lat 90. XX wieku (muzyka, beatboxy itp.), dużo akcji, krwi, czyli wszystko to, co tygrysy lubią najbardziej

- Green Green - nie pasuje do reszty, bo to ecchi (kobiety z przerysowanymi kobiecymi cechamii) i chyba nawet harem (łatwo się domyślić - duży stosunek żeńskich postaci do męskich), ale po prostu mam słabość do tej serii za lawinę durnowatego humoru
Ostatnio zmieniony 09 wrz 2009, 23:04 przez Kariko, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
Dr. Dundersztyc
Szalony Naukowiec
Szalony Naukowiec
Posty: 1299
Rejestracja: 05 gru 2007, 22:48
Lokalizacja: Druelselstein
Kontakt:

10 wrz 2009, 11:26

Kariko pisze:- Samurai Champloo - XIXwieczna Japonia z klimatami ulic Nowego Jorku z lat 90. XX wieku (muzyka, beatboxy itp.), dużo akcji, krwi, czyli wszystko to, co tygrysy lubią najbardziej
I spora dawka śmiechu :D
Ostatnio zmieniony 10 wrz 2009, 11:27 przez Dr. Dundersztyc, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
Kariko
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 1227
Rejestracja: 28 gru 2006, 16:51
Lokalizacja: Bydgoszcz / Gdańsk

04 paź 2009, 19:51

Pojawiło się nowe anime (dopiero 1 odcinek), które wydaje się ciekawe. Chodzi mi tu o Kaempfer. Pierwsze moje skojarzenia po obejrzeniu, to świetny Fate/Stay Night, chociaż to jest bardziej niepoważne, co może być ciekawą mieszanką wybuchową. Nie chcę jednak oceniać całości po jednym odcinku, więc więcej nie powiem.

Dla zainteresowanych https://www.animeseason.com/kampfer/


Awatar użytkownika
Dr. Dundersztyc
Szalony Naukowiec
Szalony Naukowiec
Posty: 1299
Rejestracja: 05 gru 2007, 22:48
Lokalizacja: Druelselstein
Kontakt:

04 paź 2009, 22:08

No co Ty, chyba żartujesz... To się umywa do niesamowitej fabuły i klimatu FSN. Już sam OP to jakaś pomyłka. Najpierw pościg, strzelanina w dość kiepskim wydaniu, a następnie cukierkowy OP... OMG... miałem dzisiaj rano srakę po wczorajszej bułce z MC Donald'a - to co zemnie wyszło wyglądało bardzo podobnie, tylko było mniej kolorowe i więcej jednolite :p

Dziwne, może kiedyś się skuszę...

Jak na razie czekam z niecierpliwością na:

https://www.first-squad.com/

Czy do cholery to się ukaże jeszcze w tym roku???

Na YT same trajlery na razie... nie lubię takiego spojlera.


Awatar użytkownika
Kariko
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 1227
Rejestracja: 28 gru 2006, 16:51
Lokalizacja: Bydgoszcz / Gdańsk

04 paź 2009, 22:20

Ja niestety na razie mam dużą kolejkę "do obejrzenia" - Trigun, GTO, Gurren Lagann, Gintama i jeszcze parę innych, a tu mi jeszcze coś takiego produkują. Mogliby się wstrzymać nieco :P. Swoją drogą ten First Squad to jest Sdelano w CCC.. eee w Rossiji, czy nie?

A co do porównania to FSN, to chodziło mi tylko o tematykę (turniej, walki itp.), a nie o klimat. Nieee, nie ma mowy, absolutnie :P


Awatar użytkownika
Dr. Dundersztyc
Szalony Naukowiec
Szalony Naukowiec
Posty: 1299
Rejestracja: 05 gru 2007, 22:48
Lokalizacja: Druelselstein
Kontakt:

04 paź 2009, 22:43

Kariko pisze:Swoją drogą ten First Squad to jest Sdelano w CCC.. eee w Rossiji, czy nie?
Yup. Ruski animiec, pewnie będzie dużo namolnej propagandy w klimatach wojny, mechów, magicznych artefaktów itp. Zobaczymy...

Ruski dubbing... ciężko będzie przyzwyczaić słuch, ale ja zamierzam oglądać w oryginale. Będzie klimat :p
Ostatnio zmieniony 04 paź 2009, 22:46 przez Dr. Dundersztyc, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
Kariko
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 1227
Rejestracja: 28 gru 2006, 16:51
Lokalizacja: Bydgoszcz / Gdańsk

04 paź 2009, 22:50

Dla mnie choroszyj będzie ruski dubbing :) Miła odmiana.

Swoją drogą ciekawe, czy ktoś z kraju nad Wisłą odważy się zrobić jakieś anime (ach, wątpię, nawet nie wiem, czy bym tego chciał w sumie). Jak na razie moda zmierza w dobrym kierunku, skoro zawitała do ruskich, zostało jej kilkaset kilometrów przez Białoruś :).


Awatar użytkownika
Dr. Dundersztyc
Szalony Naukowiec
Szalony Naukowiec
Posty: 1299
Rejestracja: 05 gru 2007, 22:48
Lokalizacja: Druelselstein
Kontakt:

05 paź 2009, 10:37

Kariko pisze:Swoją drogą ciekawe, czy ktoś z kraju nad Wisłą odważy się zrobić jakieś anime
U nas? Nie ma jakiś wybitnych talentów tzn. mangaków itp. Za tym musiałby iść duże pieniądze.

Po. 1 Producent z dużą gotówką.

Po. 2 sensei Makoto Shinkai od grafiki i kreski

Po. 3 sensei Rei Hiroe - spec od broni i dynamicznych walk z jej użyciem

Po. 4 Fabuła - najlepiej dramat powstania Warszawskiego, wszystko od początku do końca zgodne z faktami historycznymi, czyli kilku historyków najlepiej się w tym specjalizujących...

Z taką kadrą robienie animca o PW było by czystą przyjemnością ;)
Kariko pisze:Jak na razie moda zmierza w dobrym kierunku, skoro zawitała do ruskich, zostało jej kilkaset kilometrów przez Białoruś :) .
No co Ty, Kariko. Przecież to nie zimna wojna i animców na VHS'ach nie szmuglują z zachodu. Internet nie zna granic, problemem są pieniądze, odpowiedni ludzie i odpowiednie chęci.


Awatar użytkownika
Kariko
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 1227
Rejestracja: 28 gru 2006, 16:51
Lokalizacja: Bydgoszcz / Gdańsk

14 sty 2010, 14:04

Dr. Dundersztyc pisze:Po. 4 Fabuła - najlepiej dramat powstania Warszawskiego, wszystko od początku do końca zgodne z faktami historycznymi, czyli kilku historyków najlepiej się w tym specjalizujących...
Ja ci powiem, że chętnie bym zobaczył Polskę szlachecką (okres, jak np. w Mount and Blade Ogniem i Mieczem) w wersji anime :D. Oczywiście z wszystkimi przerysowanymi elementami typowymi dla japońszczyzny, wielkie miecze itp.
Dr. Dundersztyc pisze:No co Ty, Kariko. Przecież to nie zimna wojna i animców na VHS'ach nie szmuglują z zachodu. Internet nie zna granic, problemem są pieniądze, odpowiedni ludzie i odpowiednie chęci.
No tak, ale moim zdaniem potrzebna jest też popularność i zapotrzebowanie, a jak wiadomo większość ludzi nie szuka czegoś, co jest fajne na własną rękę, tylko kopiuje od innych i przyjmuje to, co jest mu sprzedawane (tak, uważam, że większość ludzi nie ma własnego zdania, własne zdanie jest wynikiem obracania się wśród konkretnych osób, w konkretnym miejscu i np. bycia wystawionym na konkretne reklamy). Jak na razie 90% popkultury u nas w kraju pochodzi z USA i nikt nie chce się wyłamywać. Zauważ, jak mało jest oryginalnych i wyróżniających się ludzi.



Hmph, a w kinach u nas tego tak, czy siak nie będzie, bo polska złota młodzież woli iść na film "Ciacho".


Zablokowany