BakenS pisze:nie działasz krzykiem, po prostu twoja siła leży w gadce, potrafisz odpowiedzieć tak, żeby ktoś się zamknął i się już nie odezwał.
Jestem zbyt głośny, więc - wolę mówić cicho. Zaś gdy sprzeczka, to słowo a nie natężenie głosu, tu zgadłeś. Lecz to mi nie pomaga. Bo się zamykają, owszem. Ale w gniewie i urażonej ambicji aż po grób. Mam bardzo przykrą i bolesną umiejętność dopierd... w paru słowach do żywego. Lepsza cisza.
BakenS pisze:Myślę, że jesteś oczytany, choć czytasz tylko takie książki, które są o człowieku.
Ludzie jako zbiorowość, z ich historią i myśleniem interesują mnie bardziej niż pojedyńczy człowiek. Który jest marnością. Ale czytam już rzadko. Nowe media wyparły ze mnie czytanie. Niestety. Wracam tylko wtedy, gdy... te nowe media się popsują. Bo: książki się nie psują!
BakenS pisze:Tiquill, nie wiem z jakiego powodu, ale ja sobie wyobrażam ciebie, jako Dzikiego z Poranka Kojota.
Oj, trochę mi z nim namotałeś, powiem...
Dzienis pisze:Typ outsidera, rzadko trafia na kogoś kto dzieli z nim jego zainteresowania.
O, Jezu! :ściana: Jak bardzo nawet...
Dzienis pisze:ale pochodzi ze wsi
Nie, małomieszczański typek ze mnie... z pochodzenia. Bo nie z ducha. A na wsi mieszka znaczna część rodziny tylko. Czyli jak u każdego prawie.
Był Dzienis, więc teraz
BakenS:
Wiek (po)poborowy, wzrost do 170 cm, krępy, łysa głowa, twarz okrągła i ospowata. Ubiera się w typie militarnym, z domieszką czerni. Buciory ciężkie więc także. Ma odruch ocierania nosa nadgarstkiem. Głos niski, z chrypą.