Muzyka z lat 80tych

[Silver Dragon]

M - Pop Music
Mike Mareen - Don't Talk To The Snake >>
Koto - Jabdah >>
When In Rome - The Promise >>
Fantastique >> Everybody Loves The Sunshine >>
Dead Or Alive - Brand New Lover >>
Bronski Beat - C'mon C'mon >>
Sandra - Secret Land >>
ZZ Top - Can't Stop Rocking >>
Patrick Hernandez - Born to be Alive >>
Udo Lindenberg - Sonderzug nach Pankow >>
Geier Sturzflug - Bruttosozialprodukt >>
Spider Murphy Gang - Skandal Im Sperrbezirk >>
Chilly - Secret Lies >>
Secret Service - Ten O'clock Postman >>
Vienna Lusthouse - Ready for Radetzky >>
Edelweiss - Bring Me Edelweiss >>

[Mr Minio]

Nowa dostawa! Jest kicz, jest też ambitnie i są polskie kawałki nawet!

[youtube][/youtube]

[Dzienis]

Aaaaa, tyle linków, kiedy ja to przejrzę...
Ale dzięki Mr Minio i Silver Dragon.

[EvilYeah]

żeby było zabawnie wrzucę tu album, którego nigdy nie słyszałem:
Jean Michel Jarre - Magnetic Fields

[Dzienis]

Przejrzałem w końcu twoje filmiki Minio.
Niektóre kawałki znałem (np. Tainted Love)
Rick Astley mnie rozjebał (wiem, że to dowcip internetowy)
Klaus Nomi - mocno zryte klimaty
To:

byłoby całkiem niezłe, świetna muzyka, klimat, ale wszystko psuje choroba psychiczna wokalistki (domyślam się, że taki wokal był efektem zamierzonym, ale kompletnie nie pasuje do muzyki).
Najlepszy kawałek to ten:
Świetnie wpleciony film Bergmana, a kawałek 9/10

Więcej takich jak powyżej proszę.

[Mr Minio]

Przejrzałem w końcu twoje filmiki Minio.

Better late than never.

Rick Astley mnie rozjebał (wiem, że to dowcip internetowy)

Successful troll is successful. Ale lubię ten kawałek.

Klaus Nomi - mocno zryte klimaty

Umiał śpiewać zarówno tenorem jak i kontratenorem - mistrz.

To:

byłoby całkiem niezłe, świetna muzyka, klimat, ale wszystko psuje choroba psychiczna wokalistki (domyślam się, że taki wokal był efektem zamierzonym, ale kompletnie nie pasuje do muzyki).

Przecież jej wokal jest w tym najlepszy. ;_; Za obrażanie geniuszu Jun dostajesz pięciominutowy zakaz pisania w moim temacie muzycznym na Cmentarzu. Może to Cię czegoś nauczy, hultaju. A sam utwór to oczywiście Kanon D-dur Pachelbela. Wszelkie crossovery muzyki klasycznej z innymi gatunkami są dla mnie prawie zawsze abominacją i gwałtem na genialnych dziełach, ale Togawa dokonuje tutaj (nie po raz pierwszy z resztą) cudu i tworzy coś niesamowitego. Myślę, że jej przeszłość w Guernice ma mocny wpływ na jej sposób wykonywania, aczkolwiek jest wiele utworów/występów, w których nie świruje.

<3
<3

Więcej takich jak powyżej proszę.

Sam bym więcej bardzo podobnych do powyższego chciał, ale zespół wydał tylko jednego (!) singla. Jest jeszcze strona B. Całość tutaj. To zespół Garego Numana był, więc jak chcesz podobnych, to zacząłbym poszukiwania właśnie od niego, ale niestety jeszcze nie zapoznałem się z jego twórczością. A patrząc na jego stronę na RYMie, to jest co poznawać. A dalsze poszukiwania to już zapewne cały gatunek Minimal Wave (plus jakieś jego połączenia z synthpopem na przykład). Dużo tam można obskurnych dobroci znaleźć.


Lata .80. Japonia. Kiczowaty Pop.



Lata .80. Japonia. Instrumentalny City Pop - esencja lat .80.



Lata .80. Japonia. Wyborny (a mało znany!) City Pop.

[BakenS]

Fat Larry Band - Act Like You Know
Bon Jovi - Livin on my prayer (chyba źle napisałem ostatnie słowo)

[ Komentarz dodany przez: Mr Minio: 2015-09-22, 15:40 ]
Dobrze.

[Yossarian]

Fat Larry Band - Act Like You Know

Kawałek z Vice City <3

[Dzienis]

Bon Jovi - Livin on my prayer (chyba źle napisałem ostatnie słowo)

To jeden z najbardziej nielubianych przeze mnie kawałków, ze względu za serwowanie go przez stacje radiowe aż do porzygu.

Better late than never.

Miałem wcześniej zbyt wolny Internet, dopiero ostatnio mam normalny.

Lata .80. Japonia. Kiczowaty Pop.

Niestety te trzy piosenki nie przypadły mi do gustu.
To nie twoja wina, po prostu podoba mi się jedna na dziesięć piosenek z tamtych lat (jestem wybredny, sam też szukam na YT). To i tak dużo, bo ze współczesnych utworów podoba mi się 1/30 albo 1/50.
Dzisiaj znalazłem np. to:

Całkiem przyjemne 7,5/10

A sam utwór to oczywiście Kanon D-dur Pachelbela.

Cholera, rzeczywiście kojarzyło mi się z jakimś klasykiem, ale nie byłem pewien, dzięki za oświecenie.

Wszelkie crossovery muzyki klasycznej z innymi gatunkami są dla mnie prawie zawsze abominacją i gwałtem na genialnych dziełach, ale Togawa dokonuje tutaj (nie po raz pierwszy z resztą) cudu i tworzy coś niesamowitego.

Myślę, że muzycznie jej zespół też daje radę.
A co do Togawy, to po prostu ten wokal w tej piosence nie przypadł mi do gustu. Ale już jej zachowanie sceniczne (ta dzikość) - rewelacja.

To zespół Garego Numana był, więc jak chcesz podobnych, to zacząłbym poszukiwania właśnie od niego, ale niestety jeszcze nie zapoznałem się z jego twórczością.

Troche poszperałem w Numana utworach, ale same 4-6/10, więc nic specjalnego niestety.

[Mr Minio]

Niestety te trzy piosenki nie przypadły mi do gustu.

Yuki Saito ma Cię już na celowniku, ignorancie! Ręce do góry!

Dzisiaj znalazłem np. to:

Całkiem przyjemne 7,5/10

Znam.

Ale już jej zachowanie sceniczne (ta dzikość) - rewelacja.

To jest najlepszy live ever.
[youtube][/youtube]
[youtube][/youtube]

Troche poszperałem w Numana utworach, ale same 4-6/10, więc nic specjalnego niestety.

Pierwszą jego płytę solową mam w planach chyba od roku. Kiedyś przesłucham.

[Dzienis]

To jest najlepszy live ever.

Jest fantastyczna (pomijając wybitną kiczowatość muzyki w tym utworze). Ciekawe o czym śpiewa.
No i jest cholernie atrakcyjna (to znaczy była). Szkoda, że aktualnie jest już stara.

[EvilYeah]

ap ropo GTA VC:
jedne z najlepszych z lat 80. jakie znam:
[youtube][/youtube]