
Może być synth-pop, eurodisco, pop-rock, electropunk, postpunk, jakiś ambitniejszy pop, rozmaite miszungi rocka i syntezatorów też wchodzą w grę, coś z dobrą perkusją, ballady też mogą być (byle dobre), najlepiej zagraniczne, bo polskie mam z grubsza obcykane.
Lata 80te były zajebistą dekadą dla muzyki (melodyjność, itp.), wiele zespołów i wykonawców zaistniało tylko dzięki jednemu/dwóm kawałkom, stąd takie rozdrobnienie i często ciężko znaleźć te najlepsze kawałki.
Będę wdzięczny.

I żadnego metalu!