Rząd Chorwacji na ostatnim posiedzeniu przebrany w stroje drużyny, nawet z rodzinami. Cały kraj świętuje. Szaleje. Mała Chorwacja o długiej historii. Byli Królestwem, zanim Polska była Polską. I będą Królestwem. Dziś.

Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
Dzienis pisze:Dużo bramek w finale. Ale ogólnie jakieś te mistrzostwa były mdłe, niski poziom.
Mdłe? Niski poziom? Oglądałem mało, ale relacji i skrótów więcej. Niski i mdły poziom mieli faworyci. Ale nie ci, co jednak wygrywali. Wszędzie chwalą, że o najlepszy Mundial w tym stuleciu a mało co, że nie poszliby w chwaleniu nawet dalej.Dzienis pisze:Ale ogólnie jakieś te mistrzostwa były mdłe, niski poziom.
Niemal zawsze jest tak, że ten, który rozjaśnieje nową gwiazdą nie wchodzi jednak na sam szczyt. Zawsze jest ktoś, kto przegoni go doświadczeniem. I tak było podczas tego ostatniego meczu. Chorwaci wspaniale biegali, atakowali, pracowali. Ale tuż przed bramką brakowało im, bardziej niż w poprzednich meczach, celnych podań, skutecznych ataków. Już byli z deka sprani. Podłamał też samobój. Zaś Francja, świeższa, silniejsza. Jej afrykańska armia była silniejsza, odporniejsza. A i doświadczenie mieli większe. Nawet takie łapanie przeciwnika za koszulki. Wyszkolili się tak, że to Chorwaci lecieli na glebę - a wszystko zgodnie z przepisami. Bardzo nieładna postawa drużyny Francji. Jebać!seebeek17 pisze:Chorwacja powinna wygrać.
Burza pustynna.Piroziom pisze:Jeżeli Francja to burza to Chorwacja jest nawałnicą
Według mnie gorszy od tego był tylko mundial w Korei. Najlepszy był chyba w RPA, miał super klimat. Te z 2006 i 2014 też niezłe. Tutaj nie było jakiegoś wysokiego poziomu, większość meczy była typu strzelić bramkę i obrona częstochowy, mnóstwo samobójów, kuriozalnych bramek, karnych. Żaden zawodnik zbytnio się nie wyróżniał. Wszyscy grali jakoś choletnie przeciętnie, bramkarze wpuszczali szmaty, król strzelców połowę bramek zdobył z karnych. Mnie się ogólnie niezbyt podobało. O Polsce nawet nie wspominam.Tiquill pisze:Mdłe? Niski poziom? Oglądałem mało, ale relacji i skrótów więcej. Niski i mdły poziom mieli faworyci. Ale nie ci, co jednak wygrywali. Wszędzie chwalą, że o najlepszy Mundial w tym stuleciu a mało co, że nie poszliby w chwaleniu nawet dalej.
Gdyby Francja przegrała to pewnie byłaby żałoba narodowaTiquill pisze: Dla wszystkich Chorwacja jest zwycięzcą. No i jak się cieszyli pięknie.
Spokojnie Tiq, my na szczęście mieszkamy poza FrancjąTiquill pisze:A we Francji? Czarnuchy z Afryki wygrały i czarnuchy pokazują, kto jest panem we Francji. Żałosne białe ludziki, nie postrzegają jeszcze, że to już świętuje kalifat. Ale - walić zgniłków.
Właściwie to tak, masz racje.Dzienis pisze:większość meczy była typu strzelić bramkę i obrona częstochowy, mnóstwo samobójów, kuriozalnych bramek, karnych. Żaden zawodnik zbytnio się nie wyróżniał. Wszyscy grali jakoś choletnie przeciętnie, bramkarze wpuszczali szmaty, król strzelców połowę bramek zdobył z karnych.
Wydaje mi się, że nie ma już nigdy co liczyć, że będzie inaczej. Jeśli jest lepsza obrona niż atak - mecze są nudne. Ale zapewniają, że punktu się nie traci. I koło się zamyka. Lepiej nie będzie.Dzienis pisze:większość meczy była typu strzelić bramkę i obrona częstochowy
To na pewno było cudne. Zwłaszcza Niemcy, hehe.Silver Dragon pisze:Cudnie było patrzeć jak wielkie tuzy piłki kopanej kolejno się wykruszają, niejednokrotnie w koszmarnym stylu
No nie wiem czy takie śmiechowe, największa kompromitacja na wielkim turnieju w XXI wieku, byliśmy pośmiewiskiem i najgorszą drużyną mundialu.Tiquill pisze:No i nasi też. Jak teraz, z perspektywy kilkunastu dni na te sceny patrzę, to już znikło zażenowanie i rumieniec wstydu. Śmiechowe to.