Jam jest znawca kina

[Mr Minio]

Serio, ogarnij się, melepeto jebana. Zachowujesz się w tej chwili jak zjebany fanboy pokemonów, któremu pokazałem obrazki z R34 jak pikachu rucha Asha w dupę.

Kurde, Asha to nie, ale Misty to bym chętnie zobaczył. Sauce pl0x.

Jeździł mnie, choć próbowałem z nim normalnie rozmawiać, nawet parę razy przekonał mnie do swoich racji pomimo tego, że zachowywał się jak totalna spierdolina.

Może jest jeszcze jakaś nadzieja.

Nie mam zielonego pojęcia co mnie powstrzymuje przed strzeleniem focha na Minia, chociaż przyznaję bez bicia, wkurwił mnie teraz niezmiernie.

MIŁOŚĆ! Ziomek, kto ma w tej chwili większy ból dupy? To ty się fochasz. Zadałeś pytania, odpowiedziałem ci na nie, a ty nadal odpowiadałeś ignorancją i bzdetami. To też popłynąłem:

Loc: ...dorośnij wreszcie.
Ja: Jestem dojrzalszy od wielu ludzi.
Albo byłem w gimbazie.
Teraz jest tylko regres
Loc: Już wiem jak się czują ludzie, którzy mnie widzą w szkole.
Ja: I ostre szpachlowanie dildasami przez słodkie Azjatki
[...]
Ja: Oglądaj pinku eiga!
Gdy na ekranie lewatywy analne ty będziesz miał lewatywy mentalne!
Ja miałem.
Dobra rzecz.

[Loc]

Myślę, że wszyscy mają na to wyjebane, Nubinio.

BTW, twój chatlog w ogóle nie wskazuje na to, bym wykazywał się olewactwem w stosunku do odpowiedzi na twoje pytania.

[Mr Minio]

Kiedyś mi ziomek na pewnym forum zarzucił, że reaguję na to jak ktoś obraża filmy, które kocham tak, jakby ktoś obrażał moją kobietę. Odpowiedziałem, że nie mam dziewczyny, a kino kocham, to muszę bronić jego godności. Dostałem tam za to dwa punkty reputacji i dożywotni respekt od każdego uczciwego fana kina.

[Loc]

Dobra, teraz wiem, by nasze relacje ograniczyć tylko do biznesu.

Over and out.

[Mr Minio]

Widzisz? Ja nie potrafię być poważny przez cały czas, Loc. Myślę, że w rozmowie w realu przychodzi mi to o wiele prościej, chociaż też często grube żarciki lecą.

[Loc]

Widzisz? Ja nie potrafię być poważny przez cały czas, Loc.

Kurwa, ty nigdy nie jesteś poważny, tylko że przeważnie nie wkurwia to aż tak.

[Mr Minio]

W rozmowach w tobą - prawie nigdy.

[Mr Minio]

Dobra, teraz wiem, by nasze relacje ograniczyć tylko do biznesu.

Biznesu? Kurde, to teraz bede musiał płacić za seks?

[Dzienis]

Nie oglądałem Harmonii Werckmeistera. I nie wiem czy się za to zabierać. Boję się, że się wynudzę i będę mieć kompletnie wyjebane na problemy bohaterów z węgierskiego filmu oraz że po seansie stwierdzę, że zmarnowałem ponad dwie godziny życia.

[Mr Minio]

Jeśli nie chcesz, abym cię zhejcił, to nie oglądaj. xDDDDDD

[Loc]

To idź się zakoleguj z Garretem Rezą, n00bie. W sensie, Minio.

[Mr Minio]

Garret n00b.

[Loc]

I widzisz, czemu nie lubię Harmoniaka? Jakbym go lubił to byłbym ZUPEŁNIE jak Garret. Nielubienie Harmoniaka przeze mnie to jedyna rzecz, która jeszcze nas razem trzyma.

[Dzienis]

Loc, obejrzyj Szatańskie Tango. Tylko całe obejrzyj, nie przewijaj.

[Loc]

Już mi polecał. Nie chce mi się.