HOT NEWS!

[Pangia]

Gdybyś był w temacie wiedziałbyś, że jakiś czas temu Episkopat Polski wyraził się jasno, że katolik nie może popierać tej metody zapłodnienia.

Wiem, że Kościół Katolicki nie popiera, a wręcz zakazuje in vitro. Ja jednak też jestem katolikiem i jakoś nie mam nic przeciwko (i nie chce mi się pisać, czemu )

[Dr. Dundersztyc]

Nie rozumiem dlaczego w ogóle z budżetu ma iść na tę metodę. Jestem temu przeciwny. Lepiej by te pieniądze zainwestowali w domy dziecka. Remonty, dofinansowania do bieżącej działalności itp. a nie się brali za robienie kolejnych nowych dzieciaków, gdy domy dziecka są przepełnione.

Metoda in vitro to nie to. Czy nie ma pilniejszych wydatków? Czy w służbie zdrowia wszystko hula i śmiga tak wspaniale, że trzeba się zajmować takimi pierdołami? Ludzie, którzy nie mogą mieć potomstwa to problem marginalny. Jak chcą mieć to niech płacą z własnej kieszeni. Ja idąc do lekarza prywatnego, by być dobrze zbadanym i by należytą diagnozę mi postawiono i ominąć kolejkę w NFZ'ecie muszę PŁACIĆ. Nikt mi się do tego nie dorzuca.

[Dr. Dundersztyc]

To był wyrok śmierci dla Tu-154

Wieża w Smoleńsku podała pilotom prezydenckiego Tu-154, gdy dolatywał do lotniska: „zejdźcie do 50 metrów”. Tak wynika z zeznań pilota Jaka-40, porucznika Artura Wosztyla, złożonych w prokuraturze (karta 1165), do których dotarli informatorzy „Gazety Polskiej”. Samolot był już wówczas wprowadzony na fałszywą ścieżkę, wprost w głęboką na 60 m dolinę, a widoczność we mgle w pionie wynosiła 30 metrów. Był to wyrok śmierci dla prezydenckiej maszyny.

Porucznik Wosztyl słyszał słowa kontrolera wieży wydawane po rosyjsku pilotom Tu-154 w radiostacji pokładowej Jaka-40, który wylądował w Smoleńsku 10 kwietnia o godz. 7.22. Rosyjski kontroler wypowiedział je, gdy drugi pilot Tu-154, Robert Grzywna, podał na wysokości 80–70 metrów komendę: odchodzimy. To dowodzi, że wieża kontrolna w Smoleńsku kierowała prezydencką maszynę do zderzenia z ziemią. Kontrolerzy na lotnisku Smoleńsk-Siewiernyj wiedzieli, że polski samolot był na fałszywej ścieżce schodzenia – był kierowany wprost w dolinę, głęboką na 60 metrów. Jak zeznał Wosztyl, rosyjski kontroler powiedział do pilotów prezydenckiego tupolewa: „jak na wysokości 50 metrów nie zobaczycie pasa, odlatujcie”. Wieża wiedziała, że widoczność w pionie w rejonie lotniska wynosiła wówczas zaledwie 30 metrów. Zejście polskiego Tu-154 do poziomu 50 metrów oznaczało nieuchronne zderzenie ze zboczem kończącej się doliny. Gdy piloci dojrzeli przez gęstą mgłę wyłaniające się zbocze, byli bez szans. Tylko znakomite umiejętności pierwszego pilota Arkadiusza Protasiuka spowodowały, że maszyna nie rozbiła się od razu o zbocze, lecz udało mu się poderwać samolot na kilkanaście metrów. Ale zaraz tupolew stracił fragment skrzydła, co stało się początkiem dramatu. To jednak nie tłumaczy tak ogromnych zniszczeń samolotu po upadku z kilku metrów. Co stało się w samolocie przed jego uderzeniem w ziemię, dlaczego kabina pasażerska praktycznie zniknęła w wyniku wypadku, dziś jeszcze nie wiadomo.

Zeznania polskiego pilota, co ciekawe, są w sprzeczności z zeznaniami Pawła Plusnina, kontrolera lotów w Smoleńsku. Zeznał on (karta 2538), według naszych informatorów, że zabronił schodzić pilotom Tu-154 poniżej 100 m. Zastanawiające, że ani komendy Rosjan, którą słyszał porucznik Wosztyl mówiącej o zejściu do 50 metrów, ani nawet tej z zeznań rosyjskiego kontrolera mówiącej o 100 metrach, która byłaby dowodem dobrych intencji wieży, nie ma w stenogramach. Jest to kolejna przesłanka dowodząca, że stenogramy, podobnie jak całe niemal śledztwo, sfałszowano.

Mijają trzy miesiące od katastrofy, a w śledztwie pojawia się coraz więcej niejasności. Tymczasem p. o nieżyjącego Prezydenta, Bronisław Komorowski, nic w wyjaśnieniu tej tragedii nie zrobił. Poza odznaczeniem rosyjskich milicjantów za ich poświęcenie w zabezpieczeniu miejsca katastrofy....

(lm, gw)

Źródło


Skoro nawet WP o tym pisze to musi być coś na rzeczy -_-"

[little_psycho]

I powiedzcie mi ludzie, jak tu wgl NIE myśleć o jakichkolwiek spiskach....

A kazik to dobry jest, najpierw mówi że wierzy w Boga zadziornie jednak uważa że kościół ma poronione ustawy zakazy itp, "wierzę w Boga a nie w kościół" a teraz uważa, że taka odpowiedź wystarcza...no ładnie.

[kazik]

A kazik to dobry jest, najpierw mówi że wierzy w Boga zadziornie jednak uważa że kościół ma poronione ustawy zakazy itp, "wierzę w Boga a nie w kościół" a teraz uważa, że taka odpowiedź wystarcza...no ładnie.

Jak chcesz się wypowiadać o moich poglądach religijnych, to prześledź chociaż moje wpisy w temacie W co wierzysz?

To był wyrok śmierci dla Tu-154

Sprawa zaczyna nabierać tempa. Ale i tak nie sądzę, że poznamy prawdę. Może coś się zmieni, jeśli Jaro wygra wybory, bo PO już dostatecznie mocno pokazało jak im zależy na wyjaśnieniu tej sprawy.

[ Dodano: 2010-07-05, 21:49 ]
Nie byłem pewien, gdzie to skrobnąć, więc napiszę to tutaj. Chciałem skomentować wyniki wyborów.Wygrał pan Bronisław Komorowski uzyskując 53.01%, co oznacza, że popiera go niecałe 30% narodu polskiego. Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że prezydentowi-elektowi jak i jego małżonce życzę owocnej kadencji z korzyścią dla Polski i tego, aby naród traktował ich lepiej niż poprzednią parę prezydencką.

Ja osobiście jestem bardzo zawiedziony wynikiem tych wyborów. Mój kandydat odpadł po pierwszej turze uzyskując 1.06% poparcia. W II turze poszedłem zagłosować na mniejsze zło, czyli Jarosława Kaczyńskiego. Nie głosowałem na niego dlatego, że mi się bardziej podobał, że uważałem go za lepszego kandydata, ani dlatego, że wierzyłem, że będzie bardzo dobrym prezydentem. Głosowałem na niego z dwóch powodów: po pierwsze jego program od strony etyczno-obyczajowej był bliższy mojemu postrzeganiu świata. A po drugie dlatego, że sądziłem, że jeśli Jarosław Kaczyński zostanie prezydentem zabierze ze sobą do Pałacu najlepszych swoich ludzi z PiSu. PiS pozbawiony lidera i ostatnich liczących się twarzy pogrążyłby się w kłótniach o władzę w partii, w skutek czego miałby bardzo małe szanse na dobry wynik w wyborach samorządowych i parlamentarnych. Na jego trupie miałyby szanse się przebić prawdziwe prawicowe, ideowe partie takie jak Prawica RP, UPR, WiP. Teraz niestety PiS ma spore szanse na wygraną w wyborach do parlamentu w przyszłym roku. PO straciło już wymówkę w postaci "złego prezydenta, który wszystko vetuje". A PiS będzie bardzo dokładnie patrzył na ręce zarówno rządowi jak i prezydentowi. Swoją drogą ostatnio nawet TVN zaczyna dopuszczać głosy krytyczne względem PO: [youtube][/youtube]


Odbiegając od tematu wyborczego. Chodziłem dziś za pracą i utwierdziłem się w przekonaniu, że żyjemy w bandyckim systemie. Chciałem iść pracować na budowę, na czarno. Dostałbym 8zł/h, pracował 9 do 11 godzin dziennie od pon. do pt. Co po prostym rachunku daje ponad 1500 zł miesięcznie. Fortuna to nie jest, ale na moje potrzeby by wystarczyło. Ale niestety w zaprzyjaźnionych formach budowlanych brakuje pracy dla robotników sezonowych. Więc byłem zmuszony iść do zakładu meblarskiego. Tam warunki podobne, z tym, że muszę pracować legalnie. A więc 40-godzinny tydzień pracy w trybie zmianowym i stawka 8zł/h. Ale po odliczeniu tego, co zostanie mi ukradzione przez państwo zostaje marne 5,60zł/h. Państwo kradnie mi 30% pieniędzy, które zarabiam od razu, z tego co mi pozostanie tracę jeszcze 22% VATu, ponadto płacę PTU, wszelakie akcyzy itd. itp. A potem ludzie się dziwią, że Polacy to cwaniacy, złodzieje i oszuści. Ale jak tu być uczciwym, skoro jestem okradany każdego dnia i to zupełnie legalnie przez państwo, które powinno bronić moich interesów.
To nie jest kraj dla uczciwych ludzi!

[Kariko]

Tam warunki podobne, z tym, że muszę pracować legalnie. A więc 40-godzinny tydzień pracy w trybie zmianowym i stawka 8zł/h. Ale po odliczeniu tego, co zostanie mi ukradzione przez państwo zostaje marne 5,60zł/h. Państwo kradnie mi 30% pieniędzy, które zarabiam od razu, z tego co mi pozostanie tracę jeszcze 22% VATu, ponadto płacę PTU, wszelakie akcyzy itd. itp. A potem ludzie się dziwią, że Polacy to cwaniacy, złodzieje i oszuści. Ale jak tu być uczciwym, skoro jestem okradany każdego dnia i to zupełnie legalnie przez państwo, które powinno bronić moich interesów.
To nie jest kraj dla uczciwych ludzi!

A to przywołuje mi na myśl kandydata, na którego ja zagłosowałem w pierwszej turze . Też sądzę, że to nie jest kraj dla uczciwych ludzi, a państwo należy traktować, jako największego wroga obywatela.

Nie byłem pewien, gdzie to skrobnąć, więc napiszę to tutaj. Chciałem skomentować wyniki wyborów.Wygrał pan Bronisław Komorowski uzyskując 53.01%, co oznacza, że popiera go niecałe 30% narodu polskiego.

To przez nędzną frekwencję. Chociaż, mimo wszystko nie chciałbym chyba, żeby ci, którzy olewają teraz wybory nagle ruszyli do urn, bo prawdopodobnie powybieraliby..."niemoje" opcje polityczne. Większość z niegłosujących to olewatorzy mający znikome rozeznanie.

Na jego trupie miałyby szanse się przebić prawdziwe prawicowe, ideowe partie takie jak Prawica RP, UPR, WiP.

Szczerze mówiąc, chciałbym tego. Ja wiem, ze Prawica RP to fundamentaliści religijni, a ja jestem ateistą z przekonania, ale jest to zdrowe tego wydanie, w przeciwieństwie do najbardziej konserwatywnej partii znanej z parlamentu.

[kazik]

A to przywołuje mi na myśl kandydata, na którego ja zagłosowałem w pierwszej turze . Też sądzę, że to nie jest kraj dla uczciwych ludzi, a państwo należy traktować, jako największego wroga obywatela.

Jeśli chodzi o kwestie ekonomiczne to mam poglądy najbardziej zbliżone do JKM, ale uważam, że ważniejsze są kwestie moralne i na robienie porządku z gospodarką przyjdzie czas, dlatego skreśliłem Jurka.

Osobiście coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że sporo ludzi uprawnionych do głosowania powinno zostać praw wyborczych pozbawione. A przynajmniej powinno się zaprzestać akcji medialnych zachęcających do pójścia na wybory. Po pierwsze nie rozumiem dlaczego więźniowie mogą głosować? Dlaczego głos przestępcy jest równy głosowi prawego obywatela? Swoją drogą zabawne, jak jednomyślni są więźniowie, jeśli chodzi o nowego prezydenta. 91,9% dla Bronisława Komorowskiego to całkiem przyzwoity wynik. A jeśli chodzi o innych to pomijam takie akcje, bo lepiej żeby idioci oddawali głosy nieważne, niż żeby wybierali kto ma nami rządzić. Ale ta medialna nagonka, żeby iść na wybory też ma niezłe efekty:
[youtube][/youtube]

[Kariko]

To proste - więźniowie głosują na Komorowskiego, bo się boją. Za Kaczyńskim zawsze stoi Ziobro, który jest znany z chęci zaostrzenia kodeksu karnego.

[Pangia]

lepiej żeby idioci oddawali głosy nieważne, niż żeby wybierali kto ma nami rządzić

Swoją drogą trochę to boli, że 200 tys. Polaków nie umie (nie chce) poprawnie zakreślić krzyżyka. Taki głupi naród?

[The Iceman]

https://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... l?skad=rss - niech się cieszy, że pójdzie siedzieć tylko na 3 miesiące (choć i tak jest to trochę długo, ale to nic w porównaniu z kilkuletnimi odsiadkami). Trzeba się leczyć. Ćpunce w głowie się pomieszało.

https://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... l?skad=rss - czas najwyższy. Temu pajacowi już dawno powinni odebrać posadę. Palikot to niezwykle kontrowersyjny polityk, któremu również coś się pomieszało w głowie. To również wszech znawca i wykwalifikowany badacz ds. katastrof lotniczych Przynosi tylko pośmiewisko PO i dziwię się, że ktoś w ogóle go lubi (od jednego JPkowca usłyszałem, że chciałby, aby Palikot został prezydentem Polski).

[Yama]

https://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... l?skad=rss - niech się cieszy, że pójdzie siedzieć tylko na 3 miesiące (choć i tak jest to trochę długo, ale to nic w porównaniu z kilkuletnimi odsiadkami). Trzeba się leczyć. Ćpunce w głowie się pomieszało.

Szczerze mówiąc, o tej osobie pierwszy raz usłyszałem podczas występu Jeffa Dunhama. Nie jestem zatem pewien, czy zasługuje ona na aż tak obszerny artykuł. Kolejny śmieć, który ma pieniądze, nic więcej.

https://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... l?skad=rss - czas najwyższy. Temu pajacowi już dawno powinni odebrać posadę. Palikot to niezwykle kontrowersyjny polityk, któremu również coś się pomieszało w głowie. To również wszech znawca i wykwalifikowany badacz ds. katastrof lotniczych Przynosi tylko pośmiewisko PO i dziwię się, że ktoś w ogóle go lubi (od jednego JPkowca usłyszałem, że chciałby, aby Palikot został prezydentem Polski).

Hmm... zauważyłem, że większość osób nagminnie krytykujących Palikota (nie kieruję tego do autora powyższego posta, mówię tylko o ogóle, szczególnie w sieci), to zazwyczaj "wielcy znawcy" polityki, którzy z Polski najchętniej zrobiliby mocarstwo i to w ciągu jednego dnia. Nie wspomnę już nawet o tym, że prawie wszyscy z nich opowiadają się za Korwin-Mikkem, bo mógłbym tutaj rozpocząć niepotrzebną dyskusję.

W każdym razie, ja Palikota po prostu lubię. Nie jestem zwolennikiem tego człowieka, zawsze ignorowałem jego plany dotyczące gospodarki i samego państwa, ale nie mógłbym powiedzieć, że za nim nie przepadam. Dla przykładu, z ogromnym zaciekawieniem słuchałem, gdy wypowiadał się on odnośnie wydarzenia w Smoleńsku. Jako jeden z nielicznych nie mówił wtedy o najmniej prawdopodobnych hipotezach, tylko skupił się na tym, co miało przynajmniej jakikolwiek sens. Czy czasem miał swoje odchyły? Pewnie, ale zazwyczaj musiał po prostu posunąć się do skrajności, by zwrócić uwagę innych na pewne aspekty. Nazywanie go w związku z tym chamem to zwykła ignorancja. Na takie miano, oczywiście w sferze politycznej, zasługuje już prędzej Silvio Berlusconi, którego wybryki nie były niczym uzasadnione, a nadal przez wielu uważany jest za świetnego premiera.

Szkoda, że Polska to taki kraj, w którym olewanie pseudo zasad moralnych oraz cynizm kończy się na wytykaniu palcami. Wasz świat musi być przeraźliwie smutny.

[The Iceman]

Nie wspomnę już nawet o tym, że prawie wszyscy z nich opowiadają się za Korwin-Mikkem

Nie popieram tego polityka. Ma innowacyjne pomysły (np. losowo wybierani sędziowie, aby uniknąć korupcji i prywatyzacja telewizji publicznej, żeby zlikwidować bezpodstawny abonament radiowo-telewizyjny), ale z niektórymi to przedobrzył.

to zazwyczaj "wielcy znawcy" polityki, którzy z Polski najchętniej zrobiliby mocarstwo i to w ciągu jednego dnia

Idealnie pasuje do pana Mikkego. Ale osobiście nie spotkałem się z takimi osobami w internecie. Większość, powiedziałbym, są to wielcy krytycy, którzy nie wiedzą czego tak naprawdę chcą. Nie możesz oceniać mnie, jeśli nic o mnie nie wiesz.

Wasz świat musi być przeraźliwie smutny.

Jeśli chodzi o mnie, to mój świat jest kolorowy Bardziej chodzi o to, co dzieje się w Polsce. Czasem trzeba dać komuś przysłowiowo po mordzie, żeby przestał się wydurniać. Pan Palikot pasuje na to miejsce idealnie. Mam nadzieję, że coś ruszy w tej sprawie.

[kazik]

Hmm... zauważyłem, że większość osób nagminnie krytykujących Palikota (nie kieruję tego do autora powyższego posta, mówię tylko o ogóle, szczególnie w sieci), to zazwyczaj "wielcy znawcy" polityki, którzy z Polski najchętniej zrobiliby mocarstwo i to w ciągu jednego dnia. Nie wspomnę już nawet o tym, że prawie wszyscy z nich opowiadają się za Korwin-Mikkem, bo mógłbym tutaj rozpocząć niepotrzebną dyskusję.

To może czas na lepsze okulary? Zdecydowana większość ludzi przeciwnych Palikotowi to PiS'owcy, których ten "polityk" uwielbia atakować. Gdyby wszyscy krytycy Palikota głosowali na Korwina, to podejrzewam, że pan Janusz Korwin Mikke miałby szanse na drugą turę.

[Yama]

Nie możesz oceniać mnie, jeśli nic o mnie nie wiesz.

"nie kieruję tego do autora powyższego posta (...)"

To może czas na lepsze okulary? Zdecydowana większość ludzi przeciwnych Palikotowi to PiS'owcy, których ten "polityk" uwielbia atakować. Gdyby wszyscy krytycy Palikota głosowali na Korwina, to podejrzewam, że pan Janusz Korwin Mikke miałby szanse na drugą turę.

Polecam przejrzeć jakiekolwiek, większe forum (podkreślam, że chodzi mi o forum, a nie komentarze na portalach informacyjnych). Wiadomo, że ludzie, o których mówisz, również stanowią dużą grupę przeciwników Palikota, ale po paru miesiącach przebywania w odpowiednich tematach, mogę śmiało stwierdzić, że i tak nie są najliczniejszym skupiskiem.

[Pangia]

A ja uwielbiam Palikota. Zawsze potrzebny jest taki człowiek, który nie boi się podejść do danych spraw z dystansem, ale ostro i nieco/bardzo kontrowersyjnie. Poza tym nierzadko Palikot mówi mądrze - nie to, co połowa Sejmu.