HOT NEWS!

Bardziej i mniej konkretne rozmowy na określone tematy, niezwiązane bezpośrednio z tematyką strony, ale nurtujące niemal każdego. To wcześniejszy Duży Hyde Park plus kilka luźniejszych tematów.

Moderatorzy: Moderatorzy, Admini

Awatar użytkownika
Silver Dragon
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 7078
Rejestracja: 11 sie 2007, 23:28
Lokalizacja: East Mayberry
Otrzymał  piwo: 2 razy

24 cze 2010, 22:52

Nie wiem jak wy, ale ja nie mam zaufania do tego typu portali społecznościowych.


Przybyłem, zobaczyłem... i polała się krew :evilbat:
Obrazek
Awatar użytkownika
Dr. Dundersztyc
Szalony Naukowiec
Szalony Naukowiec
Posty: 1299
Rejestracja: 05 gru 2007, 22:48
Lokalizacja: Druelselstein
Kontakt:

25 cze 2010, 01:27

2010-06-10 23:11

Premier Tusk w Sandomierzu - jak kłamią media, jak kłamie władza

Jak donoszą moi znajomi z Sandomierza, kilka dni temu miało tam miejsce wydarzenie, o którym milczą wszystkie media. Zastanawialiście się może, co się premieru Tusku stało w ust korale? Zaciął się przy goleniu? Zagryzł wargę mocując się z powodzią i mu tak zostało? Dostał od żony?

Nie, moi państwo. Otóż pan premier ze swoją świtą postanowił się polansować na terenach powodziowych i pofotografować, żeby ładnie wypaść w gazetach. Nie prxewidział jednego - że wytrzymałość nerwowa powodzian ma swoje granice. Na widok pozowania do sesji fotograficznej ludzie rzucili się na ochroniarzy i zaczęli ich po prostu lać. Jeden facet przedarł się do samego Tuska go trzasnął w zęby. O dziwo, ochrona nie strzelała ani nic, a i Tusk dyskretnie milczy o takim casus pascudeus. Wraz ze świtą zmykał chyłkiem, ścigany gniewnymi okrzykami ludzi, których powódź doprowadziła do rozpaczy, a arogancja władz - do wściekłości. "Już my was wybierzemy!", "My wam damy wybory!"

Nie można się dziwić postawie mieszkańców zalanych terenów. Ci, co tam byli - nie na brzegu, ale na środku tego olbrzymiego, nowego akwenu, który rozciąga się na przestrzeni 15 kilometrów, od Sandomierza do Tarnobrzega. Wojna nie zdołałaby spowodować większych strat, chyba atomowa. Tysiące domów, które już nigdy nie będą zdatne do użytku, nawet gdyby ich właściciele mieli pieniądze na remont. Tysiące budynków gospodarczych, sklepów, zakładów, szkół, placówek służby zdrowia, urzędów, kościołów - wszystko zniszczone doszczętnie. Do wymiany będzie w nich wszystko, prócz murów, stropów i dachów. Każdy, kto budował dom, wie, że największe koszty ponosi się na etapie kładzenia instalacji i wykończeń. A co z miejscami pracy? Ci ludzie zostali bez środków do życia, bez domów, bez perspektyw, bez szans na poprawę losu. Nawet jeśli państwo im pomoże, to na pewno nie w takim zakresie, by pokryć choćby trzecią część strat. Nie będzie pracy, nie będzie szkół, przychodni, nawet cmentarzy nie będzie. Wyobraźcie sobie, gdzie pochować zmarłych członków rodziny, skoro wszystko na kilkanaście kilometrów wokół jest pod wodą? Jak odwiedzić rodzinę w szpitalu? Jak zapewnić byt dzieciom?

Ci, którzy prowadzą akcję ratunkową dziwią się, że nie wybuchła jeszcze epidemia - ale do przedwczoraj było chłodno. Teraz mamy tropikalne upały. Setki tysięcy zwierząt rozkładając się, zatruwają wodę i ziemię, budynki i te sprzęty i instalacje, które ocalały. Gniją rośliny, żywność. Po wodzie pływają sprzęty wyniesione przez wodę z budynków. Do tej wody nie można zanurzyć ręki, by bie narazić się na ciężkie zakażenie, zachłyśnięcie się nią to, dosłownie, stan zagrożenia życia.

Media kłamią, nie pokazując grozy sytuacji. Kłamią ręka w rękę z władzą, której wydaje się, że ma szanse ponownie oszukać naród. Telewizja nie pokazuje tych dantejskich scen, jak nie pokazała premiera przyjmującego na zęby poparcie wdzięcznego narodu.

Źródło


Obrazek
Awatar użytkownika
Lothar
Pierwsi PSI
Pierwsi PSI
Posty: 2570
Rejestracja: 30 kwie 2007, 15:10
Lokalizacja: Lublin

25 cze 2010, 01:48

Dodajmy do tego fakt, że zwierzątka z rządu i tak mają powódź w dupie, jak zwykle nie odbudują/umocnią wałów i za rok kolejna powódź i kolejne sweet focie do gazet, jacy to oni nie są zajebiści. Kasa, jaką chcą przekazać dla powodzian też woła o pomstę do nieba. Że niby skąd mają wziąć więcej? No cóż, powiedzmy zabrać miesięczną pensję każdemu posłowi, z więcej niż 2 nieobecnościami na zebraniach w miesiącu 8-)
Ale my sobie, a oni sobie. Głosować mogę na tego, czy tamtego, nigdy wiele to nie zmieniało (przynajmniej nie na lepsze). Nasz rząd to niesmaczny żart na skalę światową, mają gdzieś dobro obywateli, wolą strzelać foszki, że ustawa jednej ekipy przeszła, a drugiej nie i żreć się o byle gówno. Dlatego też nie jestem zbyt na bieżąco z tym, co się w naszym wspaniałym rządzie dzieje - jak tylko widzę te ryje w TV, zmieniam kanał.
Sprawa powodzi ucichła, bo teraz jest okres wyborów. Pieprzenie o wyborach ucichnie, w max 2 tygodniu urzędowania nowego prezydenta, bo nagle ktoś znajdzie jakieś "dowody" i napisze na swoim sweet blogasku, że on jest "BE!". Mówiąc bardziej brutalnie - powódź przestała być modna dla mediów. Diametralnych zmian w tym kraju spodziewać możemy się, kiedy CAŁY rząd wymieniony zostanie na ludzi poniżej 35 roku życia, którzy orientują się w tym, co i jak działa w teraźniejszym świecie i czego obywatele tak naprawdę potrzebują. Zamiast na kampanie wyborcze, wydaliby trochę na szpitale/powodzian/drogi, ale nieeeeee, lepiej zapłacić 30k tygodniowo za wielki plakat przy centrum handlowym X_x
Wracając to tematu (bo chyba nieco zboczyłem) - jeśli opisana sytuacja jest prawdziwa (a jakoś nie wątpię, że jest :D), to szkoda, że skończyło się na tak lekkich obrażeniach 8-)


Nobody Expects The Spanish Inquisition! :biskup:
Awatar użytkownika
Kariko
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 1227
Rejestracja: 28 gru 2006, 16:51
Lokalizacja: Bydgoszcz / Gdańsk

25 cze 2010, 08:54

Krzyczymy, a i tak betonowy rozkład sił PO-PiS, który tak bardzo chciałbym zburzyć jest umacniany przez wyborców. A teraz jeszcze prawdopodobnie lewica się umacnia :/.

Gwoli ścisłości,w tym przypadku media nie kłamią, tytuł jest nietrafny. Według tego, co napisałeś, nikt nie wyjaśniał pochodzenia tej ranki na twarzy Tuska, a jedynie fakt (jeśli ta historyjka jest prawdziwa) był przemilczany. To nie kłamstwo :). Dziwi mnie jednak, że jedyne i słuszne media publiczne również nie wyjawiły prawdy.

*******

Co wy na to? https://polonia.wp.pl/kat,1010253,title, ... omosc.html
Ostatnio zmieniony 25 cze 2010, 08:55 przez Kariko, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
Pangia
Koleś
Koleś
Posty: 3710
Rejestracja: 20 lip 2009, 11:06

25 cze 2010, 13:44

Nawet nie chce mi się czytać tych bzdur. 5-latek nawet nie wie, co to seks i alkohol, nie lubi dziewczynek/chłopców (w każdym bądź razie płci przeciwnej), a miałby się uczyć o miłości i alkoholu? W przedszkolu to był sukces, jak umieliśmy liczyć do 10, a nie wiedzieć, co to miłość (sorry za nieco niegramatyczną wypowiedź, ale jakoś ciężko mi to było normalnie napisać).


Awatar użytkownika
Dr. Dundersztyc
Szalony Naukowiec
Szalony Naukowiec
Posty: 1299
Rejestracja: 05 gru 2007, 22:48
Lokalizacja: Druelselstein
Kontakt:

26 cze 2010, 10:50

Hasło kampanii Komorowskiego brzmi "Zgoda Buduje". Ja się zastanawiam jakie praktyczne będzie miało ono zastosowanie, gdy zostanie on prezydentem. Premier z PO i Prezydent z PO. Dwa najważniejsze urzędy w Polsce będą w rękach jednej partii. Jest chyba oczywistym, że raczej nie będą musieli szukać kompromisu, jeżeli będą chcieli przepchnąć jakąś ustawę przez całą procedurę legislacyjną, aż do podpisania jej przez prezydenta... bo są z jednego ugrupowania politycznego.

Co innego gdyby Prezydentem został Kaczyński. Wtedy szukanie wspólnej nici porozumienia i kompromisu było by nie lada sztuką. No ale skoro operuje się takim wzniosłym hasłem to do czegoś ono zobowiązuje.

PO i SLD już są w nieformalnym sojuszu. Dwie partie neoliberalne i obydwie mające mocne wciąż związki ze starym systemem. Bez oporu podporządkują się wytycznym z Brukseli i będą się miłować z baronami z Rosji. Gdzie tu w tym wszystkim będzie obrona Polskiego interesu narodowego?

Rachunek jest prosty. Wybierając Komorowskiego zgodzimy się na rządzenia krajem przez jedną partię - bez kompromisu. Wybierając Kaczyńskiego damy szansę realizacji Platformie Obywatelskiej wzniosłego hasła "Zgoda Buduje".

Zobaczymy czy się z niego wywiążą...

Chyba dla każdego z nas "Polska jest najważniejsza"? Tu mamy swoją rodzinę, dziewczynę/chłopaka, przyjaciół, znajomych. Szkołę, pracę, studia. Dom/mieszkanie samochód itd. Swoje miejsce na Ziemi. Własny język i w miarę nie ograniczoną swobodę wypowiedzi, gdzie możemy go używać. Co może być ważniejszego?
Ostatnio zmieniony 26 cze 2010, 11:45 przez Dr. Dundersztyc, łącznie zmieniany 1 raz.


Obrazek
Awatar użytkownika
kazik
Forumowy Inkwizytor
Forumowy Inkwizytor
Posty: 2236
Rejestracja: 27 sty 2007, 21:40
Lokalizacja: Greenbelt

26 cze 2010, 11:38

Mnie po tych wyborach naszła refleksja, że Janusz Korwin-Mikke mówiąc o odebraniu praw wyborczych kobietom, ma rację. Rozmawiając ze znajomymi, obu płci zaobserwowałem ciekawy fenomen. Mężczyźni najczęściej mówili: nie ma na kogo głosować, zostaję w domu. Natomiast kobiety (i to nie ważne czy były to moje rówieśniczki, czy ciocie, a nawet moja babcia) mówiły: trzeba iść na wybory, ale kandydata to chyba poprzez wyliczankę wybiorę; albo: ten Napieralski to taki młody i przystojny, zagłosuję na niego.
Istny raj dla nauczycieli-pedofilów. Mnie nie zaskoczy już żaden pomysł postępowych ideologów. Mam nadzieję, że truchło tej upadłej cywilizacji nie będzie długo gniło.


Awatar użytkownika
Dr. Dundersztyc
Szalony Naukowiec
Szalony Naukowiec
Posty: 1299
Rejestracja: 05 gru 2007, 22:48
Lokalizacja: Druelselstein
Kontakt:

26 cze 2010, 14:55

Joe Liberman znowu w akcji:

USA wyłączy Internet w czasie zagrożenia?

Odnoszę wrażenie, że włodarze USA są największymi terrorystami na świecie za raz po tych z bliskiego i środkowego wschodu. Terroryzują, straszą i kto wie czy sami nie przeprowadzają jakiś ataków terrorystycznych - fizycznych i tych wirtualnych. Wszystko po to aby mieć powód, by powoli ograniczać dostęp ludziom do ostatniego wolnego medium na świecie.

Albo po prostu już mają dosyć /b/astardów z 4chana (:


Obrazek
Awatar użytkownika
Robseßed
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 4986
Rejestracja: 14 paź 2006, 13:33
Lokalizacja: Lodsch
Kontakt:

27 cze 2010, 01:46

Dr. Dundersztyc pisze:Chyba dla każdego z nas "Polska jest najważniejsza"? Tu mamy swoją rodzinę, dziewczynę/chłopaka, przyjaciół, znajomych. Szkołę, pracę, studia. Dom/mieszkanie samochód itd. Swoje miejsce na Ziemi. Własny język i w miarę nie ograniczoną swobodę wypowiedzi, gdzie możemy go używać. Co może być ważniejszego?
Moje poglądy bardzo się zmieniły. Uważam, iż wszyscy politycy gadający o 'Wielkiej Polsce' dzielą się na dwie grupy: populistów (tych jest więcej) i nacjonalistów. Nie wiem, którzy gorsi, naprawdę trudno mi powiedzieć. Nienawidzę tej niskiej idei - nacjonalizmu. Nienawidzę także Kaczyńskiego, więc jestem za Komorowskim.

Ci znajomi, którzy głosują na Kaczkę, wyznają pogląd, iż nieważne jaka, ale Polska ma być Polską. Głupota. Najbardziej zależy mi na tym, by żyło się dobrze Polakom, polityka izolacji na pewno na to nie wpłynie. Jesteśmy chujowym narodem, nienawidzę Polaków. Niby wybaczamy, ale nie zapominamy; działa to do tego stopnia, że już się pogubiłem, kogo mam lubić, a kogo nie. Jeśli nie ogarniemy się i nie zdamy sobie sprawy z tego, że z Niemcami i Rosją musimy być w dobrych stosunkach, to będzie kiepsko. Będziemy sobie zawsze tłumaczyć, że jesteśmy pokrzywdzeni od początku, że to wszystkich wina. Gówno prawda. Spójrzcie na powstanie styczniowe - Polacy widzieli, że nie ma szans na powodzenia, a jednak ugrupowanie czerwonych (mam nadzieję, że nie pomyliły mi się nazwy) wywołało bunt. I co? Pełno ludzi zginęło, ponownie doznaliśmy represji. Jasne, nie mogliśmy się podporządkować do końca carowi, to byłoby straszne, ale można było poczekać. 'Jestem wielkim Polakiem i muszę walczyć, co tam, że ogólna sytuacja jest po prostu beznadziejna: na bardziej sprzyjające warunki nie chce mi się czekać'.

Będą się z nas śmiać, jeśli wygra Kaczyński, że znaleźliśmy na szybko jakiegoś klona. Kto będzie pierwszą damą? Kot? To też jest ważne, nikt mi nie powie, że prezydent nie powinien się dobrze prezentować. Bale, uroczystości, spotkania - kto zaprosi takiego gbura jak J. Kaczyński? I tak, przekładam wizerunek naszego kraju na arenie międzynarodowej nad te wszystkie głupie obietnice. Silne państwo to państwo, które szanują sąsiedzi i je doceniają. Zamykanie się i wypominanie dawnych krzywd niczego tu nie da.

Nienawidzę Polaków, ale kocham Polskę, bo tu się urodziłem i mówię naszym wspaniałym językiem. Ale jesteśmy strasznymi ludźmi, zawziętymi, upartymi, bez honoru (możemy sobie wmawiać, że zawsze byliśmy honorowi itp, ale prawda jest taka, że tylko podczas konfliktów potrafiliśmy się jednoczyć, gdy mamy pokój, jest już gorzej).

W Wielkiej Brytanii, gdy wybuchła afera ze znanym politykiem (opłacał swojego partnera-geja czy coś takiego), ten od razu podał się do dymisji. U nas można politykom pluć w twarz, a oni dalej będą kurczowo trzymać się stołka, bo chodzi o kasę. Zero honoru, wstyd mi za nas.


Obrazek
Awatar użytkownika
Ramesses
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 934
Rejestracja: 30 kwie 2008, 23:38
Lokalizacja: Parczew

27 cze 2010, 08:21

Dr. Dundersztyc pisze:Hasło kampanii Komorowskiego brzmi "Zgoda Buduje". Ja się zastanawiam jakie praktyczne będzie miało ono zastosowanie, gdy zostanie on prezydentem. Premier z PO i Prezydent z PO. Dwa najważniejsze urzędy w Polsce będą w rękach jednej partii. Jest chyba oczywistym, że raczej nie będą musieli szukać kompromisu, jeżeli będą chcieli przepchnąć jakąś ustawę przez całą procedurę legislacyjną, aż do podpisania jej przez prezydenta... bo są z jednego ugrupowania politycznego.

Co innego gdyby Prezydentem został Kaczyński. Wtedy szukanie wspólnej nici porozumienia i kompromisu było by nie lada sztuką. No ale skoro operuje się takim wzniosłym hasłem to do czegoś ono zobowiązuje.
Robsessed pisze:
Dr. Dundersztyc pisze:Chyba dla każdego z nas "Polska jest najważniejsza"? Tu mamy swoją rodzinę, dziewczynę/chłopaka, przyjaciół, znajomych. Szkołę, pracę, studia. Dom/mieszkanie samochód itd. Swoje miejsce na Ziemi. Własny język i w miarę nie ograniczoną swobodę wypowiedzi, gdzie możemy go używać. Co może być ważniejszego?
Moje poglądy bardzo się zmieniły. Uważam, iż wszyscy politycy gadający o 'Wielkiej Polsce' dzielą się na dwie grupy: populistów (tych jest więcej) i nacjonalistów. Nie wiem, którzy gorsi, naprawdę trudno mi powiedzieć. Nienawidzę tej niskiej idei - nacjonalizmu. Nienawidzę także Kaczyńskiego, więc jestem za Komorowskim.
osobiście nie widzę się na II turze wyborów...wiem, że zawsze tak było, ale denerwującym jest fakt, iż kandydatami na stanowisko prezydenta są przedstawiciele 2 wiecznie zwalczających się partii...i gdzie jest to przełożenie haseł "Zgoda buduje" czy "Polska jest najważniejsza"?...ledwie kampania się zaczęła, a już jest sprawa sądowa...wiadomo było, że ta kampania będzie brudna (jak każda zresztą), ale w obliczu tragedii, jaka się dokonała mogli by na chwilę trochę zastopować...

https://wyborcza.pl/1,75248,8067559,Hura ... kiego.html - samo mówi za siebie

OK, tyle ode mnie na ten temat, teraz inny artykuł, który znów porusza pewną nielubianą kwestię...

https://wyborcza.pl/1,75476,8065662,W__B ... dniem.html
Ostatnio zmieniony 27 cze 2010, 08:23 przez Ramesses, łącznie zmieniany 1 raz.


Planet Earth is great to visit, but You wouldn't wanna live there...
Awatar użytkownika
Pangia
Koleś
Koleś
Posty: 3710
Rejestracja: 20 lip 2009, 11:06

27 cze 2010, 11:10

"Zgoda buduje"
"Polska jest najważniejsza"
To taka kiełbasa wyborcza, że aż mięsa w niej nie ma. Oczywiste jest to, że Polska jest najważniejsza i tak powinno być dla każdego polityka.
"Zgoda buduje"? To czemu, do chu** pana, Broniu z Jarem cały czas się kłócą???
Janusz Palikot (o J. Kaczyńskim) pisze:Zabijemy, wypatroszymy, a skórę wystawimy na sprzedaż
Po co? Lepiej usmażyć to w piekarniku z jakimiś jabłkami czy czymś... Palce lizać :)


Awatar użytkownika
Kariko
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 1227
Rejestracja: 28 gru 2006, 16:51
Lokalizacja: Bydgoszcz / Gdańsk

27 cze 2010, 12:09

Robsessed pisze:W Wielkiej Brytanii, gdy wybuchła afera ze znanym politykiem (opłacał swojego partnera-geja czy coś takiego), ten od razu podał się do dymisji. U nas można politykom pluć w twarz, a oni dalej będą kurczowo trzymać się stołka, bo chodzi o kasę. Zero honoru, wstyd mi za nas.
Bo w naszym kraju tylko Wisła potrafi odejść od koryta.

Co do haseł, to - "Polska jest najważniejsza" zupełnie nie odzwierciedla moich obecnych poglądów. Nie rozumiem, jak państwo, które jest największym wrogiem obywatela może być dla niego najważniejsze? Przerost biurokracji? Państwowa służba zdrowia? To mamy kochać? Najważniejszy powinien być Polak i Polka.

A co do "Zgoda buduje", to tak faktycznie jest, Ameryki tu nie odkryto, niemniej jednak mam wrażenie, że kandydat posługujący się tym hasłem będzie wszystkim dookoła czapkował, a "Zgoda" w jego rozumieniu to po prostu uległość.
Dr. Dundersztyc pisze:Wybierając Kaczyńskiego damy szansę realizacji Platformie Obywatelskiej wzniosłego hasła "Zgoda Buduje".
Ale to jest hasło Bronisława Komorowskiego, a nie Platformy, więc o czym ty mówisz?
Dr. Dundersztyc pisze:PO i SLD już są w nieformalnym sojuszu.
No i to jest smutne, Kaczyński też zaczął ostatnio lewicować... podlizywanie się lewicy, co za czasy... widać tu tylko, jak bardzo zależy obu kandydatom na korycie.
Robsessed pisze:Kto będzie pierwszą damą? Kot?
To jest niezłe - konserwatywna część społeczeństwa idzie głosować na starego kawalera, który nie zna hymnu narodowego. Tylko ja tu widzę pewne nieścisłości? A jeśli chodzi o moje zdanie, to nie widzę nic złego w tym, że J.K. nie ma żony. Nic mi do tego, nie interesuje mnie życie prywatne polityków aż tak bardzo, jak ich zachowanie, poglądy itp.

Pierwotnie nie chciałem iść głosować w drugiej turze, ale uznałem, że muszę wybrać tzw. "mniejsze zło". Mnie debaty, jak ta dziś o 20:00 są niepotrzebne i myślę, że większość Polaków jest w podobnej sytuacji, co ja - kandydata już obrali jakiś czas temu.


Awatar użytkownika
kazik
Forumowy Inkwizytor
Forumowy Inkwizytor
Posty: 2236
Rejestracja: 27 sty 2007, 21:40
Lokalizacja: Greenbelt

27 cze 2010, 13:22

Robsessed pisze:Nienawidzę także Kaczyńskiego, więc jestem za Komorowskim.
To jest największa bolączka bipolarnego rozkładu sił politycznych i II tury z dwoma kandydatami. Nie głosuje się na kandydatów czy ich programy, ale głosuje się przeciwko nim. Cały system jest poroniony od podstaw.
Robsessed pisze:Niby wybaczamy, ale nie zapominamy
To akurat jest jak najbardziej racjonalne rozwiązanie. Gdybyśmy zapominali o naszych krzywdach z przeszłości nie bylibyśmy w stanie się bronić przed podobnymi w przyszłości.
Robsessed pisze:Będą się z nas śmiać, jeśli wygra Kaczyński, że znaleźliśmy na szybko jakiegoś klona. Kto będzie pierwszą damą? Kot? To też jest ważne, nikt mi nie powie, że prezydent nie powinien się dobrze prezentować. Bale, uroczystości, spotkania - kto zaprosi takiego gbura jak J. Kaczyński? I tak, przekładam wizerunek naszego kraju na arenie międzynarodowej nad te wszystkie głupie obietnice.
Nie rozumiem dlaczego tak czepiają się tego, że Jarosław Kaczyński jest kawalerem. Ja nie głosuję na rodzinę kandydata, ale na jego program. Wolałbym w pałacu prezydenckim sodomitę z pięcioma partnerami, ale dbającego o naród niż przykładnego ojca rodziny, którego żona wygląda jak jakaś seks-bomba, ale nie mającego pojęcia o prowadzeniu polityki.
Kariko pisze:No i to jest smutne, Kaczyński też zaczął ostatnio lewicować... podlizywanie się lewicy, co za czasy... widać tu tylko, jak bardzo zależy obu kandydatom na korycie.
To żałosne, że w kraju, który ze względu na chore lewicowe ideologie przez pół wieku był ograbiony i upadlany 'prawicowi' kandydaci podlizują się oficjalnym spadkobiercom PZPRu.


Awatar użytkownika
Dr. Dundersztyc
Szalony Naukowiec
Szalony Naukowiec
Posty: 1299
Rejestracja: 05 gru 2007, 22:48
Lokalizacja: Druelselstein
Kontakt:

27 cze 2010, 13:31

Robsessed pisze:Ci znajomi, którzy głosują na Kaczkę, wyznają pogląd, iż nieważne jaka, ale Polska ma być Polską. Głupota.
Niby dlaczego głupota? A czym ma być Polska? Dlaczego nie możemy być narodem, który nie stawia na pierwszym miejscu swojej zależności od jakiś układów międzynarodowych? Wg. mnie prowadzi to do uzależnienia - co gorsza do uzależnienia takiego myślenia. Możemy i owszem - musimy żyć w zgodzie i harmonii z sąsiadami, ale także w poszanowaniu prawdy, jaka by ona nie była oraz przede wszystkim NASZYCH interesów w kolejności PIERWSZEJ. Nikt z sąsiadów ościennych, ani żadne struktury, układy, unie, sojusze międzynarodowe nam tego nie zapewnią.
Robsessed pisze:Najbardziej zależy mi na tym, by żyło się dobrze Polakom, polityka izolacji na pewno na to nie wpłynie. Jesteśmy chujowym narodem, nienawidzę Polaków. Niby wybaczamy, ale nie zapominamy; działa to do tego stopnia, że już się pogubiłem, kogo mam lubić, a kogo nie. Jeśli nie ogarniemy się i nie zdamy sobie sprawy z tego, że z Niemcami i Rosją musimy być w dobrych stosunkach, to będzie kiepsko. Będziemy sobie zawsze tłumaczyć, że jesteśmy pokrzywdzeni od początku, że to wszystkich wina. Gówno prawda.
Nie sztuką jest przyjąć do wiadomości, że bez udziału w jakiś międzynarodowych strukturach jesteśmy narodem słabym i zależnym. Sztuką jest przyjąć do wiadomości, że pomimo udziału w różnorakich strukturach międzynarodowych jesteśmy narodem silnym, zdeterminowanym i chcącym walczyć o swoją pozycję. O to walczyli nasi ojcowie w podziemiu za czasów PRL'u i nasi dziadkowie za okupanta. Walczyli o to byśmy mogli teraz podejmować tak trudne decyzje jak wybór prezydenta RP. Polska musi pozostać Polską. A ten fałszywy mit, który próbują nam wcisnąć mas media o Polsce i polakach jest tylko po to by wywrzeć na nas piętno, że jedyna droga to pójście na skróty i na łatwiznę oraz na ugodę, byle tylko nie było z nami problemów, byle tylko sąsiedzi ładnie się do nas uśmiechali i klepali po plecach, że jest wszystko cacy. A nie jest. Trzeba walczyć o swoje. Ja popieram twardą politykę międzynarodową. A jeżeli UE i WNP się to nie podoba to już mi to wisi. Wiadomo gdzie...

Krótka piłka - pisząc, że jesteśmy chujowym narodem wrzucasz wszystkich Polaków do tego samego worka łącznie z sobą i ze mną. A wiesz dobrze, że tak nie jest. Pogląd taki można sobie wypracować w dwojaki sposób:

1. Poprzez nachalną nagonkę mas mediów, które atakują nas stereotypami codziennie.

2. Poprzez środowisko lokalne w którym się obracasz i wychowujesz.
Robsessed pisze:Spójrzcie na powstanie styczniowe - Polacy widzieli, że nie ma szans na powodzenia, a jednak ugrupowanie czerwonych (mam nadzieję, że nie pomyliły mi się nazwy) wywołało bunt. I co? Pełno ludzi zginęło, ponownie doznaliśmy represji. Jasne, nie mogliśmy się podporządkować do końca carowi, to byłoby straszne, ale można było poczekać. 'Jestem wielkim Polakiem i muszę walczyć, co tam, że ogólna sytuacja jest po prostu beznadziejna: na bardziej sprzyjające warunki nie chce mi się czekać'.
No z tym to bym się nie zgodził. Powstanie Styczniowe było o wiele lepiej przygotowane od Postania Listopadowego. Gdyby Polacy wiedzieli, że nie mają szans na powodzenie to by się go nie podejmowali. Jednak mieli nadzieję i to zaważyło o jego wybuchu.

Ja bym proponował nie ro wspominać tak dawnej historii, a bardziej wyciągnąć z niej naukę na przyszłość. Należy sobie odpowiedzieć na pytanie: czy łatwiej o silną Polskę walczyć w czasach pokoju czy wojny? Pytanie retoryczne...
Robsessed pisze:Będą się z nas śmiać, jeśli wygra Kaczyński, że znaleźliśmy na szybko jakiegoś klona. Kto będzie pierwszą damą? Kot? To też jest ważne, nikt mi nie powie, że prezydent nie powinien się dobrze prezentować. Bale, uroczystości, spotkania - kto zaprosi takiego gbura jak J. Kaczyński? I tak, przekładam wizerunek naszego kraju na arenie międzynarodowej nad te wszystkie głupie obietnice. Silne państwo to państwo, które szanują sąsiedzi i je doceniają. Zamykanie się i wypominanie dawnych krzywd niczego tu nie da.
Drażni mnie ta dyskryminacja kawalerstwa. Każdemu los pisze co innego. Nie każdy chce się łączyć w więzy małżeństwa z rożnych powodów. I trzeba to uszanować. Tak samo jak nie każdy chce zostać księdzem czy robotnikiem budowlanym / inżynierem budownictwa. Na pewno to nie jest powód do dyskryminacji takich ludzi. Gdzie jest napisane w Konstytucji RP, że kandydat na prezydenta RP musi być zamężny? To ma być ta tolerancyjna nowoczesna Europa? Jak tak to ja wysiadam. Jak na razie, jeszcze sam jestem kawalerem, ale nie życzył bym sobie by tak mnie traktowano w urzędach czy gdybym sam kandydował jakiś urząd państwowy.

Powtarzanie tych samych w kółko frazesów o kocie jako pierwszej damie jest po prostu żałosne i mało śmieszne. Podyktowane pod najbardziej prymitywne ludzkie emocje i uczucia. Chleb i igrzyska dla pospólstwa - tak widzę tę całą medialną nagonkę na rodzinę Kaczyńskich.

Jeżeli silne państwo, tak jak piszesz, to te które szanują sąsiedzi i doceniają to dlaczego nigdy nie szanowali Ś. P. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego? Co gorsza w samym państwie też go nie szanowali. Co więcej jednym prawomocnym wyrokiem sądu zostało zapalone zielone światło na oczernianie Ś. P. Prezydenta z czego wszyscy jego polityczni i medialni przeciwnicy z chęcią korzystali, a gdy jego zbrakło przenieśli swoją nagonkę na jego brata.

To ma być to silne państwo? Jak państwo może być silne, jeżeli głowa jego państwa jest opluwana, wyśmiewana i powszechnie nie okazuje jej się szacunku?
Robsessed pisze:Nienawidzę Polaków, ale kocham Polskę, bo tu się urodziłem i mówię naszym wspaniałym językiem. Ale jesteśmy strasznymi ludźmi, zawziętymi, upartymi, bez honoru (możemy sobie wmawiać, że zawsze byliśmy honorowi itp, ale prawda jest taka, że tylko podczas konfliktów potrafiliśmy się jednoczyć, gdy mamy pokój, jest już gorzej).
Polska bez Polaków to tylko 322 575 km² z infrastrukturą terenową. Tym jest Polska bez Polaków. Może gdyby wysiedlić tych wszystkich polskich bandytów i zasiedlić Niemcami na zachód od Wisły i na wschód Rosjanami wtedy na pewno byś pokochał swój nowy "naród". No ale już byś nie mógł sobie poużywać "naszego wspaniałego języka" w ulicznych konwersacjach z nowymi tubylcami. Ale zawsze coś za coś (:

Akurat zawziętość i upór to cechy, bez których nie można osiągnąć wyznaczonych sobie celów. Co do honoru to rzeczywiście z tym jest gorzej. Ale różni są ludzie i nie można wszystkich pakować do jednego worka z napisem "Polish Banditen" gdyż było by to bardzo krzywdzące.


Obrazek
Awatar użytkownika
Dr. Dundersztyc
Szalony Naukowiec
Szalony Naukowiec
Posty: 1299
Rejestracja: 05 gru 2007, 22:48
Lokalizacja: Druelselstein
Kontakt:

27 cze 2010, 13:45

Kariko pisze:Ale to jest hasło Bronisława Komorowskiego, a nie Platformy, więc o czym ty mówisz?
Rachunek jest prosty. Wybierając Komorowskiego zgodzimy się na rządzenia krajem przez jedną partię - bez kompromisu. Wybierając Kaczyńskiego damy szansę realizacji Platformie Obywatelskiej wzniosłego hasła "Zgoda Buduje".

Rozumiesz? Gdzie będziesz miał zgodę ponadpartyjną, gdy państwem będzie rządziła jedna partia? Owszem zgoda i przyzwolenie będzie - na dalsze przekręty Zbycha, Mira i Grzecha. Ale o tym prawdopodobnie się już nie dowiemy.

"Zgoda Buduje" to hasło obłudne w wydaniu jedynej słusznej partii. Dlatego będą mieli okazję na jego realizacje, gdy prezydentem nie zostanie Komorowski. Wtedy dopiero jego realizacja okaże się nie lada sztuką gdy trzeba się będzie dogadać z politycznym oponentem.


Obrazek
Zablokowany