Jak wprowadzą przepis o godzinie policyjnej by nie wychodzić z domu po 22 to też się dopasujesz?Radzik pisze:Czy mnie to jakoś specjalnie boli? niespecjalnie, bo dopasowałem sobie do tego życie, i jakoś specjalnie mnie to nie denerwuje.

Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
Jak wprowadzą przepis o godzinie policyjnej by nie wychodzić z domu po 22 to też się dopasujesz?Radzik pisze:Czy mnie to jakoś specjalnie boli? niespecjalnie, bo dopasowałem sobie do tego życie, i jakoś specjalnie mnie to nie denerwuje.
Gdy kupuję w biedrze chleb w sobotę, to jest wstrętny i niedopieczony,Silver Dragon pisze:To tylko dowodzi o tandetnej jakości kupowanych produktów
Jak nie masz czasu na nic, to nieprzyjemne rzeczy spychasz na bok albo je i siebie do nich jakoś adaptujesz. Gorzej, jak zabraknie nawet czasu na adaptację.Radzik pisze:Czy mnie to jakoś specjalnie boli? niespecjalnie, bo dopasowałem sobie do tego życie, i jakoś specjalnie mnie to nie denerwuje.
Ile to się trzeba nachodzić, natrudzić, natruć w końcu! aby znaleźć dobry chleb. Podstawowy produkt żywieniowy. A obok wędlin podstawowo odpierdalany jak ostatni ochłap dla bydła. Toż to szara dziurkowana trucizna a nie żywność! Co za świat.Silver Dragon pisze:Chleb z marketów smakuje jak ... nie powiem co. Nie ważne w jaki dzień tygodnia. Poleży dwa dni i jest nie do użytku
Dobra, kolejna ścianka, ale pozbierałem materiały i otoRycho3D pisze:Komu to ma służyć?
seebeek17 pisze:Tylko dziwi mnie jedno - dlaczego tylko to objęło kasjerów, markety, sprzedawców w biedronkach, itp. (tak zrozumiałem z TV), a np. pracownicy transportu, usługi prywatne, itp. nadal mogą pracować w niedzielę? To jest bez sensu. (z drugiej strony dobrze, bo nie wiem jak bym miał gdziekolwiek dojechać w weekend, gdy nie mam samochodu...).
Bez przesady.seebeek17 pisze:Może jeszcze w ogóle zakażą pracować? Straży pożarnej, policji, wojsku? Niedziela, dzień cwela.
I to jest pierwszy beneficjent tego zakazu.seebeek17 pisze:po to, że jakiś odsetek frajerów musi harować w niedziele z przymusu pracodawcy, więc państwo żeby "uwolnić" tych biedaczków, zupełnie zakazało handlu w niedzielę
By dzięki temu wyjść z grupy podludzi i powoli stać się ludźmi. Tak, to dobra dla nich strategia.seebeek17 pisze:Zachciało się ludziom głosować na "mniejsze zło". Pewnie przekupieni 500+ podludzie znowu ich wybiorą.
Solidarność z Piotrem Dudą. PiS, a głównie sam Kaczyński nie manifestuje przywiązania do Kościoła. Ale dostał od sławetnej "S" tą robotę, trudno było odmówić. Ciekawe z czym jeszcze przyjdą do Prezesa...seebeek17 pisze:Jedynie ja nie wiem kogo darzyć większą pogardą - ustawodawców, którzy wpadli na ten idiotyczny pomysł, czy na tych, którzy im na to pozwolili (obywateli).
Test odporności obywateli-wyborców? Nie sądzę. Bo i nawet nie odbija się to szczególnie na odporności. Adaptacja nastąpiła bardzo szybko. A inni zyskują.Radzik pisze:Podsumowując moje spojrzenie na całą sprawę, to jest to test zrobiony przez rząd. Test mający na celu sprawdzenie jak bardzo ludzie zaślepieni są 500+, wiekiem emerytalnym, i innymi cudami na kiju, który im "obiecano". Jeżeli to przejdzie wymyślą coś jeszcze bardziej debilnej, co moim zdaniem tak jak ten pomysł, będzie przynosił głównie straty dla skarbu państwa, bo umówmy się handel=hajs za podatek vat a handlu nie ma, to i hajsu z vat-u nie ma, i za co misie pysie kolorowe sfinansują 500+?
Na pewno nie. Religijność dzięki temu nie wzrośnie.Rycho3D pisze:To może ludzie mają dawać na kościół ? No to już bardziej ma sens.
Ale czy rzeczywiście więcej ludzi będzie chodzić do kościoła? Nie sądzę.
Też możliwe. Mamy trzeciego!Dzienis pisze:Nie wiem co miał na celu, może to lobby właścicieli stacji paliw które pozamieniają się w markety.![]()
Oto czwarty beneficjent zakazu. Małym sklepikom na pewno nie żałować. One niech zarabiają, jak najwięcej!Silver Dragon pisze:Jak ktoś prowadzi swój własny sklepik spożywczo - monopolowy gdzieś na osiedlu, to w tym dniu zarobi krocie
Ten kto musi zrobić zakupy w niedzielę, napewno znajdzie sobie jakiś sklepik w pobliżu. Dla chcącego nic trudnego...
Sam robię zakupy w Stokrotce. Czasem Prim. Biedronki są dwie, ale nie lubię zakupów w podobnych marketach. W sumie w zasięgu 500 metrów mam takie markety: 2 Biedronki, 2 Primy, Stokrotka, Tesco, Mila i małe Lewiatan i Żabka; nieco dalej Lidl. Małych prywatnych sklepików w okolicy za to odnajduję... JEDEN. Super biznes.Rycho3D pisze:Ludzie nadal będą robić zakupy w niedzielę tylko tylę że będą mieli dalej do sklepu.
do biedronki mam przez ulicę, a do żabki 3km.na Statoil, lub do nocnego 10km
Bardziej chodziło mi o mentalność, a nie o status majątkowy. Większość ludzi nie wie co jest długodystansowo dobre dla kraju, więc wybierają krótkodystansowe rozwiązanie - pozornie dla nich lepsze.Tiquill pisze:By dzięki temu wyjść z grupy podludzi i powoli stać się ludźmi. Tak, to dobra dla nich strategia.
A że mamy pojebany naród, to ludzie w soboty robią takie zakupy, że markety zarabiają więcej niż gdyby były otwarte w niedzielę.Tiquill pisze:A jak dla mnie, to zachodnie markety mogą w jeden wieczór wszystkie spalić, e... chciałem powiedzieć: zamknąć. Bo doją z Polski kapitał, nie obciążone niemal wcale podatkami. I powinny na tej zmianie stracić najbardziej.