EvilYeah pisze:moi rodzice czasem grają
raz trafiła się trójka - 24zł

Mój ojciec raz trafił piątkę. Tyle, że dużo ludzi wtedy również trafiło 5tkę i zarobił "tylko" 2,5 tys. zł. Co z tego, skoro zaraz znowu przepuścił te pieniądze na.... totolotka.
BTW: Nie cieszył się z wygranej, tylko się wkurwiał, że zabrakło mu 1 numerka do 6tki.
Rycho3D pisze:Ostatnio jakiś żul wygrał 12M. Zakłady spirytusowa zacierają ręce

Miejscowa mafia i dresiarze również.
Rycho3D pisze:Tu chodzi o czas ich mieszania. Gdyby powtórzyć losowanie z dokładnością do setnej sekundy, to możliwe by było wylosowanie podobnych cyfr. Pod warunkiem że urządzenie jest precyzyjne.

Gdyby babcia miała wąsy to by była dziadkiem.
Ja nie ufam tym maszynom. Lepsze były tradycyjne losowania jak za komuny. Chociaż i je można było ustawiać.
seebeek17 pisze:Ta... i wybierają te liczby, które skreśliło najmniej osób (lub wcale nie były typowane).
Oni zgarniają hajs, a ludzie myślą, że życie jest niesprawiedliwe.

Pozwalają na niewielkie wygrane (trójki, czwórki, piątki itp.), czasem na szóstki, ale na ogół jest tak, że przez długi okres nikt nie trafia szóstki i rośnie kumulacja. Potem trąbią o niej w radiu/TV by plebs się podniecił wysoką kwotą i pobiegł do kolektury. W ten sposób gra dwa-trzy razy więcej ludzi niż normalnie i zyski rosną. Wystarczy popytać dookoła ilu ludzi gra tylko gdy sa wielkie kumulacje, a ilu gra regularnie, nawet przy niskich kwotach.
Totalizator musi zarabiać, dlatego steruje kumulacjami i trafieniami szóstek. Zresztą tak jest wszędzie, również na Zachodzie.