Czy zabiliścieby przyjaciela dla pieniędzy
Wybieram nie
Czy zabiłbyś dla pieniędzy?
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
Ja bym nie zabił, nie dla pieniędzy. Dla mnie pieniądze nie są warte więcej niż życie (przyjaciela, brata, znajomego, wroga czy chomika). Jeśli motyw byłby inny to wszystko jest możliwe, ale nie dla pieniędzy.
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14476
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Oczywiście, że nie. Dalsze moje życie nie miałoby jakiegokolwiek sensu. Nikomu już nie spojrzałbym w oczy, zwłaszcza swojemu odbiciu w lustrze. Sk***yństwo niewyobrażalne.
Taki temat ma sens? Chyba nie jest potrzebny na żadnym forum. Nawet, jeśli jest to forum poświęcone brutalnej grze. Ale cóż, zobaczymy, jak to będzie dalej...
Taki temat ma sens? Chyba nie jest potrzebny na żadnym forum. Nawet, jeśli jest to forum poświęcone brutalnej grze. Ale cóż, zobaczymy, jak to będzie dalej...
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...


- SovietPolska
- Zabójca na sterydach
- Posty: 525
- Rejestracja: 18 sie 2007, 01:36
close that fuckin topic 
jest bez sensu

jest bez sensu
Jeśli odwali mi w główce, to zabiję każdego za butelkę whisky
Ale nigdy przyjaciela
Za przyjaciół się umiera, a nie ich zabija 
=======EDIT=======
P.S.:
Też jestem za unicestwieniem tegoż topicu
Chyba, że przemianować go z "Czy zabiłbyś przyjaciela za pieniądze" na "Czy zabiłbyś za pieniądze" - wtedy dyskusja mogłaby się nieźle rozkręcić 
I tak też czynię. Może to być ciekawa dyskusja.
kazik



=======EDIT=======
P.S.:
Też jestem za unicestwieniem tegoż topicu


I tak też czynię. Może to być ciekawa dyskusja.
kazik
Ostatnio zmieniony 25 sie 2007, 16:22 przez Lothar, łącznie zmieniany 2 razy.
Nobody Expects The Spanish Inquisition! 

Po głębszym zastanowieniu doszedłem do prawdopodobnie przerażającego wniosku - ale chyba byłbym w stanie zabić dla pieniędzy... a raczej za pieniądze
Oczywiście nie byle kogo... ale podjąć zlecenie ubicia kogoś, kto np.: handluje ludźmi, jest posranym psycholem itp. Poza tym jedną kulką zarabiać więcej niż w rok uczciwej pracy - jak dla mnie ekstremalnie kusząca perspektywa 


Nobody Expects The Spanish Inquisition! 

- SovietPolska
- Zabójca na sterydach
- Posty: 525
- Rejestracja: 18 sie 2007, 01:36
Lothar za dużo gry w postala i już ci od**bało
Jeszcze człowieka to tak ale nie kogoś znajomego, a najbardziej czuję wstręt do ludzi którzy zabijają zwierzęta.

Jeszcze człowieka to tak ale nie kogoś znajomego, a najbardziej czuję wstręt do ludzi którzy zabijają zwierzęta.

"Nie zabiję psa! Człowieka owszem, ale nie psa..."mig31 pisze:Lothar za dużo gry w postala i już ci od**bało![]()
Jeszcze człowieka to tak ale nie kogoś znajomego, a najbardziej czuję wstręt do ludzi którzy zabijają zwierzęta.

A mi w sumie nie od**bało od Postala, ale od sytuacji w kraju i na świecie. Ogólnie gry specjalnie nie odbijają się na mojej psychice. Po prostu kiedy widzę i słyszę co się na tym świecie dzieje, to mógłbym nawet zabijać za darmo i zostać polskim Punisher'em




"Some day a real rain will come and wash all the scum off the streets"
Nobody Expects The Spanish Inquisition! 
