Grał się całkiem miło dopóki nie przylazły nooby.

Nie jestem najlepszy ale, ale był/jest powód.Ja se przykampiłem na podwórzu ze snajpą, a te łajzy powłaziły do cel i patrzyły się wciąż na jedno miejsce(Obrazek z treścią pornograficzną).

Tutaj całkiem fajnie się grało, o dziwo dobrze się tutaj snajpiło.Większość dedów przypadkowa gdyż kiedy rzucałem koktajlem często zabijałem się sam ponieważ światła z lamp miały właściwości kamiena -,-.
