Gruba książka *tfu!* księga, którą moi rodzice czytali w liceum dla gimbazjum (dla mnie 7 i 8 klasa podstawówki gimbaza)

Co o tym myślicie? Czy tak powinno być?
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
Ja miałem to w 6 klasie. Przeczytałem to bez problemu, ale po prostu lubiłem czytać.SzynkaczPL pisze:Jak wiecie lub nie wiecie, Quo Vadis to zatwierdzona lektura dla 7 klas. I czy to jest normalne?!
Jak ktoś nie lubi czytać, to bez sensu jest go do tego zmuszać. Jak ktoś lubi czytać, to nie trzeba go do tego namawiać, bo sam uda się do biblioteki albo kupi sobie e-booka i będzie czytał co chce. Inna sprawa, że obecne lektury są kompletnie archaiczne i odstręczają od czytania zamiast zachęcać. Jedyną lekturą którą warto przeczytać jest Folwark zwierzęcy i może Mistrz i Małgorzata. Reszta to przestarzała grafomania, na czele z przeklętym Panem Tadeuszem. Tylko historia, szlachta, naparzanki mieczami ("Roland walił krzepko i arcybiskup walił krzepko" XD), jakieś hrabia co gnój rozgrabia, problemy panienek ściśniętych w gorsetach albo kolesiów we frakach i kretyńskich kapelusikach. W dupie mam romantyzm, pedała Słowackiego, dziada Litwina Mickiewicza, bezdomnego menela Norwida czy zboczeńca Fredrę. Wyjebane w jakichś Judymów niedopchniętych od pachoła Żeromskiego albo jakieś Lalki Sralki Prusa co nawet nazwisko miał fałszywe. Jeszcze jak byłem mały to Trylogię Sienkiewicza szanowałem, ale teraz uważam że to grafomania.Devi90 pisze:A ja się tak od dawna zastanawiam, po co czytać książki?
Ja przestałem od połowy 5 klasy, bo mi się to po prostu znudziło i zaczęło wkurzać, że
szkoła tak chamsko chce nam zajmować wolny czas (2 godziny praca domowa + od 1h do 5h (tutaj zależy kto jak czyta, w sumie do prac domowych też) czytania lektury )
I wyszło mi to na dobre.
Ja szczerze mówiąc przeczytałem niewiele lektór w podstawówce była taka jedna dość ciekawa, tytułu nie pamiętam w gimnazjum to były krzyżaki i kamienie na szaniec nauczycielka mówiła że kamienie są dobrą lektórą, nie nudną ale jakoś poczytałem i mi się strasznie nudziło film oglądaliśmy też nie mogłem wytzymać, jedyna lektóra którą przeczytałem w gimnazjum i mi się podobała to był LatarnikShaQ pisze:Ciekawe. Dla mnie Krzyżacy były nudne
Ciekawe jak Quo Vadis
Fajny tekst.Dzienis pisze:Reszta to przestarzała grafomania, na czele z przeklętym Panem Tadeuszem. Tylko historia, szlachta, naparzanki mieczami ("Roland walił krzepko i arcybiskup walił krzepko" XD), jakieś hrabia co gnój rozgrabia, problemy panienek ściśniętych w gorsetach albo kolesiów we frakach i kretyńskich kapelusikach. W dupie mam romantyzm, pedała Słowackiego, dziada Litwina Mickiewicza, bezdomnego menela Norwida czy zboczeńca Fredrę. Wyjebane w jakichś Judymów niedopchniętych od pachoła Żeromskiego albo jakieś Lalki Sralki Prusa co nawet nazwisko miał fałszywe. Jeszcze jak byłem mały to Trylogię Sienkiewicza szanowałem, ale teraz uważam że to grafomania.
Obaj macie rację i nie macie racji.seebeek17 pisze:jeśli o same lektury chodzi, 3/4 z nich jest po prostu zje*ane! Przestarzałe, napisane kilkaset lat temu stare książki, które mają może z 5% wspólnego do naszych czasów. Zastanawiam się dlaczego nie przestaną zanudzać ludzi w szkole i nie dadzą jakichś sensowniejszych lektur?? Osobiście jakoś nie widzę większego sensu w lekturach, które opisują jak tam tysiąc lat temu gdzieśtam, jakaś laska chciała być niedostępna dla jednego, a przy okazji zdradzała męża z którymś jeszcze innym i się kur*iła. Czy to jest morał, który każdy powinien znać? Nie sądzę. Pora na odejście od przestarzałych książek i zastąpienie ich czymś nowym, bardziej współczesnym.
Przeczytałem wiele starych dobrych książek różnych autorów i zgadzam się ogólnie z większością tego co mówisz. Również, że Quo Vadis się broni, bo to po prostu ciekawa dobrze napisana książka.Tiquill pisze: Ale weź kiedy w bibliotece starą książkę, taką co najmniej z lat 70ych, a już 60ych to już! Powąchaj jej kartki. Wiesz ilu ludzi kichnęło od tego zapachu? Kichnij i ty. Na zdrowie!