Jeśli to rzeczywiście prawda, a nie fake:
Nie doczekał się u nas tematu za życia, to może teraz znajdzie się jakaś życzliwa mu dusza, która go pokrótce scharakteryzuje. Czy towarzyszył Kolesiowi od Jedynki, czyj to rzeczywiście pies, dlaczego taki szalony itd.
W ślad za wpisem Silver Dragona na shotboxie z powyższym obrazkiem, zagościł w sercu mym smutek. A myślałem sobie, że jak tam do nich kiedy pojadę

to wytarmoszę ten pysk za wszystkie czasy. Za wszystkie żmudnie zbierane koty, które mi rozszarpał, za wszystkie niechciane burdy, jakie wywołał, i za to że tyle razy kulkę ode mnie za to zarobił. Jak i za tą satysfakcję, gdy był mi na ulicach Paradise jedynym sprzymierzeńcem, a jego skomlenie i chora łapa zawsze kruszyły mi serce i wyczarowywałem dla niego kolejne pączucie i psie przysmaki. Czy choćby za radosne aportowanie głowy zdybanego w zaułku przechodnia.
Nie, już tego nie zrobię. Szkoda.
