Radioaktywna chmura spowiła niebo i wkrótce przeleciała nad całą Europą. Związek radziecki chciał zataić awarię i rozmiary jej skutków, jednak nieskutecznie. Po naciskach naukowców rząd ewakuował ludzi w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od elektrowni i utworzył zamkniętą strefę. Na zawsze ludzie opuścili swe rodzinne wioski oraz nowoczesne jak na tamte czasy, dobrze zaopatrzone i rozwijające się wzorcowe socjalistyczne miasto Prypeć.
:: więcej na temat Strefy i Awarii: www.Czarnobyl1986.strefa.pl
Każdy z nas słyszał o tym miasteczku, które tak źle się wszystkim kojarzy. Z poważnej awarii zrobiono globalną tragedię. Choć skutki są poważne, to więcej szkody narobiły stres i psychomanipulacja społeczeństwem niż faktycznie radioaktywność. Ćwierćwiecze od katastrofy to dobry czas, by zatrzymać się na problemem i podyskutować.
Co sądzicie o tym? Czy musiało dojść do awarii? Czy ewakuacja ludzi przyniosła więcej dobrego, czy złego? I czy energię atomową powinno się rozwijać, czy też z niej rezygnować?
Czekam na Wasze opinie i uwagi dotyczące problemu. Bo choć Ukraina jest daleko od nas, to awaria w Czarnobylu i sporo złego zrobiła tu, w Polsce.
