A ja palę. Już z 5 lat. Palę, bo lubię.
Ale rozumiem ludzi którym to przeszkadza i to szanuję.
Nie palę na przystankach (tylko z dala od nich,gdy czekam na autobus), jeśli jestem z kimś w barze to pytam, czy nie będzie mu/jej przeszkadzało jeśli zapalę.. Tak samo u kogoś w samochodzie, czy w mieszkaniu. U mojego chłopaka na papierosa wychodzę przed dom, bo doskonale rozumiem, że jego rodzice nie palą i nie chcą tego smrodu w domu.
Na początku paliłam PallMalle, jak bida była to i jakieś Ronsony (pamiętam jak w 1 liceum były po 4,50 ^^), ruskiego Classica też się zdarzyło nie raz. Ale od 3 lat jestem wierna L&M niebieskim, smakują mi najbardziej i każdy inny papieros mnie odpycha. Nienawidzę mentoli, tym się nie da napalić. Nie znoszę również papierosów smakowych, które z czekoladą, wanilią, czy cynamonem mają tyle wspólnego co zapach kanału i kwiatków.
Nie trawię ich zapachu, od niego samego mi się robi niedobrze. Marlboro zdarzyło mi się nie raz zapalić, ale uważam, że są przereklamowane. Jest wiele tańszych i lepszych fajek od nich.
Mimo, że sama palę, denerwuje mnie jak ktoś na przystanku czy na ulicy dmucha na mnie dymem, dlatego doskonale rozumiem, że osoby nie palące tym bardziej to wkurza. Gdy widzę kobietę w ciąży z papierosem, mam ochotę jej je**ąć, tak samo jak matce z dzieckiem w wózku.
pajdus pisze:Ja nigdy nie zapalętego świnstwa,które zawiera 7 niebezpiecznych dla zdrowia składników.
taa. uwielbiam takie dzieci. zauważ że tyle samo szkodliwych składników zawierają spaliny, które codziennie wdychasz. mniam.