Nigdy nie było tematu poświęconego stricte apokalipsie, więc takowy zakładam teraz.
Lubicie grać podczas piątkowej apokalipsy? Czy wolicie uciekać jak najszybciej do przyczepy by zarobić w końcu kulkę w łeb od żonki i przenieść się do szpitala AW?
Jaką misję najczęściej wykonujecie jako ostatnią? U mnie to przeważnie urodziny wuja.
Ogólnie lubię ten klimat, krwiste niebo, spadające koty (i krowy w P2C), wszyscy napieprzają się ze wszystkimi. Fajnie po wejściu na kolejną mapę jest przeczekać aż większość się wysieka i rozwalać niedobitków jak jakiś czyściciel.
Tak samo warto odwiedzić pięterko w Paradise Mall, walka Karła z Fiutem zawsze na propsie.
Można przypadkowo oberwać w łeb kotem i fajnie jest wtedy.
Byłoby ciekawie gdyby ktoś zrobił jakiś rekord długości grania podczas samej apokalipsy, można by nawet po prostu zostawić grę włączoną z Kolesiem stojącym w jakimś miejscu, ciekawe po jakim czasie wykończyłyby go te koty spadając mu na łeb.
W ogóle sama geneza tej apokalipsy - czyli że wojsko wypuściło jakieś toksyczne gazy od których ludzie porobili się agresywni. Naciągane na maksa, no ale to Postal. I jeszcze ten tekst w gazecie "Psy i koty żyją w zgodzie". Wie ktoś czy to prawda, że psy nie gryzą kotów podczas apokalipsy? Pewnie nie.
Apokalipsa
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
- Pan Szatan
- Modder
- Posty: 6207
- Rejestracja: 05 gru 2013, 13:16
- Lokalizacja: Paradise
- Postawił piwo: 5 razy
- Otrzymał piwo: 8 razy
- Kontakt:
To chyba nawiązanie do Postal 1Dzienis pisze:W ogóle sama geneza tej apokalipsy - czyli że wojsko wypuściło jakieś toksyczne gazy od których ludzie porobili się agresywni. Naciągane na maksa, no ale to Postal. I jeszcze ten tekst w gazecie "Psy i koty żyją w zgodzie". Wie ktoś czy to prawda, że psy nie gryzą kotów podczas apokalipsy? Pewnie nie.
I'm fucking insane in the brain.
-
- Grabarz
- Posty: 6423
- Rejestracja: 06 sie 2008, 14:54
- Postawił piwo: 6 razy
- Otrzymał piwo: 3 razy
Zaraz, a to nie Koleś sam sobie strzelił w łeb?Dzienis pisze:by zarobić w końcu kulkę w łeb od żonki
U mnie chyba też. Poza tym wcale nie sikam w piątek, bo nie chce mi się zapylać do klinikiDzienis pisze:Jaką misję najczęściej wykonujecie jako ostatnią? U mnie to przeważnie urodziny wuja.
Przecież to odniesienie do "oryginalnej" fabuły P1Dzienis pisze:W ogóle sama geneza tej apokalipsy - czyli że wojsko wypuściło jakieś toksyczne gazy od których ludzie porobili się agresywni. Naciągane na maksa, no ale to Postal.
Jeśli o mnie chodzi, to jakoś nie przepadam za apokalipsą
- Pan Szatan
- Modder
- Posty: 6207
- Rejestracja: 05 gru 2013, 13:16
- Lokalizacja: Paradise
- Postawił piwo: 5 razy
- Otrzymał piwo: 8 razy
- Kontakt:
Yep, w Paradise Lost mówi w intrze że żona go sprowokowała kiedyś też myślałem że to żona go zastrzeliła bo w sumie to bardziej pasujeYossarian pisze:Zaraz, a to nie Koleś sam sobie strzelił w łeb?Dzienis pisze:by zarobić w końcu kulkę w łeb od żonki
I'm fucking insane in the brain.
- Dzienis
- V.I.P.
- Posty: 12106
- Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
- Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
- Postawił piwo: 14 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
- Kontakt:
W intrze to chyba jakiś murzyn narrator (przynajmniej tak wynika z głosu) opowiada co się wydarzyło po przygodach w AW, ale w sumie nie wiem, nie wsłuchiwałem się nigdy za bardzo w to intro, bo było przydługie.Pan Szatan pisze:Yep, w Paradise Lost mówi w intrze że żona go sprowokowała kiedyś też myślałem że to żona go zastrzeliła bo w sumie to bardziej pasuje
... w którą nie wszyscy graliYossarian pisze:Przecież to odniesienie do "oryginalnej" fabuły P1
No ale teraz przynajmniej już wiem o co chodzi.
Ja załatwiam ją po drodze ze Złomowiska do Dzielnicy, więc nie jest to problem jakiś wielki.Yossarian pisze:U mnie chyba też. Poza tym wcale nie sikam w piątek, bo nie chce mi się zapylać do kliniki
I regret nothing
- Pan Szatan
- Modder
- Posty: 6207
- Rejestracja: 05 gru 2013, 13:16
- Lokalizacja: Paradise
- Postawił piwo: 5 razy
- Otrzymał piwo: 8 razy
- Kontakt:
Minuta 1:54Dzienis pisze:W intrze to chyba jakiś murzyn narrator (przynajmniej tak wynika z głosu) opowiada co się wydarzyło po przygodach w AW, ale w sumie nie wiem, nie wsłuchiwałem się nigdy za bardzo w to intro, bo było przydługie.
Koleś mówi coś w stylu "Aghh.. to ta cholerna kula która utknęła mi w głowie kiedy moja okropna ex-żona sprowokowała mnie do postrzelenia samego siebie..."
I'm fucking insane in the brain.
Apokalipsy to ja nie lubię. Choć jest ciekawie Zazwyczaj kończę u wujka Dave'a, ale ostatnio skończyłem przy paczce. Po prostu szybciej jest do domu Nigdy w piątek nie szczam, chyba że podczas apokalipsy. Wtedy mi dopisuje że mam to zrobić, ale i tak mam iść do domu ł:
- Dzienis
- V.I.P.
- Posty: 12106
- Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
- Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
- Postawił piwo: 14 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
- Kontakt:
I to wg mnie jest kretyńskie. Bo chyba każdy wcześniej myślał, że to była żona. Tak wynikało z końcowego dialogu w piątek w przyczepie. Znaczy się, na 90% wynikało, no ale było to najlogiczniejsze. Również sama apokalipsa sprzyjała tej teorii, wszyscy dostali pierdolca na punkcie zabijania, to i żonce odwaliło, ot proste.Pan Szatan pisze:Koleś mówi coś w stylu "Aghh.. to ta cholerna kula która utknęła mi w głowie kiedy moja okropna ex-żona sprowokowała mnie do postrzelenia samego siebie..."
SzynkaczPL pisze:Nigdy w piątek nie szczam,
Co wy z tym szczaniem? Fajnie się obsikuje ludzi tym zielonym glutem, potem wszyscy rzygają, niezłe skriny można porobić i scenki zainicjować.Yossarian pisze:Poza tym wcale nie sikam w piątek
Poza tym mnie wkurza to ciągłe namolne narzekanie Kolesia że musi się odlać.
I regret nothing
-
- Grabarz
- Posty: 6423
- Rejestracja: 06 sie 2008, 14:54
- Postawił piwo: 6 razy
- Otrzymał piwo: 3 razy
Też kiedyś myślałem, że to żona go zastrzeliła. Chyba był nawet temat na forum o tym, kto oddał strzał.Dzienis pisze:I to wg mnie jest kretyńskie. Bo chyba każdy wcześniej myślał, że to była żona. Tak wynikało z końcowego dialogu w piątek w przyczepie. Znaczy się, na 90% wynikało, no ale było to najlogiczniejsze. Również sama apokalipsa sprzyjała tej teorii, wszyscy dostali pierdolca na punkcie zabijania, to i żonce odwaliło, ot proste.
Ja jakoś pozostaję nieczuły na jego narzekanie. Wielki gość ze spluwą, a narzeka że mu się lać chceDzienis pisze:Co wy z tym szczaniem? Fajnie się obsikuje ludzi tym zielonym glutem, potem wszyscy rzygają, niezłe skriny można porobić i scenki zainicjować.
Poza tym mnie wkurza to ciągłe namolne narzekanie Kolesia że musi się odlać.
No w sumie też na początku myślałem że to żona postrzeliła Kolesia, a nie on sam.
Jest apokalipsa, wszystkim odwala, czemu i nie żonie? Może jak sobie przypomniała o cieście migdałowym o którym Koleś zalegał przez wszystkie 5 dni, wkurzyła się i czekała na męża z gnatem. Czekała na ten moment aż w końcu się odpłaci za coś, co prosiła Kolesia od samego początku. Może i to drobnostka, ale co tam... POSTAL to POSTAL.
Tak mi się przynajmniej cały czas wydawało! Do momentu aż właśnie usłyszałem wcześniej wspomniany przez Szatana cytat z PL. Zgadzam się z Dzienisem. Trochę to głupie.
Jest apokalipsa, wszystkim odwala, czemu i nie żonie? Może jak sobie przypomniała o cieście migdałowym o którym Koleś zalegał przez wszystkie 5 dni, wkurzyła się i czekała na męża z gnatem. Czekała na ten moment aż w końcu się odpłaci za coś, co prosiła Kolesia od samego początku. Może i to drobnostka, ale co tam... POSTAL to POSTAL.
Tak mi się przynajmniej cały czas wydawało! Do momentu aż właśnie usłyszałem wcześniej wspomniany przez Szatana cytat z PL. Zgadzam się z Dzienisem. Trochę to głupie.
Z tym się też zgadzam. Słyszę to częściej, niż Despacito w radiu.Dzienis pisze:Poza tym mnie wkurza to ciągłe namolne narzekanie Kolesia że musi się odlać.
- Devi90
- Wytrenowany morderca
- Posty: 1409
- Rejestracja: 22 cze 2014, 16:56
- Lokalizacja: Galaktyka Kurvix
Ja tam nie lubię tej Apokalipsy, może klimat fajny, niebo, ludzie się zabijający, ale
jest parę rzeczy, które ten klimat zepsuły, mn.i. brak jakiejś większej różnorodności w tej apokalipsie,
samo zabijanie się ludzi, wygląda nieco płasko, fajnie by było zobaczyć coś jak w GTA SA,
nieco większe zamieszki, ludzi okradających domy i sklepy itp. W dodatku mnie akurat wkurzały
te spadające koty, może to Postal, ale to było akurat za głupie, no i niesamowicie wku*wiało,
jak taki spadł ci na głowę to można było zginąć, przynajmniej jak miało się mało życia
(pamiętam jak pierwszy raz przechodziłem, to często mi na łeb spadały i ginąłem, a raz pamiętam
jak zasejvowałem, tuż przed spadnięciem jednego na mnie i za każdym razem ginąłem i musiałem robić
od początku). Ja raczej zawszę robiłem to na szybko byle dojść do domu.
Co do postrzelenia kolesia, to mam takie wrażenie, że RWSowi chodziło właśnie o
to, że to żona go postrzela, ale z tego co pamiętam to w Postalu III, było, że to jednak
sam się postrzelił i RWS się wkurzył, ale już nie chcieli "łamać" tej fabuły i zrobili w
Paradise Lost, że jednak to żona go postrzeliła.
Co do toksycznych gazów wypuszczonych przez wojsko - WTF Od tylu lat gram w Postala,
tyle razy go przeszedłem i chyba po raz pierwszy o tym słyszę Choć z drugiej strony, to
z tego co pamiętam, to możliwe, że coś mi przemknęło, to było chyba w gazecie, ale nie pamiętam
do końca, ostatni raz Postala ukończyłem jakiś już czas temu, a zazwyczaj jedyne co
"przeczytywałem" (to jest takie słowo? XD) to tylko o tym, że psy żyją z kotami
jest parę rzeczy, które ten klimat zepsuły, mn.i. brak jakiejś większej różnorodności w tej apokalipsie,
samo zabijanie się ludzi, wygląda nieco płasko, fajnie by było zobaczyć coś jak w GTA SA,
nieco większe zamieszki, ludzi okradających domy i sklepy itp. W dodatku mnie akurat wkurzały
te spadające koty, może to Postal, ale to było akurat za głupie, no i niesamowicie wku*wiało,
jak taki spadł ci na głowę to można było zginąć, przynajmniej jak miało się mało życia
(pamiętam jak pierwszy raz przechodziłem, to często mi na łeb spadały i ginąłem, a raz pamiętam
jak zasejvowałem, tuż przed spadnięciem jednego na mnie i za każdym razem ginąłem i musiałem robić
od początku). Ja raczej zawszę robiłem to na szybko byle dojść do domu.
Co do postrzelenia kolesia, to mam takie wrażenie, że RWSowi chodziło właśnie o
to, że to żona go postrzela, ale z tego co pamiętam to w Postalu III, było, że to jednak
sam się postrzelił i RWS się wkurzył, ale już nie chcieli "łamać" tej fabuły i zrobili w
Paradise Lost, że jednak to żona go postrzeliła.
Co do toksycznych gazów wypuszczonych przez wojsko - WTF Od tylu lat gram w Postala,
tyle razy go przeszedłem i chyba po raz pierwszy o tym słyszę Choć z drugiej strony, to
z tego co pamiętam, to możliwe, że coś mi przemknęło, to było chyba w gazecie, ale nie pamiętam
do końca, ostatni raz Postala ukończyłem jakiś już czas temu, a zazwyczaj jedyne co
"przeczytywałem" (to jest takie słowo? XD) to tylko o tym, że psy żyją z kotami
왜 이걸 읽나요?
Ja tam lubię tą piątkową apokalipsę. Koty spadają z nieba, niebo staje się czerwonawe, zło i czysta anarchia Gra wtedy staje na nieco wyższym poziomie trudności niż zwykle ze względu na agresywnych mieszkańców, którzy strzelają do każdej napotkanej osoby i trzeba obierać bardziej defensywne taktyki, nieraz dałem się zabić w tym rozpierdzielu (zwłaszcza w AWP gdzie goście mogli mieć przy sobie wyrzutnię atomówek, święty granat, czy dwururkę). Najczęściej piątek kończę na chyba najfajniejszej misji z całego piątku, czyli urodziny Wujaszka Dave'a, jednak też często zdarzało mi się kończyć na magazynie paczek, bo było blisko do domu i przechodziłem przez moją ulubioną mapę z willami Fajnie było też przechodzić przez galerię handlową, zamknięte lokacje mogą być ekscytującą zabawą w chowanego z przechodniami i policją i ten uczuć, kiedy całe centrum handlowe jest usłane ciałami z pozostałymi niedobitkami ł:
Mody i Mapy: Restaurant | KillThemAll(Survival) | Christmas District In The Suburbs | Hospital Of Fear |
Mój PC: http://www.userbenchmark.com/UserRun/7655688
Mój PC: http://www.userbenchmark.com/UserRun/7655688