Wracam do domu, rozrywam folię, zaglądam do środka.
Z tego co widziałem, nic ciekawszego na płycie (bo wcześniej kupowało się gazety z grami dla pełniaków - wiadomo

Po 2 godzinach wywaliłem przynudzającego Pottera z dysku i zajrzałem na płytę kolejny raz.
Tym razem ujrzałem na okładce jakiś dziwny statek.
Skoro i tak nie miałem już w co grać, postanowiłem to zainstalować - bo co mi szkodziło.
Tak o to poznałem się z jedna z moich najulubieńszych gier starego kroju - Jets'n'Guns.

Jest to platformowa zręcznościówka a zarazem strzelanka w jednym.
Początki, gdy byłem wtedy jeszcze małym dzieciakiem, szły mi w tej grze nie najlepiej.
Już drugi poziom powtarzałem dziesiątki razy, niejednokrotnie ginąc w tych samych momentach.
Gdy gra zaczynała się stawać dla mnie już nadto frustrująca, zajrzałem do neta w poszukiwaniu jakichś kodów czy coś, co by mi ułatwiło nieco rozgrywkę.

Poszukałem - znalazłem. Kody na kasę! To jest to!
Od tamtej chwili wiedziałem, że będę niezwyciężony - bo 3/4 rzeczy w tej grze można mieć od razu jak ma się hajs.
Kosiłem wszystkich, padali jak muchy, walka z bossami nie trwała dłużej niż minutę.

Mamy tam rozbudowany (jak na tamte czasy

Możemy ulepszyć silnik, pancerze, zdobyć lepszy statek, powiększyć miejsca na dodatki, zwiększyć szybkość czy zwrotność. Muss dla fanów gier z ulepszeniami.
Możemy wybierać różne rakiety, lasery itp. dawać to potem na statek i mamy możliwość wypróbowania tego na specjalnej mapie do testowania, która zwiększa trudność wraz z postępami w kampanii.

Ta gra wciągnęła mnie bardziej, niż te NFS'y czy stary dobry Colin McRae Rally.
Do tej pory odpalam ją co kilka miesięcy i dalej koszę wszystkich jak leci.
Bardzo polecam jak ktoś nigdy nie grał a lubi taki klimat.

Grał z was ktoś? Może słyszał ale nie miał ochoty zagrać? Albo znudziła go?
Piszcie co sądzicie o tej strzelance.