Właśnie takich patriotów mamy w Polsce. Jeśli jesteś spoza kraju, nie utożsamiasz się narodowo z obywatelami państwa - jasne możesz robić manifestacje. Jeśli chcesz świętować jedno z najważniejszych wydarzeń w historii Twojego kraju (tak Twojego też), aby uczcić i oddać cześć ludziom, którzy oddali życie i nie tylko życie, za wolność - jesteś neofaszystą. Gratuluję podejścia, jak widać tvnowska propaganda działa całkiem nieźle, a jak nie TVN, to inne ogłupiające media.Jeszcze rozumiałbym manifestowanie swej odrębności narodowej w postaci marszu np. na ulicach Nowego Jorku czy Londynu, ale robienie tego w stolicy kraju wg mnie mija się z celem.
Te 200 osób to pie*doleni anarchiści, ewentualnie prowokatorzy, a nie żadni narodowcy. Tak ciężko to pojąć? Zauważ, że Straż Marszu Niepodległości radziła sobie z tymi półmózgami (ew. opłacanymi prowokatorami), dopóki do akcji nie wkroczyła policja. Kwestia ucywilizowania narodu? Ah, bo zachód jest taki postępowy i piękny, na marszach LGBT, nie ma pieprzonych anarchistów, których jedynym celem jest wywołanie burdy, a wiesz czemu? Odpowiem w bardzo prosty sposób - porównaj sobie ilość ludzi pojawiających się na MN, a na marszu LGBT (btw. czy heteroseksualiści wychodzą na ulice by manifestować swoją orientacje seksualną?), ale także rangę tych marszów...O 200 za dużo. Jeżeli nie umie się zapewnić bezpieczeństwa, to nie trzeba się brać za organizację takich marszów. W Niemczech też robią takie happeningi i jakoś nie mają takich problemów. Znajomy był tam na manifestacji LGBT i jakoś nikt pałą czy kamieniem nie dostał. Może to kwestia ucywilizowania narodu.
Z tym, że Ryuq nie krytykuje zarządzania MN, a o to w jego poście chodziło.Loc pisze:Odezwał się, kurwa.
Tak btw. to bardzo złe, że np. Węgrzy się z nami solidaryzują, to takie złe, że mimo innej narodowości obchodzą z nami święto odzyskania niepodległości? Możliwe, że się mylisz Cziko, bo jednak coś ich łączy i właśnie mówię o miłości do Polski
Smutne, że stawiasz KNP, RN, ONR etc. w jednym szeregu. No ale tak to jest jak się mało wie.