Nie, jeszcze tu? We wszystkich internetach spotykam ludzi, którzy byliby gotowi ze szczególnym okrucieństwem mordować ludzi, którzy znęcają się nad małymi, biednymi, słodkimi zwierzaczkami... jak tak w ogóle można, to okrutne... ALE TYCH SKUR*YSYNÓW TRZEBA PORĄBAĆ, SPALIĆ NA STOSIE, POSKŁADAĆ, WSKRZESIĆ I ZA*EBAĆ ZNOWU!!!!111jedenjeden!!! ...ale zwierzątka to nie tknę...Olga pisze:A odnośnie kar powinni moim zdaniem mocno zaostrzyć kary za znęcanie się nad zwierzętami, żeby były stosowane tak samo jak do ludzi.
Kary za znęcanie się nad zwierzętami powinny być surowe, ale na pewno nie tak, jak za ludzi.
Jeśli chodzi o karę śmierci, to dla okrutnych morderców, ludobójców, psychopatów i zwyroli. Np. za pojedyncze morderstwo, nie jakoś specjalnie okrutne (w stylu strzał z broni palnej) - dożywocie. Za coś potwornego, przerażającego i mega-bolesnego dla ofiary - śmierć. Aresztuje się ludzi, psy należy usypiać, jak stwierdził Rorschach.