Nasunął mi się w związku z tym pomysł na temat

Dla mnie to już zdecydowanie nie ten prestiż co dawniej. Kiedyś bardzo lubiłem tenże konkurs, szczególnie w latach dziewięćdziesiątych. Szczególnnie podobało mi się to, że każdy z 'zawodników' musiał śpiewać w ojczystym języku. Piosenki były różne, udane i nieudane, ale rywalizacja, wprawdzie masakrycznie upolityczniona, była na całkiem niezłym poziomie (człowiek też jednak patrzył na to inaczej)
Obecnie praktycznie wszystko jest po angielsku, niedobrze mi się już od tego robi. Jakby wykonawcy nie znali języka ojczystego. Dominują ckliwe, smętne balladki, księżycowe wycia (bez obrazy dla wilków

Jestem ciekaw jakie jest wasze zdanie o ESC? Ktoś z was w ogóle kiedykolwiek to oglądał?