No, to wyhaczyli iście anielski sposób na piratów. LOL. I kto za tym stoi? RWS, Akella czy inne zło? No, ale niestety, tak już jest. "Copy protection" to ciężka choroba, która dotknęła wydawców softu lat kilka do tyłu i wciąż zbiera żniwo, pełna energii i zachłanna. Że co, że walka z piractwem? A, do k**y nędzy, obniżcie ceny, by były dla ludzi, to skończy się piractwo. Lwią część zysku z gry zagarniają dystrybutorzy i inne ścierwo, twórca ma niewiele. To całkiem normalny w dzisiejszych czasach "trynd", ale to nie znaczy, że mam się na niego godzić. Albo ignoruję, albo... toleruję.
W przypadku PIII będę musiał tolerować. Chyba. E, chyba nie. Raczej... na pewno nie. Nie wiem, ale coś czuję, że kontakt z grą będę miał... tylko dzięki wypowiedziom i relacjom innych. Nie kupię, bo napęd ma być pusty. Powyższa postawa Lothara jest jak najbardziej... stosowna do realiów. Chłodny rozsądek. Ale i chłodna zgoda. Tymczasem, ja wolę być ekstremistą. Tak już mam, nienawidzę kretynizmów. To całe "copy protection" w końcu odejdzie w niechlubną przeszłość, mam nadzieję.
Gry mają być dla ludzi, a nie dla koncernów!
I najprawdopodobniej kupię grę po 1 lub 2 latach, gdy stanieje, albo gdy dodadzą ją do jakiegoś pisma. A jeśli nawet kupię od razu - to nie będzie jej płyta widziała napędu. Żadnego wirtuala, nawet liczącego kilka KB. Cracka znajdę, będę grał. Łamać legalnie zakupioną grę? Niestety, w tym świecie nawet to nie dziwi.
A co do tytułu tematu... Czy zniszczyli Postala III? Nie, spiracili. Już na długo przed jego premierą. Tak się tworzy piratów. Tak się traci pieniądze, panie i panowie. Brawo...
Zniszczyli Postala - copy protection, trzeci cios
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
- Dr. Dundersztyc
- Szalony Naukowiec
- Posty: 1299
- Rejestracja: 05 gru 2007, 22:48
- Lokalizacja: Druelselstein
- Kontakt:
1. Mi TPP nie przeszkadza, wręcz odwrotnie daje on możliwość zajrzenia kamerą zaa winkla nie narażając naszego podopiecznego na postrzał. Grałem kiedyś w Conflict Desert Storm (taktyczna z widokiem TPP właśnie) - 4 osobowy odział komandosów podczas pierwszej wojny w zatoce i tam, zwłaszcza w ciasnych pomieszczeniach widok TPP nieraz mi ratował dupę i uchronił przed kolejnym loadingiem. Ja jestem do tego pozytywnie nastawiony.
2. Gorzej z zabezpieczeniami przed piraceniem. Oczywiście kupię oryginał, ale jak będzie dodatkiem do jakiegoś pisma za 20 pln lub stanieje do ok. 40. Jak gra dostanie złe noty to jej sprzedaż będzie niska, tym szybciej stanieje i tym szybciej trafi do mojego pieca. A na płytę w napędzie też jest sposób. Tak jak pisze Tiq - wirtualny, crack i laser się nie zajeżdża i płyta cała. No cóż, takie realia, ja nie mam zamiaru po 2 miesiącach kupować nowej nagrywarki, tylko dlatego, że panowie z RWS i Akelli tak sobie wymyślili.
3. STEAM. Tu już pies pogrzebany. No ale cóż, jak mus to mus. Zorbie nawet osobną partycję dysku jak będzie trzeba i zainstaluje tam tylko P3.
2. Gorzej z zabezpieczeniami przed piraceniem. Oczywiście kupię oryginał, ale jak będzie dodatkiem do jakiegoś pisma za 20 pln lub stanieje do ok. 40. Jak gra dostanie złe noty to jej sprzedaż będzie niska, tym szybciej stanieje i tym szybciej trafi do mojego pieca. A na płytę w napędzie też jest sposób. Tak jak pisze Tiq - wirtualny, crack i laser się nie zajeżdża i płyta cała. No cóż, takie realia, ja nie mam zamiaru po 2 miesiącach kupować nowej nagrywarki, tylko dlatego, że panowie z RWS i Akelli tak sobie wymyślili.
3. STEAM. Tu już pies pogrzebany. No ale cóż, jak mus to mus. Zorbie nawet osobną partycję dysku jak będzie trzeba i zainstaluje tam tylko P3.
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Ad. 1 - odpowiedziałem w nowym temacie Przeklęte TPP, specjalnie dla TPP, jak sam tytuł mówi. Niech każdy "gwóźdź" ma swój własny temat.
A co do choroby zwanej "copy protection"... Bardzo dziwi mnie zgoda ogromu graczy, którzy takie zabiegi akceptują. Czy tu jeszcze jest choć trochę wolności? Bo wydaje mi się, że powoli koncerny zakładają nam kaganiec na twarz. Smycz to steam, zabezpieczenia to "krata na pysk".
A co do choroby zwanej "copy protection"... Bardzo dziwi mnie zgoda ogromu graczy, którzy takie zabiegi akceptują. Czy tu jeszcze jest choć trochę wolności? Bo wydaje mi się, że powoli koncerny zakładają nam kaganiec na twarz. Smycz to steam, zabezpieczenia to "krata na pysk".
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Od czasów Diablo jedynki istnieją takie i inne zabezpieczenia i jakoś do wczoraj to nikomu za bardzo nie przeszkadzało
BTW.: ORYGINALNY, angielski Postal 2 (jedynka z resztą też) WYMAGA płyty w napędzie do odpalenia
BTW.: ORYGINALNY, angielski Postal 2 (jedynka z resztą też) WYMAGA płyty w napędzie do odpalenia
Nobody Expects The Spanish Inquisition!
- prawdziwy 666
- Master of Dead & Hell
- Posty: 2182
- Rejestracja: 30 sie 2007, 20:37
- Lokalizacja: Apocalyptic City
to jest zdanie RWSu o tym,Jon M pisze: Absolutely not, in fact there is no protection so you don’t even have to leave the disk in the drive to play. We don’t really believe in that shit at RWS,
a to co powiedział Lothar to
wiec może P3 w polsce też będzie wydany w gazecie play i też nie będzie wymagał tego gównaJon M pisze:just we had to do it for P2 and AW to get it published.
========Lo†har========
Dlaczego ludzie piczą mojego ksywkę przez ch?
Ostatnio zmieniony 18 lip 2008, 02:41 przez prawdziwy 666, łącznie zmieniany 1 raz.
I am not dead, I'm a Death muhahahahaha
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Ech, jakie one kiedyś były łatwe. Jak pijane laski.Lothar pisze:Od czasów Diablo jedynki istnieją takie i inne zabezpieczenia
To brawo za refleks. Zawsze jest czas, by ten wiekowy problem zauważyć. To, że nikt o tym nie pisał, to nie znaczy, że każdy był happy... Zaraz! Ja o tym pisałem, w temacie o steamie. Więc wypraszam sobie!Lothar pisze:jakoś do wczoraj to nikomu za bardzo nie przeszkadzało
A w powyższym poście prawdziwego 666 znalazłem coś bardzo kojącego. To nie RWS wymyśliło CP, ale wydawca. Jeśli dobrze zrozumiałem cytaty. Cóż, spodziewałem się, że właśnie twórcy gry jest to obojętne. Życie ludziom zas**wają dystrybutorzy. Kasa jest łasa.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
UBER OFFTOP:
Widzę, że nie znacie do końca tej (moim zdaniem zdeka powalonej z powodu wyzyskiwania autorów) hierarchii:
No więc tak - jest sobie autor danej gry, w tym wypadku RWS. Mają pomysł na grę, ludzi, motywację, ale brakuje im kasy na projekt/jego wydanie. Więc szukają wydawcy, przedstawiają mu owy projekt, ten swoimi tłustymi łapami przegląda go i jeśli mu się spodoba, uznaje, że może go wydać. Oczywiście tutaj pojawiają się warunki. Pierwszy i najważniejszy - ile kasy dla wydawcy (często ponad połowa całkowitych dochodów z gry). Kolejne warunki - cóż, wydawca daje kasę/wydaje grę, więc on tutaj rządzi. Zmniejszamy brutalność, robimy takie i takie zmiany w fabule, wydajemy na jakiś tam nośnikach, w wybranych krajach, a grę zabezpieczamy tak, czy inaczej bo w końcu inaczej mniej zarobimy (co jest pewną paranoją, gdyż nawet najnowszy StarForce nie stanowi już specjalnego wyzwania, a kosztuje małą fortunę). Dodatkowo wydawca troszczy się o reklamę, marketing, oznaczenia ESRB i PEGI (które nawet rodzice olewają, a wydanie takiego oznaczenia też swoje kosztuje) oraz inne pierdołki
Jeśli autorom nadane przez wydawcę warunki się nie podobają - zmuszony jest szukać innego. A że w tym świecie rządzą pieniądze, niewielu zgodzi się wydać grę ze znaczkiem "21+", jeśli ta nie jest naprawdę dobra.
Niewiele firm stać na to, by tworzyć gry i samodzielnie je wydawać. EA, Microsoft, może CAPCOM, NAMCO i Sony.
Oczywiście można sobie wydać grę "samodzielnie", powiedzmy wrzucając na jakiś serwer i pozwalając ją zaciągnąć za tyle i tyle kasy, jednak przy dużych, kasowych projektach to mija się z celem - poza grupką zatwardziałych fanów, niewiele osób by na to poszło
Podsumowując: wydawca wydaje grę, gdyż autor nie ma na to kasy (ewentualnie nie chce mu się w to bawić, lub ma dobre stosunki z owym wydawcą - jak np.: Epic z Midway) zgarniając za to lwią część kasy, a że jest chciwy, desperacko broni się przed jej nielegalnym rozprowadzaniem, kupując takie StarForce'a za 350k* $ od gry, na czym w sumie traci tylko nabywca, płacąc za grę o kilka(dziesiąt?) dolarów/zł więcej. Autor nie ma na to zbyt wielkiego wpływu. Fakt, może negocjować, a nawet szukać innego wydawcy. Pytanie tylko, czy go znajdzie?
* - cenę strzeliłem, ale nie zdziwiłbym się, gdyby taka była
Musiałem to napisać, aby naprostować poglądy, związane z winą RWS a Akella
Widzę, że nie znacie do końca tej (moim zdaniem zdeka powalonej z powodu wyzyskiwania autorów) hierarchii:
No więc tak - jest sobie autor danej gry, w tym wypadku RWS. Mają pomysł na grę, ludzi, motywację, ale brakuje im kasy na projekt/jego wydanie. Więc szukają wydawcy, przedstawiają mu owy projekt, ten swoimi tłustymi łapami przegląda go i jeśli mu się spodoba, uznaje, że może go wydać. Oczywiście tutaj pojawiają się warunki. Pierwszy i najważniejszy - ile kasy dla wydawcy (często ponad połowa całkowitych dochodów z gry). Kolejne warunki - cóż, wydawca daje kasę/wydaje grę, więc on tutaj rządzi. Zmniejszamy brutalność, robimy takie i takie zmiany w fabule, wydajemy na jakiś tam nośnikach, w wybranych krajach, a grę zabezpieczamy tak, czy inaczej bo w końcu inaczej mniej zarobimy (co jest pewną paranoją, gdyż nawet najnowszy StarForce nie stanowi już specjalnego wyzwania, a kosztuje małą fortunę). Dodatkowo wydawca troszczy się o reklamę, marketing, oznaczenia ESRB i PEGI (które nawet rodzice olewają, a wydanie takiego oznaczenia też swoje kosztuje) oraz inne pierdołki
Jeśli autorom nadane przez wydawcę warunki się nie podobają - zmuszony jest szukać innego. A że w tym świecie rządzą pieniądze, niewielu zgodzi się wydać grę ze znaczkiem "21+", jeśli ta nie jest naprawdę dobra.
Niewiele firm stać na to, by tworzyć gry i samodzielnie je wydawać. EA, Microsoft, może CAPCOM, NAMCO i Sony.
Oczywiście można sobie wydać grę "samodzielnie", powiedzmy wrzucając na jakiś serwer i pozwalając ją zaciągnąć za tyle i tyle kasy, jednak przy dużych, kasowych projektach to mija się z celem - poza grupką zatwardziałych fanów, niewiele osób by na to poszło
Podsumowując: wydawca wydaje grę, gdyż autor nie ma na to kasy (ewentualnie nie chce mu się w to bawić, lub ma dobre stosunki z owym wydawcą - jak np.: Epic z Midway) zgarniając za to lwią część kasy, a że jest chciwy, desperacko broni się przed jej nielegalnym rozprowadzaniem, kupując takie StarForce'a za 350k* $ od gry, na czym w sumie traci tylko nabywca, płacąc za grę o kilka(dziesiąt?) dolarów/zł więcej. Autor nie ma na to zbyt wielkiego wpływu. Fakt, może negocjować, a nawet szukać innego wydawcy. Pytanie tylko, czy go znajdzie?
* - cenę strzeliłem, ale nie zdziwiłbym się, gdyby taka była
Musiałem to napisać, aby naprostować poglądy, związane z winą RWS a Akella
Nobody Expects The Spanish Inquisition!
- prawdziwy 666
- Master of Dead & Hell
- Posty: 2182
- Rejestracja: 30 sie 2007, 20:37
- Lokalizacja: Apocalyptic City
ciekawostka 10th i FP nie posiadają zabezpieczenia bo są sprzedawane tylko u nich na stronie i tylko w ich sklepie internetowym i tego nie posiadał bo
jak wiemy polski wydawca P2STP i AW (Axel Springer) wydał gry jako dodatek do gazety Play
miejmy nadzieje że Axel Springer będzie też wydawcą P3
off top
sorry Lothar musiałem się spieszyć dlatego napisałem przez ch
wiec to czy CP jest zależy od wydawcyJon M pisze:Absolutely not, in fact there is no protection so you don’t even have to leave the disk in the drive to play. We don’t really believe in that shit at RWS,
jak wiemy polski wydawca P2STP i AW (Axel Springer) wydał gry jako dodatek do gazety Play
miejmy nadzieje że Axel Springer będzie też wydawcą P3
off top
sorry Lothar musiałem się spieszyć dlatego napisałem przez ch
I am not dead, I'm a Death muhahahahaha
Jednakże polski wydawca musi mieć umowę z oficjalnym wydawcą, który znowu narzuci swoje warunki i zapewne bez CP się nie obejdzie, chyba że za X lat gra zostanie dodana do jakiegoś pisma (jednakże i wtedy nic nie wiadomo)prawdziwy 666 pisze:ciekawostka 10th i FP nie posiadają zabezpieczenia bo są sprzedawane tylko u nich na stronie i tylko w ich sklepie internetowym i tego nie posiadał bo
wiec to czy CP jest zależy od wydawcyJon M pisze:Absolutely not, in fact there is no protection so you don’t even have to leave the disk in the drive to play. We don’t really believe in that shit at RWS,
jak wiemy polski wydawca P2STP i AW (Axel Springer) wydał gry jako dodatek do gazety Play
miejmy nadzieje że Axel Springer będzie też wydawcą P3
Hehe, nie ma sprawyprawdziwy 666 pisze:off top
sorry Lothar musiałem się spieszyć dlatego napisałem przez ch
Nobody Expects The Spanish Inquisition!
- prawdziwy 666
- Master of Dead & Hell
- Posty: 2182
- Rejestracja: 30 sie 2007, 20:37
- Lokalizacja: Apocalyptic City
Axel Springer jest wydawca gazet takich jak np. komputer świat czy właśnie play, i jakoś się nie ugiął CP
jeżeli tylko AS będzie wydawcą możemy spodziewać się P3 w Play i bez CP
aż mnie korci aby założyć na forum RWS temat z pytaniem czy P3 w innych krajach będzie wydawany przez tych samych wydawców co P2 i AW
jeżeli tylko AS będzie wydawcą możemy spodziewać się P3 w Play i bez CP
aż mnie korci aby założyć na forum RWS temat z pytaniem czy P3 w innych krajach będzie wydawany przez tych samych wydawców co P2 i AW
I am not dead, I'm a Death muhahahahaha
jesli by tak było wcale bym się nie obraziłprawdziwy 666 pisze:Axel Springer jest wydawca gazet takich jak np. komputer świat czy właśnie play, i jakoś się nie ugiął CP
jeżeli tylko AS będzie wydawcą możemy spodziewać się P3 w Play i bez CP
aż mnie korci aby założyć na forum RWS temat z pytaniem czy P3 w innych krajach będzie wydawany przez tych samych wydawców co P2 i AW
Planet Earth is great to visit, but You wouldn't wanna live there...
Nie od RWS, a od Akelli to zależy. To już nie jest jakaś tam kontrowersyjna gierka wydawana, przez mało znane studio, które jest zarazem autorem owej gry, tylko gra, która ma mocną promocję i jest wydawana przez giganta. Podejrzewam, że P3 do Polski trafi w formie spolszczenia kinowego, zrobionego przez jakieś większe studio, np. CDProject.prawdziwy 666 pisze:Axel Springer jest wydawca gazet takich jak np. komputer świat czy właśnie play, i jakoś się nie ugiął CP
jeżeli tylko AS będzie wydawcą możemy spodziewać się P3 w Play i bez CP
aż mnie korci aby założyć na forum RWS temat z pytaniem czy P3 w innych krajach będzie wydawany przez tych samych wydawców co P2 i AW
Pierwszym wydawcą Postal 2 (wersja angielska, z CP) w Polsce był LEM, który później odsprzedał prawa ASP, do wydania P2 w czasopiśmieprawdziwy 666 pisze:Axel Springer jest wydawca gazet takich jak np. komputer świat czy właśnie play, i jakoś się nie ugiął CP
Żeby nie było niedomówień - oficjalnym wydawcą Postal 2 było Whiptail Interactive, nie RWS. RWS było "tylko" producentemkazik pisze:Nie od RWS, a od Akelli to zależy. To już nie jest jakaś tam kontrowersyjna gierka wydawana, przez mało znane studio, które jest zarazem autorem owej gry, tylko gra, która ma mocną promocję i jest wydawana przez giganta. Podejrzewam, że P3 do Polski trafi w formie spolszczenia kinowego, zrobionego przez jakieś większe studio, np. CDProject.
Ostatnio zmieniony 19 lip 2008, 04:15 przez Lothar, łącznie zmieniany 1 raz.
Nobody Expects The Spanish Inquisition!
Lothar, chodzi nam tylko o to, że Postal 2 nie wymagał umieszczonej płyty w napędzie, jeśli chciało się grać, a tu 'nagle' Trójka będzie tego wymagała.Lothar pisze:Nie ma to jak robić z igły widły czy inną kosiarkę
Ostatnio zmieniony 19 lip 2008, 20:32 przez Robseßed, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie wymagała tylko i wyłącznie w wersji "gazetowej", oryginał ze sklepiku, w pudełku wymaga (o czym z resztą pisałem kilka postów wyżej). No bo chyba nie spodziewacie się, że udzielając licencji na rozprowadzanie gry jako dodatek do czasopisma, ktoś będzie się w CP jeszcze bawił, jeśli gra jest tańsza niż na rynkuRobsessed pisze:Lothar, chodzi nam tylko o to, że Postal 2 nie wymagał umieszczonej płyty w napędzie, jeśli chciało się grać, a tu 'nagle' Trójka będzie tego wymagała.Lothar pisze:Nie ma to jak robić z igły widły czy inną kosiarkę
Nobody Expects The Spanish Inquisition!