Dawniej stawiałem zdecydowanie na brutalność (młodszy, głupszy, no co

). To było coś całkiem nowego, zupełnie inny sposób wyładowania się. Zaspokajanie jakiejś dziwnej, młodzieńczej ciekawości, wyżywanie się w dość niekonwencjonalny sposób, nie wiem. Po prostu dotąd żadna gra nie oferowała tego w takim stopniu.
A teraz i ogólnie w ostatnim czasie... inaczej na to patrzę. Grę znam aż za dobrze, wszystko stało się pospolitym zbiorem modeli, skryptów itp. Automatycznie więc nie potrafię już czuć tego co kiedyś, gdy z rosnącym bananem na twarzy, prowadziłem Dude'a przez Paradise. Choć oczywiście testowanie czegoś nowego - broni, mapek, modów - nadal pozwala poczuć namiastkę "tego czegoś". Ale gdyby i to odjąć, zostałaby tylko jedna rzecz. Jedna, acz niesamowicie ważna. Swoboda. Wprawdzie patrząc z perspektywy czasu, owa i tak jest mocno ograniczona, ale nadal, mimo to, daje radę.. Możliwość wyboru, dowolność stylu gry, możność "dopisania czegoś od siebie" albo wręcz "stworzenia zupełnie nowej rzeczy". Właśnie to wciąż nie pozwala mi zapomnieć o Postalu i gwarantuje mu miejsce na moim dysku.
Ogólnie więc głos na "Wolność".