W co wierzysz?
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
A jaka by to była jazda, gdyby to ateistów po ich śmierci powitał Zeus u bram Walhalli. Ze słowami takimi: Zbawieniem duszy nie są objęci ateiści, dla was jestem ja, substytut zbawienia.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Jestem ateistą bo nie podoba mi się to że mam wierzyć w wykreowanego boga, trzymać się wszystkich ksiąg i przykazów, itp. Kiedy chrzci się dorosłego są pytania: "czy wierzysz w boga ojca wszechmogącego/Jezusa, syna jego/Ducha świętego". Nie wierzę w takie osoby/stworzenia. Wierzę w najwyższą istotę i reinkarnację w celu doskonalenia, a tego nie ma w żadnej religii
Zeus też jest bogiem...będzie zapewne miło jeśli powita nas miło zamiast ciskać w nas pioruny..Odyn z Walhalli też może wyjść na powitanieprawdziwy 666 pisze:wiecie katolicy co mnie przyprawia o dobry humor???
to jak sobie pomyśle o tym co będzie jak po waszej śmierci na końcu tunelu powita was Zeus u bram Walhalli
Planet Earth is great to visit, but You wouldn't wanna live there...
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
No to żeś trafił, nie powiem. Słabo szukałeś. Polecam kierunek na Indie. Tam właśnie dokładnie o to chodzi, o jedno i o drugie, razem związane i tworzące sedno.eddie pisze:Wierzę w najwyższą istotę i reinkarnację w celu doskonalenia, a tego nie ma w żadnej religii
A wiara w najwyższą istotę, ale bez reinkarnacji - toż to przecież chrześcijaństwo. Bóg Najwyższy.
Ramesses, ale tu właśnie chodziło o Zeusa w Walhalli, o niego tego, ze Olimpu, któren w ramach comiesięcznej wizyty dobrosąsiedzkiej wstąpił był do Walhalli. Żeby zabełtać tym i owym.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Tiquill, łącznie zmieniany 1 raz.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Tiquill pisze:Ramesses, ale tu właśnie chodziło o Zeusa w Walhalli, o niego tego, ze Olimpu, któren w ramach comiesięcznej wizyty dobrosąsiedzkiej wstąpił był do Walhalli. Żeby zabełtać tym i owym.
Tiq spokojnie wiem o co chodzi...każdy Hellen ma ochotę czasem wyskoczyć i pojrzeć na zwyczaje barbarzyńców z dalekiej, mroźnej północy...trochę się kiedyś mitologii liznęło
Planet Earth is great to visit, but You wouldn't wanna live there...
Polecam serię książek o Lokim (Kłamcy) Jakuba Ćwieka. Ciekawe podejście do tematyki religijnej, mimo iż tylko fikcja literacka - czyta się miło i bez zbędnych rozmyślań. Autor nie miał zamiaru niczego nam udowadniać, swoista parafraza do ludzi takich jak eddie.
A żeś się popisał, Islam ma Boga, Żydzi mają Boga, Chrześcijanie mają Boga.... Może zanim następnym razem spróbujesz zabłysnąć, sprecyzuj swoją wypowiedz...Minpis pisze:W Boga.
"Musimy być niewolnikami praw abyśmy byli wolni" - Cyceron
- KombineNinja
- Niedorobiony bandzior
- Posty: 27
- Rejestracja: 09 lip 2009, 14:14
- Lokalizacja: Płock
Tutaj deista. O ile ktoś wie kto to taki to jest dobrze. Mnie zaczął denerwować kościół katolicki od samego początku do samego końca. Już w średniowieczu kiedy powstają zakony franciszkanów i tych innych fraglesów(nie chce mi się ich wymieniać) oni zaczeli te najgorsze zwyczaje kościoła czyli żebranie(mam nadzieje że się nie myle). I niestety to się utrzymało do dziś i co mamy? Defraudacje pieniędzy przez księży na ich przyziemnie zachcianki. I poprostu wierzę w Boga(nie no jakiś szacunek niech będzie będe pisał z dużej literki),ale w ten budynek gdzie ludzie w sutach Anny ...WTF? sutannach liczą na naszą kase. TAK! Wiem wiem nie każdy jest taki to ,że się trafił jaki pedofil czy też chciwy księżulek to nie znaczy ,że wszyscy są tacy. No i te pojedyńcze przypadki obrzydziły mi ten kościół i pozostał sam Bóg w którego wierzę ,ale jak już mówiłem jestem deistą więc nie wierzę w jego ingerencję na świat czy też samego człowieka.
Cholera ! Znowu się rozpisałem ! Cholerny ja ! ARGH !
Cholera ! Znowu się rozpisałem ! Cholerny ja ! ARGH !
Nie żebractwo, a ubóstwo, gdyż większość zakonów ma śluby ubóstwa, co w praktyce oznaczało, że przy zakonie mieli mały ogródek i tam uprawiali tyle, co by z głodu nie pomrzeć, każdy zakonnik nie mógł posiadać pieniędzy, kilku habitów na zmianę itp. czyli tak jak Chrystus przykazał apostołom w Ewangelii, kiedy rozesłał ich po Judei.KombineNinja pisze:Już w średniowieczu kiedy powstają zakony franciszkanów i tych innych fraglesów(nie chce mi się ich wymieniać) oni zaczeli te najgorsze zwyczaje kościoła czyli żebranie(mam nadzieje że się nie myle).
Ogrzewanie, prąd, podatek od gruntu, paliwo, komunikanty, szaty liturgiczne, czystość w świątyniach to wszystko kosztuje, księża pieniędzy na te wydatki nie wezmą z niebios.KombineNinja pisze:I niestety to się utrzymało do dziś i co mamy? Defraudacje pieniędzy przez księży na ich przyziemnie zachcianki.
A skąd masz wiedzę o Bogu? Czyż nie z tego Kościoła, którym tak gardzisz? A może wymyślili oni sobie tę koncepcję, aby manipulować masami? A może po prostu nieświadomie trwają w starożytnej żydowskiej mitologii wzbogaconej o postać Chrystusa? Skąd bierzesz informacje o twoim Bogu, czy może raczej bogu, bo Bóg jest jeden, ten katolicki, który jest jeden w trzech osobach.KombineNinja pisze:I poprostu wierzę w Boga,ale w ten budynek gdzie ludzie w sutach Anny ...WTF? sutannach liczą na naszą kase.
Ja już dawno doszedłem do wniosku, że w społeczeństwie jako całości, jak i w każdej grupie społecznej jest odpowiedni odsetek skur***, a takie przypadki w Kościele są bardzo nagłaśniane, bo to po prostu medialny temat.KombineNinja pisze:Wiem wiem nie każdy jest taki to ,że się trafił jaki pedofil czy też chciwy księżulek to nie znaczy ,że wszyscy są tacy.
Też podobnie kiedyś uważałem, ale dziś niemal fizycznie czuję rękę Bożą, która chroni mnie i prowadzi. Jak mawiał święty Ignacy Loyola: Módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, a działaj, jakby wszystko zależało tylko od ciebie.KombineNinja pisze:pozostał sam Bóg w którego wierzę ,ale jak już mówiłem jestem deistą więc nie wierzę w jego ingerencję na świat czy też samego człowieka.
- KombineNinja
- Niedorobiony bandzior
- Posty: 27
- Rejestracja: 09 lip 2009, 14:14
- Lokalizacja: Płock
Wiedziałem ,że się w czymś pomylę ,a przez swoją wypowiedź nie chce nikogo urazić. Żeby nie było. Forgive me kazik. Kazik co do niektórych twoich odpowiedzi co do mojego poprzedniego postu masz racje ,a ja o tym kurczę zapomniałem media też są złe heh bo są tam gdzie nie powinni być. Bez urazy. To do wszystkich. Potrafię szanować ludzi o innych wyznań czy też poglądach ,ale ten szacunek może się kiedyś skończyć kiedy ja nie zostane obdarzony szacunkiem innych.
Ostatnio zmieniony 15 lip 2009, 15:05 przez KombineNinja, łącznie zmieniany 1 raz.
Odpowiedź jest prosta - nie wierzę w byty nadprzyrodzone, wierzę, że człowiek jest z natury zły (stąd druga z faz rozwojowych (jak człowiek wierzył w słońce i drzewka była pierwsza, czyli religia pełniła funkcję zrozumienia pewnych zjawisk) religii, kiedy to religia miała trzymać tłumy w ryzach (obok prawa laickiego)), wierzę, że ateizm jest drogą przyszłości, a religia reliktem przeszłości, wierzę, że powinniśmy się szanować, w tym szanować wyznania religijne (i oczywiście jego brak), póki takowe funkcjonują.
Kościołem są ludzie i wierni , a nie księża i nie do nich nie trzeba się modlić tylko do Boga.(ja w Niego wierze).
Ostatnio zmieniony 02 kwie 2010, 12:19 przez korter, łącznie zmieniany 1 raz.
Świat idzie ku przepaści popatrzmy na młodzież co robi jak się zachowuję.Starsi ludzie głupieją , młodzi też z każdym rokiem coraz gorzej.Czas na zmiany są one nieuniknione lecz w tym przypadku nie mają sensu.....
księża także należa do kościoła...mają oni za zadanie prowadzić nas, ludzi świeckich, jak i siebie nawzajem do nadrzędnego celu - zbawienia...korter pisze:Kościołem są ludzie i wierni , a nie księża i nie do nich nie trzeba się modlić tylko do Boga.(ja w Niego wierze).
Planet Earth is great to visit, but You wouldn't wanna live there...
Ramesses możę nie wyraziłem się tak jak chciałem.Chodzi o to że księżą zaniedbują ten obowiązek prowadzenia wiernych,lecz skupiają się na własnym interesie.
Świat idzie ku przepaści popatrzmy na młodzież co robi jak się zachowuję.Starsi ludzie głupieją , młodzi też z każdym rokiem coraz gorzej.Czas na zmiany są one nieuniknione lecz w tym przypadku nie mają sensu.....