Tu rozmawiamy o mediach i ich szeroko pojętej szkodliwości.
Mam wszystko. Charakter, dynamikę, wdzięk. Do pełnej doskonałości brakuje mi tylko Dody, Dody Elektrody.
We ten łikend rozdano bowiem nagrody Świry'2008, czy jak to one się nazywają. Impreza poprowadzona przez świetnych KMP-owców przebiegła bardzo szparko i z jajem. "Barzo pienkne" to, nie powiem, i budujące. Dlaczego budujące? Ktoś (uczelnia pewna) wpadł na dobry pomysł odreagowania (i to z humorem) na pewne elementy włażące nam co dnia do przysłowiowej lodówki. Zaiste, świetlana to inicjatywa. A budująca też dlatego, że... po raz pierwszy ujrzałem Dodę jako człowieka z inteligencją!!! Ona ma mózg! I poczucie dystansu do samej siebie! Nagrodę Świra Roku przyjęła osobiście i z godnością. Produkt masowy okazał się zdolny do noszenia głowy! Wielkie brawa, szczere! Nie, me niepochlebne słowa do niej nie odnoszą się do osoby prywatnej, ale do... pulpy masowego rażenia. Tu mogę pozwolić sobie na sarkazm i nieuprzejmość. Jak cię widzą tak cię piszą. A więc piszę i ja.
Lecz nie o mizernej piosenkareczce jest ten temat. Nagrody przejdą do archiwów, pani R. w końcu także zniknie w czeluściach historii. Masa zapomni. Masa się znudzi. Masa znajdzie inny obiekt na celowniku swych niewybrednych preferencji. Właśnie, masa. Czy my, kurna jesteśmy taką masą? Czy media muszą włazić nam do naszych najniższych "zakamarków", słodzić nam dupala i robić z mózgu sieczkę? Jest dla mas jakiś ratunek?
Maso, odpowiedz!
Włazidupce i mózgotrzepy
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
Telewizja ostatnimi czasy stała się bardzo niebezpieczna. Strasznie laszuje mózg. Dlatego przestałem oglądać serwisy informacyjne i programy publicystyczne. W TV mogę co najwyżej jakiś film sobie obejrzeć. Nawet bajki dla dzieci, są nie do zniesienia. Kiedyś Smerfy, Muminki, Gumisie. Całą rodziną to się oglądało. Teraz jak widzę te pojebane dobranocki to się zastanawiam, kto takie idiotyzmy wymyślił. Teleturnieje, to też śmiech na sali. O show'ach już nie wspomnę. Gwiazdy kreowane przez mass-kulturę szybko gasną, tylko legendy wciąż żyją. Śmiać mi się chce, jak słucham rozmów moich znajomych, kiedy leci jakaś piosenka: "Fajne, ale to już stare, nie da się tego słuchać." Gdybym stosował takie kryteria, miałbym pusta playlistę.
Gdzieś czytałem, że opinia publiczna to ogłupiacz dla narodu. Podaje się często nieprawdziwe wiadomości, aby nagłośnić jakąś sprawę, bądź uciszyć inną. Internet nad innymi mediami ma tą zaletę, że nie da się go kontrolować odgórnie, można znaleźć wersje z różnych źródeł. Dlatego jest to moje ulubione medium.
Żyjemy w wielkim stadzie świń. Chcąc, czy nie chcąc musimy podążać za tym stadem. Z faktu jego istnienia wypływają rozliczne korzyści: jest boczek, są wędlinki, jednym słowem korzyści. Ale wtedy nie ma co się dziwić, że wszędzie nasrane.
Gdzieś czytałem, że opinia publiczna to ogłupiacz dla narodu. Podaje się często nieprawdziwe wiadomości, aby nagłośnić jakąś sprawę, bądź uciszyć inną. Internet nad innymi mediami ma tą zaletę, że nie da się go kontrolować odgórnie, można znaleźć wersje z różnych źródeł. Dlatego jest to moje ulubione medium.
Żyjemy w wielkim stadzie świń. Chcąc, czy nie chcąc musimy podążać za tym stadem. Z faktu jego istnienia wypływają rozliczne korzyści: jest boczek, są wędlinki, jednym słowem korzyści. Ale wtedy nie ma co się dziwić, że wszędzie nasrane.
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
W niedzielę był finał BB. Ach, jaka szkoda, Jola nie wygrała! Taki uroczy kawałeczek nieboskiego stworzenia był drugi, bu... Mało oglądam szołów i gdy już zasiądę, zwracam uwagę na wiele aspektów "tego i owego"... I tak przyjrzałem się, co tam grano. Jakieś Karpedije, Erhaplusy... Co za denna muzyczka, siki w oceanie. Nie myślałem, że tak można zdołować muzykę rockową. Toż to gorsze od discopolo! Bo tamto przynajmniej wzbudza jakieś emocje - denerwuje. A to - woda. To nie pop-rock, to nawet nie pulpa, to miazga dla niemowląt.
Rozumiem, na chlebek trzeba zarobić. Ale żeby aż tak schlebiać publice. Włazicie masom w du*ę, panowie. Czy to warto? A masy przetrawią każdą papę. I wys... Ot, wędrówka po przewodzie pokarmowym molocha! Nie zapomnijcie się tylko umyć. Oblucja, oblucja! Przed ołtarzem rozsądku.
BTW To mój 2000y post!!! Uh! Zostałem Kolesiem z rangi! Jupi...
Rozumiem, na chlebek trzeba zarobić. Ale żeby aż tak schlebiać publice. Włazicie masom w du*ę, panowie. Czy to warto? A masy przetrawią każdą papę. I wys... Ot, wędrówka po przewodzie pokarmowym molocha! Nie zapomnijcie się tylko umyć. Oblucja, oblucja! Przed ołtarzem rozsądku.
BTW To mój 2000y post!!! Uh! Zostałem Kolesiem z rangi! Jupi...
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2008, 02:58 przez Tiquill, łącznie zmieniany 1 raz.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Do takich włazidupców i mózgotrzepów można zaliczyć beznadziejny pomysł, jakim jest poustawianie na prawie każdej stacji warszawskiego metra przynajmniej 4 ekranów, na których projektory laserowe wyświetlają nikomu niepotrzebne pierdoły. Ja staram się unikać patrzenia na to ścierwo, ponieważ wierzę w to, że co kilkudziesiątą klatkę mogą tam być wyświetlane jakieś propagandowe hasła, których ludzie nie widzą, lecz podświadomie przyjmują je do wiadomości.
Każdego, kto w działanie takiej formy przekazu nie wierzy, zapewniam iż jest to możliwe i nadzwyczaj skuteczne, dlatego zabronione w kinach.
Jedni uważają, iż wyświetlanie reklam na drogim i nowoczesnym sprzęcie jest "przerostem formy nad treścią", ja zaś twierdzę, iż jest to próba manipulacji ludźmi na ogromną skalę. Z przerażeniem patrzyłem na scenę, gdzie stojący na stacji metra ludzie (a było ich całkiem sporo) patrzyli bezmyślnie na te ekrany, wyglądając jak zombiaki z Postala (albo z Carmageddona), z tą tylko różnicą, że nie wydawali z siebie dziwnych dźwięków.
Każdego, kto w działanie takiej formy przekazu nie wierzy, zapewniam iż jest to możliwe i nadzwyczaj skuteczne, dlatego zabronione w kinach.
Jedni uważają, iż wyświetlanie reklam na drogim i nowoczesnym sprzęcie jest "przerostem formy nad treścią", ja zaś twierdzę, iż jest to próba manipulacji ludźmi na ogromną skalę. Z przerażeniem patrzyłem na scenę, gdzie stojący na stacji metra ludzie (a było ich całkiem sporo) patrzyli bezmyślnie na te ekrany, wyglądając jak zombiaki z Postala (albo z Carmageddona), z tą tylko różnicą, że nie wydawali z siebie dziwnych dźwięków.
Speed means freedom of the soul
pod pojęciem media kryje się dużo zjawisk, programów itp.
jesli już chodzi o telewizję to lubię sobie obejrzeć jakiś program historyczny, przyrodniczy czy traktujący o technice...to jest naprawdę interesujące i może poszerzyć wiedzę...
wiadomości oglądam sporadycznie...na stancji nie mam telewizora a w zasadzie co się dzieje to nie za mocno mnie interesuje...
reklamy denerwują mnie (jak chyba każdego zresztą)...jestem zdania że nikt Ci nie zrobi lepszej reklamy jak drugi człowiek...
jesli chodzi o media w postaci plotkarskich pisamdeł dla dziewczynek i podobnych stron to smieszy mnie to...najlepiej jest się żywić niepotwierdzoną plotką...a szkodliwość jest ogromna...i potem pokrzywdzony raczej mam małe szanse na wygranie rozprawy sądowej o zniesławienie bo za gazetą/stroną stoi duży kapitał i wszystko się upiecze...
jesli już chodzi o telewizję to lubię sobie obejrzeć jakiś program historyczny, przyrodniczy czy traktujący o technice...to jest naprawdę interesujące i może poszerzyć wiedzę...
wiadomości oglądam sporadycznie...na stancji nie mam telewizora a w zasadzie co się dzieje to nie za mocno mnie interesuje...
reklamy denerwują mnie (jak chyba każdego zresztą)...jestem zdania że nikt Ci nie zrobi lepszej reklamy jak drugi człowiek...
jesli chodzi o media w postaci plotkarskich pisamdeł dla dziewczynek i podobnych stron to smieszy mnie to...najlepiej jest się żywić niepotwierdzoną plotką...a szkodliwość jest ogromna...i potem pokrzywdzony raczej mam małe szanse na wygranie rozprawy sądowej o zniesławienie bo za gazetą/stroną stoi duży kapitał i wszystko się upiecze...
Planet Earth is great to visit, but You wouldn't wanna live there...
- SovietPolska
- Zabójca na sterydach
- Posty: 525
- Rejestracja: 18 sie 2007, 01:36
To jest reklama podprogowa i jest ona zakazana w polsce na mocy traktaru o telewizji transgranicznejSpoonman pisze:Do takich włazidupców i mózgotrzepów można zaliczyć beznadziejny pomysł, jakim jest poustawianie na prawie każdej stacji warszawskiego metra przynajmniej 4 ekranów, na których projektory laserowe wyświetlają nikomu niepotrzebne pierdoły. Ja staram się unikać patrzenia na to ścierwo, ponieważ wierzę w to, że co kilkudziesiątą klatkę mogą tam być wyświetlane jakieś propagandowe hasła, których ludzie nie widzą, lecz podświadomie przyjmują je do wiadomości.
Każdego, kto w działanie takiej formy przekazu nie wierzy, zapewniam iż jest to możliwe i nadzwyczaj skuteczne, dlatego zabronione w kinach.
Jedni uważają, iż wyświetlanie reklam na drogim i nowoczesnym sprzęcie jest "przerostem formy nad treścią", ja zaś twierdzę, iż jest to próba manipulacji ludźmi na ogromną skalę. Z przerażeniem patrzyłem na scenę, gdzie stojący na stacji metra ludzie (a było ich całkiem sporo) patrzyli bezmyślnie na te ekrany, wyglądając jak zombiaki z Postala (albo z Carmageddona), z tą tylko różnicą, że nie wydawali z siebie dziwnych dźwięków.
W łódzkich autobusach często wyświetlają te same wiadomości (np. temperaturę powietrza, dokładną datę) w różnych językach. Można też natrafić na ciekawostki, nie tylko związane z obcymi językami.
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Gdybyż tylko były zapodawane nam te przydatne informacje, jak temperatura, czy czas. Ale ogłupiaczy będzie coraz więcej, niestety. Obywatel staje się produktem, który należy odpowiednio obrobić. A potem sprzedać wielkim korporacjom, jako bezmyślne zombie (bardzo dobre porównanie, Spoonman), które łyknie wszystko co mu się rzuci przed oczy...
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Zauważyliście, że absolutna większość reklam zwraca się do ludzi w trybie rozkazującym? Jesteśmy (a przynajmniej specjaliści od marketingu robią wszystko co w ich mocy, abyśmy byli) kontrolowani na każdym kroku. W reklamach każą nam zrobić coś, kupić coś, pojechać gdzieś, coś odkryć albo coś poczuć. A my nawet nieświadomi tego, wykonujemy te rozkazy.
Widziałem przed chwilą reklamę Reds'a, skierowaną do kobiet. Kolejny skuteczny zabieg, jako że kobiety są z reguły bardziej podatne na taką sugestię. Wymieniają w tej reklamie kilka (jak nie kilkanaście) nakazów a pod jej koniec bezczelnie jeszcze mówią "tak jak chcesz".
To jest nie tylko przerażające, wręcz irytujące. A najgorsze jest to, że skuteczne. I niestety nie prędko się zmieni...
Widziałem przed chwilą reklamę Reds'a, skierowaną do kobiet. Kolejny skuteczny zabieg, jako że kobiety są z reguły bardziej podatne na taką sugestię. Wymieniają w tej reklamie kilka (jak nie kilkanaście) nakazów a pod jej koniec bezczelnie jeszcze mówią "tak jak chcesz".
To jest nie tylko przerażające, wręcz irytujące. A najgorsze jest to, że skuteczne. I niestety nie prędko się zmieni...
Speed means freedom of the soul
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Tylko wojna to zmieni.
Nie potrzeba (zakazanej zresztą) reklamy podprogowej. Wystarczy wprost powtarzać, jak mantrę, kilka naparzających na podświadomość haseł, aby ogłupić słabą jednostkę, słaby tłum. Tylko twardzi i nieprzemakalni pozostaną nietykalni.
Tylko jednostki, które urodziły się samodzielne myślowo, tylko one przetrwają. Chrońmy się, instalujmy do telewizorów blokowacze reklam. Zwierajmy siły, bo dzień końca jest bliski.
Nie potrzeba (zakazanej zresztą) reklamy podprogowej. Wystarczy wprost powtarzać, jak mantrę, kilka naparzających na podświadomość haseł, aby ogłupić słabą jednostkę, słaby tłum. Tylko twardzi i nieprzemakalni pozostaną nietykalni.
Tylko jednostki, które urodziły się samodzielne myślowo, tylko one przetrwają. Chrońmy się, instalujmy do telewizorów blokowacze reklam. Zwierajmy siły, bo dzień końca jest bliski.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
- Demonical Monk
- V.I.P.
- Posty: 138
- Rejestracja: 25 lip 2008, 17:27
Popieram cię kazik. Ja playlistę kreuje na utworach głównie z lat 80. Takich bardziej żywych, bo mi się to po prostu podoba. Nie jestem jakimś długowłosym szatanistą który nasłuchał się za dużo metalu i ogłupiły go media bo był ubogi psychicznie. Co z tego naszego pokolenia nowej generacji (rocznik >93) wyrośnie...kazik pisze:"Fajne, ale to już stare, nie da się tego słuchać." Gdybym stosował takie kryteria, miałbym pusta playlistę.
Zgadzam się absolutnie co do muzyki, ale również z ostatnim zdaniem. Dość powiedzieć, że urodziłem się w '93, a sam martwię się o nową generację, bo jest aż tak źle ;/. Zresztą muzyka to akurat tylko jeden z problemów, ale nic nie mówię, bo i tak sam nic nie zmienię .Demonical Monk pisze:Popieram cię kazik. Ja playlistę kreuje na utworach głównie z lat 80. Takich bardziej żywych, bo mi się to po prostu podoba. Nie jestem jakimś długowłosym szatanistą który nasłuchał się za dużo metalu i ogłupiły go media bo był ubogi psychicznie. Co z tego naszego pokolenia nowej generacji (rocznik >93) wyrośnie...kazik pisze:"Fajne, ale to już stare, nie da się tego słuchać." Gdybym stosował takie kryteria, miałbym pusta playlistę.
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Ludzie, raz dobrzy, raz źli, różni. Każde pokolenie ma swoje obawy, co z niego wyrośnie. Raz to długie włosy, raz dragi, raz konsumpcjonizm... Ale zawsze, póki co, na daną rzecz była alternatywna odpowiedź. Jest akcja, jest reakcja. I zazwyczaj odpowiedzią jest trzeźwy rozum.Demonical Monk pisze:Co z tego naszego pokolenia nowej generacji (rocznik >93) wyrośnie...
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...