Pograłem najpierw rok temu jak wydali pierwszą wersję alfy, trochę połaziłem i odstawiłem w cholerę. Optymalizacja leżała i kwiczała, a mam sprzęt może nie wybitny, ale na pewno optymalny jak na rok 2018 gdy go kupowałem. Kilka dużych tytułów z lat 2015-2018 chodzi na nim bez pierdnięcia, a nie oszukujmy się, poziom grafiki i fizyki w P4 nie powinien być AŻ tak zasobożerny...
Wróciłem do gry jakiś miesiąc temu, po tym jak dodali kilka dużych patchy, w tym ten najważniejszy - znacząco usprawniający optymalizację, czyli po prostu odmulili grę. Do tego są już dwa dni wypełnione zadaniami. Oto moje spostrzeżenia na tę chwilę:
Pierwsze co mnie uderzyło to mordy bystanderów. Ja wiem, że na południu USA jest mnóstwo Latynosów, miejscami jest ich nawet większość, ale w grze odnosi się poczucie, że jesteśmy w jakimś kolumbijskim kongobale, a nie w Arizonie/Nowym Meksyku/czy gdzie tam te miasteczko teraz jest. W zasadzie nie ma normalnych białych ludzi, jedni są większymi Latynosami inni mniejszymi, jest też trochę Murzynów (słowo zabronione, ale mam gdzieś poprawność polityczną). Strasznie są oni brzydcy do tego. Serio, wolę już kanciaste bystki ze starego P2. Na dodatek te nowe bystki w tej chwili są niemożebnie głupie i tępe. Totalne bezmózgi których po pewnym czasie odechciewa się mordować. Brakuje rozmów między nimi o dupie Maryny czy jakichkolwiek sensownych interakcji. Wierzę, że zostanie to jeszcze MOCNO dopracowane, bo jest gorzej niż w P2 pod tym względem. W tej chwili duży minus.
Druga sprawa - sam Koleś. Ten szlafrok i kapcie też mi się nie podobają. W P2 był dość mrocznym gościem w czarnym płaszczu, rzucającym czarnym humorem oczywiście, ale jednak groźnym. Teraz jest menelem klaunem, którego każdy traktuje jak ścierwo. Nie podoba mi się kierunek ewolucji głównego bohatera w jakim poszedł RWS. Wątpię, że coś w tej kwestii zmienią, choć wg mnie sytuacja jest jeszcze do odratowania, ale raczej taki wizerunek Kolesia będa konsekwentnie rozwijać. Pozostaje chyba się z tym pogodzić, niestety. Duży minus.
Trzecia sprawa - bronie i pick-upy. Sporo nowych, jak też i kilka zmienionych sposobów użycia tych starych (maczeta). Gołębie nawet fajna sprawa. Podejrzewam, że jeszcze kilka ciekawych rzeczy wymyślą, ale wygląda to nieźle. Pick-upy, zarówno te nam znane jak i nowe dodane ciekawe, mam nadzieję, że dodadzą ich jeszcze więcej. Na razie daję plus, najbardziej brakuje mi jeszcze większej możliwości destrukcji bystków, ale liczę, że będzie lepiej.
Czwarta sprawa - mapy. Po kilku patchach doszli chyba do wniosku, że lepiej dla optymalizacji będzie jednak, jak podzielą mapę na sektory/dzielnice jak w P2. Słusznie, zwłaszcza że te dzielnice są o wiele większe niż dawniej, choć na razie puste. Jest bardzo duży potencjał tych map, na razie są one jeszcze mniej lub bardziej puste. Kapitalny jest Meksyk, tzn. będzie jak go porządnie doszlifują. Na razie plus.
Piąta sprawa - misje. Jest nieźle. Są interakcje i "zagadki" logiczne, których nie było dawniej. Urozmaicone, zabawne, interesujące. Jak na grę tego typu i te studio to się postarali, jak dotąd. Zobaczymy jak będzie w kolejnych dniach tygodnia, oby lepiej. Dobry pomysł z misjami dodatkowymi, nieobowiązkowymi dla fabuły. Ten punkt oczywiście na plus.
Szósta i chyba ostatnia sprawa - klimat. No nie bardzo. Znaczy tragedii nie ma, ale to nie jet to czego oczekuję od serii Postal. Jest kolorowo, pastelowo, taki styl graficzny. Zbyt mało mroku. Gdzie te ambient sounds, które momentami dawały gęsią skórkę w P2 (kościół, wariatkowo, Sewers)? Wszystko zbyt wesołkowate. Komiksowe przerywniki może i dla niektórych są fajne, dla mnie niezbyt, nigdy nie byłem fanem komiksów, choć wiem, że w Stanach ludzie są na nich wychowywani, więc im może się bardziej to spodoba. Może podratują to jakimiś miejscówkami nocnymi jeszcze, zawsze byłoby to coś. Na razie niestety minus, i to spory.
Podsumowując - jest fifty-fifty. Jest dobrze, ale nie tragicznie, jest kiepsko, ale nie rewelacyjnie. W tej chwili wersję Alfa oceniam na 5/10, liczę na rozwinięcie potencjału, bo grę można jeszcze mocno podratować, by dało się ją ocenić na 7/10. Jestem jednak optymistą, RWS przeważnie robi lepsze końcówki tygodnia, jak choćby w Paradise Lost, zresztą w P2 w sumie też. Pozostaje się modlić, że dokończenie gry nie potrwa wieki. Osobiście byłby usatysfakcjonowany gdyby pełna wersja gry została wydana w następne Halloween za rok, myślę, że to możliwe, bo większość brudnej roboty chyba już odwalili. Teraz pewnie testują już nowe rozwiązania których my jeszcze nie znamy. Trzeba myśleć pozytywnie i zachować cierpliwość.