Dziwactwa, natręctwa i inne
: 25 lut 2009, 19:08
Drętwo coś w HP. Przyznać się! Jakie macie zboczenia?
Ja mam wiele, to zrobię sobie podział na kategorię (i już mam pierwsze)
Wirtual:
-Nie mogę pisać na nieswojej klawiaturze, do nowej myszki długo się przyzwyczajam
-W poniedziałki muszę zrobić skana, czyścić rejestr, itp. W inny dzień tego nie zrobię
-Staram się robić cokolwiek koło pełnej godziny
-Jak gram w MMO wyłączam BGM i rozmyślam nad nową playlistą (wyjątkiem jest Cabal)
-Używam tylko słuchawek, nie nienawidzę jak ktoś jeszcze słyszy to co ja. Jeszcze mi się nie zdarzyło założyć ich odwrotnie (prawy kanał na lewe ucho)
-Na wszystkie stronki wchodzę w ściśle określonej kolejności, jak nie to zapomnę albo wejdę jeszcze raz
Szkoła:
-Cały dzień gadam z Edami o niestworzonych rzeczach. Ostatnio o operacji chryzantema (tajne)
-Jak widzę Dziwkę Szatana na dyżurze muszę zająć jej miejsce
-Jak jestem tylko z 1 osobą szukam wnęki. On(a) staje w kącie, ja na rogu
-Zawsze muszę mieć przy sobie dokładnie 4/8/12 zeta. Nie wiadomo kiedy zachce mi się Fanty i Bake Rollsów
Miasto:
-Na przystankach itp. staję tylko tam gdzie nikogo nie ma
-Na każdym automacie z biletami naciskam zwrot
-Do McDonalda chodzę tylko na dworzec
-Unikam jak się da szaletów miejskich (ta nazwa mi się tak podoba..)
-Nie chodzę w zbyt zaludnione miejsca
-Trafia mnie jak widzę kubły których nikt nie opróżnia
-Nie pojadę 8, nawet jak przez to się spóźnię
Dom:
-Mam swój fotel prezesa, nie usiądę nigdzie indziej, i nikt nie siądzie na moim
-To samo z łóżkami
-Na biurku mam wszystko rozwalone. Jak ktoś mi posprząta nie mogę nic znaleźć
-Musze mieć pod ręką coś co można przerzucać między palcami albo te gumki do strzelania
-Po lewej leży zdezelowany zeszyt i ołówek. Na wszelki. Po prawej komórka, nożyczki i smarkatki. I niech ktoś to ruszy...
-Idąc do łazienki rozmyślam o czym będę rozmyślać żeby nie wracać za szybko
-Jak nie chce mi się jeszcze myć siedzę na skrzynce na brudy i obgryzam paznokcie
-Mam swoją własną pastę do zębów, mydło, i chyba wszystko. Każda rzecz ma swoje miejsce, jak ktoś coś przestawi krew mnie zalewa
-Siedząc na kiblu opieram się głową o ścianę (pomieszczenie o wymiarach 1,2x1,1), i myślę co będę robić potem
-Zawsze jak chcę się napić biorę nową szklankę. Nigdy nie mogę mieć pewności że nikt nie pił z poprzedniej
-Unikam lodówki, chyba że muszę zrobić sobie śniadanie. Wpienia mnie to że podlaski kurczakowy leży koło zgniłych serów, pepperoni koło salcesonu albo innego syfu, i wiele innych
-Nie toleruję paprochów i włosów na ciuchach i poduszce
-Mam 3 poduszki - na 1 śpię, 2 zasłania kontakt, pod 3 mam mp3
Pożywienie:
-Nie mogę jeść do syta, bo się źle czuję
-Nie cierpię wszelkich produktów mlecznych, jajek, warzyw i podrobów
-2 razy dziennie muszę wypić herbaty z cytryną
-Wszystkie smarowidła muszą być rozprowadzone równomiernie, nie mogą wchodzić do dziur w chlebie
-Ser w tostach itp. musi być cienką, równomierną warstwą, inaczej go wyrzucę
-Obiad musi mieć tyle samo ziemniaków/frytek co mięsa. Nie tknę tłuczonych ziemniaków
-Jak widzę że ktoś miesza rzeczy (jak tuńczyk i rodzynki, czy szynka z ananasem) robi mi się niedobrze
-Nie użyję noża który leży koło deski. Nawet jeśli wygląda na czysty
Nawyki:
-Jak się budzę strzelam palcami u nóg, potem dłubię w oczach (z nosa już wyrosłem)
-Rano, w weekendy, z braku jakichkolwiek perspektyw do południa gniję w łóżku
-W czasie nicnierobienia działają mi tylko ręce, nawet nie wiem co z nimi robię
-Kiedy zorientuję się że coś robię, muszę powtórzyć to jeszcze 3 razy
-Wychodząc do szkoły wszystko w stałej kolejności. Inaczej się spóźnię
-W prawej kieszeni zawsze noszę komórkę, w lewej klucze. Tak być musi
-Nadużywam głupich słów typu permanentna inwigilacja, impertynencje, i wiele innych
-Ciągle coś żuję, jak nie mam czego obgryzam wargi/paznokcie
-Patrząc na większość ludzi mam w głowie jedno z tych słów: utylizacja/pavulon
-Praktycznie cały czas myślę, inaczej już nie umiem. Przez to nigdy nie wiem co się dzieje dookoła
Dobra, bo żem się rozpisał. Przynajmniej potem nie będę musiał dopisywać. Czekam, pokażcie mi że nie jestem jedynym wariatem
Ja mam wiele, to zrobię sobie podział na kategorię (i już mam pierwsze)
Wirtual:
-Nie mogę pisać na nieswojej klawiaturze, do nowej myszki długo się przyzwyczajam
-W poniedziałki muszę zrobić skana, czyścić rejestr, itp. W inny dzień tego nie zrobię
-Staram się robić cokolwiek koło pełnej godziny
-Jak gram w MMO wyłączam BGM i rozmyślam nad nową playlistą (wyjątkiem jest Cabal)
-Używam tylko słuchawek, nie nienawidzę jak ktoś jeszcze słyszy to co ja. Jeszcze mi się nie zdarzyło założyć ich odwrotnie (prawy kanał na lewe ucho)
-Na wszystkie stronki wchodzę w ściśle określonej kolejności, jak nie to zapomnę albo wejdę jeszcze raz
Szkoła:
-Cały dzień gadam z Edami o niestworzonych rzeczach. Ostatnio o operacji chryzantema (tajne)
-Jak widzę Dziwkę Szatana na dyżurze muszę zająć jej miejsce
-Jak jestem tylko z 1 osobą szukam wnęki. On(a) staje w kącie, ja na rogu
-Zawsze muszę mieć przy sobie dokładnie 4/8/12 zeta. Nie wiadomo kiedy zachce mi się Fanty i Bake Rollsów
Miasto:
-Na przystankach itp. staję tylko tam gdzie nikogo nie ma
-Na każdym automacie z biletami naciskam zwrot
-Do McDonalda chodzę tylko na dworzec
-Unikam jak się da szaletów miejskich (ta nazwa mi się tak podoba..)
-Nie chodzę w zbyt zaludnione miejsca
-Trafia mnie jak widzę kubły których nikt nie opróżnia
-Nie pojadę 8, nawet jak przez to się spóźnię
Dom:
-Mam swój fotel prezesa, nie usiądę nigdzie indziej, i nikt nie siądzie na moim
-To samo z łóżkami
-Na biurku mam wszystko rozwalone. Jak ktoś mi posprząta nie mogę nic znaleźć
-Musze mieć pod ręką coś co można przerzucać między palcami albo te gumki do strzelania
-Po lewej leży zdezelowany zeszyt i ołówek. Na wszelki. Po prawej komórka, nożyczki i smarkatki. I niech ktoś to ruszy...
-Idąc do łazienki rozmyślam o czym będę rozmyślać żeby nie wracać za szybko
-Jak nie chce mi się jeszcze myć siedzę na skrzynce na brudy i obgryzam paznokcie
-Mam swoją własną pastę do zębów, mydło, i chyba wszystko. Każda rzecz ma swoje miejsce, jak ktoś coś przestawi krew mnie zalewa
-Siedząc na kiblu opieram się głową o ścianę (pomieszczenie o wymiarach 1,2x1,1), i myślę co będę robić potem
-Zawsze jak chcę się napić biorę nową szklankę. Nigdy nie mogę mieć pewności że nikt nie pił z poprzedniej
-Unikam lodówki, chyba że muszę zrobić sobie śniadanie. Wpienia mnie to że podlaski kurczakowy leży koło zgniłych serów, pepperoni koło salcesonu albo innego syfu, i wiele innych
-Nie toleruję paprochów i włosów na ciuchach i poduszce
-Mam 3 poduszki - na 1 śpię, 2 zasłania kontakt, pod 3 mam mp3
Pożywienie:
-Nie mogę jeść do syta, bo się źle czuję
-Nie cierpię wszelkich produktów mlecznych, jajek, warzyw i podrobów
-2 razy dziennie muszę wypić herbaty z cytryną
-Wszystkie smarowidła muszą być rozprowadzone równomiernie, nie mogą wchodzić do dziur w chlebie
-Ser w tostach itp. musi być cienką, równomierną warstwą, inaczej go wyrzucę
-Obiad musi mieć tyle samo ziemniaków/frytek co mięsa. Nie tknę tłuczonych ziemniaków
-Jak widzę że ktoś miesza rzeczy (jak tuńczyk i rodzynki, czy szynka z ananasem) robi mi się niedobrze
-Nie użyję noża który leży koło deski. Nawet jeśli wygląda na czysty
Nawyki:
-Jak się budzę strzelam palcami u nóg, potem dłubię w oczach (z nosa już wyrosłem)
-Rano, w weekendy, z braku jakichkolwiek perspektyw do południa gniję w łóżku
-W czasie nicnierobienia działają mi tylko ręce, nawet nie wiem co z nimi robię
-Kiedy zorientuję się że coś robię, muszę powtórzyć to jeszcze 3 razy
-Wychodząc do szkoły wszystko w stałej kolejności. Inaczej się spóźnię
-W prawej kieszeni zawsze noszę komórkę, w lewej klucze. Tak być musi
-Nadużywam głupich słów typu permanentna inwigilacja, impertynencje, i wiele innych
-Ciągle coś żuję, jak nie mam czego obgryzam wargi/paznokcie
-Patrząc na większość ludzi mam w głowie jedno z tych słów: utylizacja/pavulon
-Praktycznie cały czas myślę, inaczej już nie umiem. Przez to nigdy nie wiem co się dzieje dookoła
Dobra, bo żem się rozpisał. Przynajmniej potem nie będę musiał dopisywać. Czekam, pokażcie mi że nie jestem jedynym wariatem