Tiquill i wyprawa po marsjanki
: 16 sie 2017, 23:46
Ostatnio panuje coś jakaś moda na pisanie opowieści więc pomyślałem, że też coś napiszę zwłaszcza że jestem w tym dość dobry czasem takie opowiadania pisałem że... a ostatnio scenariusz do MN2 naprawdę fajnie wyszedł. Dobra przechodzimy do rzeczy:
Baza P.S.I - 17.10.2017 - Godz. 6:33
Tego poranka jak zwykle młody moderator P.S.I, Szatan wstał z samego rańca, wstał z łóżka ubrał swoje dresy, spojrzał na zegarek, który pokazywał godzinę 6:33 i powiedział...
- Agghh... kurwa no czemu zawsze w nowych miejscach wstaję tak wcześnie...
Szatan znów położył się na łóżko i sobie rozmyślał o chujach mujach dzikich wężach...
- No to co teraz tak mam sobieleżeć, co by tu zrobić hmm...
sprawdzę co na forum.
Szatan chwycił po swojego szajsfona bonie chciało mu się odpalać kompa (lenistwo level hard), zalogował się i jak zwykle na forum wiało chujem.
- Dobra ruszę dupę a nie będę siedzieć w pokoju, nudne to się już robi. - pomyślał szatan
Więc wstał i pomaszerował w swoich jakże polskich kapciach niczym Ferdek Kiepski do drzwi swojego pokoju...
- Pewnie wszyscy jeszcze śpią choć... zajrzę do Szaka
Uchylił drzwi a przed nim ukazał się długi korytaż na którego ścianach wisiały tablice z avatarami zasłużonych userów.
Był tam m. in. Rycho3D - Najlepszy polzki modder, Tiquill -
krawiec żył, Silver Dragon - Dobry Admin, Seebeek17 - Parkourowiec i miszczu co zrobił mega poradnika do psoted, ShaQ - Młody moderator oraz oczywiście Pan Szatan - Multi-Rangowany forumowy idiota z rangą moderatora, tak by to ujął jednak pisało tam "Wielki fan postala, supa moderator"
Byli też tam inni chociażby Yossarian cycaty strażnik cmentarza czy Dev4ever, Devi, Dzienis oraz kilku innych ale to nie istotne...
Szatan mijał pokoje członków P.S.I, aż w końcu doczłapał się do pokoju Szaka i zapukał. Nic. Zapukał jeszcze raz. Nic
- Widocznie śpi hm... zostawił otwarte drzwi... Shaq?
ShaQ'a nie było w pokoju, szatan zaóważył pozostawiony na biurku telefon, rozejrzał się aby upewnić że nikogo nie ma w pobliżu i szybko zajrzał do Shaqfona i otworzył aplikację Steam
- O ostatnia rozmowa z Pangiom ciekawe o czym tam pisze z tym wrednym zrzędą... O KURWA! - Krzyknął szatan gdy zobaczył wiadomość o treści "Kochany szaczku siuraczku po twoich namowach przybyłem na wyspy niespodziankowe, tylko nic nie mów tej bandzie idiotów z PSI a zwłaszcza temu zjebowi Szatanowi co nazwał moje piękne textury do postaci z L4D skinami.. grrr wkurwia mnie samo myślenie, spotkajmy się jak najprędziej, wiem że jest 3 rano ale nikt nie może nas nakryć przed 7 wrócisz a tyle nam wystarczy, czekam w klubie fire in the hole, do zobaczenia mój kochany szaczku siuraczku czekam niecierpliwie :*"
- Nie no chyba to jakieś jaja
Szatan pośpiesznie wyszedł z pokoju a przed nim stał ShaQ
- Co ty robiłeś w moim pokoju?!!
- No przyszedłem sprawdzić czy śpisz, nudziło mi się to pomyślałem że pogadam z moim ByFyFy pamiętasz?
- Słyszałem jak mówiłeś żeto jakieś jaja, czy ty grzebałeś w moich rzeczach?!!
- Skądże, wszedłem do pokoju bo myślałem że jesteś w środku i zobaczyłem że nie ma twoich świeczek zapachowych no i teraz pewnie pomyśli...
- Nie no kurwa no nie, znowu chciałeś mi zajebać świeczki, wypierdalaj już!
- Ale to nie byłem ja! Tym raze też nie!
- Ta jasne
- Dobra dobra jeszcze zobaczymy, dowiem się kto naprawdę kradnie twoje świeczki!
Szatan pośpiesznie oddalił się od wkurwionego szaka w stronę pokoju Deviego i otworzył drzwi jego oczom ukazał się widok Devianta który masturbował się do porno z azjatkami
- O ja pier...
- Aaa! Szatan dziwko, puka się!!! - Skrępowany devi schował szybko kutasa w spodnie
- Dobra to ja przyjdę później...
- Następnym razem pukaj no kurwa, ja ci nie wchodzę do pokoju jak walisz do clem z de łokin ded
- Taaa, ta jasne
Szatan zamknął drzwi do pokoju deviego i ruszył zajrzeć w końcu do Tiquilla, po drodze minął pokój Yossa i pomyślał - Hmm.. Yoss teraz pewnie pilnuje cmentarza, pogadam z nim jak Rycho będzie pełnić swoją wartę... no i oto jest pokój Tiqa, drzwi do jego pokoju wyróżniały się, klamka była duża i pozłacana w takie kręte wzorki a obramowanie drzwi grube i też pozłacane, skromy to on nie jest....
*puk* *puk*
- Panie Tsunami jest tam pan?
Szatan zapukał jeszcze raz jednak odpowiedzi brak, nacisnął klamkę jednak było zamknięte
- no kto by się tegospodziewał he? Jezuu.. muszę skomczyć z gadaniem do siebie nawet w myślch hehe ciekawe czy inni tez tak mają czy tylko ja jestem tak przyjebany ze gadam sam do siebie?
Nasz moderator, modder, v.i.p, redaktor i kij wie jeszcze co on tam ma w jednym pobiegł sprawdzić garaż aby upewnić się czy przypadkiem Tiq gdzieś nie pojechał jednak wszystkie auta zarówno te Rycha3D jak i SpeedEvil ulubione auto Szatana które "pożyczył" od Evila stało na miejscu gdy nagle nastąpił wielki huk, ziemia się zatrzęsła i było słychać silniki jakby jakiegoś statku kosmicznego, szatan pobiegł do windy i szybko udał się na powierchnię jednak jedyne co zobaczył to znikający w oddali statek marsjański który był w posiadaniu Tiquilla jednak nikt nie wiedział skąd....
- No ja pierdole, znowu poleciał po marsjanki i nic nie powiedział! Ja pierdole no czemu on nigdy nic nam nie mówi jak znika....
Szatan wrócił do bazy tam już wszyscy userzy obudzeni hałasem wyszli ze swoich pokoji i spojrzeli na szatana...
Znowu to zrobił? - zapytał Rycho
Ale co się dzieje?! - zapytał Szynkacz który był tu nowy.
No a jak myślisz? Tiq znów zniq, poleciał po te marsjanki.
W tym momencie winda otwarła się a w jej drzwiach stał kompletnie zamurowany...
- Co się stało? - Zapytali psioniści
c.d.n
Baza P.S.I - 17.10.2017 - Godz. 6:33
Tego poranka jak zwykle młody moderator P.S.I, Szatan wstał z samego rańca, wstał z łóżka ubrał swoje dresy, spojrzał na zegarek, który pokazywał godzinę 6:33 i powiedział...
- Agghh... kurwa no czemu zawsze w nowych miejscach wstaję tak wcześnie...
Szatan znów położył się na łóżko i sobie rozmyślał o chujach mujach dzikich wężach...
- No to co teraz tak mam sobieleżeć, co by tu zrobić hmm...
sprawdzę co na forum.
Szatan chwycił po swojego szajsfona bonie chciało mu się odpalać kompa (lenistwo level hard), zalogował się i jak zwykle na forum wiało chujem.
- Dobra ruszę dupę a nie będę siedzieć w pokoju, nudne to się już robi. - pomyślał szatan
Więc wstał i pomaszerował w swoich jakże polskich kapciach niczym Ferdek Kiepski do drzwi swojego pokoju...
- Pewnie wszyscy jeszcze śpią choć... zajrzę do Szaka
Uchylił drzwi a przed nim ukazał się długi korytaż na którego ścianach wisiały tablice z avatarami zasłużonych userów.
Był tam m. in. Rycho3D - Najlepszy polzki modder, Tiquill -
krawiec żył, Silver Dragon - Dobry Admin, Seebeek17 - Parkourowiec i miszczu co zrobił mega poradnika do psoted, ShaQ - Młody moderator oraz oczywiście Pan Szatan - Multi-Rangowany forumowy idiota z rangą moderatora, tak by to ujął jednak pisało tam "Wielki fan postala, supa moderator"
Byli też tam inni chociażby Yossarian cycaty strażnik cmentarza czy Dev4ever, Devi, Dzienis oraz kilku innych ale to nie istotne...
Szatan mijał pokoje członków P.S.I, aż w końcu doczłapał się do pokoju Szaka i zapukał. Nic. Zapukał jeszcze raz. Nic
- Widocznie śpi hm... zostawił otwarte drzwi... Shaq?
ShaQ'a nie było w pokoju, szatan zaóważył pozostawiony na biurku telefon, rozejrzał się aby upewnić że nikogo nie ma w pobliżu i szybko zajrzał do Shaqfona i otworzył aplikację Steam
- O ostatnia rozmowa z Pangiom ciekawe o czym tam pisze z tym wrednym zrzędą... O KURWA! - Krzyknął szatan gdy zobaczył wiadomość o treści "Kochany szaczku siuraczku po twoich namowach przybyłem na wyspy niespodziankowe, tylko nic nie mów tej bandzie idiotów z PSI a zwłaszcza temu zjebowi Szatanowi co nazwał moje piękne textury do postaci z L4D skinami.. grrr wkurwia mnie samo myślenie, spotkajmy się jak najprędziej, wiem że jest 3 rano ale nikt nie może nas nakryć przed 7 wrócisz a tyle nam wystarczy, czekam w klubie fire in the hole, do zobaczenia mój kochany szaczku siuraczku czekam niecierpliwie :*"
- Nie no chyba to jakieś jaja
Szatan pośpiesznie wyszedł z pokoju a przed nim stał ShaQ
- Co ty robiłeś w moim pokoju?!!
- No przyszedłem sprawdzić czy śpisz, nudziło mi się to pomyślałem że pogadam z moim ByFyFy pamiętasz?
- Słyszałem jak mówiłeś żeto jakieś jaja, czy ty grzebałeś w moich rzeczach?!!
- Skądże, wszedłem do pokoju bo myślałem że jesteś w środku i zobaczyłem że nie ma twoich świeczek zapachowych no i teraz pewnie pomyśli...
- Nie no kurwa no nie, znowu chciałeś mi zajebać świeczki, wypierdalaj już!
- Ale to nie byłem ja! Tym raze też nie!
- Ta jasne
- Dobra dobra jeszcze zobaczymy, dowiem się kto naprawdę kradnie twoje świeczki!
Szatan pośpiesznie oddalił się od wkurwionego szaka w stronę pokoju Deviego i otworzył drzwi jego oczom ukazał się widok Devianta który masturbował się do porno z azjatkami
- O ja pier...
- Aaa! Szatan dziwko, puka się!!! - Skrępowany devi schował szybko kutasa w spodnie
- Dobra to ja przyjdę później...
- Następnym razem pukaj no kurwa, ja ci nie wchodzę do pokoju jak walisz do clem z de łokin ded
- Taaa, ta jasne
Szatan zamknął drzwi do pokoju deviego i ruszył zajrzeć w końcu do Tiquilla, po drodze minął pokój Yossa i pomyślał - Hmm.. Yoss teraz pewnie pilnuje cmentarza, pogadam z nim jak Rycho będzie pełnić swoją wartę... no i oto jest pokój Tiqa, drzwi do jego pokoju wyróżniały się, klamka była duża i pozłacana w takie kręte wzorki a obramowanie drzwi grube i też pozłacane, skromy to on nie jest....
*puk* *puk*
- Panie Tsunami jest tam pan?
Szatan zapukał jeszcze raz jednak odpowiedzi brak, nacisnął klamkę jednak było zamknięte
- no kto by się tegospodziewał he? Jezuu.. muszę skomczyć z gadaniem do siebie nawet w myślch hehe ciekawe czy inni tez tak mają czy tylko ja jestem tak przyjebany ze gadam sam do siebie?
Nasz moderator, modder, v.i.p, redaktor i kij wie jeszcze co on tam ma w jednym pobiegł sprawdzić garaż aby upewnić się czy przypadkiem Tiq gdzieś nie pojechał jednak wszystkie auta zarówno te Rycha3D jak i SpeedEvil ulubione auto Szatana które "pożyczył" od Evila stało na miejscu gdy nagle nastąpił wielki huk, ziemia się zatrzęsła i było słychać silniki jakby jakiegoś statku kosmicznego, szatan pobiegł do windy i szybko udał się na powierchnię jednak jedyne co zobaczył to znikający w oddali statek marsjański który był w posiadaniu Tiquilla jednak nikt nie wiedział skąd....
- No ja pierdole, znowu poleciał po marsjanki i nic nie powiedział! Ja pierdole no czemu on nigdy nic nam nie mówi jak znika....
Szatan wrócił do bazy tam już wszyscy userzy obudzeni hałasem wyszli ze swoich pokoji i spojrzeli na szatana...
Znowu to zrobił? - zapytał Rycho
Ale co się dzieje?! - zapytał Szynkacz który był tu nowy.
No a jak myślisz? Tiq znów zniq, poleciał po te marsjanki.
W tym momencie winda otwarła się a w jej drzwiach stał kompletnie zamurowany...
- Co się stało? - Zapytali psioniści
c.d.n