Co tak naprawdę potrzeba Postalowi naszych czasów?
: 09 cze 2011, 01:43
Pierwszy Postal był jednym z wiodących i pierwszych tytułów epatujących brutalnością, który zyskał rozgłos i pamięć. Narodziny serii bardzo trafione. Postal 2 wziął po swoim poprzedniku wszystko co najlepsze i nadal był pionierem na ogólnym, popularnym rynku gier. Nie jedynym, ale to ten tytuł wyrobił sobie najgłośniejszą i najbardziej rozpoznawalną markę brutalnej gry. Seria wraz z P2 stała się synonimem takich gier.
Lata minęły, świat się zmienił, gry się zmieniły, brutalność w grach już nie szokuje, wszystko poszło jeszcze bardziej na dochód, na ilość sprzedanych egzemplarzy etc. Pisać by o tym wiele, ale nie moim zamiarem pisać tu opracowanie zjawiska zwanego Postal, ale po krótkim wprowadzeniu, przejść do konkretnej dyskusji. Sama marka brutalnej gry nie zaniesie już nowych odsłon serii Postal pod, nazwijmy je w uproszczeniu, strzechy. Zabiegi aby wydać ją na różne konsole, dla których graczy Postal to obcy świat, prezentacje Potala III, których gośćmi tuzy rynku nie są... Czy to da spodziewany efekt?
Trudno mi się postawić w sytuacji twórców i wydawców tej gry. Chłopaki robią co mogą, ale że ta gra narodzi się jako produkt niszowy, nie mam złudzeń. Oby tylko miała takie szczęście, by w ogóle znalazła swoją niszę.
Bo co potrzeba w dzisiejszym świecie Postalowi, aby żył? Co by chwyciło? Większa przemoc? Jaka? Większy dowcip? Jaki? Większy jarmark? Jaki?
Lata minęły, świat się zmienił, gry się zmieniły, brutalność w grach już nie szokuje, wszystko poszło jeszcze bardziej na dochód, na ilość sprzedanych egzemplarzy etc. Pisać by o tym wiele, ale nie moim zamiarem pisać tu opracowanie zjawiska zwanego Postal, ale po krótkim wprowadzeniu, przejść do konkretnej dyskusji. Sama marka brutalnej gry nie zaniesie już nowych odsłon serii Postal pod, nazwijmy je w uproszczeniu, strzechy. Zabiegi aby wydać ją na różne konsole, dla których graczy Postal to obcy świat, prezentacje Potala III, których gośćmi tuzy rynku nie są... Czy to da spodziewany efekt?
Trudno mi się postawić w sytuacji twórców i wydawców tej gry. Chłopaki robią co mogą, ale że ta gra narodzi się jako produkt niszowy, nie mam złudzeń. Oby tylko miała takie szczęście, by w ogóle znalazła swoją niszę.
Bo co potrzeba w dzisiejszym świecie Postalowi, aby żył? Co by chwyciło? Większa przemoc? Jaka? Większy dowcip? Jaki? Większy jarmark? Jaki?