MPUPSI Director's Cut (wycięte fragmenty)
: 23 sie 2018, 17:28
W bazie PSI na kanapie siedzieli rozwaleni (bynajmniej nie shotgunem) Tiquill, Radzik, Rycho, Dzienis, Yossarian, P.Szatan, Komar, Szynkacz i Iquid.
Nagle do pomieszczenia wszedł Jan Paweł II.
- Co tu się odpierdala? Czas na mszę świętą, wy grzeszne skurwysyny!
- Wypierdalaj Wojtyła wciskać kit komu innemu - odburknął Tiquill polewając przy tym wódkę od kieliszków pozostałym userom.
- Spierdalaj i chodź się wyspowiadać - wkurwił się Pawlacz i zaczął stawiać na środku pomieszczenia przenośny konfesjonał.
- Chuj ci w dupę jebako dzieci - odezwał się Dzienis - Albo lepiej nie, bo w dupę to za przyjemnie dla takiego zwyrola jak ty.
- Zamknij mordę kurojebco - warknął Gawlacz i pokropił Dzienisa wodą święconą z kibla w którym wcześniej zamoczył szczotę.
- Aaaa ty chuju! Zniszczyłeś moją najnowszą kufajkę! - wkurwił się Dzienis po czym wstał i zaczął napierdalać Jana Pawła pięściami, niestety nie trafił ani razu w jego starczą mordę, bo ten robił uniki jak Majk Andrzej Tajson Gołota Kliczko.
- Chuja mi zrobisz cwelu - powiedział papież i zajebał Dzienisowi takiego kopa, że wydupcyło go aż do kibla, gdzie wylądował mordą w sedesie.
- Uspokój się Wojtyła do kurwy nędzy - rzekł Tiquill waląc wódkę z gwinta.
- No właśnie kurwa twoja mać cwelu prześwięcony - dodał Szan Patan biorąc akodin do nosa.
- Wypierdalać! - wkurwił się niemożebnie Wojtyła, po czym wyjął spod sutanny laskę (kij, nie dziewczynę) i zaczął lać, lać, aż wszyscy równo puchli.
- Aaaaaa - darli się z bólu wszyscy gdy ochrona przeciwbólowa z wódki okazała się niewystarczająca.
- I co teraz chujki? - zaśmiał się popar szyderczo.
- Gówno, żryj ołów i zdychaj katolska świnio! - wkurwił się Rycho, po czym wyjął Mausera i jął strzelać do papaja krótkimi seriami.
- Ałaa kurwa to boli - powiedział papież i zesrał się bólu.
- Fuu jak tu śmierdzi - Rycho przestał strzelać i zrzygał się sobie na buty.
- Chuj z tym idę do kibla zwalić se pod Monikę z DDLC - rzekł Yossarian i wstał, ale wyjebał się, bo był zbyt najebany.
- Pierdolcie się wszyscy - powiedział Iquid który miał dość i zaczął strzelać do wszystkich obecnych, na szczęście pudłował, choć nikt nie był od niego dalej niż dwa metry - To przez was straciłem posadę właściciela PSI. Tiquill, ty kurwo jebana! - Iquid który niemal eksplodował ze złości przyłożył pistolet do czoła Tiquillowi i wystrzelił, ale nie trafił.
- Co do chuja? - dziwował się Iq.
- Ja pierdolę, jebać taką patologię, spierdalam stąd, z wami wytrzymać się nie da, elo - powiedział Komar po czym udał się do wyjścia.
- Nie proszę, nie zostawiaj mnie samego - błagał Szynkacz który miał bad tripa po wódce którą pił pierwszy raz w życiu.
- Spokojnie, żywy stąd nie wyjdzie - powiedziała reszta i wszyscy łącznie z papajem wyjęli swoje Mausery, MP5, M4A1, shotguny, Glocki i zaczęli strzelać do Komara.
- Co do chuja? - dziwili się wszyscy, widząc że Komar nadal stoi i się z nich śmieje.
- To ślepaki idioci. Cięcie, te gówno się wytnie, nie będzie tego w kanonie - powiedział Stoletz i zszedł ze stoletza tzn. ze stołka reżyserskiego po czym poszedł pudrować mordę 98 letniego papieża, bo mu makijaż się rozpłynął i wyglądał niczym trup którym był.
- Co za gówno. Mam nadzieję że tego nie wydadzą w wersji reżyserskiej - zirytowała się reszta userów i poszli do kibla wsadzić sobie korki doodbytnicze wspomagające masturbację prostaty.
Nagle do pomieszczenia wszedł Jan Paweł II.
- Co tu się odpierdala? Czas na mszę świętą, wy grzeszne skurwysyny!
- Wypierdalaj Wojtyła wciskać kit komu innemu - odburknął Tiquill polewając przy tym wódkę od kieliszków pozostałym userom.
- Spierdalaj i chodź się wyspowiadać - wkurwił się Pawlacz i zaczął stawiać na środku pomieszczenia przenośny konfesjonał.
- Chuj ci w dupę jebako dzieci - odezwał się Dzienis - Albo lepiej nie, bo w dupę to za przyjemnie dla takiego zwyrola jak ty.
- Zamknij mordę kurojebco - warknął Gawlacz i pokropił Dzienisa wodą święconą z kibla w którym wcześniej zamoczył szczotę.
- Aaaa ty chuju! Zniszczyłeś moją najnowszą kufajkę! - wkurwił się Dzienis po czym wstał i zaczął napierdalać Jana Pawła pięściami, niestety nie trafił ani razu w jego starczą mordę, bo ten robił uniki jak Majk Andrzej Tajson Gołota Kliczko.
- Chuja mi zrobisz cwelu - powiedział papież i zajebał Dzienisowi takiego kopa, że wydupcyło go aż do kibla, gdzie wylądował mordą w sedesie.
- Uspokój się Wojtyła do kurwy nędzy - rzekł Tiquill waląc wódkę z gwinta.
- No właśnie kurwa twoja mać cwelu prześwięcony - dodał Szan Patan biorąc akodin do nosa.
- Wypierdalać! - wkurwił się niemożebnie Wojtyła, po czym wyjął spod sutanny laskę (kij, nie dziewczynę) i zaczął lać, lać, aż wszyscy równo puchli.
- Aaaaaa - darli się z bólu wszyscy gdy ochrona przeciwbólowa z wódki okazała się niewystarczająca.
- I co teraz chujki? - zaśmiał się popar szyderczo.
- Gówno, żryj ołów i zdychaj katolska świnio! - wkurwił się Rycho, po czym wyjął Mausera i jął strzelać do papaja krótkimi seriami.
- Ałaa kurwa to boli - powiedział papież i zesrał się bólu.
- Fuu jak tu śmierdzi - Rycho przestał strzelać i zrzygał się sobie na buty.
- Chuj z tym idę do kibla zwalić se pod Monikę z DDLC - rzekł Yossarian i wstał, ale wyjebał się, bo był zbyt najebany.
- Pierdolcie się wszyscy - powiedział Iquid który miał dość i zaczął strzelać do wszystkich obecnych, na szczęście pudłował, choć nikt nie był od niego dalej niż dwa metry - To przez was straciłem posadę właściciela PSI. Tiquill, ty kurwo jebana! - Iquid który niemal eksplodował ze złości przyłożył pistolet do czoła Tiquillowi i wystrzelił, ale nie trafił.
- Co do chuja? - dziwował się Iq.
- Ja pierdolę, jebać taką patologię, spierdalam stąd, z wami wytrzymać się nie da, elo - powiedział Komar po czym udał się do wyjścia.
- Nie proszę, nie zostawiaj mnie samego - błagał Szynkacz który miał bad tripa po wódce którą pił pierwszy raz w życiu.
- Spokojnie, żywy stąd nie wyjdzie - powiedziała reszta i wszyscy łącznie z papajem wyjęli swoje Mausery, MP5, M4A1, shotguny, Glocki i zaczęli strzelać do Komara.
- Co do chuja? - dziwili się wszyscy, widząc że Komar nadal stoi i się z nich śmieje.
- To ślepaki idioci. Cięcie, te gówno się wytnie, nie będzie tego w kanonie - powiedział Stoletz i zszedł ze stoletza tzn. ze stołka reżyserskiego po czym poszedł pudrować mordę 98 letniego papieża, bo mu makijaż się rozpłynął i wyglądał niczym trup którym był.
- Co za gówno. Mam nadzieję że tego nie wydadzą w wersji reżyserskiej - zirytowała się reszta userów i poszli do kibla wsadzić sobie korki doodbytnicze wspomagające masturbację prostaty.