Śmierć mojego idola
: 10 paź 2016, 21:11
Panowie i panie. Andrzej Wajda. Wielki człowiek filmu i reżyser. Mój wielki idol, nie żyje.
Przed premierą jego najnowszego filmu udał się do szpitala i tam przerzucił sie na łono Abrachama.
Nie dane było mu umrzeć za kulisami, lecz zrobił to w ciągu trwania jego produkcjii filmowej.
Całkiem niezła śmierć.
Ja osobiście uwielbiałem jego filmy. Najbardziej w pamięć zapadłą mi chyba Ziemia Obiecana.
Mam tylko nadzieję, że teraz trzeba będzie go zastąpić i być może będzie to szansa dla młodych filmowców. Takich jak ja czy coś
Przed premierą jego najnowszego filmu udał się do szpitala i tam przerzucił sie na łono Abrachama.
Nie dane było mu umrzeć za kulisami, lecz zrobił to w ciągu trwania jego produkcjii filmowej.
Całkiem niezła śmierć.
Ja osobiście uwielbiałem jego filmy. Najbardziej w pamięć zapadłą mi chyba Ziemia Obiecana.
Mam tylko nadzieję, że teraz trzeba będzie go zastąpić i być może będzie to szansa dla młodych filmowców. Takich jak ja czy coś