Strona 1 z 1

Regulaminowe kruczki i problemy z nimi związane

: 03 paź 2014, 11:48
autor: Silver Dragon
W temacie dotyczącym platformy STEAM poruszony został problem regulaminu, że wiele osób go ignoruje, lub nawet nie wie, że istnieje.

Specjaliści z F-Secure postanowili zrobić następujący test. W zamian za darmowy dostęp do internatu, każda osoba akceptująca regulamin zgadzała się na oddanie swojego pierwszego dziecka na wieczność. Wyniki są naprawdę interesujące, co tylko potwierdza regułę. Więcej tu

Jaki jest powód takiego stanu rzeczy? Zawiłość? Zbyt duża ilość tekstu?
Czy też po prostu czyste lenistwo potencjalnych użytkowników?

Czytacie regulaminy w ogóle? ;>

: 03 paź 2014, 13:01
autor: Pangia
Nie. Właściwie przez te prawie 9 lat serfowania po sieci chyba tylko na Stalker.pl trafiłem na porządny regulamin: https://forum.stalker.pl/faq.php?mode=rules, jeszcze ten u nas ujdzie, bo tak to jak człowiek widzi regulamin na 50k znaków, na przeczytanie którego musiałby poświęcić cały dzień, a i tak bez słownika języka polsko-urzędowego lepiej nie podchodzić, to już lepiej po prostu wrzucić fałszywe dane i 10-minutowy mail. Niby gdzieś w sieci jest Ruch Tworzenia Łatwych Regulaminów czy coś takiego, ale jak zwykle gówno to daje.

: 03 paź 2014, 13:23
autor: BloodLogin
W Ogłoszeniach ostatnio Tiq dopisał Anonse a regulamin z kolorowymi punktami lepiej sie czyta !

: 03 paź 2014, 19:12
autor: Dzienis
Silver Dragon pisze:Czytacie regulaminy w ogóle?
Z tego forum przeczytałem dość pobieżnie, ale regulaminy większości forów są do siebie w pewnych zarysach podobne. Tak jak napisał Pangia, jeśli regulamin ma objętość niewielkiej książki to nie chce się go czytać. Przeważnie wystarczy zachowanie elementarnej kultury, jako takiej ortografii/interpunkcji, pisanie na temat i z sensem i jest ok.

: 03 paź 2014, 19:56
autor: seebeek17
Jedyny chyba regulamin jaki kiedykolwiek przeczytałem, to na tym forum.
I może jeszcze na kilku mniejszych stronkach, ale raczej tak pobieżnie, bo nawet nie pamiętam.

: 06 paź 2014, 01:31
autor: Tiquill
Zazwyczaj pobieżnie czytam. Ale ostatnio zdarzyło mi się zamówić usługę nie czytają zupełnie jej warunków. Zupełnie w ciemno. Firma może znana, ale jednak umowa wiąże na rok. Zdarza się więc i mnie bezmyślność. To wrodzona cecha gatunku ludzkiego.

Zazwyczaj normalna przestrzeganie ogólnych zasad chroni przed konsekwencjami nieczytania regulaminów. Dopiero w razie wątpliwości warto zajrzeć. A nuż się mylę. ;)

Gorzej z licencjami. Te są długie jak lot na Księżyc. Ich nikt nie czyta. To awykonalne. :D

: 06 paź 2014, 01:48
autor: Dzienis
Tiquill pisze:Gorzej z licencjami. Te są długie jak lot na Księżyc. Ich nikt nie czyta. To awykonalne.
Rzeczywiście, czytanie ich podchodzi pod masochizm. :D
Umowy jednak lepiej czytać, żeby choćby wiedzieć co grozi za ich zerwanie :) .

: 06 paź 2014, 16:52
autor: Loc
Dupa, a nie umowa. Jak się kupuje grę, to dostęp do regulaminu i umowy ma się po zakupie danego produktu, zazwyczaj podczas instalacji takiego produktu. Ponieważ pudełko jest już naruszone (bo jest odfoliowane i płyta została włożona do napędu), to produkt nie nadaje się do reklamacji. Sam raz widziałem tekst w stylu "odfoliowanie pudełka i włożenie płyty do czytnika jest równoznaczne z zaakceptowaniem umowy".

Jak już chcą robić pseudo-prawne EULA (bo one często są sprzeczne z prawem), to niech chociaż będą krótkie. Albo niech będą zgodne z prawem. Steamowe warunki to też śmiech na sali, totalnie sprzeczne z amerykańską konstytucją. Niektórzy tłumaczą, że "Steam to prywatna firma i może se ustalać umowę taką, jaką chce, a to od użytkownika-debila zależy, czy ją zaakceptuje, czy nie". Dupa, a nie to. Konstytucja jest wyższa w hierarchii i ma większy priorytet. Umowa ma nie być sprzeczna z konstytucją. W innym wypadku można, w teorii, wnioskować o jej zmianę. Czemu tylko w praktyce to tak nie działa?

: 06 paź 2014, 17:06
autor: Silver Dragon
Grube rury na to nie pozwolą, ponieważ państwo również czerpie z tego tytułu korzyści. Im potężniejsza firma, tym większe podatki płaci. Klient schodzi na dalszy plan.

Poza tym gier używają głównie małolaty. Dzieciak powie 'chcę' i mamusia /tatuś/babcia/dziadek kupi żeby zaspokoić jego widzimisię i mieć święty spokój. W domu dzieciak instaluje, rejestruje się i ma gdzieś wszystko, ważne, że może sobie popykać.

Te wszystkie umowy to jest czyste oszustwo. Żerowanie na głupocie i niewiedzy mas

: 06 paź 2014, 18:05
autor: Dzienis
Loc pisze:Dupa, a nie umowa. Jak się kupuje grę, to dostęp do regulaminu i umowy ma się po zakupie danego produktu, zazwyczaj podczas instalacji takiego produktu.
Mnie tam bardziej chodziło o czytanie np. rocznej umowy na internet albo abonament na komórkę/dekoder TV itp. Jeśli chodzi o gry to pewnie masz rację.

: 06 paź 2014, 18:34
autor: prawdziwy 666
Loc czyli według ciebie PostalSite.Info powinno być podległe konstytucji brytyjskiej? (serwer na którym obecnie jest PSI jest w UK)

czy w dobie internetu który jest miejscem niematerialnym i niepodległa żadnemu krajowi

firmy świadcząc usługi w nim tak naprawdę mogą podlegać prawu jakiegoś kraju?

poza tym co by zatrzymało Valve przed przeniesieniem się do innego kraju?


wracając do tematu wiele licencji/regulaminów/umów jest tak napisane że życia by nie starczyło na przeczytanie tego nie wspominając co dopiero o zrozumieniu tego prawniczego bełkotu

: 06 paź 2014, 21:25
autor: Rycho3D
Kupuję Windows wgrywam wpisuję kod i po paru dniach wyskakuje że to piracka wersja, bo nie zarejestrowana. Nigdzie na pudełku takiej wzmianki niema. A może ktoś niema internetu, to zaraz złodzieja z niego robią. :D
Z tego morał taki, że nawet czytając regulaminy to i tak cię bezkarnie w dupe dmuchają.

Czasem czytam regulaminy z ciekawości. ;)

: 07 paź 2014, 02:21
autor: Loc
prawdziwy 666 pisze:Loc czyli według ciebie PostalSite.Info powinno być podległe konstytucji brytyjskiej? (serwer na którym obecnie jest PSI jest w UK)
M.in. dlatego, że chomikuj.pl był zahostowany na serwerze na Cyprze, ta strona była nietykalna przez ludzi dbających o przestrzeganie polskiego prawa. Tylko i wyłącznie przez to, że serwer znajdował się w kraju, który miał gdzieś problem piractwa i nie uwzględniał go w swoim kodeksie karnym. Ma to swoje strony medalu.
Więc tak, wydaje mi się, że PSI, z prawnego punktu widzenia, ma się bardziej dostosować do brytyjskiego prawa. Polskie prawo jest tu drugorzędne, aczkolwiek nie mówię, że jest nieważne - bo jest bardzo ważne, w końcu strona jest przeznaczona głównie dla Polaków.

Według mnie... nie, nie ma czegoś takiego jak "według mnie". Ja się tylko zamierzam dostosowywać do obowiązującego prawa jak mi jest wygodnie. Adaptacja. W tym też do prawa. Skoro panuje dane prawo (w teorii) i ono daje mi jakieś korzyści, to dlaczego ono nie jest przestrzegane? Ja się domagam, by było przestrzegane! Nie dla jakiejś szlachetnej idei, że prawo to prawo i ma być przestrzegane, tylko dlatego, bo takie prawo jest po prostu dla mnie wygodne.

: 07 paź 2014, 17:51
autor: Tiquill
prawdziwy 666 pisze:(serwer na którym obecnie jest PSI jest w UK)
Nie, Holandia. A firma amerykańska. A Polak właścicielem strony. I szukaj prawa. ;)

Właściwie nie ma jednego prawa. W różnych aspektach różne zastosowanie różnego prawa. Zamkną serwer w Holandii, bo złamano prawo holenderskie, to starczy przenieść hosting do innego kraju. Zablokują domenę zarejestrowaną w Polsce, bo strona łamie polskie prawo - będzie nowa domena, podobna. Gorzej gdy zamkną właściciela. Czego sobie nie życzę. :D
prawdziwy 666 pisze:czy w dobie internetu który jest miejscem niematerialnym i niepodległa żadnemu krajowi
To USA zarządza ruchem w internecie a przez swą wielkość/siłę prawników potrafi też narzucić swoje prawo innym. Prawie wszystkie dobra sieci mają swój rodowód w Dolinie Krzemowej. Prawo USA jest naturalnym środowiskiem twórców serwisów i firm z nimi powiązanych. I nie zanosi się na to, by hegemonia USA miała przeminąć.

Ale wizja internetu jako krainy osobnej (tak jak Antarktyda) bardzo mi się podoba. Jest internetowa waluta. Kto wie, może będzie i internetowe prawo. Powstałe, jak bitcoin, z inicjatywy pozarządowej. Lecz aby miało takie prawo być respektowane przez rządy krajów i, co ważniejsze, przez firmy, pewno musiałoby sprzyjać interesom tychże. Czyli: koło się zamyka. Nie ma prawa przychylnego zwykłemu człowiekowi i nie będzie...
prawdziwy 666 pisze:poza tym co by zatrzymało Valve przed przeniesieniem się do innego kraju?
Odnoszone korzyści. A wątpię czy gdzieś są większe, niż w USA.

Loc pisze:Jak się kupuje grę, to dostęp do regulaminu i umowy ma się po zakupie danego produktu, zazwyczaj podczas instalacji takiego produktu. Ponieważ pudełko jest już naruszone (bo jest odfoliowane i płyta została włożona do napędu), to produkt nie nadaje się do reklamacji. Sam raz widziałem tekst w stylu "odfoliowanie pudełka i włożenie płyty do czytnika jest równoznaczne z zaakceptowaniem umowy".
Lepszego przykładu nie znajdzie.