EURO 2012 - co to ma być?
: 05 maja 2008, 23:30
Dostaliśmy to szczęście podczas losowania, wespół z bratnią Ukrainą. Ach, jaka euforia!
Ruszyło wszystko z kopyta! No... Ruszyło, w zapowiedziach. Tymczasem co mamy? No, jazdę, jaja że naprawdę... Włosi tylko czekają, by to od nas przejąć. A my, obywatele, co mamy?
No, ja mam radochę. Lubię w serwisach tv te liczniki. Przewijają się cyferki minionych dni, kilometry autostrad do zrobienia, liczby stadionów do zrobienia... A potem - ilość wykonanej pracy. Ale fajno!
Normalnie, wstyd na świat!
Co to, naszą Polską domeną staje się w świecie głośny blamaż? A może podejście, że jakoś będzie i... zdążymy, panocku, zdążymy, co mamy nie zdążyć? No więc jak. Co to ma, kurna, być? 

No, ja mam radochę. Lubię w serwisach tv te liczniki. Przewijają się cyferki minionych dni, kilometry autostrad do zrobienia, liczby stadionów do zrobienia... A potem - ilość wykonanej pracy. Ale fajno!

Normalnie, wstyd na świat!

