Moja "kariera" gracza.
: 25 paź 2008, 18:17
Postanowiłem założyć ten temat, aby podzielić się z wami moją karierą gracza.
Moja mania zaczęła się wraz z grami na Pegazusa, oraz prymitywnymi grami na starego kompa.
Z czasem jednak zacząłem grać w inne gry(dzięki mojemu koledze Szematowi). Z czasem niewinna zabawa przemieniła się w krwawą manię.
BloodRayne i Postal 2 były moimi pierwszymi grami +16/+18. Potem doszedł Mortal Kombat i inne.
Następnie grałem w grę Wizardry 8. Po 7 ukończeniu gry 7 już drużyną miałem dość.
Nabyte umiejętności w grze cRPG spowodowały, że zainteresowałem się grami MMORPG. Moją pierwszą takową grą była Regnum On-Line. Była brzydka, nudna. wolna, ale mi się podobała, ponieważ była moją pierwszą grą MMORPG. Poznałem tam chyba każdego polaka grającego w tym czasie w tą grę. Założyliśmy własną gildie i expiliśmy. No właśnie...wolne expienie jest największym minusem tej gry. Nic tylko expić. Nie ma innego zajęcia, tylko expić. Po kilku tygodniowej przerwie powróciłem do gry nabiłem kilka lvli, pożegnałem się z kumplami. Oddali mi swoje postacie(wysokie lvle).
I każdy poszeł w swoją stronę. Goodwind powrócił do Warcrafta 3, itp.
Później zacząłem szukać godnego następcy "Starego Króla". Grałem krótko w wiele gier MMORPG takich jak: Archlord, Shaiya, World of Kung-Fu, czy też Last Chaos.
Następnie zacząłem grać w Two Worlds przez neta. Dobra grafika i szybkie expienie(myślę, że aż za szybkie- gdy przestałem grać miałem 130 lvl, nie mówiąc o niemcach z lvlami pokroju 300 lvl. To już chyba przesada!)
Grałem też w WoWa, 200 zł stracone, bo gra mnie wcale nie wciągnęła.
Kolejną moją grą była Tribes: Vengeance, w którą gram z resztą do dziś. Szybka akcja, walki w powietrzu to atuty, przez które przykułem się do tej gry na dobre.
Teraz gram w różne inne gry. Ostatnio spodobała mi się S4 League, ale to nie to samo. Nigdy nie zapomnę Regnum, czy Wizardry 8. do której nadal mam sentyment, ale grafika, żmudność, oraz kilkakrotne przejście odpycha mnie od tych tytułów.
Oto moja kariera gracza w kilku zdaniach
Moja mania zaczęła się wraz z grami na Pegazusa, oraz prymitywnymi grami na starego kompa.
Z czasem jednak zacząłem grać w inne gry(dzięki mojemu koledze Szematowi). Z czasem niewinna zabawa przemieniła się w krwawą manię.
BloodRayne i Postal 2 były moimi pierwszymi grami +16/+18. Potem doszedł Mortal Kombat i inne.
Następnie grałem w grę Wizardry 8. Po 7 ukończeniu gry 7 już drużyną miałem dość.
Nabyte umiejętności w grze cRPG spowodowały, że zainteresowałem się grami MMORPG. Moją pierwszą takową grą była Regnum On-Line. Była brzydka, nudna. wolna, ale mi się podobała, ponieważ była moją pierwszą grą MMORPG. Poznałem tam chyba każdego polaka grającego w tym czasie w tą grę. Założyliśmy własną gildie i expiliśmy. No właśnie...wolne expienie jest największym minusem tej gry. Nic tylko expić. Nie ma innego zajęcia, tylko expić. Po kilku tygodniowej przerwie powróciłem do gry nabiłem kilka lvli, pożegnałem się z kumplami. Oddali mi swoje postacie(wysokie lvle).
I każdy poszeł w swoją stronę. Goodwind powrócił do Warcrafta 3, itp.
Później zacząłem szukać godnego następcy "Starego Króla". Grałem krótko w wiele gier MMORPG takich jak: Archlord, Shaiya, World of Kung-Fu, czy też Last Chaos.
Następnie zacząłem grać w Two Worlds przez neta. Dobra grafika i szybkie expienie(myślę, że aż za szybkie- gdy przestałem grać miałem 130 lvl, nie mówiąc o niemcach z lvlami pokroju 300 lvl. To już chyba przesada!)
Grałem też w WoWa, 200 zł stracone, bo gra mnie wcale nie wciągnęła.
Kolejną moją grą była Tribes: Vengeance, w którą gram z resztą do dziś. Szybka akcja, walki w powietrzu to atuty, przez które przykułem się do tej gry na dobre.
Teraz gram w różne inne gry. Ostatnio spodobała mi się S4 League, ale to nie to samo. Nigdy nie zapomnę Regnum, czy Wizardry 8. do której nadal mam sentyment, ale grafika, żmudność, oraz kilkakrotne przejście odpycha mnie od tych tytułów.
Oto moja kariera gracza w kilku zdaniach