Ukraina

22 cze 2014, 16:22

Wiem, wiem, bardziej ją rozmyłem. Ale chciałem pokazać w szerszym spektrum. Bo to nic wyjątkowego. Wszyscy ludzie mają takie same wady i zalety. Tylko jedni mogą więcej, inni niestety (albo stety) mniej.

19 lip 2014, 00:58

No i wczoraj novum w konflikcie! Prorosyjscy separatyści, a właściwie rosyjscy najemnicy (a właściwie bydło i hołota) zestrzelili samolot z cywilami. Zginęło 280 pasażerów i 15 członków załogi. Samolot malezyjskich linii lotniczych z obywatelami wielu krajów na pokładzie, w tym mnóstwo dzieci. Lokalny, bądź co bądź, konflikt ukraińsko-rosyjski nabrał skali globalnej. Szum na całym świecie, w Europie i Stanach wreszcie spostrzegą wszyscy wagę inwazji na Ukrainę. Bo dotąd mało to do zachodnich główek docierało. Był wpis w sieci, w którym autor chwalił się zestrzeleniem samolotu, ale został usunięty. USA są pewne, że to zestrzelenie. Nowoczesne wyrzutnie w rękach bandytów. Teraz zacieranie śladów przygotowań i śladów katastrofy. I wiemy nawet kto "strielał", to Striełkow. Nomen omen.

Pomimo ciężaru tej tragedii nie sposób mi pozbyć się ironii w mych słowach. Czemu? Putin gorszej roboty nie mógł dostać w prezencie. Teraz już wszyscy (poza Rosjanami oczywiście, jeszcze, jeszcze!) odwrócą się od Putina i rosyjskiego stanowiska. Misternie szyta akcja rozbioru Ukrainy popruła się. Coś leci z przeciwnej strony, to łup! rozwalamy to. Banda debilów. Teraz nawet dla tak odległej Malezji, dla której wojna na Ukrainie była niczym pas planetoid poza orbitą Neptuna, nawet ona, nawet ten region został wezwany do głosu. Brakuje tylko, by odezwali się islamscy fundamentaliści (Malezja to islam) i hucpa na całego! Dziwi tylko czemu znowu samolot malezyjski?? Mało jednego, który runął bez śladu do Oceanu Indyjskiego? Aha! na domiar wszystkiego, sprawę ataku ma prawo prowadzić rosyjski MAK. Tak, te same wszawe kłamliwe świnie, które mataczyły w zamachu smoleńskim. Czy dzięki temu ktokolwiek zamach smoleński przestanie nazywać katastrofą? Wątpię. Ale perspektywy się poszerzają.

Putin jest w bardzo niewygodnej sytuacji. Czy ten... czy to coś o pysku dobermana zdoła przetrwać u władzy? I przy życiu? To mnie bardziej frapuje niż rozmiar ludzkiej tragedii. Tej katastrofy. I tej wojny.

19 lip 2014, 01:24

Szczerze to nie wiadomo kto tak naprawdę rozpieprzyl ten samolot. Oczywiście wszystkie znaki na niebie mówią, że to separatyści - i jak najbardziej jest to prawdopodobne ale.. Ale co jeśli jest to właśnie coś w stylu prowokacji ze strony Ukrainy? Nie radzą sobie na wschodzie ze wspieranymi przez ruskich separatystami no to jeb! Co im tam 300 niewinnych istnień wina spada na Putina, konflikt staje się nie wojną domową, ale tak jak wspomniał Tiq, międzynarodową wojną. Chytry plan, prawda?

Szczerze rozum mi podpowiada, że sprawcami są separatyści - dostali groźną zabawke w prezenciku od Putina i się nią pobawili, lecz powyższy scenariusz też jest możliwy...

W sumie, to co się wgl dzieje na tym świecie? W strefie gazy się napie*dalają, teraz u naszych sąsiadów. Czy ludzko§ć jest na tyle zaślepiona że nadal będzie do tego dążyła? No ku*wa mać.

19 lip 2014, 01:57

Mozal pisze:Ale co jeśli jest to właśnie coś w stylu prowokacji ze strony Ukrainy? Nie radzą sobie na wschodzie ze wspieranymi przez ruskich separatystami no to jeb! Co im tam 300 niewinnych istnień wina spada na Putina

Jest jeszcze trzecia opcja. To sam Putin zaaranżował, by winę zwalić na Ukrainę. Słowa moskiewskiego przechodnia: Przecież Ukraińcy już raz zestrzelili taki samolot a teraz odgrażali się, że zestrzelą każdy, który zejdzie poniżej pułapu 8000 metrów.

Jest też czwarta. To separatyści grają obiema stronami by je ze sobą skłócić. I silni ich słabością - więcej zyskają dla siebie. I zrobili to nie z głupoty ale celowo.

Jest też piąta. To USA/Europa/Zachód zaaranżował, by winą zrzuconą na Putina pozbyć się go.

Jest też szósta. To wewnątrz Rosji, wrogowie Putina chcą się go pozbyć obarczając winą i wskazując na jego nieudolność. Nieważne, czy nieudolność w sterowaniu intrygą, czy w opanowaniu wojny na Ukrainie.

Są i inne, ale już na pograniczu żartu, więc nie będę ich wymieniał.

Mozal pisze:W sumie, to co się wgl dzieje na tym świecie? W strefie gazy się napie*dalają, teraz u naszych sąsiadów. Czy ludzko§ć jest na tyle zaślepiona że nadal będzie do tego dążyła? No ku*wa mać.

Zawsze. Oby tylko jak najdalej od nas. Egoistyczne. No.

19 lip 2014, 07:47

Putin od początku pod pretekstem zaprowadzenia porządku, chce wprowadzić swoje wojska na Ukrainę. Czeka tylko na przychylność USA i EU. Taki samolot to idealny pretekst.
Poco ma się sam wyrywać (zbyt podejrzane), teraz czeka aż go o to poproszą, a poproszą.

19 lip 2014, 20:26

Tiquill pisze:Czy dzięki temu ktokolwiek zamach smoleński przestanie nazywać katastrofą? Wątpię

Bo to nie był zamach. Błędy były zarówno po stronie polskiej, jak i rosyjskiej. Tak prawdę mówiąc tylko skończony idiota podejmuje decyzję o tym żeby w ogóle lecieć w taką pogodę nie mówiąc już o lądowaniu w tak horrendalnie trudnych warunkach, na tak beznadziejnym lotnisku i w dodatku bez ILS'a

Co do sytuacji na Ukrainie. Coraz bardziej zbliżamy się do III Wojny Światowej, która może być naprawdę brzemienna w skutkach, jak widać bowiem Putin się grubo przeliczył. No ale jak napisał mój poprzednik może to również grać na korzyść Putina. Kwestią jest który rozjuszony wilk pierwszy podwinie ze strachu ogon pod siebie i się ukorzy

19 lip 2014, 20:34

https://m.onet.pl/wiadomosci/swiat,8mfjq ta...

Btw jakim prawem ten samolot leciał przez obszar objęty wojną?

19 lip 2014, 20:43

Przestrzeń powietrzna nad tym obszarem była tylko częściowo zamknięta
Samolot miał najniższy dozwolony pułap więc było prawidłowo

20 lip 2014, 20:08

Rycho3D pisze:Putin od początku pod pretekstem zaprowadzenia porządku, chce wprowadzić swoje wojska na Ukrainę. Czeka tylko na przychylność USA i EU. Taki samolot to idealny pretekst.

Fajnie, ale jak sobie wyobrażasz sposób w jaki to zrobi? Jak odwróci gremialną dezaprobatę Zachodu dla jego działań i niego samego, rosnącą krytykę i oburzenie? I szok.

Silver Dragon pisze:Bo to nie był zamach.

Tematyka tak przeżarta dyskusją i emocjami, że nie chcę jej ciągnąć. Ale analogie są tak duże, że trudno nie wspomnieć. Wojskowi (nie mylić z wojskiem Rosji!) mający rodowód w ZSRR (bezpośredni lub tylko mentalny) to nie to samo co wojsko w znanym nam pojęciu. To w dużej mierze zdegenerowana i wyprana z sumienia i wszelkich zasad wyszkolona do zabijania każdym sposobem grupa o mentalności mafijnej. Zdegenerowana komunizmem, rozpadem ZSRR, nielegalnym zbywaniem i nabywaniem dóbr, korupcją i Bóg wie czym jeszcze. Jest jeszcze za wcześnie, jeszcze za mało, by pojąć, z jakim złem sąsiadujemy. Bez wstydu, bez żenady, bez zważania na zdrowy rozsądek, niewiarygodne działania, bez sumienia i litości. Nie ma nawet słowa na tą społeczność. Inny rodzaj ludzki, inna cywilizacja. Dystans jest za duży, by już go pojąć. Za mało doświadczyliśmy, by przysposobić sobie ich myślenie i nie bać się i nie wstydzić słowa "zamach".

Społeczeństwo Holandii czy Wielkiej Brytanii jest jeszcze dalsze niż my od podstawowej choćby zdolności percepcji tego co się na Ukrainie dzieje. Dla nich to szok cywilizacyjny, trzeci, nie, czwarty świat. Dwie doby leżące ciała na osiedlowych ulicach, kawałki ciał, pamiątki, zabawki. Jak na to patrzę, to jakbym widział statek kosmiczny, który tragicznie rozbił się na planecie z obcą dla nich cywilizacją i mentalnością. Najemne bydło zwane Doniecką Republiką Ludową to obca planeta. Dużo czasu minie by Zachód odczytał ich język, ich gramatykę i ich mentalność. I dużo ofiar padnie.

20 lip 2014, 22:30

Tiquill pisze:Jest jeszcze za wcześnie, jeszcze za mało, by pojąć, z jakim złem sąsiadujemy

A najgorsze jest to, że tym złem jest garstka ludzi siedzących na górze i oni decydują o wszystkim

20 lip 2014, 22:49

Żeby tylko na górze. Dowodzący lokalnymi oddziałami także. Wytępi się górę, to ci lokalni dowódcy zajmą ich miejsce. Bo nic ich nie różni poza stopniem władzy. Boję się, że ta choroba, jak już pokazała się światu, pozostanie tak trwała, jak islamski terroryzm. Jedynym środkiem zaradczym jest szybkie i brutalnie wytępienie tego. Ten, kto mówi o pertraktacjach powinien być natychmiast odsunięty od swojej roli. Bo tylko szkodzi i sprzyja rozwojowi fanatyzmu postsowieckiego.

Oby tylko sama Rosja się od tego ustrzegła. Bo nie wiadomo, czy Putin się nimi bawi, nie wiedząc, co robi, czy oni bawią się Putinem. Czy Putin usiłuje rozładować takie zapędy by je następnie powstrzymać, czy jest już za późno i on jest pierwszym autorem klęski. Za cztery lata Mundial w Rosji. Boję się, czy się go doczekamy. Do tego czasu po Rosji może nie być śladu. Były filmy, gdzie przedstawiano Amerykę po katastrofie. Mimo wszystko to są barwne i lekkie obrazy. W przypadku Rosji tak barwnie nie będzie.

Lenin. Stalin. Putin. To takie zbieżne imiona. Zło ma trzy twarze? Teraz widzimy trzecią, ostatnią?

13 wrz 2014, 23:51

Tiquill pisze:Lenin. Stalin. Putin. To takie zbieżne imiona. Zło ma trzy twarze? Teraz widzimy trzecią, ostatnią?

Jeśli sugerujesz koniec świata to wg mnie jeszcze chyba trochę na niego poczekamy.
Widziałem gdzieś na internecie porównanie dawnego Putina z dzisiejszym tzn. analizowano jego wygląd, gesty, zachowanie, mowę itp. I wyszło że najprawdopodobniej dzisiejszy Putin jest... sobowtórem, gdyż znacznie się różni w tych kwestiach od Putina sprzed kilku/kilkunastu lat.
A co do Ukrainy, Polska głupio robi, że się w to miesza. Ukraińcy nigdy nie byli, nie są i nie będą naszymi przyjaciółmi.

21 wrz 2014, 21:39

https://telewizjarepublika.pl/rosjanie-w ... ,4929.html

Naród rosyjski ma dość wojny

23 wrz 2014, 00:25

Wydaje mi się że nie ma jednoznacznej odpowiedzi dlaczego polska się pakuje w to szambo.
Z Jednej strony jak wiele osób pisze ukraina nie byli naszymi przyjaciółmi. Z Jednej strony nie warto się wychylać i psuć stosunków dyplomatycznych..
Z drugiej jednak+czy Putinowi wszystko wolno?
Jeśli my nie będziemy mówią to czy głupi zachód nie uzna że to też nie ich sprawa?
Co by było gdyby putinowi pozwoliłoby się na więcej. Co ptem? Polska czy inne sąsiedzkie państwa? Możemy sobie gdybać ale tak czy siak nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

Moim zdaniem wolę sojusz z pobliskim sąsiednimi państwami niż liczyć tylko na USA które przecież nie jest tak blisko...

27 wrz 2014, 00:48

Czasy są niepewne, jednak istnieje ryzyko wojny, jak narazie tylko gospodarczej. Politykę miesza się już nawet na siatkarskie parkiety, jabłka tanieją bo ruscy ich nie kupują. W przypadku konfliktu logicznym się wydaje, że to Polska zostanie najpierw zaatakowana jako ściana wschodnia UE i w sumie kraj nic nie znaczący na jej arenie... Nasz rząd nic sobie z tego nie robi i wpieprza się w nie swoje sprawy. Zresztą wszystko jedno, i tak nie ma w tym państwie przyszłości skoro nawet premier emigruje.