Od dłuższego czasu, próbując ogarnąć położenie względem siebie Paradise, Lower Paradise i innych miejsc znanych z Apocalypse Weekend, interesowała mnie kwestia obozu arabskich bojowników. Wiązała się ona ściśle z kopalnią Tora Bora oraz ogólnie z talibami. Temat ten będzie pasował do tematyki poruszanej w TYM i TYM temacie, jednakże założę oddzielny wątek ze względu na zbyt szeroki zakres tematów tam poruszanych i chaos w nich panujący.
Celami tego tematu są:
•Próba umiejscowienia szkoleniowego obozu talibów,
•Dyskusja na temat organizacji i motywów działania arabów,
•Poznanie domysłów, tez, pomysłów itp. Innych użytkowników i wyciąganie wspólnych wniosków.
Mam nadzieję, że uda nam się rozwiązać tą kwestię, która być może pozwoli nam w przyszłości na wyjaśnienie kolejnych tajemnic Paradise.
Komentarze w stylu: „A po co to?”, „Przecież nie da się tego wyjaśnić jednoznacznie.” wg mnie są bezcelowe. Też o tym wiem, ale można przynajmniej próbować w przybliżeniu określić miejsce położenia baz talibów. Nie każę nikomu zagłębiać się w świat Postala, nie każdy to lubi, ale polecam, można odkryć tą grę na nowo.
Przechodzę zatem do sedna sprawy.
1.Struktura talibów:
Nie są oni bezmózgim motłochem, moją określoną hierarchię. Zapewne celem panów z RWS była karykaturalna i prześmiewcza wizja Al-Kaidy i islamskich fanatyków i terrorystów. Widok każdego araba przywodzi na myśl Osamę Bin Ladena.
2.Podział talibów:
a.Najniżej w hierarchii, zresztą tak jak i w prawdziwym świecie, stoją kobiety. W odróżnieniu od tych prawdziwych, bojowniczki w Postalu walczą na równi z mężczyznami, choć są zazwyczaj gorzej uzbrojone. Mają zasłonięte twarze i krótkie spódnice, za które w państwach arabskich zostałyby zapewne ukamienowane, co jest zapewne wyśmiewaniem przesadnego konserwatyzmu u arabów przez RWS.
b.Kolejną grupą są prości bojownicy w białych płaszczach i turbanach. Ich ulubioną bronią jest M4, są też najbardziej liczną grupą. To oni biorą zazwyczaj udział w akcjach poza bazą (np.: zajmują kościół, w piątek można ich spotkać m.in. w slumsach i lesie). Oprócz tego ich zadaniem jest ochrona baz i ważniejszych talibów. Co ciekawe, wśród nich można zaobserwować ciekawą zależność: niektórzy z nich mają tzw. „pas taliba”, inni zaś nie.
c.Następnie w hierarchii stoją ważniejsi talibowie w czerwonych szatach i pasach oraz czarnych turbanach. Pełnią oni funkcje przywódcze, ale także gwardii przybocznej tych „z samej góry”, najważniejszych dowódców. Spotykamy ich głęboko w kopalni Tora Bora, podziemnej bazie pod obozem szkoleniowym, kilku w oczyszczalni ścieków. Mają kamizelki kuloodporne, dlatego trudniej ich zabić niż „białych” arabów.
d.Najważniejsi dowódcy, przyodziewający czerwony turban z jasnoczerwoną rysą, czerwony płaszcz i dwa czerwone pasy skrzyżowane na piersiach. Są najważniejszymi fuchami w całej talibskiej gromadzie. Dowódcy, dobrze chronieni. Jednego z nich spotykamy w Tora Bora, drugi, zapewne dowódca obozu szkoleniowego, pilnuje wejścia do podziemnej bazy, gdzie jest ich także kilku. Jeden z nich przemawia do tłumu w Lower Paradise. Niebezpieczni ze względu na swoich przybocznych, którzy bronią ich do ostatniej kropli krwi. Ale w końcu od czego jest parę granatów…
e.Jest jeszcze jedna grupa, nie mogłem ich do końca zidentyfikować. Ubrani w białe płaszcze, ale noszą czerwone turbany z tą rysą, jak dowódcy. Można ich spotkać tylko i wyłącznie na strzelnicy w obozie szkoleniowym. Te czerwone turbany mogą sugerować, że to pomniejsi dowódcy „białych” talibów, ale to, że znajdują się na strzelnicy przywodzi na myśl, że są to po prostu rekruci, których trzeba było jakoś rozróżnić od pozostałych talibów.
3.Kilka osobowości wśród arabów:
a.Habib – sklepikarz, bardzo bogaty, posiada dobrze prosperujący sklep „Lucky Ganesh”. Spotykamy go w poniedziałek za kasą. Posiada spory harem i wygodne mieszkanko na piętrze swojego sklepu. Nie lubi „niewiernych” o czym świadczy jego zachowanie w stosunku do klientów oraz tabliczki na zaplecze. Sprzyja talibom, przechowuje broń i udziela im u siebie azylu. W jego piwnicy, głęboko pod ziemią są nieśmiertelne psy i bazooka.
b.Dowódca kopalni Tora Bora – szycha wśród talibów. Niektórzy utożsamiają go z Osamą Bin Ladenem. Jego bronią jest WMD, rakietnica- bomba biologiczna.
c.Trafiłem na niego w piątek w sklepie „Lucky Ganesh”. Nie posiadał jak reszta arabów turbanu, ale taki jakby czepek lub ścisłą czapkę. Być może to Habib ruszający na świętą wojnę? Liczę na wasze pomysły
4.Bazy talibów:
a.Oczyszczalnia ścieków Sewer Complex – leżąca pod ziemią, zajmująca olbrzymi obszar (pewnie około 1/2 Paradise albo nawet trochę więcej) oprócz swojego prawdziwego przeznaczenia jest kryjówką arabskich bojowników, którzy zabiją każdego, kto odkryje ich sekret. Można się tam dostać z Paradise przez rury i wydrążone tunele obok przyczepy Kolesia, za cmentarzem i pod mostem w lesie. Na pierwszym, najwyższym poziomie można spotkać kilku ważniejszych, „czewonych” talibów, zapewne zarządców. Jest tam także niewielki skład broni. Zastanawiające są ruiny budynków na średnim poziomie. Aby dostać się do Tora Bora musimy pokonać całe zastępy fanatyków, którzy nieraz są uzbrojeni w bazooki. Na ostatnim, najdalszym poziomie stąpamy po rurach, a nieuważny krok prowadzi do upadku z ogromnej wysokości. Oczyszczalnia jest dobrym sprawdzianem przed piekłem, które nas czeka w Tora Bora. Jeśli już teraz boisz się okrzyków fanatycznych derwiszy i wybuchających dookoła granatów- zawróć, bo kopalnia jest poza twoim zasięgiem.
b.Kopalnia Tora Bora – leżąca daleko na południe od Paradise jest główną bazą talibów. Bronią jej hordy bojowników uzbrojonych po zęby i gotowych w każdej chwili oddać życie za Allacha. Już zaraz po wyjściu z Sewer Complex możemy natknąć się na strażników broniących drogi do kopalni. Co ciekawe, jeżeli spadniemy do wąwozu obok kopalni, giniemy. Po włączeniu alamode można zaobserwować, że jest w nim zaburzona grawitacja. Czyżby więc skażenie wywołane próbami nowej broni? Nie jesteśmy mile widzianymi gośćmi, a bezdenne przepaście i wąskie skalne półki nie ułatwiają nam zadania. Oprócz tego spotykamy na swojej drodze wszystkich możliwych talibów, a ich uzbrojenie jest lepsze niż kuzynów na powierzchni. Głęboko w kopalni możemy natknąć się na reaktory atomowe i naukowców. Oprócz produkcji nowej broni Tora Bora pełni rolę koszar i magazynu. Wszędzie możemy natknąć się na broń, która nie pozostawia wątpliwości co do zamiarów terrorystów. Oprócz tego w kopalni znajduje się więzienie, w którym znajdujemy dwóch żołnierzy. Możemy ich uwolnić strzelając w przełącznik w tym samym pomieszczeniu. W drodze powrotnej, przy wyjściu natykamy się na szefa całej kopalni wraz z jego gwardią przyboczną uzbrojonych w bazooki, WMD, granaty i karabiny. Polecam wtedy wyjąć sztucer, najlepiej się sprawdza w tej sytuacji. Właśnie w kopalni po raz pierwszy spotykamy WMD, zabójczą rakietnicę strzelającą pociskami biologicznymi, tajną broń talibów. Warto zauważyć kolejny przejaw czarnego humoru twórców gry- Tora Bora to sieć jaskiń w Afganistanie, gdzie miał jakoby ukrywać się Osama Bin Laden.
c.Baza szkoleniowa – Koleś kieruje tam swoje kroki w niedzielę, by „poprosić” „swoich przyjaciół” talibów o jakąś dobrą bombę, która pozwoli nam wysadzić siedzibę Bullfish Interactive. O dziwo, nie przyjmują go z otwartymi rękami i jak zwykle musimy uciszyć kilku, dobra, kilkunastu, no niech będzie… kilkudziesięciu talibów. Przedzieramy się więc przez kolejne zastępy bojowników. Strażnicy na wieżach uzbrojeni w sztucery i bazooki utrudniają nam nieraz zadanie. Ciekawą rzeczą, którą zauważyłem jest smażone na grillu obok namiotów mięso. Czyli kolejny żart z arabów w wykonaniu chłopaków z RWS. Obóz składa się z części mieszkalnej, gdzie rozstawione są namioty, strzelnicy, potem mamy do przejścia bardzo trudny tor przeszkód. Zaraz za nim kolejny obiekt szkoleniowy- dom, w którym talibowie ćwiczą czarną taktykę. Znajdujemy w nim wizerunki żołnierza mierzącego do krowy i św. Mikołaja mierzącego do nas z pistoletu. No i bojowników, którzy się na nas przyczaili. Po wyjściu z domu kończy się część treningowa bazy. Dalej jest magazyn, w którym arabowie robią paczki pocztowe- bomby, dokładnie takie same jaką dostał Koleś w piątek. Zapewne więc to oni wysłali naszemu bohaterowi taką niespodziankę. Za magazynem jest wejście do podziemnej bazy pilnowane przez najwyższego rangą araba, podobnego do szefa Tora Bora. Obóz szkoleniowy zostaje zniszczony podczas nalotu wojskowego, a talibowie- aresztowani.
d.Podziemna baza – Koleś ma tam nadzieję znaleźć jakąś fajną bombę, lecz nadzieje okazują się zbędne i ostatecznie trafia do wojskowego więzienia jako „wrogi bojownik”. Skupiając się jednak na samej bazie- leży ona pod ziemią, na terenie obozu treningowego. Pełni rolę wielkiego magazynu. Znajdujemy tam ogromne ilości broni, trochę kontenerów i radioaktywnych odpadów. Pilnowana przez dużą liczbę „białych” talibów, spotykamy także „czerwonych”, kobiety, a nawet kilku tych najważniejszych, w czerwonych turbanach arabów. Znajduje się w niej niewielki bar. Zostaje uszkodzona podczas nalotu wojskowego na obóz szkoleniowy.
e.Kościół/meczet – we wtorek, gdy idziemy do spowiedzi stajemy się świadkami ataku muzułmanów na kościół, a Koleś, jako „wzorowy” katolik staje w obronie wiary. Jednak mimo mocnego przerzedzenia ich szeregów ostatecznie fanatycy wygrywają i zamieniają kościół na meczet- krzyże i rzeźby zastępują półksiężycami i kopułami.
Talibowie - co? jak? gdzie?
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
Parę kwestii związanych z talibami w tej grze zawsze mnie zastanawiało. Na przykład, ich natychmiastowa reakcja, gdy zbliżymy się do małego ogrodzenia przy kościele (tym od południowej strony). Choćbyśmy wyrżnęli w pień wszystkich na tej mapie, zawsze pojawi się paru, którzy będą na tyle mili, by kazać nam zawrócić. Czemu? Co tam takiego mogłoby się znajdować?
Następna rzecz, czyli stosunek talibów do Kolesia. Nasz bohater bez wątpienia im podpadł, chociażby we wtorek w kościele (no i ewentualnie jeszcze w ich kryjówce oraz sklepie Habiba, aczkolwiek są to opcjonalne możliwości). Skutki tego widzimy między innymi w piątek na mapie z rzeźnią, jak i również na samej poczcie (paczka się w końcu sama nie wysłała) oraz w slamsach. Czemu więc na mapie Kolesia, talibowie nie widnieją jako potencjalne zagrożenie dla naszego życia, tak jak inne grupy przeciwników? Ano dlatego, iż tutaj zdarzają się wyjątki. Warto zauważyć, że owymi "wyjątkami" można de facto określić właśnie te agresywne jednostki, bowiem przeciętni fanatycy mają nas... gdzieś. Widać to na przykład w centrum handlowym albo w kościele (oczywiście już po ataku na niego). Czemu tak jest? Skoro z jednej strony ugrupowanie to było gotowe wysłać naszemu bohaterowi bombę, to dlaczego zdecydowana większość nie rozpoznaje w nim swojego oprawcy? Słaby kontakt między poszczególnymi "oddziałami"? Specyficzna hierarchia, niepozwalająca mieszać się w tego typu sprawy niżej postawionym? A może po prostu niechęć do całkowitego ujawniania się?
Skoro już mowa o paczce, ona również zasługuje na chwilę zastanowienia się. Żeby ją wysłać, talibowie potrzebowali danych Kolesia. Oczywiście można założyć, że jakimś cudem zdobyli je w ciągu tych... trzech dni, ale czy nie bardziej prawdopodobnym jest, że nasz bohater już wcześniej miał z nimi problemy? Ot, może właśnie to było jedną z przyczyn jego przeprowadzki. W Paradise czuł się nieco bezpieczniej, ale organizacji terrorystycznej i tak udało się znaleźć do niego dojście. To by również tłumaczyło, czemu w piątek Koleś stanowi główny cel dla tak wielu fanatyków (czyli poprzednia kwestia by się sama rozwiązała).
Poza tym, już tak na marginesie, można wspomnieć o paru innych rzeczach. Malutka kryjówka na mapie z bankiem, atak na orkiestrę we wtorek, szukanie książki, która dobrze opisuje kolejne etapy konstruowania bomby, czy nawet sam kod na nieśmiertelność - ALLAHmode. Takich smaczków jest całkiem sporo i kto wie, może każdemu z nich uda się przypisać odpowiednią historię i znaczenie.
Swoją drogą, naprawdę nieźle to opisałeś. Od dawna nie czytałem niczego o Postalu z takim... no, powiedzmy, zaciekawieniem.
Następna rzecz, czyli stosunek talibów do Kolesia. Nasz bohater bez wątpienia im podpadł, chociażby we wtorek w kościele (no i ewentualnie jeszcze w ich kryjówce oraz sklepie Habiba, aczkolwiek są to opcjonalne możliwości). Skutki tego widzimy między innymi w piątek na mapie z rzeźnią, jak i również na samej poczcie (paczka się w końcu sama nie wysłała) oraz w slamsach. Czemu więc na mapie Kolesia, talibowie nie widnieją jako potencjalne zagrożenie dla naszego życia, tak jak inne grupy przeciwników? Ano dlatego, iż tutaj zdarzają się wyjątki. Warto zauważyć, że owymi "wyjątkami" można de facto określić właśnie te agresywne jednostki, bowiem przeciętni fanatycy mają nas... gdzieś. Widać to na przykład w centrum handlowym albo w kościele (oczywiście już po ataku na niego). Czemu tak jest? Skoro z jednej strony ugrupowanie to było gotowe wysłać naszemu bohaterowi bombę, to dlaczego zdecydowana większość nie rozpoznaje w nim swojego oprawcy? Słaby kontakt między poszczególnymi "oddziałami"? Specyficzna hierarchia, niepozwalająca mieszać się w tego typu sprawy niżej postawionym? A może po prostu niechęć do całkowitego ujawniania się?
Skoro już mowa o paczce, ona również zasługuje na chwilę zastanowienia się. Żeby ją wysłać, talibowie potrzebowali danych Kolesia. Oczywiście można założyć, że jakimś cudem zdobyli je w ciągu tych... trzech dni, ale czy nie bardziej prawdopodobnym jest, że nasz bohater już wcześniej miał z nimi problemy? Ot, może właśnie to było jedną z przyczyn jego przeprowadzki. W Paradise czuł się nieco bezpieczniej, ale organizacji terrorystycznej i tak udało się znaleźć do niego dojście. To by również tłumaczyło, czemu w piątek Koleś stanowi główny cel dla tak wielu fanatyków (czyli poprzednia kwestia by się sama rozwiązała).
Poza tym, już tak na marginesie, można wspomnieć o paru innych rzeczach. Malutka kryjówka na mapie z bankiem, atak na orkiestrę we wtorek, szukanie książki, która dobrze opisuje kolejne etapy konstruowania bomby, czy nawet sam kod na nieśmiertelność - ALLAHmode. Takich smaczków jest całkiem sporo i kto wie, może każdemu z nich uda się przypisać odpowiednią historię i znaczenie.
Swoją drogą, naprawdę nieźle to opisałeś. Od dawna nie czytałem niczego o Postalu z takim... no, powiedzmy, zaciekawieniem.
Nie napisałem jeszcze kilku rzeczy, które chciałem opisać, po pierwsze- z braku czasu, a po drugie by nie zrażać potencjalnych czytelników ilością tekstu, którego i tak jest sporo. Ale dzięki za parę wskazówek, na pewno przydadzą się na przyszłość Już niedługo- kolejna porcja.
Bardzo miły i profesjonalny tekst, aczkolwiek brakuje mi właśnie bazy z mapy "Zieleń" (niedaleko psychiatryka, są tam niezwykle wybuchowe beczki). Poza tym opis talibów jest jak dla mnie idealny. Dobra robota.
Chciałbym poruszyć kwestię umiejscowienia obu obozów. Jak uważacie, czy znajdują się one blisko siebie, aby mogły współpracować, czy też dość daleko? Oczywiście ma to ścisły związek z położeniem Lower Paradise, czyli moją ulubioną zagadką. Warto się zastanowić, jak daleko od miasteczka z StP leży Tora-Bora. Kiedyś postaram się sprawdzić też, w którym kierunku prowadzi rura z oczyszczalni do wzgórz, co pozwoli w przybliżeniu określić, czy siedziba Al-Kaidy znajduje się na południe czy na wschód od Paradise (zachód oraz północ raczej wykluczam, gdyż wiadomo, gdzie leży dom Kolesia, przy którym znajduje się wejście do Sewer Complex). Gdyby przyjąć, że oba obozy (ten z P2 i ten z AW) to jedna, dzieląca między siebie zadania (trening i jakieś chore programy badawcze; szkolenie nowych talibów i centralny punkt dowodzenia) całość, można pokombinować i umiejscowić w pobliżu tej infrastruktury LP. Co do mnie, na mapie obu miasteczek () przedzieliłem obie bazy rzeką widoczną na ostatniej mapie dodatku Weekend. Krajobrazy widoczne z każdej z nich są bowiem inne, a obecność rzeki pomiędzy usprawiedliwiałaby to. Pytanie tylko, czy jest sens narażać na atak obie placówki (miejmy na uwadze, iż on się w końcu zdarzył), budując je blisko siebie i czy w takim razie Tora-Bora została zbombardowana w niedzielę? Al-Kaida kontroluje spory kawałek Paradise, ale jej członków spotykamy jedynie konkretnych, oddalonych od siebie miejscach. Może podobnie ma się sprawa z głównymi bazami?
Chciałbym poruszyć kwestię umiejscowienia obu obozów. Jak uważacie, czy znajdują się one blisko siebie, aby mogły współpracować, czy też dość daleko? Oczywiście ma to ścisły związek z położeniem Lower Paradise, czyli moją ulubioną zagadką. Warto się zastanowić, jak daleko od miasteczka z StP leży Tora-Bora. Kiedyś postaram się sprawdzić też, w którym kierunku prowadzi rura z oczyszczalni do wzgórz, co pozwoli w przybliżeniu określić, czy siedziba Al-Kaidy znajduje się na południe czy na wschód od Paradise (zachód oraz północ raczej wykluczam, gdyż wiadomo, gdzie leży dom Kolesia, przy którym znajduje się wejście do Sewer Complex). Gdyby przyjąć, że oba obozy (ten z P2 i ten z AW) to jedna, dzieląca między siebie zadania (trening i jakieś chore programy badawcze; szkolenie nowych talibów i centralny punkt dowodzenia) całość, można pokombinować i umiejscowić w pobliżu tej infrastruktury LP. Co do mnie, na mapie obu miasteczek () przedzieliłem obie bazy rzeką widoczną na ostatniej mapie dodatku Weekend. Krajobrazy widoczne z każdej z nich są bowiem inne, a obecność rzeki pomiędzy usprawiedliwiałaby to. Pytanie tylko, czy jest sens narażać na atak obie placówki (miejmy na uwadze, iż on się w końcu zdarzył), budując je blisko siebie i czy w takim razie Tora-Bora została zbombardowana w niedzielę? Al-Kaida kontroluje spory kawałek Paradise, ale jej członków spotykamy jedynie konkretnych, oddalonych od siebie miejscach. Może podobnie ma się sprawa z głównymi bazami?
Naszkicowałem drogę, jaką teoretycznie przebywamy idąc do Tora Bora. Wprawdzie nie jest ona wiarygodna, bowiem twórcy Postala raczej nie martwili się o umiejscowienie kryjówki muzułmańskich ekstremistów względem Paradise, ale zawsze lepsze to niż nic.
Jak zatem widzimy, kopalnia Tora Bora znajdowałaby się nieopodal kościoła.
Czemu taki układ pasuje? Po pierwsze, atak we wtorek. Tak pokaźna grupa fanatyków musiała ukrywać się gdzieś niedaleko, bo raczej wątpię, by spacerowała sobie beztrosko przez całe miasto albo wychodziła z kanałów przez ciasną rurę koło cmentarza.
Po drugie, natychmiastowa reakcja na zbliżenie się do ogrodzenia koło kościoła (wspominałem o tym w poprzednim poście). Może to tam znajduje się droga łącząca kopalnię z Paradise? Talibowie mogliby wówczas właśnie tamtędy przedostać się do miejsca, w którym można było rozpocząć atak.
Poza tym, samo przejęcie kościoła również zdaje się być częścią układanki. W ten sposób zwiększono by przecież bezpieczeństwo jednej z dróg do tajnej bazy i dodatkowo łatwiej można byłoby się przemieszczać (z kopalni do miasta i odwrotnie).
To chyba ma sens?
A teraz trochę z innej beczki. Przedzierając się przez kanały, można zauważyć trzy kominy (lub coś przypominające je), które bez wątpienia wychodzą na powierzchnię.
Może udałoby się je znaleźć "po drugiej stronie" (to znaczy na powierzchni Paradise)?
Jak zatem widzimy, kopalnia Tora Bora znajdowałaby się nieopodal kościoła.
Czemu taki układ pasuje? Po pierwsze, atak we wtorek. Tak pokaźna grupa fanatyków musiała ukrywać się gdzieś niedaleko, bo raczej wątpię, by spacerowała sobie beztrosko przez całe miasto albo wychodziła z kanałów przez ciasną rurę koło cmentarza.
Po drugie, natychmiastowa reakcja na zbliżenie się do ogrodzenia koło kościoła (wspominałem o tym w poprzednim poście). Może to tam znajduje się droga łącząca kopalnię z Paradise? Talibowie mogliby wówczas właśnie tamtędy przedostać się do miejsca, w którym można było rozpocząć atak.
Poza tym, samo przejęcie kościoła również zdaje się być częścią układanki. W ten sposób zwiększono by przecież bezpieczeństwo jednej z dróg do tajnej bazy i dodatkowo łatwiej można byłoby się przemieszczać (z kopalni do miasta i odwrotnie).
To chyba ma sens?
A teraz trochę z innej beczki. Przedzierając się przez kanały, można zauważyć trzy kominy (lub coś przypominające je), które bez wątpienia wychodzą na powierzchnię.
Może udałoby się je znaleźć "po drugiej stronie" (to znaczy na powierzchni Paradise)?
- Silver Dragon
- V.I.P.
- Posty: 7080
- Rejestracja: 11 sie 2007, 23:28
- Lokalizacja: East Mayberry
- Otrzymał piwo: 2 razy
Wtrącę swoje trzy grosze
1. Wszystkie punkty wczytania są trochę chaotycznie rozstrzelone po Paradise. Jedno jest w lesie, drugie za przyczepą, trzecie w okolicach kościoła. Każde prowadzi w dziwnych kierunkach. Przyjmując, że to trzecie jest główne (Jest zdecydowanie największe), z układu poziomów wynika, że SC będzie się znajdować bezpośrednio pod terenami zajezdni i kościoła. Rura z punktem wczytania na Tora Bora wg tego układu prowadzi na zachód od kościoła i zakręca na południe. Czyli TB odgrodzone górami od Paradise będzie gdzieś na wysokości fabryki napalmu
2. Jak wiemy przez Paradise płynie sobie rzeczka/kanał/ściek (niepotrzebne skreślić ). Płynie sobie na zachód, skręcając na mapie z fabryką napalmu na północ. Tak więc gdyby usadowić SC w powyższej lokalizacji mamy odpowiedź gdzie w rezultacie trafia woda. Wg układu poziomów owe ścieki już na terenie SC płyną na zachód by w końcu zniknąć w 'nicości' przy wyjściu na TB.
3. W samej bazie TB też płynie woda. Jest tam Parę wodospadzików i orurowań, które łączą się w jednym miejscu w kolejną rzeczkę, biegnącą na północ, która znika w tunelu. Być może zarówno ścieki z Paradise jak i TB spotykają się w SC, po czym wpływają do rzeki, której przełom widzimy przy moście z LP (To już jednak rozważania nie na ten temat)
Wg mnie znajduje się ona na zachód od Paradise. Skąd taki wniosek?Durka pisze:Kopalnia Tora Bora – leżąca daleko na południe od Paradise jest główną bazą talibów.
1. Wszystkie punkty wczytania są trochę chaotycznie rozstrzelone po Paradise. Jedno jest w lesie, drugie za przyczepą, trzecie w okolicach kościoła. Każde prowadzi w dziwnych kierunkach. Przyjmując, że to trzecie jest główne (Jest zdecydowanie największe), z układu poziomów wynika, że SC będzie się znajdować bezpośrednio pod terenami zajezdni i kościoła. Rura z punktem wczytania na Tora Bora wg tego układu prowadzi na zachód od kościoła i zakręca na południe. Czyli TB odgrodzone górami od Paradise będzie gdzieś na wysokości fabryki napalmu
2. Jak wiemy przez Paradise płynie sobie rzeczka/kanał/ściek (niepotrzebne skreślić ). Płynie sobie na zachód, skręcając na mapie z fabryką napalmu na północ. Tak więc gdyby usadowić SC w powyższej lokalizacji mamy odpowiedź gdzie w rezultacie trafia woda. Wg układu poziomów owe ścieki już na terenie SC płyną na zachód by w końcu zniknąć w 'nicości' przy wyjściu na TB.
3. W samej bazie TB też płynie woda. Jest tam Parę wodospadzików i orurowań, które łączą się w jednym miejscu w kolejną rzeczkę, biegnącą na północ, która znika w tunelu. Być może zarówno ścieki z Paradise jak i TB spotykają się w SC, po czym wpływają do rzeki, której przełom widzimy przy moście z LP (To już jednak rozważania nie na ten temat)
Jak dla mnie wszystkie te bazy są obok siebie. Zauważmy, że w TB nie mamy w ogóle sal treningowych, tak więc uważam że muszą być gdzieś blisko, i najlepiej żeby były ze sobą połączone. Brakuje niestety łącznika TB z podziemną bazą (podczas tworzenia P2 nie była jeszcze w planach), która może się po prostu znajdować po drugiej stronie góry, a w związku z tym obóz szkoleniowy też, a jeszcze jeśli dodamy wyjście z SC praktycznie centralnie na kościół, dlaczego więc go nie podbić? Wszystko jest pod nosem, z meczetem włącznie.Durka pisze:Próba umiejscowienia szkoleniowego obozu talibów,
Powiedz mi. Czy uważasz, że każdy gość w turbanie z brodą musi być fanatykiem? To tak jak z niemcami za czasów III Rzeszy. Byli Niemcy i naziści.Yama pisze:Czemu więc na mapie Kolesia, talibowie nie widnieją jako potencjalne zagrożenie dla naszego życia, tak jak inne grupy przeciwników? Ano dlatego, iż tutaj zdarzają się wyjątki. Warto zauważyć, że owymi "wyjątkami" można de facto określić właśnie te agresywne jednostki, bowiem przeciętni fanatycy mają nas... gdzieś. Widać to na przykład w centrum handlowym albo w kościele (oczywiście już po ataku na niego). Czemu tak jest? Skoro z jednej strony ugrupowanie to było gotowe wysłać naszemu bohaterowi bombę, to dlaczego zdecydowana większość nie rozpoznaje w nim swojego oprawcy? Słaby kontakt między poszczególnymi "oddziałami"? Specyficzna hierarchia, niepozwalająca mieszać się w tego typu sprawy niżej postawionym? A może po prostu niechęć do całkowitego ujawniania się?
Ostatnio zmieniony 02 kwie 2011, 23:23 przez Silver Dragon, łącznie zmieniany 1 raz.
Przybyłem, zobaczyłem... i polała się krew
Oczywiście, że nie musi. Skoro jednak mówimy o Postalu, w którym każda postać nosząca turban jest uzbrojona po uszy, takie uogólnianie raczej nie jest krzywdzące. No chyba, że to zwykły zbieg okoliczności...Silver Dragon pisze:Powiedz mi. Czy uważasz, że każdy gość w turbanie z brodą musi być fanatykiem? To tak jak z niemcami za czasów III Rzeszy. Byli Niemcy i naziści.
- Silver Dragon
- V.I.P.
- Posty: 7080
- Rejestracja: 11 sie 2007, 23:28
- Lokalizacja: East Mayberry
- Otrzymał piwo: 2 razy
Równie dobrze może być to stan gotowości. Wprawdzie wyróżniasz się z tłumu, ale nie okazujesz tego, żyjesz jak zwykły obywatel. Jak cię jednak wyźsi rangą 'uruchomią'... BACH!
Może tak być (Jakoś pominąłem ten fragment wcześniej )Yama pisze:Specyficzna hierarchia, niepozwalająca mieszać się w tego typu sprawy niżej postawionym? A może po prostu niechęć do całkowitego ujawniania się?
Ostatnio zmieniony 02 kwie 2011, 16:17 przez Silver Dragon, łącznie zmieniany 1 raz.
Przybyłem, zobaczyłem... i polała się krew
Z prostej przyczyny umiejscowiłem Tora Bora na południe. Zobacz położenie tunelu, który prowadzi do ruin w oczyszczalni względem wczytywania drogi do lasu. Cały czas kierujemy się na południe.
ale zobacz, że bazy położone obok siebie to jednak także większe bezpieczeństwo- w każdej chwili można przyjść sobie z pomocą. Po za tym uciekając w niedzielę z bazy wojskowej znajdujemy WMD. Czyli wojsko dysponuje bronią talibów! W obozie szkoleniowym i bazie podziemnej nie dysponuje nikt tą bronią. Wniosek: wojsko musiało zdobyć Tora Bora, gdyż tylko tam jest przechowywana WMD.Escort pisze:Pytanie tylko, czy jest sens narażać na atak obie placówki (miejmy na uwadze, iż on się w końcu zdarzył), budując je blisko siebie i czy w takim razie Tora-Bora została zbombardowana w niedzielę? Al-Kaida kontroluje spory kawałek Paradise, ale jej członków spotykamy jedynie konkretnych, oddalonych od siebie miejscach. Może podobnie ma się sprawa z głównymi bazami?
Nie opisywałem jej, bo to nie jest pełnoprawna baza. Ot, taki położony na uboczu magazyn z paliwem, pociskami do bazooki i kiblem. Ale co ciekawe, w poniedziałek nie ma tam paliwa rakietowego, jest pełno kotów i jeden typ z obrzynem, który tego pilnuje. Czyżby więc talibowie go zamordowali? Czy po prostu ktoś ich tajemnie popiera? A może zapłacili mu za budowę tego magazynu, żeby mieć daleko wysuniętą na teren przeciwnika kryjówkę?Escort pisze:Bardzo miły i profesjonalny tekst, aczkolwiek brakuje mi właśnie bazy z mapy "Zieleń" (niedaleko psychiatryka, są tam niezwykle wybuchowe beczki). Poza tym opis talibów jest jak dla mnie idealny. Dobra robota.
Ostatnio zmieniony 03 kwie 2011, 10:46 przez Durka, łącznie zmieniany 2 razy.
Wszystko więc zależy od tego, które wejście do oczyszczalni uznamy za "główne" (chociaż to za przyczepą Kolesia oraz drugie na cmentarzu zdają się tworzyć dość podobny obraz podziemia, jedyną różnicą jest odległość). Trzeba po prostu wybrać jedno, przy którym mamy pewność, że podczas wczytywania nie następuje pominięcie jakiegoś ważniejszego odcinka. W takim wypadku, najbardziej odpowiada mi rura na mapie Dom (kluczowym elementem są tutaj zwłoki policjanta), ponieważ przy pozostałych nie można być niczego pewnym.Durka pisze:Z prostej przyczyny umiejscowiłem Tora Bora na południe. Zobacz położenie tunelu, który prowadzi do ruin w oczyszczalni względem wczytywania drogi do lasu. Cały czas kierujemy się na południe.
Masz rację. Dzisiaj próbowałem określić kierunek i wychodzą zupełnie różne. Czasem południe, a czasem północ. Po prostu kanały nie są dostosowane do mapy miasta.Yama pisze: Wszystko więc zależy od tego, które wejście do oczyszczalni uznamy za "główne" (chociaż to za przyczepą Kolesia oraz drugie na cmentarzu zdają się tworzyć dość podobny obraz podziemia, jedyną różnicą jest odległość). Trzeba po prostu wybrać jedno, przy którym mamy pewność, że podczas wczytywania nie następuje pominięcie jakiegoś ważniejszego odcinka. W takim wypadku, najbardziej odpowiada mi rura na mapie Dom (kluczowym elementem są tutaj zwłoki policjanta), ponieważ przy pozostałych nie można być niczego pewnym.
A abstrahując od tego tematu:
Akcje talibów:
1.Wysadzenie orkiestry we wtorek niedaleko domu Kolesia.
2.Atak na kościół w Paradise i przekształcenie go w meczet.
3.Przygotowanie zasadzek na Kolesia w slumsach i obok poczty w piątek.
4.Wysłanie paczki- bomby pocztą do Kolesia.
5.Uwięzienie dwóch żołnierzy.
6.Podburzanie tłumu i udział w zamieszkach w Lower Paradise w niedzielę.
(mogłem coś pominąć, proszę o uzupełnienie)
Talibowie podburzają ludzi w Lower Paradise do buntu.
Arabowie i wojsko – konflikt
Konflikt między armią a terrorystami jest oczywisty. Wojsko próbuje obronić obywateli przed fanatykami, fanatycy próbują zabić jak najwięcej niewiernych. Choć w lesie w piątek żołnierze przechodzą obok talibów i nie atakują się to myślę, że może być to błąd programistów. Ale czy na pewno? Teorii na ten temat jest sporo. Być może są to zdrajcy, którzy opuścili szeregi terrorystów? Lub po prostu wojsko jeszcze nie wie o trzymaniu jako zakładników dwóch ich kolegów w Tora Bora? Konflikt bowiem zaognia się dopiero w niedzielę. Jesteśmy świadkami jak wojsko bombarduje, a następnie atakuje bazę szkoleniową talibów niszcząc ją, a terrorystów aresztując (przy okazji biorąc Kolesia za jednego z nich). Jaki jest cel ataku? Na pewno zapobieganiu szkoleniu kolejnych rekrutów ale czy tylko? Może chcą także oswobodzić swoich kolegów przebywających jako jeńcy w Tora Bora? Nie możemy także wykluczyć, że celem jest przejęcie WMD, tajnej broni talibów. Należy założyć, że wojsko atakuje wszystkie bazy talibów na raz, gdyż podczas ucieczki z więzienia wojskowego trafiamy w magazynach na zdobytą rakietnicę WMD, co świadczy o tym, że wojsko zdobyło kopalnię Tora Bora, gdyż tylko niej przechowywano tą śmiercionośną broń. Oprócz tego podczas aresztowania talibów, gdy wychodzą z namiotu słychać: „Mamy go!” Czyżby więc wojsko miało na celu aresztowanie jakiegoś niebezpiecznego i wpływowego arabskiego terrorysty? Zapewne tak, choć możliwe, że jest to kolejny z wielu żartów chłopaków z RWS, którzy nieraz pokazali, że potrafią się śmiać ze swojego kraju i rządu.
Aresztowanie talibów.
Przejęta przez wojsko rakietnica WMD.
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Durka, dobra robota! Nie wiem tylko, czy uda się liniowo i składnie prowadzić ten wątek, talibowie w P2 to nawet kilka tematów. Po kolei. Kilka cytatów łączył będę "kropkonawiasami" aby jaśniej to wyglądało.
Gdzie więc ja widzę bazy talibów? Uściślę: Tora Bora tylko, bo nie zajmowałem się jeszcze lokacją bazy AW. Gdzie ja widziałem moje Tora-Bora? Od początku w jednym miejscu, północny-wschód. Sugerowałem się kierunkiem, w jaki wchodzimy do każdej przejścia do Sewer Complex/Tora Bora. Jest to albo północ albo wschód. Jak na obrazku. Kwestia tylko daleko czy blisko od Paradise, ale na pewno tamten kierunek.
Wybieram, że daleko. Dlaczego jednak tak daleko od miasteczka? Zastanówcie się. Kto by budował swoją tajną bazę w pobliżu miasta? Przecież miasto może usłyszeć bądź zobaczyć dziejące się tam eksplozje, czy inne niecywilne i niepokojowe akcje.
Co do kominów, już kiedyś ktoś o tym pisał i nie było żadnego rozwiązania, na ich górze nie ma nic.
Habiba, gdy go nie uśmierciłem w poniedziałek, widziałem też w jego sklepie w piątek. Zaś ten drugi. On jest bardzo ciekawy, inny. Czy to jakiś brat Habiba? Obaj nie mają turbanu, więc to ich wyróżnia. Owszem, mycka na głowie to również oznaka pobożności, lecz zawsze jakiś wyróżnik...Durka pisze:Habib - sklepikarz, bardzo bogaty, posiada dobrze prosperujący sklep "Lucky Ganesh". Spotykamy go w poniedziałek za kasą.
(...)
Trafiłem na niego w piątek w sklepie "Lucky Ganesh". Nie posiadał jak reszta arabów turbanu, ale taki jakby czepek lub ścisłą czapkę. Być może to Habib ruszający na świętą wojnę?
Na pewno nie tak rozległe. Nie mierzyłem nigdy "krokami" ale na pewno nie tak duże. I gdyby iść za tą rozległością a obrazkiem, jaki potem dodałeś, to zauważ, że oczyszczalnia pochłonęła w swe "trzewia" także kopalnię, która jest przecież niedaleko, a właściwie w tym samym miejscu, które zaznaczyłeś. Nie łączę obu miejsc, nawet nie podejrzewam, że kopalnia to część oczyszczalni lub odwrotnie.Durka pisze:Oczyszczalnia ścieków Sewer Complex - leżąca pod ziemią, zajmująca olbrzymi obszar (pewnie około 1/2 Paradise albo nawet trochę więcej) oprócz swojego prawdziwego przeznaczenia jest kryjówką arabskich bojowników
(...)
Obrazek
Nie ma sensu. Nigdy nie widziałem obu baz jako sąsiadujących ze sobą, właśnie ze względów strategicznych. To byłoby samobójstwo ze strony talibów. Jak już budujemy dwie bazy, to w dwu zupełnie skrajnych miejscach.Escort pisze:przedzieliłem obie bazy rzeką widoczną na ostatniej mapie dodatku Weekend. Krajobrazy widoczne z każdej z nich są bowiem inne, a obecność rzeki pomiędzy usprawiedliwiałaby to. Pytanie tylko, czy jest sens narażać na atak obie placówki
Gdzie więc ja widzę bazy talibów? Uściślę: Tora Bora tylko, bo nie zajmowałem się jeszcze lokacją bazy AW. Gdzie ja widziałem moje Tora-Bora? Od początku w jednym miejscu, północny-wschód. Sugerowałem się kierunkiem, w jaki wchodzimy do każdej przejścia do Sewer Complex/Tora Bora. Jest to albo północ albo wschód. Jak na obrazku. Kwestia tylko daleko czy blisko od Paradise, ale na pewno tamten kierunek.
Wybieram, że daleko. Dlaczego jednak tak daleko od miasteczka? Zastanówcie się. Kto by budował swoją tajną bazę w pobliżu miasta? Przecież miasto może usłyszeć bądź zobaczyć dziejące się tam eksplozje, czy inne niecywilne i niepokojowe akcje.
Nie zgodziłbym się z kolegą, gdyż ścieki z Paradise to toksyczna mętna woda, maź nawet. ;p Trudno takie coś wykorzystywać dalej w podziemiach Sewer Complex. Ja otóż zawsze (uwzględniając, że to ta sama rzeczka) widziałem to odwrotnie wręcz. Czyli najpierw ta woda płynie sobie na wschodzie w Sewer Complex, a potem widzimy ją na zachodzie w postaci ścieków koło fabryki napalmu. Jest to więc zgodne z moją wizją lokacji Tora Bora.Silver Dragon pisze:2. Jak wiemy przez Paradise płynie sobie rzeczka/kanał/ściek (niepotrzebne skreślić ). Płynie sobie na zachód, skręcając na mapie z fabryką napalmu na północ. Tak więc gdyby usadowić SC w powyższej lokalizacji mamy odpowiedź gdzie w rezultacie trafia woda. Wg układu poziomów owe ścieki już na terenie SC płyną na zachód by w końcu zniknąć w 'nicości' przy wyjściu na TB.
3. W samej bazie TB też płynie woda. Jest tam Parę wodospadzików i orurowań, które łączą się w jednym miejscu w kolejną rzeczkę, biegnącą na północ, która znika w tunelu. Być może zarówno ścieki z Paradise jak i TB spotykają się w SC, po czym wpływają do rzeki, której przełom widzimy przy moście z LP
Jak diabli. Wywraca całkiem moją wizję.Yama pisze:Parę kwestii związanych z talibami w tej grze zawsze mnie zastanawiało. Na przykład, ich natychmiastowa reakcja, gdy zbliżymy się do małego ogrodzenia przy kościele (tym od południowej strony). Choćbyśmy wyrżnęli w pień wszystkich na tej mapie, zawsze pojawi się paru, którzy będą na tyle mili, by kazać nam zawrócić. Czemu? Co tam takiego mogłoby się znajdować?
(...)
Jak zatem widzimy, kopalnia Tora Bora znajdowałaby się nieopodal kościoła.
Czemu taki układ pasuje? Po pierwsze, atak we wtorek. Tak pokaźna grupa fanatyków musiała ukrywać się gdzieś niedaleko, bo raczej wątpię, by spacerowała sobie beztrosko przez całe miasto albo wychodziła z kanałów przez ciasną rurę koło cmentarza.
(...)
Poza tym, samo przejęcie kościoła również zdaje się być częścią układanki. W ten sposób zwiększono by przecież bezpieczeństwo jednej z dróg do tajnej bazy i dodatkowo łatwiej można byłoby się przemieszczać (z kopalni do miasta i odwrotnie).
To chyba ma sens?
Co do kominów, już kiedyś ktoś o tym pisał i nie było żadnego rozwiązania, na ich górze nie ma nic.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Ja pisałem o tych "kominach". Na ich górze w grze nie ma nic. Nie znalazłem też miejsca w Paradise na które mogłyby one wychodzić, ale to nie oznacza, że nie są jakoś powiązane.
Tora-Bora na wschód, LP na zachód - taka jest moja wizja. A dlaczego? Ano argumenty Tiquilla, że to północny-wschód, ale czemu tylko wschód? Sam nie wiem. Tak mi się wydaje. Poza tym to, że Koleś nie umieścił Tora-Bora na swojej mapie, oprócz tego, że to coś w rodzaju Easter-Egg'a może być taka, że po prostu jest poza mapą tak, jak Tiq napisał. Dość logiczne. No i jeśli by się przyjęło, że Tora-Bora jest na wschód, to Obóz Talibów na północ, a samo LP na zachód.
Tora-Bora na wschód, LP na zachód - taka jest moja wizja. A dlaczego? Ano argumenty Tiquilla, że to północny-wschód, ale czemu tylko wschód? Sam nie wiem. Tak mi się wydaje. Poza tym to, że Koleś nie umieścił Tora-Bora na swojej mapie, oprócz tego, że to coś w rodzaju Easter-Egg'a może być taka, że po prostu jest poza mapą tak, jak Tiq napisał. Dość logiczne. No i jeśli by się przyjęło, że Tora-Bora jest na wschód, to Obóz Talibów na północ, a samo LP na zachód.
"Are the hills going to march off?
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
- I Love Postal 2
- Wnerwiony urzędas
- Posty: 14
- Rejestracja: 03 gru 2010, 21:57
- Lokalizacja: Częstochowa
Durka,
Nie opisywałem jej, bo to nie jest pełnoprawna baza. Ot, taki położony na uboczu magazyn z paliwem, pociskami do bazooki i kiblem. Ale co ciekawe, w poniedziałek nie ma tam paliwa rakietowego, jest pełno kotów i jeden typ z obrzynem, który tego pilnuje. Czyżby więc talibowie go zamordowali? Czy po prostu ktoś ich tajemnie popiera? A może zapłacili mu za budowę tego magazynu, żeby mieć daleko wysuniętą na teren przeciwnika kryjówkę?
Ten facet to postać , która ma na plecach kartkę z napisem ,,Kick Me'' a twarz ma tą samą
co ten bandzior koło pralni.Wiem to bo sama go spodkałam .Podejrzewam że Talibi obiecali mu zapłatę czy coś podobnego.Jeżeli już chodzi o Tora Bora to kiedy idziemy z domu kolesia to Tora Bora jest na wschód.Jedynie to pamiętam bo od długiego czasu nie mam Postal 2.Co do Lucky Ganesh to codziennie ktoś inny jest za kasą w Poniedziałek Habib,we Wtorek i (chyba) Srodę ta kobieta talib,We Czwartek Biały Talib a w Piątek ten
Talib z czepkiem i chyba swetrem.
Nie opisywałem jej, bo to nie jest pełnoprawna baza. Ot, taki położony na uboczu magazyn z paliwem, pociskami do bazooki i kiblem. Ale co ciekawe, w poniedziałek nie ma tam paliwa rakietowego, jest pełno kotów i jeden typ z obrzynem, który tego pilnuje. Czyżby więc talibowie go zamordowali? Czy po prostu ktoś ich tajemnie popiera? A może zapłacili mu za budowę tego magazynu, żeby mieć daleko wysuniętą na teren przeciwnika kryjówkę?
Ten facet to postać , która ma na plecach kartkę z napisem ,,Kick Me'' a twarz ma tą samą
co ten bandzior koło pralni.Wiem to bo sama go spodkałam .Podejrzewam że Talibi obiecali mu zapłatę czy coś podobnego.Jeżeli już chodzi o Tora Bora to kiedy idziemy z domu kolesia to Tora Bora jest na wschód.Jedynie to pamiętam bo od długiego czasu nie mam Postal 2.Co do Lucky Ganesh to codziennie ktoś inny jest za kasą w Poniedziałek Habib,we Wtorek i (chyba) Srodę ta kobieta talib,We Czwartek Biały Talib a w Piątek ten
Talib z czepkiem i chyba swetrem.
Postal 2.... Czyli rzecz , którą kocham!
Tu masz rację, ale zobacz, że na przykład od wejścia do kanałów od strony domu do wyjścia w lesie jest niedaleko, a na powierzchni to kawał drogi. Po prostu RWS nie zaprzątał sobie głowy realnymi wymiarami oczyszczalni.Tiquill pisze:Na pewno nie tak rozległe. Nie mierzyłem nigdy "krokami" ale na pewno nie tak duże. I gdyby iść za tą rozległością a obrazkiem, jaki potem dodałeś, to zauważ, że oczyszczalnia pochłonęła w swe "trzewia" także kopalnię, która jest przecież niedaleko, a właściwie w tym samym miejscu, które zaznaczyłeś. Nie łączę obu miejsc, nawet nie podejrzewam, że kopalnia to część oczyszczalni lub odwrotnie.