Quo Vadis dla 7 klasy?

Bardziej i mniej konkretne rozmowy na określone tematy, niezwiązane bezpośrednio z tematyką strony, ale nurtujące niemal każdego. To wcześniejszy Duży Hyde Park plus kilka luźniejszych tematów.

Moderatorzy: Moderatorzy, Admini

Awatar użytkownika
Szynkacz
Wytrenowany morderca
Wytrenowany morderca
Posty: 1018
Rejestracja: 23 maja 2017, 00:41
Postawił piwo: 1 raz

07 sie 2017, 12:16

Jak wiecie lub nie wiecie, Quo Vadis to zatwierdzona lektura dla 7 klas. I czy to jest normalne?!
Gruba książka *tfu!* księga, którą moi rodzice czytali w liceum dla gimbazjum (dla mnie 7 i 8 klasa podstawówki gimbaza) :bolek:
Co o tym myślicie? Czy tak powinno być?


Awatar użytkownika
ShaQ
Pracownik RWS
Pracownik RWS
Posty: 2230
Rejestracja: 25 mar 2016, 16:04

07 sie 2017, 18:00

To ja w pierwszej gimbazjum Krzyżaków czytałem - przeżyłem, więc ty raczej też.


Awatar użytkownika
Devi90
Wytrenowany morderca
Wytrenowany morderca
Posty: 1409
Rejestracja: 22 cze 2014, 16:56
Lokalizacja: Galaktyka Kurvix

07 sie 2017, 18:24

A ja się tak od dawna zastanawiam, po co czytać książki? :D
Ja przestałem od połowy 5 klasy, bo mi się to po prostu znudziło i zaczęło wkurzać, że
szkoła tak chamsko chce nam zajmować wolny czas (2 godziny praca domowa + od 1h do 5h (tutaj zależy kto jak czyta, w sumie do prac domowych też) czytania lektury :< )
I wyszło mi to na dobre.

A tego Quo Vadis nie czytałem i nie zamierzam

:mgun: Lektury :rifle:


왜 이걸 읽나요?
Yossarian
Grabarz
Grabarz
Posty: 6423
Rejestracja: 06 sie 2008, 14:54
Postawił piwo: 6 razy
Otrzymał  piwo: 3 razy

07 sie 2017, 19:30

Ja jechałem na streszczeniach jakoś od gimbazy i wcale nie wyszedłem na tym źle. Nawet lepiej, bo nie zaśmiecałem sobie głowy jakimiś szczegółami, tylko czytałem "wyselekcjonowaną esencję", jak to powiedział klasyk xD


Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12106
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

07 sie 2017, 19:33

SzynkaczPL pisze:Jak wiecie lub nie wiecie, Quo Vadis to zatwierdzona lektura dla 7 klas. I czy to jest normalne?!
Ja miałem to w 6 klasie. Przeczytałem to bez problemu, ale po prostu lubiłem czytać.
Devi90 pisze:A ja się tak od dawna zastanawiam, po co czytać książki?
Ja przestałem od połowy 5 klasy, bo mi się to po prostu znudziło i zaczęło wkurzać, że
szkoła tak chamsko chce nam zajmować wolny czas (2 godziny praca domowa + od 1h do 5h (tutaj zależy kto jak czyta, w sumie do prac domowych też) czytania lektury )
I wyszło mi to na dobre.
Jak ktoś nie lubi czytać, to bez sensu jest go do tego zmuszać. Jak ktoś lubi czytać, to nie trzeba go do tego namawiać, bo sam uda się do biblioteki albo kupi sobie e-booka i będzie czytał co chce. Inna sprawa, że obecne lektury są kompletnie archaiczne i odstręczają od czytania zamiast zachęcać. Jedyną lekturą którą warto przeczytać jest Folwark zwierzęcy i może Mistrz i Małgorzata. Reszta to przestarzała grafomania, na czele z przeklętym Panem Tadeuszem. Tylko historia, szlachta, naparzanki mieczami ("Roland walił krzepko i arcybiskup walił krzepko" XD), jakieś hrabia co gnój rozgrabia, problemy panienek ściśniętych w gorsetach albo kolesiów we frakach i kretyńskich kapelusikach. W dupie mam romantyzm, pedała Słowackiego, dziada Litwina Mickiewicza, bezdomnego menela Norwida czy zboczeńca Fredrę. Wyjebane w jakichś Judymów niedopchniętych od pachoła Żeromskiego albo jakieś Lalki Sralki Prusa co nawet nazwisko miał fałszywe. Jeszcze jak byłem mały to Trylogię Sienkiewicza szanowałem, ale teraz uważam że to grafomania.
Mogliby dać do lektur Buszującego w zbożu albo Lot nad kukułczym gniazdem, to są fajne książki i życiowe. xD


I regret nothing
Awatar użytkownika
Szynkacz
Wytrenowany morderca
Wytrenowany morderca
Posty: 1018
Rejestracja: 23 maja 2017, 00:41
Postawił piwo: 1 raz

09 sie 2017, 17:16

Lel, przeczytałem 7 roździał i chyba jak Dzienis pisał MPuPSI to się inspirował xD
Wszyscy się schlali a jedna się rozebrała ( ͡° ͜ʖ ͡°) To nie jest książka z myślą o dwunastolatkach, ale mi się podoba ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Devi, jak nie lubisz czytać, to nie czytaj. Szczerze sam nie jestem jakimś fanem, bo większość lektur mnie nie obchodzi i nie interesuje ;)


Awatar użytkownika
seebeek17
Modder
Modder
Posty: 8399
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:25
Lokalizacja: Z Zewnątrz
Kontakt:

09 sie 2017, 21:11

Jak Quo Vadis gówniarze będą w 7 klasie czytać to może nabiorą szybciej rozumu, niż później. ;) Nie o samą lekturę chodzi, tylko o czytanie. Czytając cokolwiek (oprócz syfiastego Wykopu i tego podobnych), człowiek po prostu nabiera oleju do głowy. I tyle. A jeśli o same lektury chodzi, 3/4 z nich jest po prostu zje*ane! Przestarzałe, napisane kilkaset lat temu stare książki, które mają może z 5% wspólnego do naszych czasów. Zastanawiam się dlaczego nie przestaną zanudzać ludzi w szkole i nie dadzą jakichś sensowniejszych lektur?? Osobiście jakoś nie widzę większego sensu w lekturach, które opisują jak tam tysiąc lat temu gdzieśtam, jakaś laska chciała być niedostępna dla jednego, a przy okazji zdradzała męża z którymś jeszcze innym i się kur*iła. Czy to jest morał, który każdy powinien znać? Nie sądzę. Pora na odejście od przestarzałych książek i zastąpienie ich czymś nowym, bardziej współczesnym.


Awatar użytkownika
Pan Szatan
Modder
Modder
Posty: 6207
Rejestracja: 05 gru 2013, 13:16
Lokalizacja: Paradise
Postawił piwo: 5 razy
Otrzymał  piwo: 8 razy
Kontakt:

09 sie 2017, 22:47

Ja bym Metro 2033 poczytał :):


I'm fucking insane in the brain. :axe:
Awatar użytkownika
Piroziom
ServerAdmin
ServerAdmin
Posty: 1680
Rejestracja: 23 mar 2012, 02:16
Lokalizacja: Pomorskie

10 sie 2017, 23:35

I dobrze, lektura się przydaje, pozwala na wyciszenie, czasem zrozumienie otaczającego świata, pokazuje historię i te de ;)

Z grubych lektur to doczytywałem mniej więcej do 1/3 lub połowy. Resztę doczytywałem w opracowaniach i streszczeniach. Najgrubszą lekturą jaką przeczytałem była lalka (kurde, wciąż zostało mi jakieś 20 stron do końca xD ) Ale nie powiem, fabuła mnie wkręciła :)

Szynkacz, nie przejmuj się, są książki z opracowaniami czy bryki... Dasz radę ;)
Ostatnio zmieniony 10 sie 2017, 23:35 przez Piroziom, łącznie zmieniany 1 raz.


Piro is back ;>
Awatar użytkownika
Szynkacz
Wytrenowany morderca
Wytrenowany morderca
Posty: 1018
Rejestracja: 23 maja 2017, 00:41
Postawił piwo: 1 raz

14 sie 2017, 23:53

Wiecie co, mnie Quo Vadis wkręciło, ale...
No dzisiejsze bachory się od matek wyzywają. I oni mają Quo Vadis czytać. No coś tu nie gra! Przecie jak będą fragmenty i roździał 7, to od razu śmiechy, hihy, "Uuuu!". No ludzie dzieci w dzisiejszych czasach śmieją się z Auschwitz. No i tam jest Ursus, czyli do jednego z nienajbogatszych dzieci: "E! Jak tam zarobki w Ursusie? Hhihuijhiii!" Dlatego NIENAWIDZĘ że się urodziłem w 2004. Kurna mać. Krew mnie zalewa jak widze tych je**nych debili. Albo na informatyce ktoś się specjalnie zasmieje, my mówimy "O! Ivona! Hehe!" a jakaś labadziara: "Maś czoś to moi3i mąmy?!!??! Ty wledny ch**u!!! " :facepalm: Z tego co widzę źle nazwałem temat. Powinno być coś o społeczeństwie w XXI wieku. Ale myślę że moderatorzy zadecydują czy zmienić czy nie.
Kontynuując, dzieci w tym wieku to istni idioci. Słuchają tego Bimbera czy Popka aka 80 sekund. Wolałbym się urodzić w XIV wieku. Bo czasami chcę się złapać za głowę i się zabić wsadzając sobie granat do ust w otoczeniu tych ludzi, i powiedzieć: "Płońcie w piekle"...
...
Ale kiedyś wszyscy zginą. I wszyscy będą sądzeni. I WSZYSCY ODPOWIEDZĄ ZA SWOJE GRZECHY.


Awatar użytkownika
Pan Szatan
Modder
Modder
Posty: 6207
Rejestracja: 05 gru 2013, 13:16
Lokalizacja: Paradise
Postawił piwo: 5 razy
Otrzymał  piwo: 8 razy
Kontakt:

14 sie 2017, 23:58

E tam, starsze roczniki nie są lepsze.... :mgun:

PS. W mojej klasie były tylko 2 normalne osoby ja i taki jeden kolega, oczywiście zawsze ci normalni mają najgorzej w otoczeniu idiotów ale potem w gimnazjum część dojrzała i było normalnie w miarę choć nieliczne osobniki w małych grupkach wiodły nadal swój patologiczny żywot.
W sumie ja byłem takim milczkiem niczym gordon freeman, prawie nic nie mówiłem ale wszyscy mnie lubili (no prawie) xD
Ostatnio zmieniony 15 sie 2017, 00:03 przez Pan Szatan, łącznie zmieniany 1 raz.


I'm fucking insane in the brain. :axe:
Awatar użytkownika
ShaQ
Pracownik RWS
Pracownik RWS
Posty: 2230
Rejestracja: 25 mar 2016, 16:04

15 sie 2017, 00:30

Ciekawe. Dla mnie Krzyżacy były nudne :P
Ciekawe jak Quo Vadis


Awatar użytkownika
Pan Szatan
Modder
Modder
Posty: 6207
Rejestracja: 05 gru 2013, 13:16
Lokalizacja: Paradise
Postawił piwo: 5 razy
Otrzymał  piwo: 8 razy
Kontakt:

15 sie 2017, 01:00

ShaQ pisze:Ciekawe. Dla mnie Krzyżacy były nudne :P
Ciekawe jak Quo Vadis
Ja szczerze mówiąc przeczytałem niewiele lektór w podstawówce była taka jedna dość ciekawa, tytułu nie pamiętam w gimnazjum to były krzyżaki i kamienie na szaniec nauczycielka mówiła że kamienie są dobrą lektórą, nie nudną ale jakoś poczytałem i mi się strasznie nudziło film oglądaliśmy też nie mogłem wytzymać, jedyna lektóra którą przeczytałem w gimnazjum i mi się podobała to był Latarnik :):

Heh, fajnie się czytało Metro 2033, chyba pierwsza książka którą czytam z własnej woli ( xD ) ale nie dokończyłem, muszę kiedyś doczytać :)


I'm fucking insane in the brain. :axe:
Awatar użytkownika
Tiquill
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 14479
Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
Lokalizacja: z naprzeciwka
Postawił piwo: 1 raz
Otrzymał  piwo: 1 raz
Kontakt:

15 sie 2017, 01:19

Dzienis pisze:Reszta to przestarzała grafomania, na czele z przeklętym Panem Tadeuszem. Tylko historia, szlachta, naparzanki mieczami ("Roland walił krzepko i arcybiskup walił krzepko" XD), jakieś hrabia co gnój rozgrabia, problemy panienek ściśniętych w gorsetach albo kolesiów we frakach i kretyńskich kapelusikach. W dupie mam romantyzm, pedała Słowackiego, dziada Litwina Mickiewicza, bezdomnego menela Norwida czy zboczeńca Fredrę. Wyjebane w jakichś Judymów niedopchniętych od pachoła Żeromskiego albo jakieś Lalki Sralki Prusa co nawet nazwisko miał fałszywe. Jeszcze jak byłem mały to Trylogię Sienkiewicza szanowałem, ale teraz uważam że to grafomania.
Fajny tekst. :lol: Ale się nie zgodzę.
seebeek17 pisze:jeśli o same lektury chodzi, 3/4 z nich jest po prostu zje*ane! Przestarzałe, napisane kilkaset lat temu stare książki, które mają może z 5% wspólnego do naszych czasów. Zastanawiam się dlaczego nie przestaną zanudzać ludzi w szkole i nie dadzą jakichś sensowniejszych lektur?? Osobiście jakoś nie widzę większego sensu w lekturach, które opisują jak tam tysiąc lat temu gdzieśtam, jakaś laska chciała być niedostępna dla jednego, a przy okazji zdradzała męża z którymś jeszcze innym i się kur*iła. Czy to jest morał, który każdy powinien znać? Nie sądzę. Pora na odejście od przestarzałych książek i zastąpienie ich czymś nowym, bardziej współczesnym.
Obaj macie rację i nie macie racji.


Nie ma nic interesującego w przygodach pana w meloniku i pani ściśniętej gorsetem i z metrem ulepionej za pomocą mąki fryzury na głowie. To po prostu źle wygląda, niedzisiejszo. Taka moda na parędziesiąt lat. A potem znów inaczej, jakieś saczki na przyrodzeniu, dupiaste gacie, czubiaste buty... Co innego czasy antyczne itp, Quo Vadis moim zdaniem się broni. W końcu są nowe hity kinowe o zmaganiach herosów Olimpu, "This is Sparta!" to kanon już na wieczność, że o mielonych stale opowieściach biblijnych wspomnę tylko. Takie rzeczy są w masowej kulturze i uniwersum przygód Ursusa i Ligii nie odstaje od nich. Ale przecież i ten nieszczęsny melonik - też można podać przykłady z popkultury, że podam Rewolwer i melonik choćby, czy masa westernów. A nawet ten Don Kichot czy Zemsta. Przecież to całe bogactwo człowieka na przestrzeni dziejów! Wygląd, świat i światopogląd.

To wszystko odrzuca tylko w pierwszym kontakcie. Ale jak coś jest dobrze napisane i niesie uniwersalne treści - wciągnie. I czegoś nauczy. Książka uczy wielu pozytywnych cech. Cierpliwości, systematyczności, uporu, rozwija empatię, uczy nowych słów, rozbudza ciekawość, pobudza inteligencję. Pochłania i daje dużo. Nie zapominajcie czym książka jest przede wszystkim: emocją. To nie jest lorem ipsum, to pisał ktoś, kto na kartach swej książki dzieli się swymi emocjami. Chce coś przekazać. Owszem, dobór lektur może budzić sprzeciw, po co nam rozterki adresowane ku pokrzepieniu Polaków, gdy nie mieli swego kraju. Ale czy musi? Poza tym pokrzepieniem jest przebogaty świat. A że napisany archaicznym, czy nawet wierszowanym tekstem? Konwencja. Albo idziesz na tą konwencję z jej autorem i ze szkolnym nauczycielem, który ci ją narzucił, bo tak narzuca program - albo nie idziesz. Zawsze jest internet, film, muza, gry, podwórko. Po prostu się nie wyciszysz. Nie odlecisz na białej karcie książki, bo wolisz odlatywać na białej kresce. Ale weź kiedy w bibliotece starą książkę, taką co najmniej z lat 70ych, a już 60ych to już! Powąchaj jej kartki. Wiesz ilu ludzi kichnęło od tego zapachu? Kichnij i ty. Na zdrowie! ;)
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez Tiquill, łącznie zmieniany 2 razy.


Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Obrazek
Awatar użytkownika
Dzienis
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 12106
Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
Postawił piwo: 14 razy
Otrzymał  piwo: 6 razy
Kontakt:

15 sie 2017, 17:37

Tiquill pisze: Ale weź kiedy w bibliotece starą książkę, taką co najmniej z lat 70ych, a już 60ych to już! Powąchaj jej kartki. Wiesz ilu ludzi kichnęło od tego zapachu? Kichnij i ty. Na zdrowie!
Przeczytałem wiele starych dobrych książek różnych autorów i zgadzam się ogólnie z większością tego co mówisz. Również, że Quo Vadis się broni, bo to po prostu ciekawa dobrze napisana książka.
Ja nie mam nic przeciwko książkom z XIX wieku itp, ale niech to będą normalne ciekawe i interesujące książki, bo te co są obecnie w kanonie lektur to naprawdę się przyciężkie. Naprawdę ciężko znaleźć kogoś kto lubi Nad Niemnem, Pana Tadeusza, Lalkę czy książki Żeromskiego i Słowackiego. One są zwyczajnie nudne. Jakoś książki Verne'a, Wellsa, Conrada, Stevensa czy nawet ta Alicja w krainie czarów są dla młodzieży o wiele przystępniejsze i ciekawsze niż uczenie się na pamięć kłamliwej inwokacji (jak ktoś kto jest Polakiem może recytować "Litwo, ojczyzno moja!?) albo analiza wierszy jakiegoś pijanego absyntem czy zjaranego opium/zaćpanego morfiną nieszczęsnego poety który sam nie wiedział już ile klepek ma we łbie.
Dobre książki dobrych autorów, ciekawe i przystępne. Po prostu archaiczność tych lektur woła o pomstę do nieba i wymaga natychmiastowych zmian, gdyż odstrasza jeszcze bardziej tą nieliczną garstkę młodzieży która może będzie jeszcze czytać normalne książki.


I regret nothing
ODPOWIEDZ