O co chodzi? Otóż grając w grę niejednokrotnie dochodziliśmy do wniosku, że Postal to tak na prawdę satyra na całą Amerykę, ze wszystkimi jej głupotkami, przywarami, ale i dramatami. Dowodów nie trzeba szukać daleko, choćby Sprawa Wujka Dave'a, czy samo miasteczko Paradise. Na każdym kroku spotykamy różnego rodzaju "easter eggi" (kilka z nich było podanych w tym temacie ):
Mr Minio pisze:Wielka stopa spotkana w okolicach Paradise
Taką informację można wyczytać na ogłoszeniu w komisariacie.
Obrazek
Wiadomym jest, że w Postalu żadnej wielkiej stopy nie ma, ale zawsze warto takie coś wiedzieć. Być może poszukiwana małpka(na forum jest taki temat) znaleziona wreszcie na mapie Asylum, jest tym Bigfootem? Może to jakaś mistyfikacja? Może jakiś mieszkaniec Paradise to wszystko sfingował? Może to był zombie?
Co o tym sądzicie?
W bibliotece zauważyłem taką rzecz:Pangia pisze:A może to tylko jaja ze strony RWS-u? W środowej gazecie można drobnymi literami odczytać, że Elvis Presley jest w Paradise i ma się dobrze i chyba jest wywiad, ale wątpię.
* przy jednym z regałów zatytułowanych "Jak zbudować bombę" stoi Talib. Może próbuje się podszkolić w pracy, jakże dla niego przydatnej?
* Przy dziale "xxx" stoi facet, który bez przerwy wymiotuje! Może rażą go zawarte tam niecenzuralne treści?
Jak wiemy, wiele jest takich rzeczy. Postarajmy się zsumować je wszystkie w tym dziale, odkryjmy razem wszystko, nawet najmniejszą rzecz