.svg)
I nie ukrywam, że mnie też zastanawia to ciągłe psucie się komputerów u modder-ów. Mój szarżuje średnio po 14+ godzin na dobę, w zależności od tego ile i jakiej mam pracy, co muszę zrobić, na co mam ochotę. Jak nie siedzę przy kompie, to z automatu defragmentacja leci i skan antywirusowy + anti-malware. I ani razu nie padł mi dysk, żeby nie dało się go łatwo ożywić, ani razu nie spalił się procesor, RAM, raz padła karta graficzna, którą wymienili na gwarancji w ciągu kilku dni i płyta główna, którą wskrzesiłem jeszcze tego samego dnia, wymieniając kondensatory. Zabiłem też kilka zasilaczy, ale wymiana takowego to tylko formalność... no cóż, może po prostu mam fart 
Zobaczymy, czy coś ciekawego z tego wyjdzie, czy za 2 - 3 miesiące czeka nas kolejna awaria, która akurat zabije dysk z danymi od moda
