Wierzę w Boga, czytuję Pismo Święte i staram się nikomu nie czynić krzywdy.
W końcu chrześcijaństwo sprowadza się do zaledwie jednego przykazania: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego, gdyż przykazanie: Będziesz miłował Boga swego przestrzega się właśnie poprzez miłość do innych ludzi i modlitwę. I nie potrzebne są do tego żadne religie czy obrzędy.
Trochę dziwnie to brzmi na forum gry w której morduje się tysiące ludzi .
W co wierzysz?
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
- TheSider
- Seryjny zabójca
- Posty: 473
- Rejestracja: 31 sty 2014, 19:44
- Lokalizacja: z Podwórka
- Kontakt:
Jak już napisałeś.. TROCHĘ Bardzo..
ja wierze w Dudeism.. Google prawdę powie
jak ktoś jest ciekawy...
a mówiąc serio u mnie wygląda to tak że wierze jako tako w Boga, staram się ludziom pomagać na tyle ile mogę. Niestety nie modlę się ani do kościoła nie chodzę..
Słaba ze mnie osoba wierząca
Już nie wspomnę o niektórych księżach z którymi mam źle wspooienia..
i nie, nie chodzi tu o śmietanę jeśli ktoś by sobie takowego pomyślał
ja wierze w Dudeism.. Google prawdę powie
jak ktoś jest ciekawy...
a mówiąc serio u mnie wygląda to tak że wierze jako tako w Boga, staram się ludziom pomagać na tyle ile mogę. Niestety nie modlę się ani do kościoła nie chodzę..
Słaba ze mnie osoba wierząca
Już nie wspomnę o niektórych księżach z którymi mam źle wspooienia..
i nie, nie chodzi tu o śmietanę jeśli ktoś by sobie takowego pomyślał
- Dzienis
- V.I.P.
- Posty: 12106
- Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
- Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
- Postawił piwo: 14 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
- Kontakt:
O dudeismie coś tam kiedyś czytałem w internetach, nazwa trochę nawiązuje do naszego ulubieńca nieprawdaż . W sumie chyba chodzi o coś takiego że róbta co chceta tylko nie krzywdźcie innych czy jakoś tak. W sumie sprowadza się do tego samego co ja wierzę.
I regret nothing
- Loc
- Wytrenowany morderca
- Posty: 1996
- Rejestracja: 20 sie 2008, 14:31
- Lokalizacja: Outer-Outer Heaven
A ja mam szczerze wykochane na religię. Nie lubię mieć przypisywanych łatek. Wierzę w siebie i bliskie mi osoby. Wierzę, że każdy człowiek ma prawo wierzyć w co tylko chce, pod warunkiem, że nie robi tym krzywdy innym (albo przynajmniej mi lub bliskim mi osobom). Wierzę, że moja wiara w cokolwiek innego poza mną samym jest bezcelowa i bezsensowna. Szanuję religie całego świata, w tym też te kontrowersyjne (np. satanizm laveyański), nie zawsze z nimi się zgadzam, ale wyciągam z każdej z nich coś wartościowego dla siebie. Jasne, że żyję we własnym świecie odrzucając pełną wartość tych przekazów. Ale jak niby mam przyjąć do siebie to, że mogę zniszczyć kogoś, bo po prostu stoi mi na drodze - bez uprzedniej próby obrania innej drogi? Jak mogę przyjąć do siebie to, że nie mogę w ogóle zabijać, nawet gdy ktoś stanowi bezpośrednie zagrożenie dla mnie lub bliskich mi osób?
To tylko ładne 0,1% tego, co ja sobie myślę, a to i tak w ogóle nie wyraża w żaden precyzyjny sposób, co sobie myślę. Nigdy nie pozwalam innym instytucjom lub osobom przejmować kontroli nad swoimi systemami wartości. Nawet jeśli one by były w 100% doskonałe, i tak im nie zaufam, wolę już ufać sobie samemu, nawet gdy wiem, że jestem niedoskonały i niezbyt mądry. Wierzę w siebie i bliskie mi osoby. Popełniam czasami błędy, ale zawsze staram się postępować najlepiej jak umiem i rzadko popełniam ten sam błąd po raz drugi. Ateista? Może. Ja nie lubię tej łatki. Agnostyk? Być może. Też nie lubię tej łatki. Egoteista/autoteista? Być może. Brzmi zbyt zuchwale, staram się nie być zuchwały (kłamstwa, i tak jestem), ale wygląda na to, że to jest łatka, która mnie najlepiej opisuje. Ale ja wciąż nienawidzę mieć jakiejkolwiek łatki. To tak jakby ktoś ci kazał wyjść na ulicę z napisem "DEBIL" na twoim czole. Po prostu duma ci nie pozwoli. Tak samo i mi moja duma nie pozwala mi na przyjęcie jakiejkolwiek łatki.
To tylko ładne 0,1% tego, co ja sobie myślę, a to i tak w ogóle nie wyraża w żaden precyzyjny sposób, co sobie myślę. Nigdy nie pozwalam innym instytucjom lub osobom przejmować kontroli nad swoimi systemami wartości. Nawet jeśli one by były w 100% doskonałe, i tak im nie zaufam, wolę już ufać sobie samemu, nawet gdy wiem, że jestem niedoskonały i niezbyt mądry. Wierzę w siebie i bliskie mi osoby. Popełniam czasami błędy, ale zawsze staram się postępować najlepiej jak umiem i rzadko popełniam ten sam błąd po raz drugi. Ateista? Może. Ja nie lubię tej łatki. Agnostyk? Być może. Też nie lubię tej łatki. Egoteista/autoteista? Być może. Brzmi zbyt zuchwale, staram się nie być zuchwały (kłamstwa, i tak jestem), ale wygląda na to, że to jest łatka, która mnie najlepiej opisuje. Ale ja wciąż nienawidzę mieć jakiejkolwiek łatki. To tak jakby ktoś ci kazał wyjść na ulicę z napisem "DEBIL" na twoim czole. Po prostu duma ci nie pozwoli. Tak samo i mi moja duma nie pozwala mi na przyjęcie jakiejkolwiek łatki.
- Dzienis
- V.I.P.
- Posty: 12106
- Rejestracja: 03 lut 2012, 18:53
- Lokalizacja: Pojezierze Litewskie
- Postawił piwo: 14 razy
- Otrzymał piwo: 6 razy
- Kontakt:
Z tym się zgodzę.Loc pisze:Wierzę, że każdy człowiek ma prawo wierzyć w co tylko chce, pod warunkiem, że nie robi tym krzywdy innym
Ciekawa kwestia, w końcu teoretycznie chrześcijanin powinien nadstawić drugi policzek czyli... dać się zabić? O tym jakoś nie myślałem.Loc pisze:Jak mogę przyjąć do siebie to, że nie mogę w ogóle zabijać, nawet gdy ktoś stanowi bezpośrednie zagrożenie dla mnie lub bliskich mi osób?
A wierzysz w jakąś siłę wyższą, w coś co mogło stworzyć ten świat? Czy jesteś ewolucjonistą?
- Loc
- Wytrenowany morderca
- Posty: 1996
- Rejestracja: 20 sie 2008, 14:31
- Lokalizacja: Outer-Outer Heaven
Wierzę, że te dwie rzeczy można jakoś próbować ze sobą pogodzić, niestety, u mnie to kończy się tylko na próbach. Jestem raczej ewolucjonistą.dzienis666 pisze:A wierzysz w jakąś siłę wyższą, w coś co mogło stworzyć ten świat? Czy jesteś ewolucjonistą?
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2014, 16:50 przez Loc, łącznie zmieniany 2 razy.
W naukę.
mimo iż ona raczej nigdy nie udzieli wszystkich odpowiedzi to i tak jest dla mnie bardziej "przyswajalna" niż inne "wiary"
mimo iż ona raczej nigdy nie udzieli wszystkich odpowiedzi to i tak jest dla mnie bardziej "przyswajalna" niż inne "wiary"
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2014, 14:20 przez ALCRD, łącznie zmieniany 1 raz.
- Loc
- Wytrenowany morderca
- Posty: 1996
- Rejestracja: 20 sie 2008, 14:31
- Lokalizacja: Outer-Outer Heaven
Mądre słowa, Alu. Podzielam twoje zdanie w 100%.ALCRD pisze:W naukę.
mimo iż ona raczej nigdy nie udzieli nigdy wszystkich [odpowiedzi] to i tak jest dla mnie bardziej "przyswajalna" niż inne "wiary"
Heh.. dopiero zauważyłem jakiego wielkiego byka strzeliłem ^^Loc pisze:Mądre słowa, Alu. Podzielam twoje zdanie w 100%.ALCRD pisze:W naukę.
mimo iż ona raczej nigdy nie udzieli nigdy wszystkich [odpowiedzi] to i tak jest dla mnie bardziej "przyswajalna" niż inne "wiary"
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2014, 14:21 przez ALCRD, łącznie zmieniany 2 razy.
- Loc
- Wytrenowany morderca
- Posty: 1996
- Rejestracja: 20 sie 2008, 14:31
- Lokalizacja: Outer-Outer Heaven
Byk czy nie byk, merytoryczny kontekst twojej wypowiedzi jest jak najbardziej prawidłowy, jeśli chodzi o moje zdanie.ALCRD pisze:Heh.. dopiero zauważyłem jakiego wielkiego byka strzeliłem ^^Loc pisze:Mądre słowa, Alu. Podzielam twoje zdanie w 100%.ALCRD pisze:W naukę.
mimo iż ona raczej nigdy nie udzieli nigdy wszystkich [odpowiedzi] to i tak jest dla mnie bardziej "przyswajalna" niż inne "wiary"
Ani żadna religia, ani nauka nie powiedzą nam, "co było przed", bo to i tak wychodzi poza nasze rozumienie. Wyobrazić sobie 25 samochodów w grupie umiemy, z czterema milionami jest problem, i tak samo odpowiedź na w/w pytanie jest IMO niemożliwa do ogarnięcia normalnym, ludzkim umysłem. Takie hasła jak "Powiemy ci, jak żyć bez grzechu!" "Powiemy ci, dlaczego X!" to moim zdaniem czysta demagogia. Do tego wmawianie ludziom, że grzeszą, kiedy postępują zgodnie z naturą - brrrr. Ja w naukę. Oczywiście nauki ścisłe i biologiczne + archeologia, paleontologia, historia i takie tam, które naprawdę coś wnoszą.
Ostatnio zmieniony 17 wrz 2014, 19:23 przez Cziko, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Dla mnie bagno.Tardis pisze:Wierzę w mieszankę kabały, chrześcijaństwa i buddyzmu
Wiara w naukę? Powiedzcie mi, jak można wierzyć w coś udowodnione/zmierzone/zważone?
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
- Silver Dragon
- V.I.P.
- Posty: 7080
- Rejestracja: 11 sie 2007, 23:28
- Lokalizacja: East Mayberry
- Otrzymał piwo: 2 razy
I nawet ma swój dział na forumTiquill pisze:Dla mnie bagno.Tardis pisze:Wierzę w mieszankę kabały, chrześcijaństwa i buddyzmu
Przybyłem, zobaczyłem... i polała się krew