Czy zabiłbyś dla pieniędzy?
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
Lothar! - aż szkoda coś dodawać. Esencja! Uważam tak samo.
- SovietPolska
- Zabójca na sterydach
- Posty: 525
- Rejestracja: 18 sie 2007, 01:36
nice tekst lothar, i takiem narodowowyzwoleńcze
Psa to może bym ubił, ale tylko w obronie własnej. Ale rzeczywiście prędzej zarżnąłbym człowieka, niż zwierzę (no nie licząc owadów i innego wkurzającego gówna).Lothar pisze:Nie zabiję psa! Człowieka owszem, ale nie psa..."
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Myśli podobne jak Lothar miałem i ja, sycąc się nawet mile takimi myślami. Kula w łeb, szybko i sprawnie eliminująca ścierwo z naszego społeczeństwa. Ale...
Ta kula pozostałaby na moim sumieniu. Nie ja dałem życie, nie ja będę odbierał. Takiej dramatycznej zmiany w moim życiu wolę nie podejmować. Skaza na sumieniu do końca życia i wieczny niepokój sumienia. Niech podejmują się takiego zadania bardziej odpowiednie instytucje: sądy i policja. Jakkolwiek duże mam do nich zastrzeżenia.
P.S. Choć gdyby jednak taki mściciel się pojawił, mógłby liczyć na moje poparcie...
Ta kula pozostałaby na moim sumieniu. Nie ja dałem życie, nie ja będę odbierał. Takiej dramatycznej zmiany w moim życiu wolę nie podejmować. Skaza na sumieniu do końca życia i wieczny niepokój sumienia. Niech podejmują się takiego zadania bardziej odpowiednie instytucje: sądy i policja. Jakkolwiek duże mam do nich zastrzeżenia.
P.S. Choć gdyby jednak taki mściciel się pojawił, mógłby liczyć na moje poparcie...
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
zabic??
niby smierc czeka kazdego. na kazdego przyjdzie czas
jednak zabic??
zrobilbym to jedynie w samoobronie.
ehh ta smierc tylu niewinnych ludzi zabija sie na wojnach na ulicach. ludzie gina przez to ze cos zlego zrobili, podpadli, czy tez dla tego ze pojawili sie w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiedniej porze itd
zaczne od wojen
po co one?? zeby pokazac kto jest lepszy kto ma wieksze pieniadze?? zeby sie bali danego kraju czy tez terrorystow bo zabijaja niewinnych ludzi?? i dla tego sa lepsi??
wojna w iraku jest swietnym przykladem i nie chodzi mi o to ze terrorysci zatakowali ameryke a oni im odpowiedzieli atakiem. chodzi o dalsze losy. tak jak np terrorysci porywali ludzi danego kraju aby ci wycofali swoje wojska... niestety taka jest prawda ze politykow nic nie obchodzi te ludzkie zycie kilku osob tylko mogli by stracic swoje posady za to ze ci ludzie po czesci przez nich zgineli. ich nie obchodza jednostki ani wieksze grupy a to co oni mowa ze dla nich kazda osoba jest wazna to zwykle bajerowanie. dla politykow najwazniejsza jesi ich tluste dupy. a prezydent G.BUSH zamiast wydawac nie potrzebnie wydawac pieniadze na ta durna woje mogl wydac je na zmniejszenie przestepczosci...
a od czego sie ona rodzi?? od biedy!! ludzie zabijaja sie dla pieniedzy bo to pieniadz zawladna swiatem. narkotyki przemoc i smierc to jest na ulicach. wojny gangow niby pokazanie kto jest lepszy i przez to tez gina niewinni ludzie. ktorzy umieli sie dorobic a taki bandzior bez skruchy wyceluje im w glowe i pociagnie za spust dla marnych kilku groszy...
niby smierc czeka kazdego. na kazdego przyjdzie czas
jednak zabic??
zrobilbym to jedynie w samoobronie.
ehh ta smierc tylu niewinnych ludzi zabija sie na wojnach na ulicach. ludzie gina przez to ze cos zlego zrobili, podpadli, czy tez dla tego ze pojawili sie w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiedniej porze itd
zaczne od wojen
po co one?? zeby pokazac kto jest lepszy kto ma wieksze pieniadze?? zeby sie bali danego kraju czy tez terrorystow bo zabijaja niewinnych ludzi?? i dla tego sa lepsi??
wojna w iraku jest swietnym przykladem i nie chodzi mi o to ze terrorysci zatakowali ameryke a oni im odpowiedzieli atakiem. chodzi o dalsze losy. tak jak np terrorysci porywali ludzi danego kraju aby ci wycofali swoje wojska... niestety taka jest prawda ze politykow nic nie obchodzi te ludzkie zycie kilku osob tylko mogli by stracic swoje posady za to ze ci ludzie po czesci przez nich zgineli. ich nie obchodza jednostki ani wieksze grupy a to co oni mowa ze dla nich kazda osoba jest wazna to zwykle bajerowanie. dla politykow najwazniejsza jesi ich tluste dupy. a prezydent G.BUSH zamiast wydawac nie potrzebnie wydawac pieniadze na ta durna woje mogl wydac je na zmniejszenie przestepczosci...
a od czego sie ona rodzi?? od biedy!! ludzie zabijaja sie dla pieniedzy bo to pieniadz zawladna swiatem. narkotyki przemoc i smierc to jest na ulicach. wojny gangow niby pokazanie kto jest lepszy i przez to tez gina niewinni ludzie. ktorzy umieli sie dorobic a taki bandzior bez skruchy wyceluje im w glowe i pociagnie za spust dla marnych kilku groszy...
Ostatnio zmieniony 30 sie 2007, 22:27 przez Mixer, łącznie zmieniany 2 razy.
Dla mnie pieniądze nie mają takiego znaczenia, żeby dla nich zabijać. Pieniądze wyrządziły rodzajowi ludzkiemu więcej szkody niż wszystkie kataklizmy razem wzięte. Niby zwykły ludzki wynalazek, ot świstek papieru, czy kawałek metalu. Ale czy nie zauważyliście, że ludzie traktują ten wynalazek, dzieło własnych rąk, jak jakiegoś boga. Nawet w szkole uczą, że pieniądze należy szanować itp. Jeśli komuś od dziecka się wpaja, że pieniądz jest święty; że ten kto ma pieniądze, ten ma władzę; że choć pieniądze szczęścia nie dają, są do tego szczęścia niezbędne, ten ktoś jak dorośnie będzie w stanie zrobić dla pieniędzy wszystko. Nawet Kościół jest zatruty przez Wielkiego Pieniądza, niektórzy księża mówią z ambony, że pieniądze są złe, ale kilka minut później chodzą po kościele z tacą i wyciągają łapy po kasę wiernych.
Więc odpowiadając na pytanie: Czy zabiłbyś dla pieniędzy? Nie.
Czy zabiłbyś z jakiegokolwiek innego powodu? Nie wiem...
Więc odpowiadając na pytanie: Czy zabiłbyś dla pieniędzy? Nie.
Czy zabiłbyś z jakiegokolwiek innego powodu? Nie wiem...
Bo kościół to 2 zło tego świata. Stworzone pierwotnie do dawania nadziei ludziom prostym, szybko przekształcony do zbierania pieniędzy, straszenia i terroryzowania ciemnej masy średniowiecznej i zagarniania kosztowności od krajów niewierzących w jedynego i słusznego boga pod pretekstem nawracania ich na katolicką drogę. Jak widać wielu ludzi zabiło innych dla pieniędzy i jest to stary "wynalazek". Ja stanowczo na to mówię nie. Mógłbym ukraść z biedy, ale nie zabić. Tiquill ma rację - nie ja dałem życie, nie ja będę odbierał.kazik pisze:Nawet Kościół jest zatruty przez Wielkiego Pieniądza
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Wojna i pieniądz... Śmierć... Wojna to masowa walka o zdobycie wpływów i pozycji lub odzyskanie tychże. Dla mniejszej lub większej, ale wąskiej jednak grupy. Pieniądz zaś tym tylko różni się od wojny, że umożliwia jednostce uzyskanie wpływów i pozycji. W obu przypadkach pionkami na szachownicy walk o wpływy są ludzkie masy. Często płacąc za to głową.
Ale zarówno pieniądz jak i wojny nigdy nie znikną z naszego życia. Jak i śmierć w imię ich.
Ale zarówno pieniądz jak i wojny nigdy nie znikną z naszego życia. Jak i śmierć w imię ich.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Coś za coś - zbrukane sumienie, albo zbrodnia na ulicach Osobiście nie wiem, czy gryzło by mnie sumienie po zdewastowaniu jakiegoś pedofila, czy mordercy. Gdybym naprawdę był w stanie takiegoż mordercę powstrzymać, miałbym większe wyrzuty słysząc w TV o jego kolejnych sukcesach. A przynajmniej tak myślęTiquill pisze:Ta kula pozostałaby na moim sumieniu. Nie ja dałem życie, nie ja będę odbierał. Takiej dramatycznej zmiany w moim życiu wolę nie podejmować. Skaza na sumieniu do końca życia i wieczny niepokój sumienia.
No właśnie - sądy i policja robią wszystko, a czasami nawet za dużo... tylko dlaczego nie to co powinni? Miast zajmować się dealerami, gwałcicielami, mordercami oni robią nalot na akademiki, albo zamykają ludzi z napisy.org i jeszcze się tym bezczelnie chwalą na swojej stronie (o tym, jakie odszkodowania przyjdzie im płacić za bezpodstawne aresztowania, rewizje oraz zagarnięcie mienia już nie wspominają )Tiquill pisze:Niech podejmują się takiego zadania bardziej odpowiednie instytucje: sądy i policja. Jakkolwiek duże mam do nich zastrzeżenia.
I żeby nie było (bo takie niezdrowe przekonanie w Polsce panuje) - Punisher się nie mścił. On wymierzał karęTiquill pisze:P.S. Choć gdyby jednak taki mściciel się pojawił, mógłby liczyć na moje poparcie...
Nobody Expects The Spanish Inquisition!
Lothar pisze:Osobiście nie wiem, czy gryzło by mnie sumienie po zdewastowaniu jakiegoś pedofila, czy mordercy
Rozumiem przez to, że działałbyś w imię prawa?? Cóz bogatsi są ci snajperzy po drugiej stronie barykady Ale i tak uważam, że tacy ludzie tragicznie kończą odbierając życia tylu istnieniom ludzkim naprawdę trzeba być socjopatą, żeby nie mieć problemów z psychiką pod koniec "kariery"
Prawo samo w sobie nie zezwala na zabijanie nawet najgorszych psychopatów Ale chyba za bardzo zboczyłem z tematu... więc pora wrócić do sedna - kto z was zabiłby dla pieniędzy? Bo ja (jak już wspomniałem) przy pewnych warunkach raczej długo bym się nie wahał
Nobody Expects The Spanish Inquisition!
Nie tylko wy tak uważacie ale ty coś o tym wiesz , aż za dużoKmieciu pisze:Lothar! - aż szkoda coś dodawać. Esencja! Uważam tak samo.
Szczerze to bym sie nadawał w 100%
Nie mam sumienia kiedy trzeba przekonałem sie o tym nie raz
PS:
A psa to bym zabił też, nienawidze psów
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2008, 03:07 przez ALCRD, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tiquill
- V.I.P.
- Posty: 14479
- Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
- Lokalizacja: z naprzeciwka
- Postawił piwo: 1 raz
- Otrzymał piwo: 1 raz
- Kontakt:
Gołe ręce. W afekcie. Wiem, że zabiłbym i to łatwo. Bo łatwo o ten "o jeden cios za dużo", łatwo. I tego też się boję. Zbyt niespodzianego zabójstwa. Dlatego wolę "trzymać łapy przy sobie". To nie zachowawcze, to nie zapobiegawcze. To rozsądne i jedynie słuszne. "Ruki pa szwam".
Tytuł tematu sugeruje tylko "za pieniądze". Nie tylko o tym jednak to jest. I bardzo dobrze, bo szerzej o zabójstwach warto porozmawiać.
A myśli o zabójstwie? Ha, to całkiem inna bajka. Ileż już trupów położyłem, myśląc o swoich wrogach. Słodkie to, bardzo słodkie i pomaga, pomaga przetrwać trudne dni. Oby tylko pozostało w myślach.
Tytuł tematu sugeruje tylko "za pieniądze". Nie tylko o tym jednak to jest. I bardzo dobrze, bo szerzej o zabójstwach warto porozmawiać.
A myśli o zabójstwie? Ha, to całkiem inna bajka. Ileż już trupów położyłem, myśląc o swoich wrogach. Słodkie to, bardzo słodkie i pomaga, pomaga przetrwać trudne dni. Oby tylko pozostało w myślach.
Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
W myślach zabiłem nie mniej osób, niż 'mój' Koleś w Paradise... Wolę jednak, by moje niektóre marzenia, pozostały w głowie, przynajmniej na razie...Tiquill pisze:A myśli o zabójstwie? Ha, to całkiem inna bajka. Ileż już trupów położyłem, myśląc o swoich wrogach. Słodkie to, bardzo słodkie i pomaga, pomaga przetrwać trudne dni. Oby tylko pozostało w myślach.