Prawa autorskie youtube a debilizm

[Tiquill]

na kilka dni

Kwestia, ile to jest, tych kilka dni. Ile czasu działa ten filtr praw dla nowych pozycji.

[Koloses]

Nie wiem czy to wniesie coś do tematu, ale wydaje się ciekawe:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Licencje_Creative_Commons
https://creativecommons.org/licenses/by- ... /legalcode
https://creativecommons.org/licenses/by-nc/2.5/pl/

[Tiquill]

Licencje Creative Commons sprawdzą się, gdy ktoś od początku upublicznia swoje dzieła w takiej formie. Lecz gdy podpisał kontrakt w wydawcą o skali globalnej (molochem znaczy), to licencja CC nic tu nie pomoże. Takie molochy na pewno nie przyjaźnią się z takim licencjonowaniem. Wielkie koncerny mają swoje, restrykcyjne, licencje i to właśnie owe koncerny udupiają użytkowników YouTube.

[VikinQ]

tak sobie myśle że niedługo na YT nie będzie można wstawić nawet filmu z sobą w swoim mieszkaniu

wyobraźcie to sobie wstawiasz film gdzie nałgałeś sam siebie we własnym mieszkaniu

a następnego dnia dostajesz informacje że film został zablokowany bo firma której ubranie masz na sobie zgłosiła roszczenia

a firma której masz meble też je zgłosiła


no ludzie to paranoja

Lepszego testu nie słyszałem.Prawie spadłem ze stołka

[Lothar]

Kolejny fail do kolekcji: Ćwierkanie ptaków chronione prawami autorskimi!

[Silver Dragon]

Za te skostniałe do bólu regulacje prawne ktoś się powinien w końcu wziąć. To jest po prostu kpina
Się tak zastanawiam jakby opatentować resztę odgłosów, które można za oknem usłyszeć. W sumie niezła kasiorka by z tego była

[Lothar]

I właśnie o to tu chodzi - firma wysyła roszczenie, automat je przyjmuje i dodaje reklamy do filmiku, na których firma zarabia krocie. Użytkownik zazwyczaj stwierdza, że nie opłaca mu się ciągać po sądach przedstawicieli danej firmy, a co za tym idzie - odpuszcza, a taki Rumblefish rzyga kasą

[Tiquill]

YT woli zastosować się do roszczeń niż stać po stronie rozsądku, co nie dziwi, bo nie wyleźliby z sali sądowej za Chiny ludu. Ale w końcu coś musi się stać, że prawo autorskie, jak prawo patentowe, będzie prawem do nowego dzieła/wynalazku, a nie istniejącej rzeczy, a tym bardziej zjawiska przyrody. Nic, tylko trzniać prawo, które głupie jest. Sądząc po zamęcie z ACTA, prawnicy pazerni na kasę nie odpuszczą ani na krok i nie będzie lepiej, a gorzej. Kasa rządzi, nie rozum.

Ciekawe kiedy zabiorą nam takie, no że prawie abstrakcyjne, rzeczy jak cień, deszcz czy nasze własne pierdy. Nie czy, ale właśnie kiedy. Im dalej w las, tym więcej drzew...