Aborcja

Bardziej i mniej konkretne rozmowy na określone tematy, niezwiązane bezpośrednio z tematyką strony, ale nurtujące niemal każdego. To wcześniejszy Duży Hyde Park plus kilka luźniejszych tematów.

Moderatorzy: Moderatorzy, Admini

Awatar użytkownika
kazik
Forumowy Inkwizytor
Forumowy Inkwizytor
Posty: 2236
Rejestracja: 27 sty 2007, 21:40
Lokalizacja: Greenbelt

26 maja 2011, 20:11

Tiquill pisze:Prawo decydujące o życiu lub śmierci danej osoby jest złym prawem, kraj z takim prawem jest złym krajem. Pięknie, dobra. Nie zamierzam tu atakować nikogo, ale jestem ciekaw kwestii, którą poruszyłem post wcześniej. Wymiar sprawiedliwości w obliczu prawa karze złoczyńcę na śmierć. Była o tym dyskusja, nie będę więc wracał, kiedy, gdzie i za jakie zbrodnie karać należy bądź nie należy. Ale takie rzeczy zdarzają się. W obliczu Twoich słów, tych akurat słów (chyba że je nadinterpretuję) wszystkie takie wyroki śmierci są złe. Nie neguję. Ale jakże trudno tego dotrzymać. Jak trudno powstrzymać się od zadania śmierci pojedyńczemu człowiekowi, kiedy ma z tym problem całe państwo, w którym ten człowiek żyje.
Kara śmierci jest dla mnie jak najbardziej dopuszczalna i biorąc pod uwagę to co się dzieje dookoła nawet potrzebna. Ale o tym dalej. Mnie się rozchodziło o prawną kwestię tego, że osobnik "A" ma prawo zabić osobnika "B" bez winy tego drugiego. Taka sytuacja jest niedopuszczalna.
Tiquill pisze:Skąd w tych samych ludziach taka okrutna skrajność?
Ni jak nie jestem w stanie tego pojąć. Ba! Nie rozumiem jak ci sami ludzie potrafią jednocześnie twierdzić, że aborcja na życzenie jest ok, ale odstrzał bezpańskich psów jest zbrodnią i masowym morderstwem. A ludzie o takich poglądach są często spotykani.
Tiquill pisze:Czyli granica przyzwolenia na śmierć to nasze wcześniejsze ustalenia? Teraz nie możesz zabić - teraz możesz zabić. Skoro tak przebiega ta granica, skoro w pewnych warunkach uśmiercenie zbrodniarza czy zabicie wroga na wojnie jest przyzwoleniem na zadanie śmierci, to czy jest gdzieś taka sytuacja, w której będzie przyzwolenie na aborcję?
Kwestia umowy jest zasadniczą kwestią! Np. osoba, która przegrała w pokera, nie ma prawa posądzać zwycięzcy o kradzież, bo doskonale zdawała sobie sprawę, że może przegrać. Podobnie z sytuacją, kiedy wiemy, że za np. gwałt grozi nam 10 lat więzienia, to nikt nie uzna, że jesteśmy nielegalnie przetrzymywani w celi. Natomiast temu dzieciątku nikt nie dał wyboru: "słuchaj, tu masz kobitkę <A>, bogatą, itp., ale jest ryzyko, że nie dożyjesz porodu, bo może cię wyskrobać w trosce o sylwetkę; a tam masz kobitę <B> z którą będziesz klepał biedę, ale na pewno będzie cie kochać od samego początku. Wybór należy do ciebie." Nie, to dzieciątko znalazło się w łonie tej konkretnej kobiety bez własnej wiedzy i zgody, jak to lubią mawiać domniemani SB-cy. Kiedyś usłyszałem takie oto zdanie: ludzi niewinnych nie wolno zabijać, winnych natomiast można, czasami nawet trzeba. Dziecko jest z definicji niewinne, więc jego życie powinno być objęte szczególną ochroną.
Tiquill pisze:Czy aborcja jest dla Ciebie zawsze pozycją zakazaną w twym kodeksie moralnym? Nie dopuszczasz wyjątku?
Nie. Zabójstwo nienarodzonego dziecka jest zawsze złe. Nawet w przypadku zagrożenia życia dziecka czy matki, nie powinno być przyzwolenia prawnego na takie zabiegi. Jedynym elastycznym punktem może być jedynie wysokość wymierzonej kary za ten czyn. Za wykonanie aborcji na życzenie powinna być jak najsurowsza kara zarówno dla tych, co bezpośrednio uczestniczyli, jak i dla tych, którzy się do tego zabójstwa przyczynili (np. wywierając presję na matce, lekarzu etc.). Natomiast w przypadku poważnego zagrożenia życia matki, powinny być wzięta pod uwagę okoliczności i kara mogłaby zostać złagodzona, albo w szczególnych sytuacjach można by odstąpić od wymierzania kary. Ale to nie znaczy, że na takie działania mogłoby istnieć przyzwolenie.
Tiquill pisze:No i właśnie. Wciąż nie otrzymałem odpowiedzi na sprawę dla mnie najistotniejszą. Czy odwagą jest się wahać, czy też utrzymać niewzruszone stanowisko...
Cóż to jest odwaga?
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 20:14 przez kazik, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
Silver Dragon
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 7080
Rejestracja: 11 sie 2007, 23:28
Lokalizacja: East Mayberry
Otrzymał  piwo: 2 razy

26 maja 2011, 20:41

kazik pisze:Natomiast temu dzieciątku nikt nie dał wyboru: "słuchaj, tu masz kobitkę <A>, bogatą, itp., ale jest ryzyko, że nie dożyjesz porodu, bo może cię wyskrobać w trosce o sylwetkę; a tam masz kobitę <B> z którą będziesz klepał biedę, ale na pewno będzie cie kochać od samego początku. Wybór należy do ciebie." Nie, to dzieciątko znalazło się w łonie tej konkretnej kobiety bez własnej wiedzy i zgody, jak to lubią mawiać domniemani SB-cy. Kiedyś usłyszałem takie oto zdanie: ludzi niewinnych nie wolno zabijać, winnych natomiast można, czasami nawet trzeba. Dziecko jest z definicji niewinne, więc jego życie powinno być objęte szczególną ochroną.
Co w przypadku następującym. Kobieta zostaje zgwałcona, zachodzi w niechcianą ciążę, później się dowiaduje, że jeżeli ciąża nie zostanie usunięta, nie przeżyje zarówno ona, jak i dziecko.
kazik pisze:Zabójstwo nienarodzonego dziecka jest zawsze złe. Nawet w przypadku zagrożenia życia dziecka czy matki, nie powinno być przyzwolenia prawnego na takie zabiegi
Wedle tego rozumowania jest to wyrok śmierci.


Przybyłem, zobaczyłem... i polała się krew :evilbat:
Obrazek
Awatar użytkownika
Tiquill
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 14479
Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
Lokalizacja: z naprzeciwka
Postawił piwo: 1 raz
Otrzymał  piwo: 1 raz
Kontakt:

26 maja 2011, 21:38

kazik pisze:Kwestia umowy jest zasadniczą kwestią! Np. osoba, która przegrała w pokera, nie ma prawa posądzać zwycięzcy o kradzież, bo doskonale zdawała sobie sprawę, że może przegrać. Podobnie z sytuacją, kiedy wiemy, że za np. gwałt grozi nam 10 lat więzienia, to nikt nie uzna, że jesteśmy nielegalnie przetrzymywani w celi. Natomiast temu dzieciątku nikt nie dał wyboru (...) Dziecko jest z definicji niewinne, więc jego życie powinno być objęte szczególną ochroną.
OK. Ale gdy życie matki zależy od tego, czy urodzi, czy przerwie ciążę, ciążę z której urodzi się kaleka wymagający trwałej i kosztownej opieki, to co? Kobieta, dorosły człowiek, jest już z definicji jakoś tam winna. Więc poświęcisz jej, z domniemania winnej, życie dla życia dziecka-rośliny z definicji niewinnego? Znów mamy definicje, znów konflikt umowności. Coś za coś, coś ma prawo żyć, coś nie ma. Dziecko jako pozbawione wpływu na nasze "umowy" i definicje i jest wykluczone z takiego wartościowania, jest powyżej tego. Zawsze ponad naszymi zapędami na bycie panem życia i śmierci?

Odpowiedziałeś mi na to w następnym cytacie:
kazik pisze:Natomiast w przypadku poważnego zagrożenia życia matki, powinny być wzięta pod uwagę okoliczności i kara mogłaby zostać złagodzona, albo w szczególnych sytuacjach można by odstąpić od wymierzania kary. Ale to nie znaczy, że na takie działania mogłoby istnieć przyzwolenie.
Odstąpić od karania, ale nigdy nie przyzwalać. Bardzo roztropne wyjście z tego pata nieustępliwości. Pogratulować! :)

kazik pisze:
Tiquill pisze:No i właśnie. Wciąż nie otrzymałem odpowiedzi na sprawę dla mnie najistotniejszą. Czy odwagą jest się wahać, czy też utrzymać niewzruszone stanowisko...
Cóż to jest odwaga?
Cóż to jest filozoficzny wykręt od odpowiedzi? :D


Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Obrazek
Awatar użytkownika
eddie
Wytrenowany morderca
Wytrenowany morderca
Posty: 1345
Rejestracja: 19 kwie 2007, 17:18
Lokalizacja: Breslau

26 maja 2011, 22:13

Sprawy życia i śmierci powinny zdecydowanie pozwalać na aborcję. Gdybym miał żonę, i mielibyśmy do wyboru żeby ona przeżyła, albo żeby umarła, a zostawiła mi dziecko, to wolałbym żeby to ona przeżyła... Ją bym już znał, byłbym przywiązany... A ciężko tak mówić o nienarodzonym dziecku. No i jeszcze bym ryzykował że stracę i żonę, i dziecko
Ostatnio zmieniony 26 maja 2011, 22:14 przez eddie, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
Amal Hamed
Wnerwiony urzędas
Posty: 21
Rejestracja: 22 cze 2011, 21:41
Lokalizacja: xyz
Kontakt:

24 cze 2011, 16:11

Dla mnie aborcja to morderstwo. Zabijanie nic nie winnego dziecka.
Życie nie zaczyna się od narodzin lecz od poczęcia.

A najbardziej wkurza to, że małolaty chodzą do łóżka a potem: "Mamusiuuuu chcę aborcję bo wpadłaaaam ;' ( "


[center]Obrazek[/center]
Awatar użytkownika
Japonka93
Miłośnik broni
Posty: 105
Rejestracja: 23 lip 2011, 13:13

04 sie 2011, 23:43

Czytam tak sobie tutaj.. Powiem tak nie to że jestem za albo przeciw ale według mnie kobieta powinna miec wybór co do tego czy chce miec dziecko czy nie (i tu mam na mysli kobiety którym płód nie zagraza zyciu lub w jakis inny sposob... miejac na mysli poważne zagrożenie). Jej wybór czy chce urodzic czy nie po co urodzic i oddac dziecko? skazac je na los w domu dziecka?

Lub poprostu urodzic i byc "Wściekłym" na niewinne dziecko? Lub właśnie jak jest zgwałcona, ma ciepier ze ktos jej krzywde zrobil i otrzymac ciąze? Wyobraźcie sobie ból skrzywdzonej kobiety która jeszcze musi doniesc dziecko swojego oprawcy.


ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Mr Minio
Redaktor
Redaktor
Posty: 7035
Rejestracja: 16 wrz 2007, 14:24

05 sie 2011, 10:26

,,Aborcja znajduje swych zwolenników tylko pośród tych ludzi, którym dane było przyjść na świat." - Ronald Reagan


"Are the hills going to march off?
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Awatar użytkownika
Japonka93
Miłośnik broni
Posty: 105
Rejestracja: 23 lip 2011, 13:13

05 sie 2011, 10:41

Jestem neutralna co do aborcji ale... Wyobraz sobie taka zgwałcona kobiete? Szła sobie np. przez park jakis zboczeniec ja napadł zerżnąl ja potem po paru tygodniach dowiaduje sie ze jest w ciazy. Myślisz ze ona jest zadowolona z tego ze bedzie matka? Z tego w jaki sposob zaszla w ciąże? oczywiście ze nie. nie lepiej zalegalizowac aborcje niz zeby szukala rzeczy w stylu "ginekolog tanio" (takie wlasnie ogloszonka w gazecie... dla zdesperowanych kobiet.. Ta a poźniej trafiają do jakiegoś obleśniego gabinietu zero higieny zero wygody i jakis tlumok lekarz wyrywa im dzieciaka bez doswiadczenia :| )lub chociasz by w necie sposobów (są stronki gdzie opisuja trastyczne sposoby aborcji...). Juz lepiej to zalegalizowac... Jak kobieta bedzie chciala usunac i tak to zrobi. I tu nie mowiąc tylko o tych skrzywdzonych :| no i wolalabym aby tez dlatego zalegalizowali niz patrzec na te glupie 15 latki co zachodza w ciaze a pozniej na wlasna reke probuja usunąć a jak juz urodza (nie mowie ze wszystkie takie sa) bo sie nie da usunac to gnoja dzieciaka ile wlezie i robia z siebie ofiary :mgun:


ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Linka
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 559
Rejestracja: 08 cze 2007, 21:53
Lokalizacja: Lublin

05 sie 2011, 12:54

Po co legalizować, skoro w Polsce aborcja jest dopuszczana w 3 przypadkach :
1. Jak sama opisałaś, kiedy dziecko jest wynikiem gwałtu bądź molestowania
2. Kiedy ciąża zagraża życiu matki.
3. Kiedy wykryte są poważne wady genetyczne, które spowodują trwałe upośledzenie płodu lub po urodzeniu będą zagrażać jego życiu.

Według mnie całkowita legalizacja nie powinna wchodzić w grę,
bo niektóre tępe panienki które nie potrafią używać tabletek czy prezerwatyw
będą traktowały to jako nową metodę antykoncepcji/ zabieg kosmetyczny.
W powyższych trzech przypadkach całkowicie ją popieram.

Sama jestem matką, gdy trafiłam na porodówkę okazało się, że mam zatrucie ciążowe, które może zagrażać życiu mojemu i dziecka. Trafiłam na blok operacyjny i miałam zrobione cesarskie cięcie. Czułam się po nim fatalnie, nie dość że obolały brzuch, to jeszcze drgawki całego ciała i odruch wymiotny [po narkozie] co przy napinaniu brzucha i świeżej ranie było niesamowitym bólem. Jestem bardzo odporna na ból, ale wtedy płakałam. Jednak gdy po dwóch godzinach przynieśli mi syna, cały ból minął. Zapomniałam o nim. Bo miałam przy sobie swoje upragnione i tak wyczekiwane dziecko, nie istniało nic innego poza nim. Czuję się wspaniale w roli matki. A czemu to piszę ?

Bo gdybym została zgwałcona, gdyby to dziecko nie było z moim ukochanym, tylko jakimś psychopatą który nie może zwalić sobie przed komputerem, tylko gwałci i poniża bezbronne kobiety na pewno bym tego tak nie zniosła. Jestem pewna że całe poczucie winy, frustrację i złość przelałabym na to właśnie dziecko. Nie wykluczyłabym opcji, że oddałabym go. Albo usunęła ciążę. Bo kobiety chcą mieć dzieci z mężczyznami których kochają a nie z jakimiś zwyrolami.

Dlatego panowie, bądźcie łaskawi i nie oceniajcie kobiet które usunęły ciążę przez gwałt. Bo nigdy nie będziecie w ich sytuacji!
Jak czytam takie rzeczy to jestem za aborcją pozamaciczną - nożem po tętnicy szyjnej.

kazik pisze:Nie. Zabójstwo nienarodzonego dziecka jest zawsze złe. Nawet w przypadku zagrożenia życia dziecka czy matki, nie powinno być przyzwolenia prawnego na takie zabiegi. Jedynym elastycznym punktem może być jedynie wysokość wymierzonej kary za ten czyn. Za wykonanie aborcji na życzenie powinna być jak najsurowsza kara zarówno dla tych, co bezpośrednio uczestniczyli, jak i dla tych, którzy się do tego zabójstwa przyczynili (np. wywierając presję na matce, lekarzu etc.). Natomiast w przypadku poważnego zagrożenia życia matki, powinny być wzięta pod uwagę okoliczności i kara mogłaby zostać złagodzona, albo w szczególnych sytuacjach można by odstąpić od wymierzania kary. Ale to nie znaczy, że na takie działania mogłoby istnieć przyzwolenie.
Ty w ogóle masz świadomość o czym Ty mówisz?
Pier... takie głupoty, że nóż w kieszeni się otwiera.
Nigdy nie będziesz w sytuacji zagrożenia życia swojego i dziecka,
więc masz o tym takie samo pojęcie jak baletnica o murowaniu.
Nie wiem w ogóle skąd wam przychodzą do głowy takie tępe pomysły,
w jakim świecie wy żyjecie ? bo chyba nie w realnym,
tylko w świecie swoich głupich hipotez i zmyślonego kodeksu prawa.

Żal mi was. :bolek:
Ostatnio zmieniony 05 sie 2011, 12:59 przez Linka, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
Japonka93
Miłośnik broni
Posty: 105
Rejestracja: 23 lip 2011, 13:13

05 sie 2011, 14:52

Po co legalizować, skoro w Polsce aborcja jest dopuszczana w 3 przypadkach :
1. Jak sama opisałaś, kiedy dziecko jest wynikiem gwałtu bądź molestowania
2. Kiedy ciąża zagraża życiu matki.
3. Kiedy wykryte są poważne wady genetyczne, które spowodują trwałe upośledzenie płodu lub po urodzeniu będą zagrażać jego życiu.
przepraszam za błąd byłam przekonana ze jest całkowicie nielegalna (np.przez kościół który nie pozwala nawet w takich przypadkach usuwac :| )
(...)bo niektóre tępe panienki które nie potrafią używać tabletek czy prezerwatyw
będą traktowały to jako nową metodę antykoncepcji/ zabieg kosmetyczny.
W powyższych trzech przypadkach całkowicie ją popieram.
Z tym sie zgodze, że w takich wypadkach to raczej nie powinna być legalna ale z drugiej strony jeśli ma poprostu urodzić i oddać to to też nie ma sensu. Albo właśnie urodzić nie oddać i traktować jak jakies przekleństwo dziecko.

Ja też bede matka, mam termin na grudzień. Wpadłam bo kiepsko sie zabezpieczałam (nie wierzcie w antykoncepcje naturalna :bolek: oczywiście wiedziałam że to kiepski sposob dlatego moge miec pretensje tylko do siebie :| ), ale mimo tego że mam kiepsko sytuacje (jeszcze chodze do szkoły,narazie mieszkam z matka, nie stoje dobrze finansowo. Na szczęście facet mnie nie olał wiec bedziemy razem wychowywać :) ) nie usuwam dziecka i go nie oddam. Nie chce, poniewarz wiedziałam bardzo dobrze ze moge zajsc (nom a prawda mówiąc nie każda antykoncepcja daje 100% pewności lecz można prawie tyle uzyskac jak sie oboje partnerow zabezpiecza).
Bo gdybym została zgwałcona, gdyby to dziecko nie było z moim ukochanym, tylko jakimś psychopatą który nie może zwalić sobie przed komputerem, tylko gwałci i poniża bezbronne kobiety na pewno bym tego tak nie zniosła. Jestem pewna że całe poczucie winy, frustrację i złość przelałabym na to właśnie dziecko. Nie wykluczyłabym opcji, że oddałabym go. Albo usunęła ciążę. Bo kobiety chcą mieć dzieci z mężczyznami których kochają a nie z jakimiś zwyrolami.
Jak znajac mnie to bym wolała usunąć niż oddac... po co skazywać dzieciaka na szukanie nowej rodziny :| i masz racje kobiety chca miec dzieci z meżczyznami których kochaja a nie z jakimiś zwyrolami... Niestety niektórzy tego nie rozumieja...

np.
Nie. Zabójstwo nienarodzonego dziecka jest zawsze złe. Nawet w przypadku zagrożenia życia dziecka czy matki, nie powinno być przyzwolenia prawnego na takie zabiegi. Jedynym elastycznym punktem może być jedynie wysokość wymierzonej kary za ten czyn. Za wykonanie aborcji na życzenie powinna być jak najsurowsza kara zarówno dla tych, co bezpośrednio uczestniczyli, jak i dla tych, którzy się do tego zabójstwa przyczynili (np. wywierając presję na matce, lekarzu etc.). Natomiast w przypadku poważnego zagrożenia życia matki, powinny być wzięta pod uwagę okoliczności i kara mogłaby zostać złagodzona, albo w szczególnych sytuacjach można by odstąpić od wymierzania kary. Ale to nie znaczy, że na takie działania mogłoby istnieć przyzwolenie.
no właśnie kazik niedokonca chyba wiez co mówisz... czyli jak dobrze rozumiem dziecko zagraża mojemu życiu(jak ja umre to i dziecko umrze) i mam miec za to najsurowsza kare? eh...


ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Mr Minio
Redaktor
Redaktor
Posty: 7035
Rejestracja: 16 wrz 2007, 14:24

05 sie 2011, 14:59

Żeby było jasne: Jak na razie popieram aborcję tylko w specjalnych przypadkach(tych co podała Linka). Nie zgadzam się jednak na usuwanie dziecko z powodu własnego widzimisię.


"Are the hills going to march off?
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Awatar użytkownika
Cziko
Stuprocentowy psychol
Stuprocentowy psychol
Posty: 880
Rejestracja: 06 cze 2011, 12:05

13 lip 2012, 15:12

Ja jestem za jeżeli:
- To był gwałt
- Mimo użycia zabezpieczeń i tak doszło do ciąży. Nie wnikajmy jak. Nie można chyba tego udowodnić, trzeba liczyć na uczciwość ludzi.
- Dziecko będzie upośledzone ale tak, że realnie utrudni mu to życie, nie widzimisię rodzica.
- I jak w wyżej wymienionym przypadku że będzie zagrożenie dla życia matki.

Widziałam gdzieś stronę, gdzie można było sobie zamówić tabletki na poronienie, więc raczej jakby ktoś się uparł to aborcji dokona ('amatorsko' ale zawsze). A jak dla mnie wszystkie opowieści o darze Bożym, małym rozwijającym się dziecko, które kocha swoją matkę to chora propaganda wciskania przez Kościół dzieciom na kazaniu dla nich, bo jako że dzieci lat 5-10, przynajmniej te, z którymi się spotykałam, powtarzają poglądy po rodzicach to dobry moment żeby im coś wtłuc, ale to nie miejsce ani forum na takie rozważania. Nienawidzę osób na innych forach wpadających w takie tematy z nienawiścią i wyzwiskami od morderców i sadystów, próbujących argumentować zdjęciami :P


Awatar użytkownika
Tiquill
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 14479
Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
Lokalizacja: z naprzeciwka
Postawił piwo: 1 raz
Otrzymał  piwo: 1 raz
Kontakt:

23 lip 2012, 22:53

Cziko pisze:Mimo użycia zabezpieczeń i tak doszło do ciąży. Nie wnikajmy jak. Nie można chyba tego udowodnić, trzeba liczyć na uczciwość ludzi.
To się nazywa widzimisię. Nie uważałam - to usunę. No, bardzo roztropne... :roll:


Czytam te posty z tej strony dopiero teraz i widzę, że dostało się kazikowi za jego jednostronne stanowisko. Nie chcę bronić jego ani mu podobnych, tylko zasygnalizować, że podoba mi się, że ktoś potrafi tak pewnie i roztropnie stać na swym stanowisku, skrajnym stanowisku. Jeszcze raz przytoczę te słowa:
kazik pisze:Nie. Zabójstwo nienarodzonego dziecka jest zawsze złe. Nawet w przypadku zagrożenia życia dziecka czy matki, nie powinno być przyzwolenia prawnego na takie zabiegi. Jedynym elastycznym punktem może być jedynie wysokość wymierzonej kary za ten czyn. Za wykonanie aborcji na życzenie powinna być jak najsurowsza kara zarówno dla tych, co bezpośrednio uczestniczyli, jak i dla tych, którzy się do tego zabójstwa przyczynili (np. wywierając presję na matce, lekarzu etc.). Natomiast w przypadku poważnego zagrożenia życia matki, powinny być wzięta pod uwagę okoliczności i kara mogłaby zostać złagodzona, albo w szczególnych sytuacjach można by odstąpić od wymierzania kary. Ale to nie znaczy, że na takie działania mogłoby istnieć przyzwolenie.
Czy jak zbrodniarz zasztyletuje w ciemnym zaułku przechodnia, to jest to zabójstwo? Jest. Czy kat, który wymierza osądzoną przez sąd karę i zabija skazanego na krześle elektrycznym, to jest to zabójstwo? Jest to też zabójstwo. Oba niegodne człowieka, ale to drugie jest działaniem przyzwolonym przez społeczeństwo, jego ustrój. Nie powinno być przyzwolenia prawnego na karę śmierci. Jedynym elastycznym punktem może być jedynie pożyteczność tego czynu dla społeczeństwa. Za dokonanie morderstwa wbrew prawu powinna być jak najsurowsza kara dla tych, co uczestniczyli w zabójstwie, jak i dla tych, którzy się do tego zabójstwa przyczynili (np. bierni świadkowie na ulicy, opieszałe pogotowie etc.). Natomiast w przypadku usankcjonowanego przez prawo skazania na śmierć zbrodniarza, powinny być wzięte pod uwagę okoliczności społecznie pożyteczne i czyn taki może zostać zaakceptowany albo w szczególnych sytuacjach można by nawet nalegać na jego wykonanie. Ale to nie znaczy, że na zabójstwo jako takie mogłoby istnieć przyzwolenie.

Dostrzegacie analogie między jednym a drugim, między ogólnym potępieniem i cząstkowym zezwoleniem? :)


Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Obrazek
Awatar użytkownika
Linka
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 559
Rejestracja: 08 cze 2007, 21:53
Lokalizacja: Lublin

25 sie 2012, 00:53

Tiquill pisze:Czytam te posty z tej strony dopiero teraz i widzę, że dostało się kazikowi za jego jednostronne stanowisko. Nie chcę bronić jego ani mu podobnych, tylko zasygnalizować, że podoba mi się, że ktoś potrafi tak pewnie i roztropnie stać na swym stanowisku, skrajnym stanowisku.
Śmiem twierdzić, że gdyby był w takiej sytuacji : żona zaszła w ciążę, ale okazuje się że jeśli zachowa ją umrze i ona i dziecko - zmieniłby zdanie w 5 sekund.
Fakt,sama chwalę ludzi którzy potrafią trzymać się swoich poglądów, nie rzadko kontrowersyjnych, mimo wszystko - ale czy nie wydaje Ci się, że czasami właśnie to uparte trzymanie na swoim jest po prostu głupie ?

Swoje zdanie na ten temat wypowiedziałam i będę trzymać się dalej jednego : facet nigdy nie będzie w takiej sytuacji jak kobieta w ciąży.
Nigdy nie zrozumiecie co to znaczy czuć ruchy dziecka, nie zrozumiecie jak to jest kochać tą małą "fasolkę" od momentu kiedy zobaczyliście dwie kreski na teście.
I wreszcie, nie zrozumiecie jak może czuć się ucieszona matka, kiedy jej szczęście nagle umiera. Bo wie, że jeśli urodzi dziecko nie będzie mogła mu pomóc. Wie, że umrze po kilku godzinach, tygodniach męczarni, albo przeżyje - ale nigdy nie będzie umiało chodzić, biegać i nigdy nie powie tego wyczekiwanego przez każdą matkę słowa : mama. Za każdym razem kiedy spojrzy na to ,umówmy się, "warzywko" będzie miała w głowie jedną myśl - on/ona cierpi, może powinnam była nie rodzić...

W kolejnym przypadku kobieta , starała się o nią z mężem, ale okazało się że jest bezpłodny. Zdecydowali się na adopcję, w końcu tyle dzieci nie ma domu.
I wraca któregoś dnia z pracy, wieczorem. W ciemnej uliczce napada na nią jakiś tępy brudas którego kręci cierpienie. Gwałci ją. Do tego mocno bije. Kobieta zgłasza to na policję, ale kolesia oczywiście nie namierzyli. Po kilku tygodniach okazuje się, że jest w ciąży. I ma dwa wyjścia. Z czego jedno, to gorsze, zawsze potępiała.
Ale teraz, kiedy ma urodzić dziecko zbrodniarza, a nie mężczyzny którego kocha decyduje się na ten krok. Bo chce mieć dziecko, nawet adoptowane, ale z kimś kogo kocha. Nie chce do końca życia przypominać sobie najgorszych chwil swego życia patrząc na to dziecko. Nie chce kłamać dziecka - mówiąc mu że zostało stworzone z miłości mamusi i tatusia, a nie z krzywdy mamy którą zrobił jej zły pan. Woli powiedzieć dziecku że jest adoptowane. Że wzięli je pod swoje skrzydła, bo zasługuje na miłość i rodzinne ciepło.


Wam w życiu to do głowy by nie przyszło, bo nie byliście w takiej sytuacji.
Lepiej jest aby dziecko nigdy się nie urodziło, niż po narodzinach zostało pobite, zakatowane na śmierć :
https://media.wp.pl/kat,1022943,wid,1486 ... caid=1f0c0
bądź dobrze nam znany z TV przykład Madzi z Sosnowca..
i wiele innych...

Nie mogę znieść potępienia aborcji w w.w. przypadkach.
Zastanówcie się dwa razy zanim coś powiecie lub napiszecie.
Bo to jest chore. Jak staniecie kiedyś w podobnej sytuacji,
bądź jakimś cudem urodzicie dziecko - pogadamy.


Awatar użytkownika
Tiquill
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 14479
Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
Lokalizacja: z naprzeciwka
Postawił piwo: 1 raz
Otrzymał  piwo: 1 raz
Kontakt:

25 sie 2012, 02:08

Linka pisze:sama chwalę ludzi którzy potrafią trzymać się swoich poglądów, nie rzadko kontrowersyjnych, mimo wszystko - ale czy nie wydaje Ci się, że czasami właśnie to uparte trzymanie na swoim jest po prostu głupie ?
Uparte z pewnością jest głupie, bo brakuje mu refleksyjności, poszukiwania czegoś nowego, rozwoju zwyczajnie. A mnie imponuje postawa stała, ale jednak roztropna. By w pewnej chwili zdarzyło się coś, co jak błysk zmieni stanowisko lub wskaże furtkę, tu możesz zbastować, tu możesz odetchnąć, nawet wycofać się. Gorzej, gdy taka refleksja nie pojawi się w porę i w sytuacji:
Linka pisze:żona zaszła w ciążę, ale okazuje się że jeśli zachowa ją umrze i ona i dziecko - zmieniłby zdanie w 5 sekund.
zdania swego nie zmieni, poddając się presji, zgodzi na aborcję i żyć będzie w ciągłej rozterce sumienia i rozumu.

Bardzo trudno jest bronić.

Swoje lata już mam, więc teoretyzowanie o aborcji w moim przypadku, gdyby podbite było tylko emocjami, byłoby co najmniej dziwne. Ot, lubię mądrą dyskusję, zawsze coś da. Czy potępiłbym swoją kobietę, gdyby poddała się aborcji, usunęła nasze dziecko? Przez wygodę lub bezmyślność - oczywiście, co najmniej potępił. 8-) W opisywanych przez Ciebie przypadkach - uszanowałbym jej decyzję i wsparł jak tylko mógł. Dlaczego? Bo czuję, ale i myślę.


Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Obrazek
ODPOWIEDZ