
Dobra, nie jestem przychylny konsolom, wierny i oddany pecetowiec. Ale u licha, dlaczego wciąż osprzęt, który służy grom, służy wygodnemu graniu, jest kojarzony tylko z konsolami! Kto lub co stoi za tym, że gamepad to na PC wciąż dziw i siakiś wynalazek. Producenci? Przyzwyczajenia? Owczy pęd, jak inni tak i ja?
A wydobyć gamepada na światło dzienne! Pokażcie swoje gamepady!

Karta TV w pececie. Pilot do peceta. Gamepad do peceta. Multimedialne centrum w pececie. Wciąż tylko do czytania, do zasłuchywania, że ktoś ma, ktoś używa. Ale nie wiem po co, przecież wystarczy klawiatura i mysz! To chyba jakaś pozytywna dla producentów indolencja graczy i ogólnie użytkowników PC, że wciąż takie rzeczy nie są powszechne. A dla mnie karta TV, pilot i gamepad to standardowe wyposażenie PC. Mam je od lat, niemal od początku styczności z PC pod Windows. Zawsze z nimi. Bez niego nie pokazuj mi komputera, bo jest on do niczego, nudny i niewygodny.

Czemu na PC gamepady się nie przyjęły? Powodów jest kilka. Jeden znam bardzo dobrze. To chore domyślne sterowanie wajchami pada. Kto zagra nim nawet w wyścigówkę - zaraz go odkłada. Zniechęcenie i irytacja. Ale od czego ustawienie go po swojemu? Wtedy gra jest miodna.
Grałem w Postal 2 na gamepadzie. Oczywiście po skonfigurowaniu go, bo domyślnie to było nieporozumienie. I co? No, miód. Tylko celowanie słabe. Powinna być opcja autocelowania. Wtedy nie musiałbym garbić się nad biurkiem, tylko cieszyć się wygodną grą. Odpoczywać przy Postalu.