POWRÓT KROTCHY'EGO.
Byłaby niezła jazda.
Koniec wesoły też nie musi być, przykładowo Call Of Duty 4 kończyło się dosyć ponuro i smutnie, o ile pamiętam ktoś ginął na naszych oczach tak czy tak zwyciężyliśmy. Może będzie nowy bohater w postalu? choć w to całkowicie nie wierzę.
Jakiego wymarzyliście sobie ostatniego bosa w Postalu III
Moderatorzy: Moderatorzy, Admini
- zbigniewcebula
- Miłośnik broni
- Posty: 132
- Rejestracja: 28 paź 2009, 21:58
- Lokalizacja: Farma :]
- Silver Dragon
- V.I.P.
- Posty: 7080
- Rejestracja: 11 sie 2007, 23:28
- Lokalizacja: East Mayberry
- Otrzymał piwo: 2 razy
Ja bym proponował jako bossa jakąś ważną 'grubą rybę'. Jakiegoś polityka na przykład
Przybyłem, zobaczyłem... i polała się krew
najlepsi bossowie byli by to bohaterowie innych gier np prince of persia albo indiana jones .hheheehhehehe lub beziimienny z khorynis .hehehehehe
Świat idzie ku przepaści popatrzmy na młodzież co robi jak się zachowuję.Starsi ludzie głupieją , młodzi też z każdym rokiem coraz gorzej.Czas na zmiany są one nieuniknione lecz w tym przypadku nie mają sensu.....
Może i było by to na swój sposób fajne, ale nierealne. Poza tym twórcy owych postaci czepialiby się o prawa autorskie.
"Are the hills going to march off?
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
- zbigniewcebula
- Miłośnik broni
- Posty: 132
- Rejestracja: 28 paź 2009, 21:58
- Lokalizacja: Farma :]
Teraz przyszło mi na myśl coś takiego:PiF pisze:sobowtór kolesia
Koleś podczas fabuły PIII doznał po raz kolejny jakiegoś urazu głowy. Raz czy dwa objawy dają o sobie znać podczas gry. Na samym końcu, gdy przychodzi nam się zmierzyć z bossem Koleś widzi w nim siebie. Coś powoduje, że nie może do niego strzelić. Kiedy już się odważy, trafiając w bossa, rani również samego siebie. Musi uciekać. Chowa się gdzieś, a boss szuka go w tymże miejscu. teraz Koleś widzi już prawdziwego bossa (trzeba byłoby się zastanowić, czy ma być mały, czy duży). Jeśli duży, to niszczyłby na przykład kolejne fragmenty budynku (te, w których chwilę wcześniej stał Koleś). Natomiast jeżeli byłby mały, to powinno być coś w rodzaju horroru. Potwór szuka Kolesia w opuszczonym budynku bez wyjścia. Gdzieś tam mruga jakieś słabe światło z jarzeniówki. W którymś momencie stajemy z nim twarzą w twarz w dużym, jasnym pomieszczeniu(bez dachu i fragmentu ściany, wyjść nie można-kraty, świeci zachodzące Słońce). Wymiana ognia. W pewnym momencie boss przygotowuje b. silny atak, musimy uciekać. Widzimy 'zjeżdżalnię' z jasnego kamienia. Lądujemy w pokoju ze zniszczoną ścianą. Wybiegamy na zewnątrz. Boss niszcząc ściany wychodzi kilkanaście sekund po nas. Otwarta walka. Zabijamy przeciwnika.
Koleś odjeżdża z Champem i ...
- Dr. Dundersztyc
- Szalony Naukowiec
- Posty: 1299
- Rejestracja: 05 gru 2007, 22:48
- Lokalizacja: Druelselstein
- Kontakt:
...budzi się w rowie. Okazało się, że to był tylko zły sen, a wczoraj musiał zapić robala, bo go Vince wyrzucił z pracy