Kościół, a różne sprawy...

Bardziej i mniej konkretne rozmowy na określone tematy, niezwiązane bezpośrednio z tematyką strony, ale nurtujące niemal każdego. To wcześniejszy Duży Hyde Park plus kilka luźniejszych tematów.

Moderatorzy: Moderatorzy, Admini

Awatar użytkownika
Lewus
Legendary Red Unsuccessful Troll
Posty: 216
Rejestracja: 20 sie 2008, 15:43
Lokalizacja: Kraj Rad

10 lut 2009, 17:32

kazik pisze:Zawsze papież miał ostatnie słowo w sprawie Katolików.
Tak się składa, że obecnemu papieżowi już dawno wypowiedziałem posłuszeństwo. Nie słucham go, często krytykuje go za wypowiadanie się o czymś o czym nie ma pojęcia. A najlepsze jest to, że są do mnie pretensje o Jego krytyke. Tak jakby co by nie zrobił to zawsze by było dobrze.

Do poprzedniego mam pewien szacunek.


Manifest Komunistyczny
http://pl.wikisource.org/wiki/Manifest_Komunistyczny
7 listopada 2009 roku. 92 rocznica Rewolucji Październikowej
Awatar użytkownika
Loc
Wytrenowany morderca
Wytrenowany morderca
Posty: 1996
Rejestracja: 20 sie 2008, 14:31
Lokalizacja: Outer-Outer Heaven

10 lut 2009, 17:40

Bam pisze: Moje ostateczne stwierdzenie brzmi: Jeśli religia sprawia ludzi dobrymi, to też jest dobra, jednak jeśli każe im walczyć z innymi itp. to wcale nie jest dobra religia.
A moje stwierdzenie brzmi - religia jest dobra tylko wtedy, jeśli będziemy czcili istniejącego i dobrego boga, takiego, który zasługuje na takie miano.


Awatar użytkownika
Tiquill
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 14479
Rejestracja: 25 sty 2007, 02:00
Lokalizacja: z naprzeciwka
Postawił piwo: 1 raz
Otrzymał  piwo: 1 raz
Kontakt:

10 lut 2009, 18:27

Loc pisze:
Bam pisze: Moje ostateczne stwierdzenie brzmi: Jeśli religia sprawia ludzi dobrymi, to też jest dobra, jednak jeśli każe im walczyć z innymi itp. to wcale nie jest dobra religia.
A moje stwierdzenie brzmi - religia jest dobra tylko wtedy, jeśli będziemy czcili istniejącego i dobrego boga, takiego, który zasługuje na takie miano.
Opowiadam się za słowami Bam'a (zaglądaj do nas częściej). Proste, treściwe i uniwersalne.


Zawsze jest ryzyko, że wyczerpałeś już limit dobrych dni i czeka cię już tylko samo zło...
Obrazek
Awatar użytkownika
Strajker
Początkujący morderca
Posty: 76
Rejestracja: 28 sty 2007, 22:53
Lokalizacja: San Antonio

10 lut 2009, 18:32

Loc pisze:A moje stwierdzenie brzmi - religia jest dobra tylko wtedy, jeśli będziemy czcili istniejącego i dobrego boga, takiego, który zasługuje na takie miano.
jak takiego znajdziesz to powiedz


Awatar użytkownika
Robseßed
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 4986
Rejestracja: 14 paź 2006, 13:33
Lokalizacja: Lodsch
Kontakt:

10 lut 2009, 18:51

Loc, ty chyba nie wiesz, na czym polega wiara. WIERZYSZ w istnienie Boga, ufasz mu. Po śmierci ta wiara się kończy, bo już go widzisz, bo nie musisz niczego suponować - po prostu wiesz, że już na 100% istnieje. Co to za religia, która nie przewiduje ufności swych wiernych? To tak, jakbym ja teraz nawoływał do czczenia Robbiego Williamsa. Przecież on istnieje, nie ma co do tego chyba żadnych wątpliwości. Ale co to by była za wiara, wstyd byłoby ten swoisty kult ją nazwać.


Obrazek
Awatar użytkownika
Loc
Wytrenowany morderca
Wytrenowany morderca
Posty: 1996
Rejestracja: 20 sie 2008, 14:31
Lokalizacja: Outer-Outer Heaven

10 lut 2009, 18:52

Właśnie takiego nie znalazłem. Kiedyś go miałem, ale teraz zaczynam powątpiewac.

My sami jesteśmy chyba bogami. "Niech się stanie człowiek na nasze podobieństwo" - czy jakoś tak. Ale to tylko teoria, w którą sam też nie wierzę do końca. :P


Awatar użytkownika
Strajker
Początkujący morderca
Posty: 76
Rejestracja: 28 sty 2007, 22:53
Lokalizacja: San Antonio

10 lut 2009, 19:22

Loc pisze:My sami jesteśmy chyba bogami
ee raczej nie.. są ludzie którzy ratują życie, są tacy którzy je odbierają. a w parze mężczyzna i kobieta potrafią nawet dać życie, ale do bogów to nam jednak troszkę daleko.
Robbie Williams pisze:Loc, ty chyba nie wiesz, na czym polega wiara
niektórzy ludzie nie chcą wierzyć tylko wiedzieć
Ostatnio zmieniony 10 lut 2009, 19:23 przez Strajker, łącznie zmieniany 1 raz.


Awatar użytkownika
Robseßed
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 4986
Rejestracja: 14 paź 2006, 13:33
Lokalizacja: Lodsch
Kontakt:

10 lut 2009, 19:26

Strajker pisze:niektórzy ludzie nie chcą wierzyć tylko wiedzieć
Nazywa się ich popularnie ateistami. ;)


Obrazek
Awatar użytkownika
Loc
Wytrenowany morderca
Wytrenowany morderca
Posty: 1996
Rejestracja: 20 sie 2008, 14:31
Lokalizacja: Outer-Outer Heaven

10 lut 2009, 19:26

Właśnie. Jestem niewierny Tomasz - nie uwierzę, dopóki nie zobaczę, i nie udowodnicie, że to istnieje.

Nie ma niepodważalnego dowodu? Trudno. W takim wypadku nie uwierzę.

Skoro Bóg chce dla nas dobrze, to czemu do nas nie zejdzie, i nie powie, co dla nas najlepsze, i nie udowodni w ten sposób, że istnieje? Chyba ludzie nie stracą od tego wolnej woli, nie? Będą mogli robic, co im się podoba. Ale jakby Bóg udowodnił swoje istnienie, to na pewno by było tylko łatwiej i lepiej. Nam, ludziom, i Bogowi także.


Awatar użytkownika
Strajker
Początkujący morderca
Posty: 76
Rejestracja: 28 sty 2007, 22:53
Lokalizacja: San Antonio

10 lut 2009, 19:54

czy było by łatwiej? w takim wypadku nikt by nie mógł powiedzieć że nie wierzy, ale jakby Bóg się objawił to który jak katolicki tu muzułmanie by chyba szału dostali i na odwrót my ich Boga tez nie będziemy zbyt tolerować . Tylko niewierny Tomaszu jak już zobaczysz
i zostaniesz na ziemi to jakbyś był w piekle. Ponoć dusze skazane na potępienie widzą boga i jego doskonałość a potem są skazane na wieczność bez niego - słowa księdza


Awatar użytkownika
Loc
Wytrenowany morderca
Wytrenowany morderca
Posty: 1996
Rejestracja: 20 sie 2008, 14:31
Lokalizacja: Outer-Outer Heaven

10 lut 2009, 20:51

Tak. Ale gdybyś spojrzał ze strony islamisty, to nawet, jakbym był pokornym sługą "naszego" Boga, to i tak nie dostanę swoich 70-paruśtam dziewic... z kolei, jak będę islamskim męczennikiem, to nie trafię do nieba. Dlatego wolę nie wierzyc w nic, bo wielobóstwo też jest grzechem.

A, i jeszcze coś. Coś mniej więcej tak Carlin ujął na końcu lat 90... Jak to szło? Nie, to nie będzie cytat...

Kiedy popełnisz chociaż jeden zły uczynek, jak chociaż "zwalenie sobie konia" (przepraszam za słownictwo, ale tak to już muszę ując), to będziesz torturowany, duszony dymem, biczowany, bity, raniony, spalany, będziesz cierpiał itp... ale Bóg i tak Cię kocha...

Za przeproszeniem (niektórzy się wściekają, gdy inni nie rozumieją...), gdzie tu logika?! Jeśli Bóg faktycznie nas wpuszcza do takich cierpień, mimo, iż nas kocha... to znaczy że jest sadystą?! (dla tych co myślą, że "sadysta" to synonim słowa "brutal" itp. - radzę zajrzec do słownika. Poważnie). Na tym polega ta Jego miłośc?

Nonsens... przynajmniej dla mnie.

A teraz tak. Pytanko. Skąd do jasnej ciasnej wiemy o istnieniu Nieba i Piekła? Dobra, Jezus nam otworzył bramy do nieba. A skąd piekło? (sam już nie wiem, ale chyba nic nie wspominano na ten temat).

Dobra, to tylko moje wyśpiewanie, czemu wolę nie wierzyc.

BTW, a ja kiedyś spaliłem pluszowego misia, i uważam go teraz za swojego boga. No kto mi teraz uwierzy, że to jest jakieś bóstwo?! Kto? Nikt!

Przynajmniej teraz. Kiedyś ludzie byli głupsi, i uwierzyli w takie coś, tylko że było bardziej spersonifikowane. I od pokoleń (coraz mądrzejszych) przekazywali sobie te gadaninkę... i w końcu współcześni ludzie widzą, od ilu lat wierzymy w Boga, i dlatego w niego wierzą. Trochę niejasno wyjaśniłem, ale ciężko to ując w słowa, mam nadzieję, że pojmujecie. :P


Awatar użytkownika
kazik
Forumowy Inkwizytor
Forumowy Inkwizytor
Posty: 2236
Rejestracja: 27 sty 2007, 21:40
Lokalizacja: Greenbelt

10 lut 2009, 21:01

Właśnie. Jestem niewierny Tomasz - nie uwierzę, dopóki nie zobaczę, i nie udowodnicie, że to istnieje.

Nie ma niepodważalnego dowodu? Trudno. W takim wypadku nie uwierzę.
J 20, 29 pisze:rzekł do niego Jezus:Uwierzyłeś, ponieważ mnie zobaczyłeś. Błogosławieni, którzy choć nie widzieli, to jednak uwierzyli.
Tyle na ten temat.
Loc pisze:Skoro Bóg chce dla nas dobrze, to czemu do nas nie zejdzie, i nie powie, co dla nas najlepsze, i nie udowodni w ten sposób, że istnieje? Chyba ludzie nie stracą od tego wolnej woli, nie? Będą mogli robic, co im się podoba. Ale jakby Bóg udowodnił swoje istnienie, to na pewno by było tylko łatwiej i lepiej. Nam, ludziom, i Bogowi także.
Łk 16, 27-31 pisze:Wtedy tamten powiedział: Proszę cię tedy, ojcze, poślij go do domu mojego ojca, gdzie mam pięciu braci. Niech ich przestrzeże, żeby i oni nie dostali się przypadkiem na to miejsce męki. Lecz Abraham odrzekł: Mają przecież Mojżesza i Proroków! Niech ich słuchają. A on na to: Nie, ojcze Abrahamie! Gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to by pokutowali. Lecz on rzekł: Jeżeli nie słuchają Mojżesza i Proroków, to nawet przez kogoś powstałego z martwych nie dadzą się przekonać.
Przecież Bóg zszedł do nas i powiedział nam co jest dobre a co złe. O Jezusie Chrystusie nie słyszał?
Loc pisze:My sami jesteśmy chyba bogami. "Niech się stanie człowiek na nasze podobieństwo" - czy jakoś tak. Ale to tylko teoria, w którą sam też nie wierzę do końca. :P
Jest wielu takich co myślą, że są równi Bogu. Marny ich los. Pycha to jeden z najgorszych grzechów, bo obraża bezpośrednio Boga. Jeśli ktoś ci powie, że jesteś podobny np. do cesarza, to znaczy, że jesteś równy cesarzowi?
Tak się składa, że obecnemu papieżowi już dawno wypowiedziałem posłuszeństwo. Nie słucham go, często krytykuje go za wypowiadanie się o czymś o czym nie ma pojęcia. A najlepsze jest to, że są do mnie pretensje o Jego krytyke. Tak jakby co by nie zrobił to zawsze by było dobrze.

Do poprzedniego mam pewien szacunek.
Wypowiadając posłuszeństwo Papieżowi wykluczasz się z Kościoła. Poza tym sądząc po twoich wpisach ty w ogóle nie wierzysz w Boga, więc nie rozumiem dlaczego miałbyś uznawać władzę papieską. Swoją drogą Pius XII wykluczył z Kościoła komunistów, więc niestety ciebie papiestwo chyba nie dotyczy. 8-)
Ostatnio zmieniony 10 lut 2009, 21:06 przez kazik, łącznie zmieniany 2 razy.


Awatar użytkownika
Loc
Wytrenowany morderca
Wytrenowany morderca
Posty: 1996
Rejestracja: 20 sie 2008, 14:31
Lokalizacja: Outer-Outer Heaven

10 lut 2009, 21:29

Kazik, a ja Boga gdzie indziej, jak na obrazach itp. nie widziałem! (i nie uwierzę, gdyż według samego Boga nie powinno się czcic obrazów i rzeźb itp.). Więc nie uwierzę, gdy nie zobaczę samego Boga... nie pod postacią Jezusa, tylko samego Boga.

Boże, jest tu jeden niewierny, udowodnij mu, że istnieje!

I co? Nie ma Go przede mną. Ja Go nie widzę...
Ostatnio zmieniony 10 lut 2009, 21:32 przez Loc, łącznie zmieniany 2 razy.


Awatar użytkownika
Robseßed
V.I.P.
V.I.P.
Posty: 4986
Rejestracja: 14 paź 2006, 13:33
Lokalizacja: Lodsch
Kontakt:

10 lut 2009, 21:37

Loc pisze:I co? Nie ma Go przede mną. Ja Go nie widzę...
Boga nie zobaczysz oczami, nie usłyszysz Go też uszami, nie dotkniesz ręką. Ale sercem i po części rozumem pojmiesz Jego wielkość. :)


Obrazek
Awatar użytkownika
Mr Minio
Redaktor
Redaktor
Posty: 7035
Rejestracja: 16 wrz 2007, 14:24

10 lut 2009, 21:37

,,Błogosławieni, którzy choć nie widzieli, to jednak uwierzyli."

A co z tymi, którzy nie widzieli i nie uwierzyli?


Loc: Jakby przed Tobą pojawił się Bóg, to byś zaczął chodzić do Kościoła, modlić się i wierzyć w niego?

Robbie Williams pisze:
Loc pisze:I co? Nie ma Go przede mną. Ja Go nie widzę...
Boga nie zobaczysz oczami, nie usłyszysz Go też uszami, nie dotkniesz ręką. Ale sercem i po części rozumem pojmiesz Jego wielkość. :)
Tylko jak rozpoznać jego obecność?
PS: Czytywałem na paranormalne, że niektórzy ludzie czują się obserwowani, może to nie duchy, jak to mówią, tylko Bóg?
Ostatnio zmieniony 10 lut 2009, 21:38 przez Mr Minio, łącznie zmieniany 1 raz.


"Are the hills going to march off?
Will heaven fall upon us?
Will the Earth open under us?
We don't know. We don't know, for a total eclipse has come upon us..."
ODPOWIEDZ